Dodany: 27.12.2011 13:26|Autor: Tatia

Relacja z piekła


W nas, Polakach, wciąż bardzo mocno zakorzeniona jest romantyczna tradycja, która każe nam mitologizować zrywy patriotyczne, walczących i ich przywódców. Powstania (szczególnie warszawskie, bo przecież najświeższe) zostały wręcz otoczone aurą świętości. Chcemy wyobrażać sobie, że o znamiennej godzinie „W” wszyscy młodzi Polacy stanęli z bronią w ręku, gotowi poświęcić swoje życie dla Ojczyzny. Wewnętrzny sprzeciw może budzić opowieść mężczyzny, który pomimo młodego wieku i zdrowia nie brał udziału w walkach i krył się w podziemiach. Nic dziwnego więc, że dzieło Mirona Białoszewskiego budzi tyle kontrowersji.

Autor-narrator nie ma jednak zamiaru się tłumaczyć. Zresztą wcale nie czuje się winny - po prostu chciał żyć. Samo funkcjonowanie w Warszawie podczas powstania było i tak koszmarem. Narrator wielokrotnie do opisania powstania używa wyrazu „piekło”. Żyje w ciągłym zagrożeniu. Z lękiem zapewne („zapewne”, gdyż narrator nie ujawnia żadnych emocji - twierdzi, że inaczej nie da się mówić o powstaniu) przygląda się ogromowi zniszczenia - informuje, że oto został zniszczony klasztor wzniesiony za czasów Marysieńki, zamek wybudowany za Zygmunta Starego.

Co mnie szczególnie zaciekawiło, to solidarność międzyludzka. Często w literaturze wojny i okupacji, na przykład w „Innym świecie”, mamy do czynienia z przykładami zezwierzęcenia człowieka, gdzie każdy walczy wyłącznie o swój byt, nawet kosztem drugiego człowieka. Wedle „Pamiętnika” wszyscy dzielą się jedzeniem, pomagają sobie w chorobie, przygarniają tych, którzy nie mają gdzie się podziać. Autor określa to mianem „pierwotnej jaskiniowej wspólnoty”.

Czy można oceniać postawę autora? Tak naprawdę nie wiemy, jak byśmy zachowali się w jego sytuacji. W końcu Wisława Szymborska powiedziała, że „tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono”…

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5844
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Kinga_im 25.02.2012 23:24 napisał(a):
Odpowiedź na: W nas, Polakach, wciąż ba... | Tatia
Poprzez wyeksponowanie biologizmu człowieka i porównanie życia Warszawiaków podczas owego powstania, do życia w jaskiniach, Białoszewski ukazuje dramat powstańców. Ich codzienną walkę o przetrwanie, zdobycie pożywienia, wyzbycie się wstydu i oswojenie się ze śmiercią.
Rzeczywiście, postawa autora może zastanawiać, ale po przeczytaniu wielu lektur traktujących o wojnie, ta mnie zachwyciła. Brak emocji dodaje realizmu, pozwala zastanowić się nad losem bohaterów, ich tragicznym położeniem.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: