Dodany: 15.06.2007 23:38|Autor: Soffcik
Po prostu "Rytuał"...
Choć wiele już w życiu przeczytałem, to z czymś takim jak "Rytuał" Grahama Mastertona jeszcze nigdy nie miałem kontaktu. Do dnia, kiedy to w księgarni ujrzałem ciekawie wyglądającą książkę. Po zapoznaniu się z tekstem na okładce poczułem, że muszę ją przeczytać. Nie pożałowałem.
Dziś mogę spokojnie orzec, że jest to jeden z najlepszych horrorów, jakie przeczytałem. Jedni określą tę książkę jako brutalną, krwawą rzeź. Inni jednak powiedzą, że to jeszcze jedno ze wspaniałych dzieł mistrza G. Mastertona. Tak więc: według mnie "Rytuał" to jeszcze jedno ze wspaniałych dzieł mistrza G. Mastertona. A oto dlaczego tak sądzę:
+ jeszcze nigdy nie spotkałem książki tak obrazowo przedstawiającej pewne sytuacje; czytając ją czułem się, jakbym sam brał udział w akcji i miał właśnie coś sobie odkroić;
+ na końcu niemal każdego rozdziału znajdował się pewien element zaskoczenia, który wręcz zmuszał mnie do czytania dalej; nie mógłbym spać nie przeczytawszy, co stanie się z głównym bohaterem po tym, jak autor uchylił rąbka tajemnicy na zachętę do dalszego czytania;
+ "Rytuał" wytwarza tak niesamowitą atmosferę grozy i napięcia, że chociaż czułem się nieco nieswojo czytając go, to i tak nie mogłem oderwać wzroku od książki;
+ makabryczność i absurdalność niektórych elementów dawały poczucie nie tyle strachu, co po prostu... zniesmaczenia niektórymi sytuacjami, co jednakże miało swój urok :);
+/- (choć można to raczej ująć jako plus; minus jest tu wyrazem moich własnych upodobań) ZAKOŃCZENIE;
- nim książka się naprawdę zaczęła, czytelnicy zmuszeni byli do przeczytania nudnych wywodów o życiu Charlesa.
Udało mi się znaleźć jeden minus w całej powieści. A więc ocena będzie przynajmniej pochlebna (5, powiedzmy).
Reasumując moje wywody: "Rytuał" nie jest książką dla ludzi o słabych nerwach. Jeżeli jednak masz mocne nerwy i żołądek, śmiało sięgnij po "Rytuał".
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.