Dodany: 15.06.2007 22:20|Autor: dansemacabre

Jak wiele łączy człowieka i wampira?...


Ciężkie jest „życie” wampira… A już na pewno ciężkie jest „życie” młodej węgierskiej wampirzycy, która nijak nie jest w stanie przekonać się do tego, aby pić ludzką krew i stosować się do przyjętych od wieków wampirzych zwyczajów i obyczajów, do jakich bezskutecznie próbuje ją przekonać apodyktyczna wiekowa babka, z którą dzieli lokum i od której jest silnie uzależniona emocjonalnie.

„Ugrofińska wampirzyca” opiera się na rewelacyjnym, nowatorskim pomyśle i podobnie oryginalnie, ze świeżością, niepowtarzalnym poczuciem humoru i lekkością pióra pomysł ten realizuje na 268 stronach, które pochłania się w ciągu jednego wieczoru. Dawno nie czytałem tak dowcipnej, intrygującej i socjologicznie prawdziwej w swym przesłaniu książki, jak ta. Bo Szécsi pisze nie tylko o perypetiach wampirzycy Jerne. Autorka z doskonałym wyczuciem i subtelną autoironią pisze o Węgrach, węgierskiej mentalności i codziennym życiu mieszkańców wielkiego miasta nad Dunajem.

Książka składa się z dwóch części. Narratorką obu jest marząca o wydaniu swoich bajek Jerne, której zrobić tego nie wolno, bo oficjalnie nie jest istotą żywą i z tego tytułu obowiązuje ją zakaz robienia jeszcze wielu innych rzeczy, na jakie ma ochotę. Pisanie jest dla Jerne formą terapii i autorefleksji. To czynność, jakiej oddaje się z pełną pasją i zaangażowaniem. Czynność stanowiąca dla niej ucieczkę przed światem i wartościami, jakie reprezentuje jej sypiająca w trumnie i kąpiąca się we krwi babka, o której wspomniałem już wcześniej.

Jerne znajduje się w stanie ustawicznego wahania. Ulega wpływom otoczenia (zwłaszcza męskim wpływom) i próbuje konsekwentnie podążać swoją własną drogą, ku zgorszeniu i rozpaczy babki, próbującej z Jerne uczynić wampirzycę w pełnym tego słowa znaczeniu.

Od początku bohaterka zyskuje sympatię czytelnika. Jej inteligentne spostrzeżenia, ciekawe rozmowy, głębokie rozważania o istocie bycia i tworzenia wzbogacone sporą dawką komizmu słownego i sytuacyjnego czynią z powieści Noémi Szécsi książkę, którą warto znać i przy której konstruktywnie i mądrze spędzi się czas.

Udany debiut, bardzo dobra proza, świetny przykład tego, iż współcześni węgierscy pisarze mają nam coś ciekawego do powiedzenia.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5673
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: Harey 17.06.2007 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciężkie jest „życie” wamp... | dansemacabre
Gdyby nie Twoja recenzja zapewne ominęłabym tę książkę szerokim łukiem ze względu na postać bohaterki, która jest wampirzycą, nie pomyślałabym, że przecież powieść może mieć drugie dno - ciekawe i wartościowe. Literatura węgierska, nie mówiąc już o bułgarskiej czy rumuńskiej w ogóle nie jest na polskim rynku wydawniczym eksponowana, przez co pewnie wiele literackich perełek pozostaje niezauważona. Jakiś czas temu w antykwariacie odkryłam opowiadania bułgarskie wydane w zbiorze pt. "dziwna rozmowa". Do tego momentu żyłam w przekonaniu, że najlepszymi nowelistami byli amerykanie i nasz polski Hłasko, a tutaj w moich rękach znalazła się bułgarska perełka literacka.
Użytkownik: verdiana 17.06.2007 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdyby nie Twoja recenzja ... | Harey
Mnie zainteresowała kiedyś nota wydawnicza, ale zanim udało mi się zdobyć książkę, zapomniałam o niej. Recenzja danse macabre przypomniała mi o niej. Jarku, nie będziesz przypadkiem i tej książki wystawiał na podaju? :-)
Użytkownik: dansemacabre 18.06.2007 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie zainteresowała kiedy... | verdiana
Oj, nie :)
Ale mogę pożyczyć. Jeżeli zdążysz odezwać się mailem, zanim wyślę Ci Piątka (idę na pocztę za jakąś godzinkę) to włożę też Szecsi do koperty :)
Użytkownik: verdiana 18.06.2007 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, nie :) Ale mogę poży... | dansemacabre
Bardzo chętnie pożyczę, dziękuję. Mam nadzieję, że zdążyłam z mailem. :-)
Użytkownik: Chilly 19.06.2007 07:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciężkie jest „życie” wamp... | dansemacabre
Dziękuję za przypomnienie, że chciałam przeczytać. ;) Do schowka.
Użytkownik: verdiana 25.06.2007 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciężkie jest „życie” wamp... | dansemacabre
Przeczytałam i bardzo dziękuję za pożyczkę! Świetna książka. Jerne jako bohaterka stworzona znakomicie, z psychologiczną wiarygodnością i empatią, co proste nie jest, bo skąd autorka ma wiedzieć, jak to jest być wampirem. :-)

Tylko z uleganiem męskim wpływom się nie zgadzam - Jerne przecież nie ulegała niczemu i nikomu poza własnymi wyborami! Nawet ofiarę sobie wybrała samodzielnie i absurdalnie nieco, wbrew rozsądkowi i radom babki, co zresztą skutkowało natychmiast wielkimi zmianami w życiu dziewczyny.

Podoba mi się oko puszczone do czytelnika. Ten tekst to czysta groteska! Prześmiewa!

Podoba mi się też konstrukcja książki. Ugrofińskie wampirzyce mamy dwie. :-)
Użytkownik: dansemacabre 26.06.2007 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam i bardzo dzi... | verdiana
No widzisz, facet to zawsze dostrzeże uleganie wpływom mężczyzn, nawet jeśli nie ma do końca tego ulegania :)
Ale cieszę się, że książka Ci się podobała. Musimy ją jakoś rozpropagować, bo to jeden z lepszych tytułów, jakie czytałem w ciągu ostatniego roku, a jakoś tak utonął w zalewie zwłaszcza bestsellerów. Lektura Szesci da większą przyjemność estetyczną, niż niejeden Murakami :)
Użytkownik: verdiana 26.06.2007 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No widzisz, facet to zaws... | dansemacabre
O, to prawda! Murakami niech się schowa i nawet niech czubka głowy nie wychyla. :-)
Użytkownik: Paideia22 25.10.2009 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: No widzisz, facet to zaws... | dansemacabre
Niestety nie mogę zgodzić się z twoim stwierdzeniem - nie widzę w prozie tej pisarki niczego ożywczego, nowatorskiego i ciekawego. Dla mnie jest to jedna z bardziej chaotycznych i nudnych książek. Bez ciekawego wątku, bez większego celu... Po prostu książka jakich wiele na polskim i zagranicznym rynku. I wcale się nie dziwię, że ginie w tłumie. Być może jestem jeszcze zbyt młodym i niedoświadczonym czytelnikiem, by dostrzec geniusz pisarski Szesci - trudno :) są gusta i guściki
Użytkownik: użytkownik usunięty 13.10.2008 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciężkie jest „życie” wamp... | dansemacabre
Twoja recenzja jest moim zdaniem ukazuje książkę w zdecydowanie lepszym świetle, niż ona na to zasługuje. Szkoda. Długo na nią polowałam, teraz jestem w trakcie czytania i odczuwam coraz większe zniechęcenie. Pierwsza część była zdecydowanie lepsza od drugiej.

Rzeczywiście ciekawe ujęcie motywu wampiryzmu. Nie wiem, czy coś ze mną jest nie tak, ale babka jest moją ulubioną postacią:-)
Użytkownik: Ysobeth nha Ana 23.01.2010 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciężkie jest „życie” wamp... | dansemacabre
No niestety - przywabiła mnie do tej książki tytułowa wampirzyca, ale nie jestem w stanie docenić wszystkich jej rozlicznych zalet. Bohaterka nawet w najmniejszym stopniu nie budzi mojej sympatii, jest życiowo jakaś taka... nieudana. Stłamszona przez babkę. Cały czas robi wyłącznie to, na co nie ma ochoty, pokrętnie dość dąży do tego, czego od niej wymaga otoczenie, nie mogąc jakoś przeforsować własnych dążeń. Niby wewnętrzna potrzeba pcha ją do pisarstwa, ale absurdalny zakaz babki pozbawia ją tego jednego, najważniejszego chyba dla niej spełnienia. Kontakty erotyczne - czy to z płcią przeciwną, czy tą samą - też jakoś nie prowadzą do niczego, być może dlatego, że wszystko to podszyte jest imperatywem picia krwi. Niby pod koniec się wyzwala - ale mam wątpliwości, czy będzie potrafiła coś konkretnego zrobić z dalszym swoim nie-życiem. Irytują mnie tacy bezwładni bohaterowie... Zmęczyła mnie ta lektura. Pomimo, że faktycznie jest nieszablonowa.
Użytkownik: mika_p 29.05.2010 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciężkie jest „życie” wamp... | dansemacabre
Wiele dobrego słyszałam o tej książce, ze szczególnym naciskiem na humor i dowcip.
Bardzo się rozczarowałam - jeżeli jest tam dowcip, to na zupełnie innych falach niż moje poczucie humoru.
"Jerne znajduje się w stanie ustawicznego wahania. Ulega wpływom otoczenia" - i to mnie w niej irytuje. Wcale nie odniosłam wrażenia, że próbuje konsekwentnie podążać własną drogą, może na końcu? Nie lubię takich bohaterek.
Użytkownik: Ingeborg 02.05.2012 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciężkie jest „życie” wamp... | dansemacabre
Mam pytanie natury bardziej technicznej... czy egzemplarz książki, którą czytaliście, także nie miał 17 stron (od 160 do 177)? Zastanawiam się, czy mi się trafił felerny okaz, czy może ten błąd w druku obejmuje więcej egzemplarzy.
Użytkownik: Roy2002 17.05.2013 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam pytanie natury bardzi... | Ingeborg
Szesnastu stron :) - w procesie oprawy "wypadł" jedenasty arkusz. Czasem się to zdarza, doprowadzając najczęściej czytelnika do szału lub rozpaczy.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: