Dodany: 06.12.2011 14:18|Autor: norge

Książka: Ciemne sekrety
Hjorth Michael, Rosenfeldt Hans

2 osoby polecają ten tekst.

Człowiek, który nie był mordercą


Gdybyn znalazła na okładce informację, że oto dwaj szwedzcy autorzy, Michaeal Hjorth i Hansa Rosenfeldt, napisali tak wspaniałą powieść kryminalną, że można ich spokojnie nazwać następcami Stiega Larssona, potraktowałabym to jako rodzaj namolnej i przesadnej promocji. Tymczasem po lekturze "Ciemnych sekretów" stwierdzam, że takie sformułowanie byłoby nie tylko zasłużone, ale i pomniejszałoby talent jej autorów!

Uwielbiam książki takiego typu jak ta; napisane żywym językiem, dowcipne, wywołujące emocje i tak wciągające, że nie można się od nich oderwać. Mam dość banalnych i przewidywalnych policjantów i detektywów, którzy, choćby i mieli jakieś drobne wady, postępują zgodnie z konwenansami i zawsze są "politycznie poprawni". Sebastian Bergmann, główna postać cyklu, jest tak pokręcony i tak niekonwencjonalny w swoich działaniach, że wywołuje to komiczne wrażenie. Oczywiście jest to humor czarny, bo przecież nie za bardzo wypada chichotać, kiedy psycholog uczestniczący w poważnym śledztwie robi "takie" rzeczy. Nie, nie będę zdradzać, co robi. Choć myślę, że nie zaszkodzi wspomnieć, że ma bardzo poważne problemy ze sobą (między innymi jest uzależniony od seksu) i właściwie sam powinien poddać się jakiejś solidnej psychoterapii.

Nikt Sebastiana nie lubi, nikt także nie chce z nim pracować. Trochę przypadek, trochę on sam sprawia, że specjalny zespół policyjny ze Sztokholmu włącza go do śledztwa w sprawie zabójstwa 16-letniego chłopca. Mnożą się tropy, pojawiają się kolejni podejrzani. Wiele śladów prowadzi do szkoły ofiary... A tak naprawdę nie samo śledztwo się liczy, choć i ten wątek poprowadzony jest po mistrzowsku. W nie mniejszym napięciu trzymają relacje między poszczególnymi postaciami. W dodatku okazuje się, że policyjny team składa się z ludzi mających swoje problemy, słabości, tajemnice. Wszystko zaczyna buzować; częściowo oczywiście za sprawą Sebastiana, który swoją bezczelnością i lekceważeniem reguł wyprowadza z równowagi nie tylko kolegów, ale i świadków. Cóż, ja też czułam się wyprowadzona z równowagi, też go nienawidziłam, ale w niektórych momentach zdarzało mi się porykiwać ze śmiechu :). Ostatnie strony przewracałam już z gęsią skórą na plecach. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek spotkała się z tak niezwykłym, tak trzymającym w napięciu zakończeniem.

Och, ci Skandynawowie! Kolejny debiut i kolejne potwierdzenie, ze stali się niekoronowanymi królami kryminału pierwszej dekady XXI wieku. Od dziś dołączam duet Hjorth - Rosenfeldt do elitarnego grona mistrzów w tej dziedzinie i czekam z olbrzymią niecierpliwością na ich następną powieść.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4312
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Elfijka 02.01.2012 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybyn znalazła na okładc... | norge
Norge, przede wszystkim dziękuję Ci za Twoją recenzję, która zachęciła mnie do przeczytania tej książki. Podpisuję się pod wszystkim co o niej napisałaś, wspaniała książka, niezwykle wciągająca, można powiedzieć, że ją połknęłam (uwielbiam to uczucie, kiedy biorę do ręki grubą książkę, zaczynam czytać i na początku z radością i ekscytacją patrzę na ilość stron przede mną a potem, coraz bardziej z żalem, kiedy ta nieprzeczytana część robi się coraz cieńsza i cieńsza, a potem musi upłynąć parę dni zanim sięgnę po inną książkę bo każda następna wydaje się jakaś gorsza). Po raz kolejny przekonuję się, że kryminały szwedzkie to coś więcej niż tylko kryminały i przyznam się, że staję się chyba ostatnio wielbicielką literatury szwedzkiej (wymienię m.in. Majgull Axelsson - przeczytałam wszystko i jestem pod wrażeniem). A na kolejną książkę duetu Hjorth - Rosenfeldt również czekam z ogromną niecierpliwością. Pozdrawiam ciepło :-)
Użytkownik: norge 02.01.2012 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Norge, przede wszystkim d... | Elfijka
Miło mi się dowiedzieć, że książka ci się podobała. Polecam zatem, już nie skandynawskie, ale równie świetne kryminały irlandzkiej autorki Zdążyć przed zmrokiem (French Tana) i Lustrzane odbicie (French Tana).
Użytkownik: Elfijka 03.01.2012 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Miło mi się dowiedzieć, ż... | norge
Już je dodałam do listy książek oczekujących na przeczytanie. Dziękuję za polecenie :-)
Użytkownik: Agis 24.11.2015 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybyn znalazła na okładc... | norge
Rosenfeldt jest scenarzystą "Mostu nad Sundem" - serialu, który wciągnął mnie jak żaden inny. Jaka rada - trzeba sięgnąć po jego książki.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: