Dodany: 17.12.2011 08:47|Autor: janmamut

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrmąż lub kontrmężyna dla Czajki


Na początek proste objaśnienie tytułu kontrkonkursu:

1.
To teraz kość z kości moich, i ciało z ciała mego: tę będą zwać Mężyną; bo z męża wzięta jest.
Wyświetleń: 11588
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 34
Użytkownik: janmamut 17.12.2011 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek proste objaśn... | janmamut
A jakby jeszcze jakaś dobra istota z uprawnieniami dodała brakujące "r" w kontrmężu z tytułu... :-)
Cóż, od oglądania Jaruzelskiego człowiek ślepnie.
Użytkownik: paren 17.12.2011 09:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakby jeszcze jakaś dob... | janmamut
Mówisz - masz. :-)
Użytkownik: janmamut 17.12.2011 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Mówisz - masz. :-) | paren
Dziękuję! :-)
Użytkownik: Czajka 17.12.2011 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek proste objaśn... | janmamut
Wiem! Wiem! Księga Rodzaju :))
Użytkownik: janmamut 17.12.2011 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem! Wiem! Księga Rodzaj... | Czajka
Tak! W jakimś wariancie tłumaczenia Wujkowego. :-)
Użytkownik: Cirilla 19.12.2011 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek proste objaśn... | janmamut
2.

I czymże są królewskie prawa
Wobec najprostszych ludzkich spraw
Wobec miłości która zbawia
I sama jest najświętszym z praw
(...)
Gdy chustą go osłonię
Przed mieczem zanim spadł
On już należy do mnie
Na całą resztę lat
Użytkownik: Czajka 25.12.2011 02:03 napisał(a):
Odpowiedź na: 2. I czymże są królews... | Cirilla
Krzyżacy w wersji poetyckiej? :)
Użytkownik: Cirilla 26.12.2011 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Krzyżacy w wersji poetyck... | Czajka
Można tak powiedzieć:
http://krzyzacy.org
i powyższy fragment w całości:
http://www.youtube.com/watch?v=tM6TBsKRXzw&feature​=results_video&playnext=1&list=PLC2499847806B82A5

PS A mój mail? Dotarł może ponownie?
Użytkownik: janmamut 24.12.2011 07:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek proste objaśn... | janmamut
Cóż to? Połowa konkursu minęła, a dusiołki kontrkonkursowe nie mogą się urodzić? To w takim razie z serii tłumaczeń mamucich. Autor jak najbardziej katalogowy, zbiór z utworem, choć w innym tłumaczeniu, prawdopodobnie też.

3.
Marcina z Tours jest jutro dzień,
Żoneczka kocha się
W swym mężu; więc puddingi dwa
Gniecie i piecze je.

Z mężusiem leżą w łóżku już,
Zachodni wiatr z nich drwi,
Więc mówi mąż do żonki swej:
"Zarygluj dobrze drzwi".

"Toż cząstkę odzyskałam sił,
Na wpół rozgrzałam się.
Niech stuka drzwiami wiatr sto lat!
Sam możesz zamknąć je".

Wkrótce szeptali w uszy swe
Cichutko zakład ów,
Że zamknie drzwi, kto rzeknie wpierw
Choć najdrobniejsze z słów.

Północ. Wędrowców weszło dwóch,
Niepewny jest ich krok:
Lampa zgaszona, wygasł piec,
Nie słychać nic, a mrok.

"Co to za zagadkowy dom?
Cierpliwość stracę tu!"
Lecz z winy niedomkniętych drzwi
Nikt nic nie odrzekł mu.

Pożarli biały pudding wnet,
Czarny tenż spotkał los.
Oj, dużo żona rzekła słów,
Lecz ni sylaby wgłos.

Jeden drugiemu rzecze tak:
"Jak suche gardło me!
Szafa otwarta, wódkę czuć;
Coś tam wnet znajdzie się.

Maleńki sznaps wyciągam już.
Czyż to nie dobry czas?
Przyniosę ci, ty dasz to mnie,
Aż wnet ożywi nas".

Wtem mężuś dziko wrzasnął im,
Aż się zaczęli bać:
"Za mój alkohol przyjdzie wam
Godziwy pieniądz dać!"

Żonka szczęśliwa, w pełni sił,
Robiąc podskoki trzy:
"Tyś pierwszy z nas odezwał się,
Zarygluj dobrze drzwi!"









Użytkownik: Czajka 25.12.2011 02:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż to? Połowa konkursu m... | janmamut
Omatko, Mamucie, ciiii, nie może tak dużo od razu się urodzić. A Twoje tłumaczenie zacznę zgadywać od kraju. Albo od języka, język angielski? Może Poe? :)
Użytkownik: janmamut 25.12.2011 02:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, Mamucie, ciiii, n... | Czajka
Nie Poe i nawet nie angielski. A myślałem, że wskazówka o kraju aż krzyczy. :-)
Użytkownik: Czajka 26.12.2011 09:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie Poe i nawet nie angie... | janmamut
Myślałam, że to pułapka na Słonie jest, bo pudding we Francji? Chyba byli w słabszej formie kulinarnej akurat. To strzelam w starofrancuski (powiedzmy, Francja XVIII wiek).
:)
Użytkownik: janmamut 26.12.2011 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślałam, że to pułapka n... | Czajka
Rzeczywiście, ten pudding może mylić. Wszak już w początkach nauczania angielskiego instruują, że to może być wszystko: od naszego budyniu do jakiegoś paskudztwa, którego głównym składnikiem jest łój barani. :-) Jednak również nie Francja, za to autor rzeczywiście urodzony w XVIII wieku, a dusiołek najprawdopodobniej też.
Użytkownik: Czajka 26.12.2011 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście, ten pudding... | janmamut
No dobrze, to strzelę sobie w Kryłowa. :)
Użytkownik: janmamut 26.12.2011 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: No dobrze, to strzelę sob... | Czajka
Nie, nie Kryłow. Co więcej: nie ten język. W międzyczasie wyszukałem, że pierwowzór mógł być szkocki. Chodzi mi jednak o autora, z którym się zmagałaś.
Użytkownik: Czajka 27.12.2011 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie Kryłow. Co więce... | janmamut
Omatko, czyli nie angielski, nie francuski, nie rosyjski, nie polski (są jeszcze jakieś języki?), może włoski? O sole mio tłumaczyłeś. :)
Użytkownik: janmamut 27.12.2011 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, czyli nie angiels... | Czajka
Nie, nie włoski. A przeczytaj sobie rzeczowniki z ballady... :-)
Użytkownik: Monika.W 28.12.2011 00:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie włoski. A przecz... | janmamut
Sznaps i niemiecki?
Użytkownik: janmamut 28.12.2011 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Sznaps i niemiecki? | Monika.W
Ale kontrkonkurs, jak sam tytuł wskazuje, jest dla Czajki. >:-O
Użytkownik: Monika.W 28.12.2011 01:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale kontrkonkurs, jak sam... | janmamut
A to przepraszam. Na ogół nie biorę udziału w konkursach i kontr-konkursach i chyba nie znam wszystkich zwyczajów. Ale coś mi się majaczyło, że były takie króciótkie, gdzie odpowiadali wszyscy na forum...
Użytkownik: janmamut 28.12.2011 01:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A to przepraszam. Na ogół... | Monika.W
A,to konkursy jednodniowe, zresztą będące w zaniku. W nocy raczej nikt nie posprząta, ale i tak zakładałem, że tym razem Czajka by zgadła kraj; a zostaje jeszcze autor i tytuł (ale: ćśśś!).

A tak w ogóle to miło Cię widzieć w konkursach. Na Dot długo czekałem, Ty byłaś następna. :-)
Użytkownik: Czajka 28.12.2011 03:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A,to konkursy jednodniowe... | janmamut
I kto rano wstaje. :D
No tak, dobrze, że mój szef nie czyta tego forum, bo chyba by się obraził, że niemieckiego nie wymieniłam na pierwszym miejscu. :)
To ja już wiem, z kim się męczyłam - ale jego Podróże włoskie przeczytałam. I Wertera. Goethe?
Użytkownik: janmamut 28.12.2011 04:55 napisał(a):
Odpowiedź na: I kto rano wstaje. :D N... | Czajka
Tak, Goethe! A to może jeszcze tytuł?

A co, W Łodzi nadal, jak za Prusa, kapitalistami są Niemcy i Żydzi?
Użytkownik: Czajka 28.12.2011 08:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, Goethe! A to może je... | janmamut
Z tytułu na razie to wiem tylko Liska Przecherę. :)
A u nas nie do końca Prus, szef bardziej miłośnik kultury niż Niemiec (no i tam wychowany), natomiast firma jak najbardziej teraz niemiecka. :)
Użytkownik: janmamut 31.12.2011 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tytułu na razie to wiem... | Czajka
To co: wnosić już kury, tzn. puddingi i sznapsy, czy jeszcze próbujesz znaleźć tytuł?
Użytkownik: Czajka 31.12.2011 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To co: wnosić już kury, t... | janmamut
Dobry mąż i dobra żona :)
Użytkownik: janmamut 31.12.2011 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobry mąż i dobra żona :) | Czajka
Tak, "Gutmann und Guttweib". To jeszcze trochę uwag ogólnych przy okazji. Pierwszym moim tłumaczeniem kontrkonkursowym było to do konkursu 113: Śnieżne klimaty dla zieloo, a wzięło się z braku dostępu do tłumaczenia kanonicznego. Pewnie by się na tym skończyło, gdybyś mnie nie zmotywowała do wprowadzenia tego jako stałego elementu. Teraz też chciałem dać najpierw wiersz, który znałem pod tytułem "Pańcio i pańcia", ale okazało się, że go nie pamiętam w całości, a dostępu do źródła, prawdopodobnie tego: Niemiecka ballada romantyczna (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >), nie mam. Sytuacja więc powtórzyła się więc po roku. Tylko tam tłumacz(ka) wykpił(a) się wydłużeniem wszystkich półwersów o jedną sylabę i zamianą rymów męskich na żeńskie. Było więc np. tak (cytuję z pamięci, więc jeśli ktoś ma dostęp do tego tłumaczenia i mógłby je tu zamieścić, będę wdzięczny):

"Dwóch druhów weszło znużonych w dom.
Ciemność, gdzie są, wie licho,
Bo lampa już zgasła, komin zgasł,
Ni widu ani słychu."

Tylko wtedy ma się o tyle większą swobodę, że można nawet robić rymy na słowach kluczowych, a nie pomocniczych. Za to zaśpiewać do niemieckiej melodii się nie da.

Dla porządku więc jeszcze oryginał:

Johann Wolfgang von Goethe

Gutmann und Gutweib

Und morgen fällt St. Martins Fest,
Gutweib liebt ihren Mann;
Da knetet sie ihm Puddings ein
Und bäckt sie in der Pfann.

Im Bette liegen beide nun,
Da saust ein wilder West;
Und Gutmann spricht zur guten Frau:
"Du riegle die Türe fest."

"Bin kaum erholt und halb erwarmt,
Wie käm ich da zu Ruh;
Und klapperte sie einhundert Jahr,
Ich riegelte sie nicht zu."

Drauf eine Wette schlossen sie
Ganz leise sich ins Ohr:
So wer das erste Wörtlein spräch',
Der schöbe den Riegel vor.

Zwei Wanderer kommen um Mitternacht
Und wissen nicht, wo sie stehn,
Die Lampe losch, der Herd verglomm,
Zu hören ist nichts, zu sehen.

"Was ist das für ein Hexenort?
Da bricht uns die Geduld!"
Doch hörten sie kein Sterbenswort,
Des war die Türe schuld.

Den weißen Pudding speisten sie,
Den Schwarzen ganz vertraut;
Und Gutweib sagte sich selber viel,
Doch keine Silbe laut.

Zum anderen sprach der eine dann:
"Wie trocken ist mir der Hals!
Der Schrank, der klafft, und geistig riechts,
Da findet sich's allenfalls.

Ein Fläschchen Schnaps ergreif ich da,
Das trifft sich doch geschickt!
Ich bring es dir, du bringst des mir,
Und bald sind wir erquickt.

Doch Gutmann sprang so heftig auf
Und fuhr sie drohend an:
"Bezahlen soll mit teurem Geld,
Wer mir den Schnaps vertan!"

Und Gutweib sprang auch froh heran,
Drei Sprünge, als wär sie reich:
"Du Gutmann sprachst das erste Wort,
Nun riegle die Türe gleich!"

Użytkownik: _nika_ 26.12.2011 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek proste objaśn... | janmamut
4.
Kiedy Iksa pokazała się na dole, Igrek właśnie zajęty był koło kominka rozmową z
obcym jakimś panem. Obaj zwrócili, się w stronę wchodzącej Iksy.
- Ikso, to jest kapitan B. Panie kapitanie, oto moja żona.
Po raz pierwszy Igrek nazwał Iksę przed obcym człowiekiem „moją żoną” i omal z
tego powodu duma go nie rozsadziła.
Stary kapitan wyciągnął żylastą rękę. Oboje uśmiechnęli się do siebie i od tej chwili
pozostali przyjaciółmi. […]
- Jestem rad, że panią poznałem, i spodziewam się, że pani będzie tak szczęśliwa jak
pierwsza panna młoda, która tu mieszkała. Niczego lepszego nie mogę pani życzyć. Ale pani mąż nie przedstawił mnie należycie. Nazywam się kapitan J. i proszę, aby mnie pani również tak tylko nazywała. Pani jest doprawdy bardzo miłą, małą kobietką. Gdy patrzę na panią, czuje się,
jakbym sam był kiedyś żonaty.
Wśród ogólnego śmiechu, jaki nastąpił po tych słowach, pani doktorowa poprosiła
kapitana J., by został z nimi na obiedzie.

5.
X To niezbyt uczciwe.
Y Co?
X Twoje zachowanie.
Y Nie bardziej nieuczciwe od twojego. Ale równie kształcące. Naprawdę
oddałem się rozkoszy bycia od nowa stwarzanym przez kobietę, którą kocham. Próbowałem upodobnić się do tego, którego sobie życzyłaś. Kawałek mnie prawdziwego, kawałek mnie ulepszonego, mąż z możliwością różnych opcji, mąż na zamówienie. Ale...
X Ale...
Y Po pierwsze powracała mi pamięć i czułem, że wkrótce ta nowa osobowość, w
którą mnie ubierałaś, zacznie pękać w szwach. Poza tym... nie bardzo widziałem, co chcesz osiągnąć. To wszystko nie było spójne.
X Spójne?
Y Mamy problemy, niewątpliwie. A jednak zdałem sobie sprawę, że w gruncie
rzeczy kochasz mnie takim, jaki jestem.
X uśmiecha się.
X A więc?
Y A więc to jest dobra wiadomość.
Z kolei on się uśmiecha.
X I co dalej?
Y Wywnioskowałem z tego, że to nie ja stanowię problem, ale ty.
X Och!

6.
[...]Odwiedził mnie w szpitalu mój mąż, który, widząc mnie na sali, w łóżku, miał w oczach zdumienie całego świata i nawet spytał, co ja tam robię. Dlaczego nie jestem zdziwiona? Co ja tu robię? Schodzę z kosztów, odciążam budżet domowy. Bardzo ekonomicznie byłoby dostać manto częściej. Ale mu tego nie powiem, bo jeszcze gotów wziąć to na serio. Podobno nie pamiętał, że autorem mojego mechanicznego urazu jest właśnie on.
Miałam głowę jak biurko, guz na guzie, kark sztywny jak Maria Stuart, a on, biedaczek, nie wie dlaczego. Nie będę sobie tym głowy zaprzątać. Póki co, jeszcze żyję, tak łatwo się mnie nie pozbędzie, twarda sztuka ze mnie. Polska to nie Stany i tu nic nikogo nie obchodzi. Co ja gadam? Jakie Stany? To nawet nie Leśna Góra, gdzie przewrażliwi lekarze zwracają uwagę na najdrobniejsze zadrapanie pacjenta, który leży na zapalnie płuc. Sama na męża nie doniosłam, bo i po co? Nie można przecież donosić na kogoś, kogo się kocha. W sumie to dobry facet. No. To jestem już w domu i po raz stutysięczny zastanawiam się, co mam zrobić ze swoim życiem. I po raz stutysięczny nie jestem w stanie zrobić, cholera jasna, nic. Zastraszająco szybko zaczynam tracić do siebie szacunek.
Podejrzliwie przyglądałam się bluzce Amelki, a konkretnie jej klatce piersiowej. I moje czujne oko wypatrzyło coś na kształt stanika. Ale to przecież niemożliwie, ona ma dziewięć lat, a ja, pomimo że jestem zapracowana, nie mogłam przegapić tak ważnego wydarzenia jak pojawienie się cycuszków.
- Amelka, co masz pod bluzką?
- Jak to co? Stanik - odparła moja córka takim tonem, jakby nosiła biustonosz co najmniej od kołyski.
Jednym zgrabnym ruchem rozebrałam ją i stanęłam jak wryta. Nie myliłam się. Moje dziecko spojrzało ma mnie wyniośle i rzekło:
- Od dziś mów do mnie: Amelio!
Użytkownik: Monika.W 28.12.2011 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. Kiedy Iksa pokazała s... | _nika_
Męczyła mnie ta 4. Wiedziałam, że czytałam. ale te wszystkie iksy i igreki wypchnęły z pamięci Anię i Gilberta. Wymarzony dom Ani.
:)
Użytkownik: Czajka 28.12.2011 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. Kiedy Iksa pokazała s... | _nika_
Czwórkę zgadłam niezależnie od Moniki - kapitan to mąż Ewy, prawda? :)
Użytkownik: _nika_ 29.12.2011 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Czwórkę zgadłam niezależn... | Czajka
Tak, to "Wymarzony Dom Ani":).

Użytkownik: _nika_ 29.12.2011 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czwórkę zgadłam niezależn... | Czajka
Nie pamietam czy kapitan to mąż Ewy, a nie mam pod ręką książki, aby sprawdzić.
Użytkownik: anek7 29.12.2011 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Czwórkę zgadłam niezależn... | Czajka
Kapitan był kawalerem.
Mężem Ewy był Jerzy Moore. A później Ewa wychodzi za mąż za Owena Forda:)
Użytkownik: _nika_ 16.01.2012 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. Kiedy Iksa pokazała s... | _nika_
5.Małe zbrodnie małżeńskie - Schmitt Éric-Emmanuel
6.Kruchość porcelany - Sawicka Monika
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: