Po pożegnaniu z kapłanem Sanshobo Usagi udaje się do świątyni Kitanoji, gdzie jego mistrz Katsuichi ma odbyć wcześniej zapowiadany pojedynek. Z braku ciekawszych zajęć Gen postanawia towarzyszyć Królikowi.

Tom "Bezksiężycowa noc" zaczyna się bardzo ciekawie, by stopniowo spuścić z tonu.

Pierwsza historia, "Pojedynek", mocno nawiązuje do "Straży przybocznej" Kurosawy. Przyjaciele trafiają do wioski terroryzowanej przez dwie bandy. Władze nie reagują, mieszkańcom pozostaje cierpliwie znosić przemoc. Poczucie sprawiedliwości nie pozwoli Usagiemu stać bezczynnie. Przekona Gena do współpracy, co doprowadzi do naprawdę interesującej rozgrywki.

Następnie opuszczamy na chwilę głównych bohaterów, by w "Ucieczce" obserwować dalsze (po walce o Ostrze Bogów) losy Chizu, przywódczyni klanu ninja Neko. Wezwana przez Hebiego, udaje się do jego siedziby, by przekonać się boleśnie o zdradzie Kagemaru. Tytuł opowieści podpowiada, co dzieje się dalej. To historia o w końcu pobocznej dla cyklu postaci, ale przyznam szczerze - emocji jest tu bardzo dużo. Otwarty finał obiecuje wyśmienity ciąg dalszy.

Powracamy do Usagiego, choć nie bezpośrednio. W "Trzech opowieściach" napotkane w gospodzie osoby opisują niewidocznej postaci swoje niedawne spotkania z Królikiem. Historyjki są miejscami niezłe, lecz najważniejsza tu jest puenta, gdy okazuje się, kto był tajemniczym pytającym. Długo musieliśmy czekać na jego powrót. Niestety, tu opowiadanie się urywa i na kolejne spotkanie znów trzeba będzie pewnie trochę poczekać.

W tytułowej "Bezksiężycowej nocy" bohaterowie wdają się w konflikt z miejscowym bandytą, ponieważ stają w obronie znajomej złodziejki, Kitsune. Nie odpowiada mi specjalnie ta postać, szczególnie od historii Kluchy - beztroska tej dziewczyny wydaje się wręcz powodowana cynizmem. Nie kibicuję jej więc specjalnie i nie wzrusza mnie jej historia opowiedziana Genowi w następnym epizodzie. Nie są to, swoją drogą, zbyt ciekawe opowieści, było już w serii wiele podobnych. Nie wpływa to jednak na ocenę tego tomu jako całości, która dzięki początkowym opowiadaniom musi być wysoka.