Dodany: 30.11.2011 17:46|Autor: veverica

Książkowe wspomnienia z listopada 2011 :-)


Zapraszam :-)
Wyświetleń: 84262
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 180
Użytkownik: Matylda. 30.11.2011 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Siłaczka - Stefan Żeromski [5]
Buddenbrookowie: dzieje upadku rodziny - Tomasz Mann [6]
Zmierzch - Stefan Żeromski [4]
Rubio - William Wharton [3.5]
Łóżko - Janusz L Wiśniewski [1.5]
Dom nad rozlewiskiem - Małgorzata Kalicińska [2]
Pianistka - Elfriede Jelinek [4.5]
Chory kotek i inne wiersze - Jachowicz Stanisław [5]
Czas Cappuccino - Sue Townsend [3]
Komediantka - Reymont Władysław [6]
Mansfield Park - Jane Austen [3.5]
Zauroczenie - Margit Sandemo [5]
Ominąć Święta - John Grisham [3]
Dziewczyna i gołębie - Jarosław Iwaszkiewicz [5]
Historia Piękna - Umberto Eco [5]
Dzieje Grzechu - Stefan Żeromski [5]
Matka odchodzi - Tadeusz Różewicz [6]
Użytkownik: Monika.W 30.11.2011 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Siłaczka - Stefan Żeromsk... | Matylda.
Niedawno czytałam "Komediantkę" i strasznie mnie znużyła. Wszystko, co dotyczyło głównej bohaterki nudziło. Czym Ciebie ta książka tak zachwyciła?
Użytkownik: Matylda. 01.12.2011 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno czytałam "Komedi... | Monika.W
Słuchałam 'Komediantki' w wirtuozerskim wykonaniu Danuty Stenki podczas zmywania sterty garów :) myślę, że to wszystko wyjaśnia ;)
Z resztą, moje marzenia też całkiem niedawno legły w gruzach, więc nieprofesjonalnie utożsamiałam się z Janką..
pozdrawiam,
Klakier
Użytkownik: misiak297 30.11.2011 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój listopad: Pod jednym... | misiabela
Ojej, widzę, że w końcu przeczytałaś tę Fleszarową! Napiszesz więcej o swoich wrażeniach?:)
Użytkownik: misiabela 30.11.2011 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, widzę, że w końcu p... | misiak297
Bardzo mi się podobała, tutaj(tzn. pod recenzją) pisałam o swoich wrażeniach: Z czego składa się człowiek?
Polecam, jeśli jeszcze nie znasz :-)
Użytkownik: Aquilla 30.11.2011 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Jak ten czas szybko leci...

Wyspy bezludne (Łysiak Waldemar (pseud. Baldhead Valdemar)) (5) - przyjemne ni to opowiadania, ni to eseje.

Każdy szczyt ma swój Czubaszek (Andrus Artur, Czubaszek Maria) (5) - lekka i wyjątkowo zabawna książeczka. Przy takiej parze, nie mogło być inaczej.
Użytkownik: benten 30.11.2011 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Tajemnice Paryża (Sue Eugène (Sue Eugeniusz)) (5) książka faktycznie miejscami poraża patosem i naiwnością, jak ostrzegali, ale z drugiej strony to prawie saga Paryża. A ja uwielbiam sagi
Czytelniczka znakomita (Bennett Alan) (5) aż się żal robi królowej, która tak późno odkryła czytanie. Motywuje mnie, żeby pomyśleć o jakichś porządkach w lekturach
44 Scotland Street (McCall Smith Alexander) (4,5) gdybym wiedziała dokładnie, co to za historie, pewnie bym nie sięgnęła. Ale ciekawe i ostatecznie podobają mi się postaci. Chociaż niektóre chyba trochę sztampowe i jednobiegunowe. Ale może zmienia się w dalszych częściach.
Cichym ścigałam go lotem (Słomczyński Maciej (pseud. Alex Joe lub Kwaśniewski Kazimierz)) (4,5)
Śmierć mówi w moim imieniu (Słomczyński Maciej (pseud. Alex Joe lub Kwaśniewski Kazimierz)) (4) przyjemnie ale bez szału. Za to podane są praktycznie wszystkie informacje, potrzebne do rozwikłania zagadki samemu. Nie jak u innych detektywów, których nie będę wymieniać z imienia
Zamieszkać w Bibliotece (Tomkowski Jan) (5,5) chcę zamieszkać w tej Bibliotece, bo w świecie codziennym wyłonił mi się gorzki obraz czytelnictwa. W sumie powinno być 6, ale rozdziały o multimediach mnie trochę znudziły
Osobliwości miast i dziwy podróży 1325-1354 (Battuta Ibn) (4) jeśli chodzi o podejmowane zagadnienia to trochę jednostajna. Z drugiej strony niech tłumacze przyjmą moje podziękowania za 60 stron przypisów.
W stronę tamtego lasu: Horror dla panienek z dobrych domów (Siesicka Krystyna) (3) zupełnie bez szału
Najstarsza prawnuczka (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) (4,5) mam sentyment do pamiętników historycznych
Podróż na liściu bazylii (Mazurek Krzysztof) (3) jakiś tam potencjał był. Wyszło romansidło napisane irytującym językiem z wkurzającą bohaterką. Następny się znalazł, co się rozpisuje o przeżyciach. Parę fajnych momentów - żeglarze.
Król z żelaza (Druon Maurice (Kessel Maurice)) (5,5) więcej takich książek historycznych. Przy prawie 600 głosach książka ma średnią 5,03, rewelacja
Szatańskie wersety (Rushdie Salman) (4) a zabierałam się jak pies do jeża. Ale wolałabym, gdyby była w formie opowiadań
Roland (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (3) w sumie to 3,5 ale wizja miliarda tomów mnie zniechęca.
Kobieta w czasach katedr (Pernoud Régine) (4) wolałabym, gdyby było więcej informacji o życiu codziennym, a mniej konkretnych życiorysów
Amerykańscy bogowie (Gaiman Neil) (4,5) zawsze fajnie, jak ktoś odrobi lekcje mitologii, ale w ogóle nie zainwestowałam w postaci. Końcówka najlepsza
Użytkownik: jakozak 30.11.2011 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica

- Rusłan i Ludmiła (Puszkin Aleksander)5,0
- Żuk w mrowisku (Strugacki Arkadij, Strugacki Borys) 5,0
- To nie jest książka (Autor Nieznany) niezainteresowana
- Antropolog na Marsie (Sacks Oliver) 5,5
- Stopy Pana Boga: Metafizyczny przewodnik po Tatrach (Rudowski Krzysztof)5,0
- Kamienny anioł (Scholes Katherine) 3,5
- Waran (Diaczenko Marina, Diaczenko Siergiej) 1,5
- Magom wszystko wolno (Diaczenko Marina, Diaczenko Siergiej) 4,5
- Świadectwo prawdy (Picoult Jodi) 3,5
- Mitologia chrześcijaństwa: Kryzys wiary chrześcijańskiej (Rosa Peter de)niezainteresowana

W trakcie:
- Wodnikowe Wzgórze (adams Richard) jestem w połowie. Będzie może czwórka.
Użytkownik: Alele 30.11.2011 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane w listopadzie... | Don Kichot
Cukiernia Pod Amorem: Tom 1: Zajezierscy
Użytkownik: Monika.W 30.11.2011 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane w listopadzie... | Don Kichot
A ten Atlas zbuntowany już parę lat czeka na półce. Kupiłam - właśnie z powodu zachwytów paru osób i faktu wyprzedaży jakiejś. I że nic nie wiem - czeka wciąż. Może jakoś zanęcisz??? W sam raz na rozpoczęcie 2012 roku.
Użytkownik: Don Kichot 01.12.2011 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A ten Atlas zbuntowany ju... | Monika.W
Na rozpoczęcie idealny- jak już zaczynać to od wysokiego C. "Atlas" wciąga tak, że nie zauważysz jak te 1300 stron minie. Tak ciekawej powieści dawno nie czytałem. Rand genialnie oddała charakter głównych postaci: Dagny, Hanka i Francisca. Niby bogaci i chciwi, ale nie można ich nie polubić. Szczególnie Dagny, kobieta, którą pasją są koleje, trudno nie pokochać. Cały świat w tej powieści jak tak skonstruowany aby czytelnika wbić w fotel i nie pozwolić mu odejść dopóki nie przekona się co dalej się wydarzy. Ale co będę dużo pisał, najlepiej przeczytać samemu i przekonać się "Kim jest John Galt", i dlaczego chce zatrzymać silnik świata.
Użytkownik: Monika.W 09.01.2012 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Na rozpoczęcie idealny- ... | Don Kichot
Stało się. Zaczęłam wczoraj po południu. Czytałam do 2 w nocy i mam za sobą pierwszą częśc (400 stron). Masz rację - czyta się niesamowicie. W kategorii powieść - rewelacja. Może za dużo ma z kryminału, może bohaterowi są albo biali, albo czarni. Ale wciąga. Niesamowicie wciąga. Jak juz udało mi sie usnąć - śniłam o kartelach, grabieżcach, opóźnionych dostawach rud, pociągach i ropie...:). Kim jest John Galt to juz chyba wiem. Natomiast nie zgodzę się, że bohaterowie główni (najbardziej lubię Hanka) są chciwi. Chciwość wyklucza etykę, a oni sa etyczni do bólu. Chciwi są wszyscy pozostali - z rządu, korporacji, związków, itp... A przede wszystkim - sa strasznie głupi. To jest chyba powieść o głupocie. Ciekawe, że po tylu latach odczytuję ją jako krytyke poprawności politycznej. Dziękuję za takie skuteczne zachęcenie, warto czytać to cudo.
Użytkownik: Marylek 09.01.2012 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Stało się. Zaczęłam wczor... | Monika.W
Hm, też kupiłam kilka lat temu, z identycznych powodów jak Ty, i też stoi. Hmmm...
Użytkownik: Monika.W 12.01.2012 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, też kupiłam kilka lat... | Marylek
Przeczytałam 1200 stron (zostało 200). No i sama nie wiem. To nie jest zła powieść. Ale też nie jest rewelacyjna. Idea i pomysł są genialne, ale niestety autorka lekko przesadziła. Gdyby miało stron 700, gdyby wyrzucić wątki romansowe, gdyby dołożyć choć jedną rysę ideałom i choć jeden pozytywny rys negatywom - dałabym pewnie 6. Niestety - ideały są wyłacznie idealne (nawet są piękne i zgrabne), zas negatywy sa totalnie czarne (nawet mają obrzydliwe gęby i rozlane sylwetki...).
Obecnie - w trakcie czytania przemówienia, które już trwało 40 stron i mam przed sobą kolejne 40 - mam ochotę dać 3. Finalnie pewnie dam 5. Gdyż pomysł jest genialny. No i zgadzam się z ideologią autorki. Tylko - o Boginii - dlaczego czytam 48 (a może 76???) raz to samo???? Mam wrażenie, że to podręcznik dla Amerykanów, oni wszystko piszą w podręcznikach po kilka razy, jakby raz nie starczyło, jakby autor nie wierzył, że czytelnik jest mądry i przeczytanie jeden raz mu wystarczy.
Użytkownik: AnnRK 30.11.2011 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Mój listopad 2011:
*Mag (Deaver Jeffery) - 4,5
*Bliski Wschód (Kraśko Piotr) - 3,5
Książka o wszystkim i niczym. Trochę historii, ciekawostek, własnych spostrzeżeń, polityki, geografii, zdjęć - wszystko ściśnięte w niewielkiej książeczce. Głodu wiedzy nie zaspokaja.
*W chmurach (Kirn Walter) - 2
Nie dałam rady. Książka nudna jak flaki z olejem i nie bardzo przypominała mi całkiem ciekawy film. Przyznaję, że najpierw czytałam każde zdanie, później co drugie, co trzecie, co...
*Nawiedzony (Jackson Shirley) - 4
Przez to, że książka opisana jest jako "horror" oczekiwałam zupełnie czego innego i po przeczytaniu trzech czwartych książki byłam bardzo zawiedziona. A jednak jest to dobra książka, jeśli nie nastawiać się na krew i wielki strach. ;)
*Gorąca wieś Ambinanitelo (Fiedler Arkady) - 5
*Miłość Peonii (See Lisa) - 5,5
Piękna i magiczna, ot co. :)
*Dwunasta karta (Deaver Jeffery) - 4,5
*Zabójstwo Rogera Ackroyda (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 5
*Afryka (Kraśko Piotr) - 4,5
*Sekret (Enquist Anna (właśc. Widlund-Broer Christa)) - 4,5
*Dziewczęta z Szanghaju (See Lisa) - 5
Mam słabość do historii tego typu.
*Biała Maria (Krall Hanna) - 2
Ten typ literatury chyba jest nie dla mnie. Krótkie scenki, urywane historie, dialogi bez żadnego wprowadzenia - gubię się, nudzę się i nawet nie bardzo chce mi się spróbować zrozumieć.
*Burza (Szekspir (Shakespeare William)) - 4 (Akcja Klasyka)
*Jeździec miedziany (Simons Paullina) - 3,5
Początek czytało mi się naprawdę dobrze. Aż przeniosłam się z bohaterami na wieś... Rozumiem, że miłość, bliskość, namiętność to całkiem przyjemne aspekty życia, no ale... Kto czytał, ten chyba wie o co chodzi. Ponad sto stron nieustającej kopulacji nie zmęczyło bohaterów. Mnie tak. :)

Obecnie: w końcu zabrałam się za ostatnią część trylogii Larssona. :)
Użytkownik: verdiana 30.11.2011 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
"Tako rzecze Lem" (4)
"Wycinka" Bernhard (5)
"Kolekcjoner" Onetti (4)
"Rozmowy z katem" Moczarski (powtórka, nadal 5)
"Szczęście nazywa się Lucky" Robson (3.5)
"To oślepiające, nieobecne światło" Ben Jelloun (4.5)
"Światło i lęk" Kowalewski (4)
"Rysunki" Lupa (6)
"Xięga poezji idyllicznej" Komornicka (5)

Hehe teraz ja się mogę poczepiać - skąd macie czas, żeby tyle czytać? :PP
Użytkownik: EnidEarie 01.12.2011 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: "Tako rzecze Lem" (4) "W... | verdiana
Nie marudź i tak przeczytałaś 2 książki więcej niż ja (Chyba, że mogę dopisać wszystkie pozycje zawierające "Prawo" w tytule. ;P)!
Użytkownik: verdiana 01.12.2011 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie marudź i tak przeczyt... | EnidEarie
No pewnie, że możesz, czemu nie? To, że w bnetce ich nie ma, nie znaczy, że przestają być książkami!

I w ogóle fajnie się policytować, kto przeczytał MNIEJ. ;P
Użytkownik: EnidEarie 04.12.2011 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: No pewnie, że możesz, cze... | verdiana
No to ja przeczytałam jeszcze "Prawo handlowe w pytaniach i odpowiedziach", autorki nie pomnę i "Retorykę dla prawników" coś w tym guście. Jak widać leniwa jestem niepomiernie, bo mi się nawet nie chce w Google poszukać. I tym sposobem przeczytałam WIĘCEJ. ;P A jak wiadomo, więcej książek przeczytanych, więcej zbawionych dusz (czytaj, większej ilości Polaków udało się przeczytać statystycznie jedną książkę rocznie ;P). Jestem w trakcie obmyślania nowego systemu teozoficznego, coś a la konfucjanizm, bo skoro mam już symbol wiary, to entourage by się też przydał. ;) Chyba, że zostanę przy opcji nr 2, która stanowi, że jest to symbol przedstawiający "O pochodzeniu gatunków" i tym sposobem będę mogła nadal bez wyrzutów sumienia czy czego tam, tkwić na stronach "Racjonalisty"". ;)
Użytkownik: Monika.W 30.11.2011 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
W ramach akcji Klasyka:
Grzech pana Antoniego (Sand George (właśc. Dudevant Amandine Aurore Lucile Dupin de)); ocena: 3,5. Najsłabsza książka w ramacj akcji Klasyka. Rozczarowała mnie Pani Sand. I czym się tak zachwycał Flaubert? Powieść to taki harlequin, postaci biało-czarne, szczęśliwy koniec pewny od początku, pełen białych lic, niewinności, skrzywdzonej dumy i tym podobnych.
Początki fortuny Rougonów (Zola Émile); ocena: 4. Taki Balzac, tylko słabszy.
Jego Ekscelencja Pan Minister Rougon (Zola Émile); ocena: 4. Zdecydowanie nic nowego wobec Balzaca nie wnosi. I jeszcze to uczucie - że niemożliwe, że świat jest aż tak podły.
Jan Krzysztof (Rolland Romain); ocena: 4,5. Książka ogromna. A dokładnie - to kilka różnych dzieł, w jednej książce. Niektóre świetne, niektóre zdecydowanie nie dla mnie. Rzecz tak różnorodna, że aż trudno ją ocenić. Ale pomimo względnie słabej oceny - polecam. To wielka epopeja przedstawiająca zarówno świat przełomu XIX i XX wieku, jak i głębię przemyśleń autora bardziej ogólnych, dodatkowo zaś - obraz tworzenia i dojrzewania geniuszu, w tym przypadku - kompozytora. Z całym bagażem bycia geniuszem, czyli niedopasowania do społeczeństwa i jego zasad, wymagań, itp.
To mój najsłabszy miesiąc w tej akcji, dobrze, że prawie na koniec dopiero. Tylko jedna na prawdę dobra książka. Inna sprawa, że 80% czasu czytałam Jana Krzysztofa.

W ramach - Czytamy na głos książki dla dzieci:)
Lato (Wajrak Adam); ocena: 4,5. Zdecydowanie słabsze od poprzedniego Wajraka, odczumwa trochę potrzebę napisania czegoś dla pieniezy. Ale ogólnie - wciąż dobry kawałek książki dla dzieci. Wolny od wampirów i innych modnych elementów.

W ramach - Kryminalny wieczór jesienny (czy jakoś tak)
Taniec z aniołem (Edwardson Åke); ocena: 3. Słabiutkie. Kryminału nie ma prawie w ogóle (pomimo mnóstwa trupów i krwi). Zaś reszta - czyli snobistyczny detektyw, społeczne elementy, itp - po prostu nudne. Snobizm zaś taki na poziomie czytelnika Show.
Użytkownik: misiak297 01.12.2011 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: W ramach akcji Klasyka: ... | Monika.W
Mnie się tam ten pierwszy tom "Rougon-Marquartów" podobał:) Nie uważam, aby Zola był słabszy od Balzaka, jak dla mnie jest po prostu nieco inny. W tej książce podobała mi się bardzo kreacja postaci i opisy, denerwujący za to był wątek romansowy. A czytałaś już "Germinal"? To dopiero arcydzieło!
Użytkownik: Monika.W 01.12.2011 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się tam ten pierwszy... | misiak297
Czytałam. A także "Wszystko dla Pań" i "Nanę". I tamte mi się podobały. Tylko to było dawno. Czytana w tym roku "Kartka miłości" znużyła mnie okropnie, jak dla mnie - prawie Harlequin.
Kreacja postaci - czemu wszyscy bohaterowie są albo biali, albo czarni? Z ogromną przewagą czarnych? Jednak Balzac tworzył postaci realniejsze, bliższe życia, mniej oczywiste.
Użytkownik: misiak297 02.12.2011 15:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam. A także "Wszyst... | Monika.W
"Kartka miłości" to podobno jedna ze słabszych części cyklu. Ja bym raczej powiedział, że bohaterowie nie są biali albo czarni, ale generalnie przeważa w nich czerń. Pomijając już "kolorystykę" - od zawsze w literaturze fascynują mnie silne, często bezwzględne kobiety. W tym tomie Zoli była to Felicja. U Balzaka niesamowita była Bietka Fischer.
Użytkownik: marjory23 30.11.2011 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Niby mniej niż planowałam, ale za to ciekawie. Miesiąc zaliczam do udanych. :)

Listopad:
Kobieta w czasach katedr (Pernoud Régine) (4)
Ditta (Andersen Nexø Martin (Andersen Nexö Martin)) (4)
Sztywniak: Osobliwe życie nieboszczyków (Roach Mary) (5)
Księga rzeczy utraconych (Connolly John) (5)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 30.11.2011 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane: Zabić teg... | mafiaOpiekun BiblioNETki
I do "w trakcie":

Pacyfik: Piekło było za oceanem (Ambrose Hugh)

:)
Użytkownik: agatatera 30.11.2011 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane: Zabić teg... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Aaach, ranisz moje serce tak niską oceną "Florencji..." ;) Toż to mój ukochany koń z wczesnej młodości! ;)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 01.12.2011 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Aaach, ranisz moje serce ... | agatatera
Konik akurat jest przesympatyczny. ;)
Ale nie książka mnie nie wciągnęła. ;)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 01.12.2011 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Konik akurat jest przesym... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Miało być: Ale książka mnie nie wciągnęła.

:)
Użytkownik: benten 01.12.2011 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane: Zabić teg... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Ech, widzę, że ta najwspanialsza z polskich klaczy Ci nie przypadła do gustu?
Użytkownik: misiak297 30.11.2011 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Hryciowie - 5,5 Podróże ... | anek7
Widzę, że podobał Ci się "Trzepot skrzydeł" - mnie również. A czemu "Zaćmienie" nie przypadło Ci do gustu?
Użytkownik: anek7 30.11.2011 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że podobał Ci się ... | misiak297
Nie wiem czy mogę się przyznać bez posądzenia o plebejski gust - ale ja ogólnie lubię Grocholę...
Chociaż faktycznie "Trzepot skrzydeł" to całkiem inna liga niż "Ja wam pokażę".

Co do "Zaćmienia" - po pierwsze wymordowało mnie jak rzadko, czytałeś więc wiesz, że nie jest to jakieś opasłe tomiszcze a ja z nim od sierpnia walczyłam - gdyby nie to, że zobowiązałam się przeczytać i napisać opinię to już dawno bym rzuciła w kąt. Nie przemówiła do mnie ani historia ani bohaterowie za bardzo wydumani jak na moje możliwości - nie znaczy, że muszę mieć wszystko proste i wyłożone jak przysłowiowej "krowie na granicy" ale lubię rozumieć motywy, którymi się postacie literackie kierują. A tu jakoś tego nie poczułam...
Natomiast podobały mi się opisy Bretonii, jej mieszkańców, klimatu - tu akurat widać, ze autorka wie, rozumie i co najważniejsze czuje to o czym pisze.
Użytkownik: RobertP 30.11.2011 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica

Przeczytane w listopadzie:
1.Grabski Maciej (pseud.) -Ksiądz Rafał(5)
2.Clavell James -Shogun: Powieść o Japonii(5)
3.Gutowska-Adamczyk Małgorzata-Cukiernia Pod Amorem: Tom 2: Cieślakowie(5)
4.Kaysen Susanna-Przerwana lekcja muzyki (4)
5.Läckberg Camilla-Syrenka (4,5)
6.Buck Pearl Sydenstricker -Trzy córki pani Liang (3,5)
7.Mankell Henning -Piąta kobieta (4,5)
8.Kowalewska Hanna-Tego lata, w Zawrociu (5)
9.Kowalewska Hanna -Góra śpiących węży (5)
Użytkownik: norge 30.11.2011 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Listopad Samotność lic... | nightbird
Dziwny przypadek psa nocną porą (Haddon Mark) Swiatowy bestseller i słusznie. Ocena 6.
Nie i Amen (Ranke-Heinemann Uta) "Nie należy doszukiwać się woli Bożej dodatkowo jeszcze w bezsensie; wystarczy dostrzegać ją w sensie" [s.47]. To zdanie można uznać za motto książki. Świetnie mi się ją czytało. Ocena 6.
Terror (Simmons Dan) Rewelacyjne połączenie powieści podróżniczej, przygodowej, thrillera i horroru. Ocena 6.
Berek (Szczygielski Marcin) Moja pierwsza książka "gejowska". Bardzo mi się podobała, choć gdyby autor powstrzymał się ood przerysowania postaci Anny, byłoby rewelacyjna. Telekineza/teleportacja też wydaje mi się zbędna. Jest sporo scen erotycznch, czasem dość ostrych. Ocena 5.
Sekrety i skandale rodów królewskich: Nierozwikłane tajemnice od starożytności do współczesności (Haugen Peter) Tabloidowy tytuł, ale książka ciekawa, rzeczowa, świetnie udokumentowana. Dzięki przywołaniu wyników najnowszych badania DNA, rozwiewa wiele mitów i legend. Ocena 5.
Siedem lat później (Giffin Emily) Nie spodziewałam się, że zwykłe czytadło o banalnych problemach ludzkich (zdrada) tak mnie pochłonie. Ocena 5,5.
Żywoty świętych poprawione (Mikołejko Zbigniew) Jest czytatka: 1, 2, 3.... Ocena 5.
Kukułka (Kozłowska Antonina) Książka byłaby lepsza, gdyby któraś z jej bohaterek zdołała mnie czymś zaskoczyć. Ocena 4,5.
Droga do Jerozolimy (Guillou Jan) Skandynawia XII wiek, król Eryk Edvardsson, który został świętym, walki wielkich rodów, wzrastająca rola Kościoła - jednym słowem wymarzone tło do ciekawej, porządnie napisanej powieści historycznej. Ocena 5.
Bliznobrody (Łysiak Tomasz) Druga część cyklu historycznego mnie rozczarowała. Za mało elementów historycznych, za wiele atrakcji typu przygodowo-fantastycznego. Ocena 4.
Ukryty kwiat (Buck Pearl Sydenstricker) Książki autorstwa Buck Pearl Sydenstricker są smutne i pełne pogodnej rezygnacji. Ja je lubię. Ocena 4,5
Ścieżki chwały (Archer Jeffrey (ur. 1940)) Beletryzowana biografia Mallory'ego, jednego z pierwszych himalaistów. Zginął podczas wyprawy na Mont Everest w roku 1924. Ocena 4.
Niewiedza (Kundera Milan) Nie przeszkadza mi, że tak naprawdę wszystkie książki Kundery mówią o tym samym: o emigracji, o tęsknocie, o przemijaniu i o miłości. Ocena 5.
Lustro czasu (Piega Anna) Nie jestem "targetem". Ale jeżeli ktoś lubi "prostotę" książek Danielle Steel, to i przy tej książce doskonale się rozerwie. Ocena 2.

KĄCIK KRYMINALNY

Ciemne sekrety (Hjorth Michael, Rosenfeldt Hans) Och, ci Skandynawowie! Kolejny debiut i kolejne potwierdzenie, że są niekoronowanymi królami kryminału pierwszej dekady XXI wieku. Jest czytatka: 1, 2, 3.... Ocena 6.
Ludzie czystego serca (Hill Susan) Wpadłam na tą serię zupełnie przypadkiem. Zafascynowały mnie chyba jej romantyczne tytuły.Wkrótce okazało się, że odkryłam coś, co mi bardzo przypadło do gustu. Ocena 5.
Koroner (Hall M. R.) Rozwlekłe i pozbawione napięcia. Pewnie dlatego najbardziej wciągnęły mnie wątki pozakryminalne. Ocena 3.
Hotel Paradise (Grimes Martha) Nie znoszę "lekkich powieści kryminalnych dla kobiet, które przyjemnie się czyta". Ocena 2.
Użytkownik: jakozak 30.11.2011 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziwny przypadek psa nocn... | norge
O! Jesteś już. :-)))
Użytkownik: norge 30.11.2011 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: O! Jesteś już. :-))) | jakozak
Jestem, ale listę przeczytanych książek zrobiłam już wcześniej i teraz tylko wkleiłam :) Ależ wiosennie w tej naszej Polsce!
Użytkownik: jakozak 30.11.2011 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem, ale listę przeczy... | norge
U mnie już nie jest wiosennie.
No tak, w porównaniu z "u Ciebie"... :-))) może być nawet i letnio.
Podobno w sobotę i niedzielę ma być pięknie.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 30.11.2011 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziwny przypadek psa nocn... | norge
Och, chodzi za mną ten Guillou od dawna, już się zastanawiałam nad kupieniem, ale na wszelki wypadek chciałam kawałek podczytać w bibliotece lub w księgarni. Tylko że na razie nie trafiłam, a Twoja ocena zwiększyła natężenie pokusy... Hm, może jednak kupię? Miciusiowi na imieniny na przykład?
A "Hotel Paradise" też mi nie przypadł do gustu, choć byłam chyba łaskawsza w ocenie. Ani to porządny kryminał, ani powieść obyczajowa, takie nie wiadomo co :-).
Użytkownik: madame seneka 01.12.2011 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, chodzi za mną ten Gu... | dot59Opiekun BiblioNETki
Zwykle zgadzam się i z Dot, i z Dianą - i czerpię z Waszych lektur inspiracje. Ale tym razem jest inaczej, aż mi głupio. I dziwnie :-) Mnie się "Hotel..." bardzo podobał. Przekorna książka, dowcipna, i w klimacie Południa Stanów Zjednoczonych, co uwielbiam (dziwne sekrety, ciotka alkoholiczka, jakiś powiew duszny i nieokreślony). Ja chyba lubię takie "nie wiadomo co" :D
Użytkownik: iste 30.11.2011 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Mój listopad:


Klan Wilczycy (Carranza Maite) 4,0 - seria dla troszkę starszej młodzieży
Lodowa pustynia (Carranza Maite) 4,5 - ta część była lepsza niż pozostałe
Przekleństwo Odi (Carranza Maite) 4,0 -
Meduza (Cussler Clive, Kemprecos Paul) 4,0 - lekko się czytało, nic rewelacyjnego
Przygoda fryzjera damskiego (Mendoza Eduardo) 3,0 - nie moje poczucie humoru, zbyt dużo absurdu w tym było
Użytkownik: filizanka212 30.11.2011 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Joanna d'Arc: Mit i historia (Wilson-Smith Timothy) 3,5
Użytkownik: agatatera 30.11.2011 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
1. Żyjący z wilkami (Ellis Shaun, Junor Penny) (6 - świetna książka! A właściwie nie tyle książka, co niesamowita historia człowieka, który pokochał wilki tak bardzo, że wręcz stał się jednym z nich. To znowu zaowocowało, że prawie zapomniał, jak to jest być człowiekiem i sprowadził na siebie kłopoty. Świetne opisy wilków, ich życia, funkcjonowania, zasad społecznych, współbytowania z człowiekiem etc. Zdecydowanie polecam!)
2. Między nami niebotyczne góry... (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) (5 - świetna historia toksycznego, niszczącego związku. Cóż za duszna, przerażająca, męcząca ksiażka! Zdecydowanie brawa dla autorki za psychologiczną głębię sytuacyjną. Straszna książka, straszni bohaterowie, ale jednoczesnie jest ich żal, tacy młodzi, tacy zgorzkniali, zakleszczeni w chorym związku)
3. "Każdy kot ma dwa końce" Przemek Wechterowicz (4,5 - bardzo przyjemny zbiorek "kocio" zaadaptowanych powiedzień i przysłów wraz z fajnymi ilustracjami. Trochę szkoda, że takie maleństwo kosztuje prawie 30 zł, ale jest tak urocze, że zdecydowanie nadaje się na prezent dla kociarza)
4. Triumf: Bitwa pod Assaye 1803 (Cornwell Bernard) (5 - pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam, udane pierwsze spotkanie. Bardzo interesująca historia pewnej bitwy oraz losów Sharpe'a i kilku innych osób. Ciekawe realia z życia wojsk brytyjskich w Indiach, jak również możliwość poznania losów lokalnych buntowników)
5. Księga Tris (Pierce Tamora) (4,5 - bardzo fajna kontynuacja, o wiele więcej akcji, niż w poprzedniej części, fajnie rozwija się przyjaźń tej czwórki, budzi się magia, którą są już po części w stanie kontrolować, ciekawa jestem tomu trzeciego)
6. Spacer po szczęście (Dillon Lucy) (5 - świetne czytadło, a nawet ma zadatki na więcej. Ciepła, romantyczna, kudłata (chociaż momentami lekko kiczowata) opowieść o miłości, rodzinie, przyjaźni, żałobie, powrocie do życia. Bardzo dobrze mi się ją czytało, zdecydowanie sięgnę po poprzednią książkę tej autorki)
7. "The Land of Decoration" - Grace McCleen (6 - ufff... dawno nie czytałam takiej książki, świeżej przewrotnej, zadającej masę pytań, ciągle "drażniącej nerw" czytelnika, nie dającej spokoju! Mam mętlik w głowie, nie wiem sama, co o niej myśleć. Religijne dziecko narzędziem Boga, twórcą cudów? Każdy cud ma dwa końce i zawsze dobro ma złe konsekwencje? Czym jest dobro, a czym zło? A Bóg i diabeł?)
8. Zapomniałam, że Cię kocham (Zevin Gabrielle) (4,5 - co się stanie, jak nagle runiemy ze schodów, uerzymy w głowę i stracimy pamięć o ostatnich 4 latach? A do tego jesteśmy nastolatką, dzieje się dookoła nas sporo, jak sobie w tym momencie poradzić z częściową amnezją? Ciekawy pomysł, dobre wykonanie, odrobinę za słodkie)
9. "O, choinka!" (darmowy e-book, który pojawi się na rynku za kilka dni) - recenzja wewnętrzna świątecznego zbioru opowiadań. Fajny zbiorek, zdecydowanie nietypowy, miejscami dla niektórych osób pewnie będzie kontrowersyjny, ale przynajmniej nie ciągnie oklepanego tematu, chwała młodym polskim autorom :)
10. Wielki Bazar; Złoto Brayana (Brett Peter V.) (4,5 - głównie za "Złoto Brayana". Ta książka to raczej swego rodzaju dodatek dla miłośników cyklu, niż "pełnoprawna" książka, ze 2 sceny odrzucone z książek, "Złoto Brayana", które jest najlepszą wg mnie częścią tego zestawienia i dwa słowniczki. Przyjemne w odbiorze, ale nic spektakularnego)
11. Krew na Placu Lalek (Kotowski Krzysztof) (3 - nie umiem być obiektywna w stosunku do tej książki. Pomysł ciekawy, mocno nietypowy, ale całość mnie tak wymęczyła, że z ulgą zamykałam książkę po skończeniu czytania. Nie wiem sama, co o niej myśleć)
12. Jak znaleźć pracę i nie zgubić po drodze siebie (Burdzy Paweł, Pióro Ewa) (4 - jest to chyba drugi poradnik, który przeczytałam w życiu, a pierwszy związany z taką tematyką, więc niezbyt mam porównanie. Generalnie uważam, że to dobry materiał - sporo ćwiczeń do samodzielnej refleksji, ciekawe porady i komentarze zarówno dotyczące całego procesu, jak i obydwu stron w procesie)
13. W naszym domu (Picoult Jodi) (5 - co ja na to poradzę, że lubię jej książki. Czytanie pod rząd w grę nie wchodzi, ale tak raz na pół roku - rok to jest świetna lektura. Tym razem o chłopaku z zespołem Aspergera, który zostaje oskarżony o zabójstwo swojej opiekunki, bardzo ciekawe studium rodziny)
14. Błogosławieni, którzy robią ser (Lynch Sarah-Kate) (5 - ciepła, pełna dobra, lekko bajkowa książka, wspaniała lektura na jesień. Niby taka lekka książeczka, ale zachwyca "smakowitością" i barwnymi postaciami. Troszkę jakby "Czekolada", tylko na irlandzkiej farmie serowej ;))
15. Ty (Drvenkar Zoran) (6 - ja chyba nie będę już w stanie być obiektywna w przypadku tego autora! Co on robi z czytelnikiem! Zdecydowanie nas nie oszczędza, jest książki są szalone, zagmatwane, wieloznaczne, przejmujące, a momentami wręcz walące w splot słoneczny. Unikatowy styl, Drvenkar ma talent)
16. Hańba (Coetzee John Maxwell) (4 - sama nie wiem, co mam na jej temat sądzić. Dobra, ale męcząca. Dziwni bohaterowie, dziwna rzeczywistość, okrutne życie)
Użytkownik: Jabłonka 30.11.2011 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
W listopadzie przeczytałam :D sporo :D
Opowieści z meekhańskiego pogranicza: Północ - Południe (Wegner Robert M. (pseud.))
Opowieści z meekhańskiego pogranicza: Wschód - Zachód (Wegner Robert M. (pseud.)) obie książki świetne
Wpływowe kobiety Drugiej Rzeczypospolitej (Koper Sławomir) a mi po prostu podchodzi jak Pan Koper pisze :D moim zdaniem świetna pozycja :D
Książę Mgły (Ruiz Zafón Carlos) mój Niedźwiedź mnie poprosił, żebym przeczytała ;) Jak mogłam odmówić? :D naciągana trójeczka za scenę w grobowcu
Okrążmy świat raz jeszcze: Przygód część druga (Perkitny Tadeusz) świetna, dużo spokojniejsza a nie taka wariacka jak poprzednia, wciąż zabawna, ciekawa i wartka. Z łezką wzruszenia przy odejściu :(
Puszcza (Gołubiew Antoni) Rewelacja (i mam ochotę wstawić z dziesięć wykrzykników :D) na czas czytania odstawiłam słodycze tak mi tekst smakował, po nocach śniłam mrocznie sny pachnące mchem a 'dyrdać' oraz 'białka', także kilka innych słów weszło już na stałe do naszego słownika :D Marzę by ktoś wznowił cały cykl.
Sceny z życia smoków (Krupska Beata) Kolejna rewelacja, bardzo żałuję, że nie czytałam tej książeczki wiele lat wcześniej :(
Zbyt głośna samotność (Hrabal Bohumil) Rewelacja (znowu wykrzykniki) :D ...nie potrafię oddać (pisząc) uczuć do tej książki, więc milczę zachwycona...
Jądro ciemności (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) no dobra - dobra, i tyle :D
Jeśli tylko potrafiłyby mówić (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) dobra, wszystko co o zwierzakach i wiejskich klimatach łykam łakomie :D
Trojka (Chapman Stepan) trójka z plusem, plus za pomysł, reszta męcząca
Dramat udanego dziecka (Miller Alice) bardzo dobra, konieczna do przeczytania wszystkim, którzy lubią w sobie czasem podłubać ;)
Moherfucker (Dębski Eugeniusz (pseud. Yeates Owen)) przeciętna, dopiero gdzieś w połowie książki dotarło do mnie znaczenie tytułu, wcześniej uparcie widziałam inne słowo ;) ale mnie wkręciło, więc przeczytałam do końca.
Czarnobylska modlitwa: Kronika przyszłości (Aleksijewicz Swietłana) Uff... znowu rewelacja :D przejmująco smutna (płakałam), ciekawa, demaskująca i napisana przez świadków.
Kobieta w czasach katedr (Pernoud Régine) bardzo dobra, zaczytywałam się i przypalałam obiad, albo wygasało mi w piecu... i też mi brakowało życia codziennego, a za dużo życiorysów poszczególnych osób, choć niektóre były smaczne :P
Los człowieka (Szołochow Michaił (Szołochow Michał)) dobra historia przeczytana w podróży
A także przebrnęłam przez cały cykl:
Malowany człowiek: Księga I (Brett Peter V.) więcej niż dobra to lepsza? Prawda?
Malowany człowiek: Księga II (Brett Peter V.) dobra
Pustynna Włócznia: Księga I (Brett Peter V.) lepsza
Pustynna Włócznia: Księga II (Brett Peter V.) lepsza
Wielki Bazar; Złoto Brayana (Brett Peter V.) poniżej wszystkiego... czytając miałam wrażenie, że została wydana by na powodzeniu poprzedniczek jeszcze trochę zarobić... ale skoro ją zakupiłam z rozpędu, z rozpędu też przeczytałam... trochę mi zepsuło smak poprzedniczek :(
I tyle w owocnym Listopadzie tym :D
Pochwalę się tylko, że w końcu spełniło się jedno z moich marzeń i jestem (nareszcie) szczęśliwą posiadaczką Onyx'a :DDD Uwielbiam mieć urodziny :DDD
Użytkownik: nutinka 30.11.2011 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: W listopadzie przeczytała... | Jabłonka
Znowu widzę tu wspólnotę dusz przy przeczytanych. Muszę się przyjrzeć pozostałym wysoko ocenionym. :)
Użytkownik: Jabłonka 30.11.2011 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Znowu widzę tu wspólnotę ... | nutinka
Służę swoją biblioteczką Nutinko :D a po Hrabalu miałam gęsią skórkę :D
Użytkownik: Rbit 01.12.2011 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: W listopadzie przeczytała... | Jabłonka
Marzysz o wznowieniu cyklu o Chrobrym Gołubiewa? A Takie, niedawne (2000r.) wydanie Świata Książki widziałaś?: http://www.antyksobieski.pl/photo/product_big/f/7/​8/1_f78a342355e0.jpg
Wygląda imponująco :)

A mój listopad skromny ilościowo, ale nie jakościowo!

Słowo i ciało: Powieść z lat 201-203 (Parnicki Teodor) - czytane ponad miesiąc, ale warto było. Wsiąknąłem w świat antyku całkowicie. Masa odwołań literackich i filozoficzno-teologicznych. Odniesienia i do gnozy, buddyzmu, mazdaizmu, judaizmu i chrześcijaństwa zarazem. A przy tym intrygująca zagadka kryminalno-szpiegowska. W powieści autor podpowiada kilka możliwości - listy z których składa się druga część książki pisać może Markia, kochanka i współzabójczyni cesarza Kommodusa albo Chozroes - partyjski książę, albo Deipila - jego trzecia żona. Znalazłem też w literaturze teorię, że listy pisała córka szefa jednego z wywiadów Aleksandryjskich Akwila. Ja jednak mam swoją teorię i jako autora widzę Klaudiosa Diogneta - szefa innego z wywiadów. Jeśli lubicie łamigłówki - bardzo polecam. Ocena 6,0

Chmury (Arystofanes (Aristophanes)) - jedno z dzieł o którym wspomina Parnicki w "Słowie i Ciele". I śmieszne i aktualne. Jednym słowem bardzo dobre - ocena 5,0

Siedem gromów Apokalipsy (Kaczmarek Janusz D.) - doktor teologii napisał nowe tłumaczenie Apokalipsy św. Jana, czy ktoś by to przeczytał? Zapewne niewielu. Dlatego autor uczynił je częścią większego dzieła, wyjaśnił jak odczytywać symbole biblijne, okrasił dużą liczbą fantastycznych nawiązań do sztuki i geografii i wtłoczył w fabułę, rzekomo fantastyczną (teological-fiction).
Z akcją powieści to ściema. Fiction też jest dodane niejako "na siłę" żeby zainteresować czytelnika. Ale rozprawa na temat Apokalipsy, jej znaczeń i wpływu na kulturę - fantastyczna. Ocena 5,5
Użytkownik: Jabłonka 02.12.2011 07:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzysz o wznowieniu cykl... | Rbit
Dzięki za podpowiedź :D faktycznie cudne wydanie :) i antykwariat niczego sobie.
Użytkownik: benten 01.12.2011 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: W listopadzie przeczytała... | Jabłonka
Sceny z życia smoków (Krupska Beata) to książka mojego dzieciństwa. Dobrze, że mi przypomniałaś, bo gdzieś ją porzuciłam/ ktoś pożyczył i nie oddał, trzeba się zainteresować.
Użytkownik: Anna 46 30.11.2011 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Mój listopad:

Nowe przygody Pana Samochodzika (Nienacki Zbigniew (właśc. Nowicki Zbigniew Tomasz)) (powtórki ciąg dalszy)
Człowiek bez psa (Nesser Håkan) (całkiem-całkiem 4,5)
Mag niezależny Flossia Naren: Część 1 (Izmajłowa Kira) (nareszcie coś babskiego a dobrego; czary, smoki, zbrodnie, zdrady i mag-justycjariusz, czyli śledczy do specjalnych poruczeń płci żeńskiej 5)
Mag niezależny Flossia Naren: Część 2 (Izmajłowa Kira) (brawo! Czekam na ciąg dalszy; może będzie, bo niektóre wątki niedokończone, jakby furtka do kontynuacji - mocne 5)
Kłamca (Ćwiek Jakub) (pomysł trąci Kossakowską, ale dobre 4,5)
Bóg marnotrawny (Ćwiek Jakub) (4,5)
Ochłap sztandaru (Ćwiek Jakub) (będzie ciąg dalszy? Chciałabym 4,5)
Pokonani (Gołowkina Irina) (polecam! 5,5)
Tajemnica Sosnowego Dworku (Kursa Małgorzata J.) (nie wiem, jak ocenić; poplątanie z pomieszaniem, ot, czytadełko takie sobie, momentami zabawne - 3)
Kuzynki (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) (powtórka, nie wiem, który już raz, a skoro tak - to podnoszę na 6)
Księżniczka (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) (jak wyżej; ocena bez zmian)
Dziedziczki (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) (jak wyżej, podnoszę na 5 i lecę odszczekać poprzednią opinię o książce))

Czytam:

Całkiem inna historia (Nesser Håkan)
Użytkownik: Malusia-kiciusia 30.11.2011 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Cały listopad poświęcony na akcję jesienno- zimowe wieczory z kryminałem.

Spirala Pandory (McClure Ken (właśc. Begg Ken)) 5,0 To jest coś co tygryski lubią najbardziej :P Bardzo lubię w książkach elementy genetyki. Poza tym ciekawa intryga, pomysł i wykonanie.

Bagno (Kellerman Jonathan) 2,0 intryga ciekawa, tylko strasznie męczący język

Lodowaty grób (Harris Charlaine) 4,0 Czytało się lepsze.
Użytkownik: verdiana 01.12.2011 02:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A lasy wiecznie śpiewają ... | Marylek
Ooo, nowy Somosa! Naprawdę taki słaby? :(
Użytkownik: Marylek 01.12.2011 07:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ooo, nowy Somosa! Naprawd... | verdiana
Jeśli chodzi o akcję, to może być. Natomiast aż wylewa się z tej książki ogrom niepotrzebnej przemocy. W Madrycie grasuje psychopata i czytelnik musi dokładniusieńko wiedzieć co on robi swoim ofiarom. Po co? Nie cierpię czegoś takiego! Epatowanie przmocą, fuj. :(

W ogóle moda taka nastała, czy co? To samo jest z Martinem - detaliczne opisy różnych rzezi, ciągnące się całymi stronami. Duża przesada. Po co? :(
Użytkownik: verdiana 01.12.2011 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o akcję, to ... | Marylek
No to faktycznie niefajnie. :( Chociaż i tak pewnie przeczytam.
Użytkownik: Marylek 01.12.2011 14:37 napisał(a):
Odpowiedź na: No to faktycznie niefajni... | verdiana
Nawet szczeniaczek tam jest! :( Opuściłam tę stronę ze szczeniaczkiem, na wszelki wypadek, ale i tak pamiętam, że był i jest mi okropnie, jak sobie to przypomnę. :-(((

Przeczytasz pewnie, ale już jesteś uprzedzona. Może to lepiej.
Użytkownik: verdiana 01.12.2011 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet szczeniaczek tam je... | Marylek
Przeczytam i będę opuszczać opisy. :((
Użytkownik: agatatera 01.12.2011 08:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A lasy wiecznie śpiewają ... | Marylek
Marylku, Deaver Twój może? Jeżeli tak, to sobie zaklepuję pożyczkę w trakcie naszego kolejnego spotkania kiedyś w przyszłym roku :)
Użytkownik: Marylek 01.12.2011 09:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Marylku, Deaver Twój może... | agatatera
Mój. :) Przypomnij mi jeszcze, jak nadejdzie czas, choć postaram się pamiętać.
Użytkownik: agatatera 01.12.2011 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój. :) Przypomnij mi jes... | Marylek
Naturalnie :) Fajnie, lubię czytać jego książki od czasu do czasu, sama mam kilka.
Użytkownik: joanna.syrenka 01.12.2011 01:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Jak na moje ostatnie możliwości, to listopad był niezwykle bogaty czytelniczo :P

Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek (Shaffer Mary Ann, Barrows Annie) - 4,5 - bardzo dobrze się czyta, w zasadzie bez większych zastrzeżeń
Hamlet w stanie spoczynku: Rzecz o Skolimowie (Michalik Gabriel) - 3,5 - spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Autor zbyt często i zbyt daleko wychodził z dygresjami. Jakieś to toporne w sumie było :(
Jest super! (Sikorska-Celejewska Agnieszka) - 4,0 - czyta się szybko i ciekawością, choć nie powiem, żeby zwroty akcji były nadzwyczaj zaskakujące. Ale Autorka bardzo dobrze rokuje ;-) ;-) ;-) Acha! Jedyna książka, jakby nie patrzeć, przez którą przejechałam się o jeden przystanek tramwajowy za daleko! :)
Miedzianka: Historia znikania (Springer Filip) - 5,0 - książka miesiąca, niewątpliwie. Coś dla miłośników "literatury małych ojczyzn" i wspomnień, pasjonatów historii, a także wielbicieli Dolnego Śląska i Sudetów. Bardzo sprawny reportaż, trochę mało zdjęć, zważywszy że autor (debiutant!) jest podobno fotografem.
Przysięga zemsty (Morrell David) - 2,0 - dawno nie czytałam nic tak kiepskiego - taki tani film sensacyjny przelany na papier. I chyba wolałabym już ten tani film obejrzeć, bo językowo - tragedia! Jeśli on napisał "Rambo" to jakoś się nie dziwię, że nie znam ani książkowej, ani filmowej odsłony...
Dobra nowina (Grabski Maciej (pseud.)) - 4,0 - no i wreszcie! :) Pochłania się w jedną noc, czyta się świetnie, bez wątpienia. Ale ten Rafał niestety jest zbyt idealny, i zbyt łatwo mu wszystko się udaje. Trochę przewidywalna fabuła: przyjazd, zdobywanie zaufania, nagły "krach" - i szybki happy and.
Niespokojne czasy (Grabski Maciej (pseud.)) - 4,5 - rzadko kolejne części są lepsze od pierwszej, a tu - ciekawe - mamy chyba z czymś takim do czynienia. Rafał nadal nieznośnie idealny (w ogóle postacie pozytywne nieznośnie idealne, wszystkie!). 0,5 za odważne pokazanie kulisów "państwa kościelnego" - to w obu częściach. Gorzka refleksja niestety taka, że pewnie niewiele się zmieniło...
Użytkownik: agatatera 01.12.2011 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak na moje ostatnie możl... | joanna.syrenka
A ja właśnie tę nieznośną idealność postaci pozytywnych lubię :> A w dwójce ona jakby ciuteńkę mniej idealno-idealna była. A ukazywanie kulis, to faktycznie silny punkt tych książek.
Użytkownik: joanna.syrenka 01.12.2011 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja właśnie tę nieznośną... | agatatera
Dlatego też napisałam, że druga część wydaje się lepsza niż pierwsza. Możliwe, że to jest przyczyną :)
Użytkownik: Agis 01.12.2011 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak na moje ostatnie możl... | joanna.syrenka
> Acha! Jedyna książka, jakby nie patrzeć, przez którą przejechałam się o jeden przystanek tramwajowy za daleko! :)

No to mogę Ci wybaczyć ten brak zaskakujących zwrotów akcji ;-)
Użytkownik: joanna.syrenka 01.12.2011 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: > Acha! Jedyna książka... | Agis
Nie nie. Nie brak. Wręcz przeciwnie. Było ich sporo, ale dały się przewidzieć. Chociaż wiesz co? Ostatnio zauważyłam, że to mój częsty zarzut wobec wszelakiej literatury, więc może po prostu ja się jakaś zblazowana zrobiłam... :|
A przystanek naprawdę przejechałam - pierwszy raz w życiu! :D
Użytkownik: koczowniczka 01.12.2011 08:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Ktoś we mnie (Waters Sarah) - 6.
Złodziejka (Waters Sarah) - 5.
Leśnik (Kuncewiczowa Maria) - 5.
Oksana (Odojewski Włodzimierz) - 4. Książka słabsza od "Zasypie wszystko, zawieje".
Ostatnia latorośl: Wspomnienia małego chłopca z getta warszawskiego (Kornblum Władysław Dov) - 3.
Suma naszych dni (Allende Isabel) - 3.

Kiczol miesiąca to:

Umrzeć w deszczu (Sowa Aleksander (pseud. Szulc Artur)) - 2. Mnóstwo błędów gramatycznych, źle powstawiane przecinki, patos, za dużo kiczowatych scen erotycznych. Oto próbka stylu autora:

„Wystarczyła wtedy tylko iskra, by nastąpił pożar, choć właśnie rozgorzał płomień, którego nic już nie było w stanie ugasić. Był to ogień pożądania. Teraz płonął jasno i mocno” (str. 31).
„Uciekaliśmy, by ogniem naszych ciał rozpalać żar naszych serc” (str. 12).
„najpierw strzelano, potem, mogło być o wiele za późno” (str. 91).
„poległ w walce, z honorem, na barykadzie swoich ideałów” (str. 98).

Uff, więcej nie sięgnę po książki pana Sowy.

Użytkownik: littleangel_ 01.12.2011 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Lektury listopadowe:
1. Ja, anielica (Miszczuk Katarzyna Berenika) - 4,5 (zdecydowanie gorsza niż poprzedni tom)
2. Chcę żyć!: Historia Nadine - nosicielki wirusa HIV (Arold Marliese) - 3,5
3. Wybranka Kusziela (Carey Jacqueline) - 5,5 (równie dobra co "Strzała kusziela", polecam)
4. Wampiry wolą szatynki (Sparks Kerrelyn) - 5,0
5. Bo jestem tego warta (Ziegesar Cecily von) - 4,5 (lekka lektura, muszę przyznać, że seria mnie wciągnęła)
6. Potem... (Musso Guillaume) - 4,5 (byłoby lepiej, ale nota na biblionetce zdradzała zakończenie i popsuła mi przyjemność z lektury)
7. Mroczne szaleństwo (Moning Karen Marie) - 5,5 (bardzo dobra)
Użytkownik: lady P. 01.12.2011 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Wszystkiego najlepszego z okazji biblioNETkowych urodzin. :)
Użytkownik: agatatera 01.12.2011 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Sto lat! Niech żyje nam! :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.12.2011 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Jak tu nie zareagować na ten torcik?

Hej, nobliści, hej, poeci,
pióra w garść i piszcie żywo,
by przez następne stulecie
Joy książkowe zbierał żniwo,
kusząc nas do skosztowania
tych owoców waszej pracy,
a nimi inspirowany,
mógł coraz piękniej mataczyć :-)
Użytkownik: Marylek 01.12.2011 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Wszystkiego najlepszego, Krzysiu! :)
Użytkownik: jakozak 01.12.2011 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Aaaaa! Joy ma urodziny! Wszystkiego najlepszego, Krzysiu. Samych wspaniałych książek i udanych spotkań biblionetkowych. :-) Jola
Użytkownik: KrzysiekJoy 01.12.2011 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Aaaaa! Joy ma urodziny! W... | jakozak
Dziękuję kochani.:-) Nie przewiduję urodzinowej czytatki, więc tym bardziej mi miło, że zauważyliście mój urodzinowy torcik.:-)
Użytkownik: anek7 01.12.2011 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję kochani.:-) Nie ... | KrzysiekJoy
Wszystkiego dobrego Krzysiu:)
Użytkownik: janmamut 01.12.2011 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję kochani.:-) Nie ... | KrzysiekJoy
A toś się ukrył jak w jarzębinie! A nie, to o słoniu było... Ty jesteś tutaj zamataczony. :-)

Wielu kolejnych lat pięknych lektur i ich twórczo przetworzonych obrazów! Dokładniej: właściwie twórczo, a nie tak, jak mi przysłał student w przypomnieniu materiału na kolokwium z algebry:
"Zakres na kolokwium:
-układy równań
-macierz odwrotna
-twierdzenie Gucciego".

(Dla szczególnie upartych humanistów: ostatnie to miało być twierdzenie Cauchy'ego).

Użytkownik: Akrim 01.12.2011 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję kochani.:-) Nie ... | KrzysiekJoy
Jeszcze raz - wszystkiego dobrego! :-))
Użytkownik: misiak297 01.12.2011 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję kochani.:-) Nie ... | KrzysiekJoy
Wszystkiego najksiążkowszego:)
Użytkownik: alicja225 01.12.2011 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję kochani.:-) Nie ... | KrzysiekJoy
Wszystkiego najlepszego, żeby Ci w świecie książek i nie tylko, nigdy nie zabrakło tego czego oczekujesz. Może nikt nie zauważy, że zjadłam wisienkę z tortu:)
Użytkownik: Malusia-kiciusia 01.12.2011 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję kochani.:-) Nie ... | KrzysiekJoy
Wszystkiego najlepszego. Wielu wspaniałych dni z Biblionetką oraz całej masy ciekawych książek.
Użytkownik: Anna 46 01.12.2011 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Skoro nie przewidujesz urodzinowej czytatki, to urodzinowe uściski przyjmij tutaj. :-)
Użytkownik: minutka 01.12.2011 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Radości z lektur, konkursów i wszystkiego, co lubisz. :)
Użytkownik: asia_ 01.12.2011 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Wszystkiego najlepszego! Czasu na czytanie, biblionetkowanie i konkursowanie! :)
Użytkownik: misiabela 01.12.2011 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Gratulacje i najlepsze życzenia!
Użytkownik: joanna.syrenka 01.12.2011 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje listopadowe lektury:... | KrzysiekJoy
Krzysiu - i na forum też wszystkiego najlepszego - a co! ;-)

A tego Seiferta naprawdę, naprawdę Ci zazdroszczę, bo kiedyś zaczęłam, ujął mnie po prostu w sposób niezwykły, ale... czytelnię mi zamknęli, a potem już nie wróciłam do tej książki :( To było lata temu, a ja nadal pamiętam zachwyt Seifertem. Mam jego poezje, gdybyś chciał. Niestety, "Wszystkie uroki..." są przerzadkie i bardzo drogie. Przydałoby się wznowienie...
Użytkownik: KrzysiekJoy 01.12.2011 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Krzysiu - i na forum też ... | joanna.syrenka
Jeszcze raz pragnę wszystkim podziękować za złożone życzenia. Jesteście wspaniali. :-)
Joasiu, ja książkę "Wszystkie uroki świata" Seiferta mogę Ci kiedyś wypożyczyć, powiedz tylko kiedy będziesz miała czas na lekturę tych dość obszernych wspomnień. A czytając Seiferta często myślałem: "Joasi na pewno by się te wspomnienia Seiferta podobały". :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 01.12.2011 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze raz pragnę wszyst... | KrzysiekJoy
Nie wierzę ;-)
W razie czego napiszę do Ciebie, ok?
Użytkownik: jakozak 01.12.2011 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wierzę ;-) W razie c... | joanna.syrenka
Syrenka, przepraszam, że tu. Masz pilne gg.
Użytkownik: margines 01.12.2011 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze raz pragnę wszyst... | KrzysiekJoy
Witam, witam
... i nawet nie pytam:P
czy mogę,
ale w szparę w drzwiach
stawiam nogę,
bo okazja warta poświęcenia
(w przypadku "onej" przyduszenia;]),
a ja - nie od niechcenia,
by zdążyć jeszcze dziś,
bo to święto dziś ma Krzyś
(ten (chyba) nie od Kubusia)
czem pędzej spieszę
i już się cieszę,
że...
- UFF! -
zdążyłem:)!

Wszystkiego... zmataczonego!
Tortu
pysznego,
fortu
na szlaku
nie jednego,
wspaniałych
(dużych i małych)
podróży,
niech czas ci się nie dłuży,
i jeszcze... by końkursy
(Dorosłe i "nie")
bawiły cię.
Zdrowia dużo,
niech dopisuje,
a KrzyśOrganizator,
niech w formie się czuje,
niech nam umila
- co dzień czy chwila -
błądzenie po stronie:)
Użytkownik: miłośniczka 01.12.2011 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze raz pragnę wszyst... | KrzysiekJoy
Szóste urodzinki! Sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam! Częstszych spotkań, więcej szóstkowych lektur, samych wspaniałości jednym słowem! całusy wielkie! :-)
Użytkownik: McAgnes 01.12.2011 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze raz pragnę wszyst... | KrzysiekJoy
To jeszcze ode mnie! Samych wspaniałych lektur i mnóstwa czasu na czytanie! :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.12.2011 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Wyszło tego sporo, ale dużo w tym pozycji po sto kilkadziesiąt stron albo i cieńszych.
Każdy szczyt ma swój Czubaszek (Andrus Artur, Czubaszek Maria) (5) [dla fanów Trójki pozycja obowiązkowa]
Pod presją: Dajmy dzieciom święty spokój! (Honoré Carl) (5) [jest recenzja]
Różne oblicza harcerstwa: Ślady wydarzeń ujęte w formie felietonów, reportaży i innych form dziennikarskich (Śliwerski Wojciech) (3,5) [jest recenzja]
Czarny Pryzmat (Weeks Brent) (3,5) [jest czytatka]
Opowieść o kocie, mistrzu Zen (Brunel Henri) (4) [ładnie napisane, ładnie zilustrowane, ale ta filozofia i tak do mnie nie dociera…]
Opowieści z Wilżyńskiej Doliny (Brzezińska Anna (ur. 1971)) (5) [tego mi było potrzeba!]
Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny (Brzezińska Anna (ur. 1971)) (5,5) [jak wyżej; ach, ile w tym prawdy o ludziach…]
Biała kobieta na zielonym rowerze (Roffey Monique) (4,5) [porządna powieść obyczajowa, pod względem tematyki, klimatu i scenerii nieco podobna do „Wieku żelaza” Coetzee]
Zadziwienia (Żebrak Jerzy) (5) [jest czytatka]
Wspomnienia z czasów przeszłych i zaprzeszłych (Żebrak Jerzy) (4,5) [j.w.]
Miasto spadających aniołów (Berendt John) (5) [jest recenzja]
Podróże małe i duże (Mann Wojciech, Materna Krzysztof) (4) [byłoby lepiej, gdyby nie okropna szata graficzna, psująca mi połowę przyjemności z czytania]
Bartoszewski: Opowieści przyjaciół (Kubrak Jerzy) (3,5) [niezłe, ale dość pobieżne i nieco chaotyczne – lepiej poczytać wspomnienia tytułowej postaci]
Zajezierscy (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) (4) {czytadło, ale trzeba przyznać, że porządnie napisane]
Bez przebaczenia (Lingas-Łoniewska Agnieszka (pseud. Sangusz Anka)) (2) [jest czytatka]
Obcy przyjaciel (Hein Christoph) (5) [jest recenzja]
Taniec ze smokami: Część I (Martin George R. R.) (4) [zaczęłam czytać po angielsku, ale ponieważ kupiłam dla siostrzeńca na gwiazdkę świeżutko wydany przekład polski, stwierdziłam, że ten połknę szybciej. Ech… niby powinien się człowiek cieszyć z powrotu ulubionych bohaterów, ale jakoś coraz mniej mi się podoba historia, w którą wdał się Jon, a poza tym na tych kilkuset stronach dzieje się strasznie mało, wszyscy zmierzają do jakichś punktów docelowych, których w tym tomie nie osiągną… Ostatecznie i tak dałam 4, bo sam sposób pisania mi się niezmiennie podoba, lubię taką sugestywną narrację, dzięki której widzę wszystkie postacie i scenerię jak na ekranie. A tom 2 będzie za parę miesięcy, więc na powrót będę męczyła angielski tekst po stronie dziennie…]

Akcja „Czas na klasykę”
Wyprawa na Żmirłacza: Męka w ośmiu konwulsjach (Carroll Lewis (właśc. Dodgson Charles Lutwidge)) (4) [szacunek dla autora i tłumacza; dowcip nie całkiem w moim guście, ale ta zabawa językiem…!]
Córka złotnika (Šenoa August) (4) [jest recenzja]

Akcja „Projekt nobliści”
Oko cyklonu (White Patrick) (5) [jest recenzja]

Akcja „Swego nie znacie” (nienajnowsza literatura polska)
Nagi sad (Myśliwski Wiesław) (5) [miło odkryć, że nie przeczytało się jeszcze wszystkich książek tak lubianego autora, a jeszcze milej – że on od początku był dobry!]

Akcja „Własna biblioteczka”
I ja, i Franuś (Grzybowska Krystyna (1902-1963)) (powt. – 5)
Zuzia (Grzybowska Krystyna (1902-1963)) (powt. – 5)
Renoir (Monneret Sophie) (5) [bardziej album, niż biografia, ale i tyle wystarczyło ]
Niedźwiedź Wojtek: Niezwykły żołnierz Armii Andersa (Orr Aileen) (5) [obejrzało się film, trzeba było przeczytać i pierwowzór – ale też to żaden problem, gdy rzecz traktuje o ulubionym zwierzaku…]
Oko umysłu (Sacks Oliver) (5) [Sacks zawsze w formie – choć po opisanych w tej książce własnych problemach zdrowotnych mógłby nie być…To jest umysł!]

Akcja „Jesienno-zimowe wieczory z kryminałem”
Ciało (Gerritsen Tess) (3) [mogłabym jeszcze wybaczyć, że to ciut bardziej romans z wątkiem kryminalnym, niż thriller kryminalny z wątkiem romansowym; ale kiedy zwykła młoda kobieta, nieuprawiająca żadnego sportu, w podbramkowej sytuacji sprawia się jak superagentka, to już przesada…]
Niechciane (Ohlsson Kristina) (4) [i znowu porządnie napisany skandynawski kryminał! Co prawda motyw zbrodni wytropiłam wcześniej, niż ekipa policyjna, ale ciekawość co do tożsamości sprawcy nie opuszczała mnie aż do końca]
Użytkownik: misiak297 01.12.2011 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyszło tego sporo, ale du... | dot59Opiekun BiblioNETki
Moje listopadowe wspomnienia czytelnicze:

1 Marzenie Celta (Vargas Llosa Mario) - 5
2 Drwal (Witkowski Michał (ur. 1975)) - 5 - Witkowski w rewelacyjnej formie
3 Anna tłumaczy świat (Kowalewska Hanna) - 5
4 Moja siostra, moja miłość (Oates Joyce Carol (pseud. Smith Rosamond)) - 4+ - dziękuję, Dot
5 Gej w wielkim mieście (Milcke Mikołaj (pseud.)) - 4
6 Całe życie Sabiny (Boguszewska Helena) - 4+ - jest recenzja

Oby grudzień miał tak samo wysokie oceny!:)
Użytkownik: joanna.syrenka 01.12.2011 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyszło tego sporo, ale du... | dot59Opiekun BiblioNETki
To przepadło - muszę tą Andrusowską Czubaszkową przeczytać...
Podobno hit w Empiku - w Poznaniu gdzieniegdzie zabrakło tej książki na stanie(!) - nie pamiętam od dawna takiej sytuacji.
Użytkownik: madame seneka 01.12.2011 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyszło tego sporo, ale du... | dot59Opiekun BiblioNETki
"Miasto spadających aniołów" mam od bardzo dawna, ale za każdym razem, kiedy chcę po nią sięgnąć, jej objętość przeraża mnie... Mam przcież tyle pożyczonych... Ale jego książka o mieście Savannah jest tak świetna, że pewnie i ta mogłaby mnie zachwycić. Obawiam się jednak, że nieprędko po nią sięgnę :-) A "5" dla "Obcego przyjaciela" to miód na moje serce :-) To moje odkrycie sprzed lat, do którego często wracam...
Użytkownik: EnidEarie 01.12.2011 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Jak to, już jest grudzień?! To niesprawiedliwe, zawsze w listopadzie dużo czytałam, a teraz, to aż szkoda wklejać. ;(
Blondynka w Tybecie (Pawlikowska Beata) 3,5
Dlaczego mężczyźni kochają zołzy (Argov Sherry) 2,5
Kat miłości: Opowieści psychoterapeutyczne (Yalom Irvin D.) 5,0
Koniec z nędzą: Zadanie dla naszego pokolenia (Sachs Jeffrey) 5,0
Kurczak ze śliwkami (Satrapi Marjane) 3,5
Volver (Almodóvar Pedro) 5,0
Wally Olins o marce (Olins Wally) 5,0
Użytkownik: verdiana 01.12.2011 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to, już jest grudzień... | EnidEarie
Olinsa chcę przeczytać, pożycz! ;)
Użytkownik: EnidEarie 04.12.2011 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Olinsa chcę przeczytać, p... | verdiana
Trochę cierpliwości, jeszcze trochę i pismo ciałem (fizycznym) się stanie. ;P
Użytkownik: Dwojra 01.12.2011 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Aż wstyd się przyznać, że tak mało. Grudzień będzie lepszy!

* Cierpienia młodego Wertera - J. W. Goethe
* W sidłach anoreksji - Heidi Hassenmuller
* Faust - J. W. Goethe
* Stanowczo, łagodnie, bez lęku - Maria Król-Fijewska
* Rok 1984 - George Orwell
Użytkownik: Agis 01.12.2011 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Czarna bezgwiezdna noc (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) - mój pierwszy King od dawna i od razu taki udany - 6
Duma i uprzedzenie (Austen Jane) - fanką Jane Austin już raczej nie będę - 4
Pchli pałac (Shafak Elif (Şafak Elif)) -5
Życie jest bajką: Mit o Babie Jadze (Ugrešić Dubravka) -4
Użytkownik: Marylek 01.12.2011 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Czarna bezgwiezdna noc - ... | Agis
O, a czemu "Życie jest bajką" tak nisko? Mam tę książkę i wiele się po niej spodziewam...
Użytkownik: Agis 09.12.2011 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: O, a czemu "Życie jest ba... | Marylek
Zaczynałam pisać tę wypowiedź kilka razy, ale - to skomplikowane! Każda z osobna część podobała mi się, ale jako całość coś tu nie gra. Sam pomysł przestawienia historii Baby Jagi w trzeciej części jest interesujący, ale pomysł by rozpracować w tej części wszystkie "babo-jagowe" wątki z dwóch pierwszych opowiadań i pokazać czytelnikowi palcem, gdzie autorka się do nich odwołała, już mi się nie podoba. Forma książki jest dość skomplikowana, dlatego trudno mi zwięźle przedstawić o co mi chodzi, zobaczysz, gdy przeczytasz :-). Ale generalnie po tej lekturze zamarzyło mi się przeczytać więcej historii o pełnokrwistych staruszkach.
Użytkownik: Marylek 09.12.2011 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczynałam pisać tę wypow... | Agis
Dzięki! Zaciekawiłaś mnie. :) Przeczytam na pewno, choć raczej już nie w tym roku.
Użytkownik: joanna.syrenka 03.12.2011 03:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Czarna bezgwiezdna noc - ... | Agis
"Rozważna i romantyczna" o wiele lepsza. I film przecudny!
Użytkownik: ktrya 01.12.2011 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
1. Trzy Picassy przed śniadaniem - David Stein - 3,5
2. Malowany pocałunek - Elizabeth Hickey - 5
3. Pablo Picasso. Twórca i niszczyciel - Arianna S. Huffington - 3,5
4. Ostatnia noc w Chateau Marmont - Lauren Weisberger - 4,5
5. Ferdydurke - Witold Gombrowicz - 4,5
Użytkownik: madame seneka 01.12.2011 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziewczyna, która igrała ... | CzokoLejdi
H.Matar "W kraju mężczyzn" (4)
H.Orstavik "Miłość" (4,5)
A.Walser "Mniejsza połowa świata" (4)
Z.Stulgińska "Czek bez pokrycia" (4)
E.Buchan "Kobiety w pewnym wieku" (3)
P.Aspe "Kwadrat zemsty" (4)
D.Peace "1974" (2,5)
T.Kanger "Mężczyzna, który przychodził w niedzielę" (3,5)
T.French "Lustrzane odbicie" (5)
H.Mankell "Mężczyzna na plaży; Śmierć fotografa" (4)
W.Patura "Trudna miłość" (3,5)
W.Patura "Gdy miłość dojrzeje..." (3)
N.French "Złap mnie, nim upadnę" (4)
K.Siesicka "Zatrzymaj echo" (2,5)
T.Renberg "Człowiek, który pokochał Yngvego" (4,5)
J.Przybora "Przymknięte oko opaczności" część 1 (5)
A.Lamott "Joe Jones" (4)
Użytkownik: misiak297 01.12.2011 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: H.Matar "W kraju mężczyzn... | madame seneka
Bardzo mi się podobał "Człowiek, który pokochał Yngvego" - rewelacyjna książka.
Użytkownik: madame seneka 01.12.2011 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się podobał "Cz... | misiak297
Czytałam kiedyś podobną, też skandynawską, o podobnej tematyce. Nie pamiętam tytułu, musiałabym zajrzeć do ocen. Tamta podobała mi się bardziej, ale ta również wyróżnia się na tle powieści inicjacyjnych. A zakończenie podobało Ci się ?
Użytkownik: misiak297 01.12.2011 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam kiedyś podobną, ... | madame seneka
Zakończenie mnie rozwaliło (to jest pozytywne). Podobała mi się narracja, kreacja bohaterów, autentyczność... Ciekawa akcja, niesztampowy pomysł. No ale nie od dziś wiemy, że literatura skandynawska dobrą literaturą jest:)
Użytkownik: madame seneka 01.12.2011 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakończenie mnie rozwalił... | misiak297
Tak, z całą pewnością tak.... Zwłaszcza dla melancholików :D I chociaż staram się omijać czytelnicze mody, tej na literaturę skandynawską nie mogę się oprzeć - niektóre książki sa zachwycające :-)
Użytkownik: Rigel90 01.12.2011 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
To niesamowite jak wiele komentarzy pojawia się w tak krótkim czasie. Jeszcze wczoraj szukałam tego tematu a tu proszę, dziś zapełniony:)

Wszyscy polegli lotnicy (Faulkner William) - 2,5. Słabiutko, moja pierwsza książka Faulknera i zawiodłam się. Chyba słusznie nie przepadam za zbiorami opowiadań, często są gorsze niż powieści.

Piąta barwa asa (Sekuła Helena (pseud. Turbacz Helena)) - 5. Na Pana Barańczaka należy solidnie nakrzyczeć. Sięgnęłam z przekory po przeczytaniu "Książek najgorszych". Nie jest to arcydzieło, ale czyta się wspaniale, ciekawie napisana historia. Warsztatowo też nieźle. Oj, Panie Barańczak, "Chora róża" Blake to mistrzostwo, ale coś Pan ściemnia z tą grafomanią z PRL-u:))

Wizje i re-wizje w poezji Thomasa S. Eliota (Gruszewska Ludmiła) - 4. Eliot to jeden z moich ukochanych poetów anglo-amerykańskich, więc musiałam sięgnąć. Bardzo porządnie napisane i zanalizowane, lecz nie porywa.

Historia brudu (Ashenburg Katherine) - 5. Cudownie tłumaczenia tekstów cytowanych. Kwiczałam ze śmiechu. Temat również bardzo interesujący. Coś nowego.

Zarudzie (Iwaszkiewicz Jarosław) 3,5. zmień - Wolę Iwaszkiewicza w klimatach mistyczno-nostalgicznych.

Ludzkie dzieci (James P. D. (James Phyllis Dorothy)) - 3. Zdecydowanie przereklamowana powieść. Do jej dystopijności też mam zastrzeżenia.

Wybór wierszy (Iwaszkiewicz Jarosław) - 2. Iwaszkiewicz jest mistrzem krótkiej formy prozatorskiej, ale poezja mu wybitnie nie wychodziła. Czytanie nawet w okrojonej wersji po raz drugi "Oktostychów" i w ogóle wierszy wczesnych to była droga przez mękę, a trzeba było, na egzamin.

Sektor Dwunasty (White James) - 3,5. Uwielbiam do pewnego stopnia cykl o Szpitalu Kosmicznym, ale czasem autor zwyczajnie przynudza. Chyba pomysły się wyczerpują. Co nie zmienia faktu, że cykl, jak na literaturą popularną, świetny i nowatorski.Uwielbiam wszelkie interakcje z Obcymi.

Gumpizmy czyli Mądrości Forresta Gumpa (Groom Winston) - 3. Miło sobie przypomnieć złote myśli Forresta, ale i tak zawsze będę składniała się ku filmowi.

89 wierszy (Herbert Zbigniew) - 3,5. Po przeczytaniu, ze dwa lata temu, "Struny światła" miałam zupełnie inną wizję Herberta. Mimo że nie gustuję w poezji po polsku ( tak właśnie, nie tylko polskiej, ale po polsku, nie czuję jej w tym języku), wówczas to było naprawdę coś. Widocznie Herbert postrzegał swoje utwory w inny sposób, skoro zdecydował się na taki wybór. Dla mnie nietrafny.

Tylko Beatrycze (Parnicki Teodor) - 2,5. Z pewnością proza Parnickiego ma w sobie "coś", ale ja jej nie rozumiem. Czułam się podobnie jak przy lekturze "Idzie skacząc po górach"( z tym, że "Idzie" było znacznie gorsze) - takie falowe przeświadczenia. On jest grafomanem. Ja jestem do niczego. I tak na zmianę.

Wiersze (Białoszewski Miron) - 4. Nie moja poetyka, ale całkiem ładne.

Wiersze wybrane (Twardowski Jan) - 5. Jak większość lektur czytałam w środkach komunikacji miejskiej i ryczałam niesamowicie. Dawno poezja mnie tak nie wzruszyła. Znowu nie mój klimat, ale za przeżycie estetycznie plus bardzo dziś nietypowy, a zgodny całkowicie z moją wizją, motyw Boga, należy się chyba 6. Tylko nie potrafię się zdobyć na aż taki obiektywzim.

Antyutopia w literaturze Młodej Polski (Miklaszewska Justyna) - 5,5. Podziwiam ogrom pracy włożony w napisanie tej książki. Pani Miklaszewska wykonała całą czarną robotę za leniwych studentów. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak rzetelnym opracowaniem tematu. Tytuł trochę zwodniczy, bo przynajmniej połowa odnosi się do utopii, antyutopii i dystopii w ogóle. A w drugiej przykłady są bardzo niestandardowe.

Austeria (Stryjkowski Julian (właśc. Stark Pesach)) - 4. Żydzi i kultura żydowska pozostają poza kręgiem moich zainteresowań. Poza tym -mimo podziwu dla przejawów religijności (uważam, że powinno się o tym mówić a nie udawać, że religia to bzdura) - nie znoszę fanatyzmu. Zresztą każdego. Obyczajowego także. Podobnie - ślepego zapatrzenia w kulturę i tradycję. Tam było tego całkiem sporo, niestety. Ale czytało się przyjemnie.

Poezje [WL] (Ady Endre) - 4. Wypożyczone zupełnie przypadkowo, w wyniku pomyłki. Mam mieszane uczucia. Bo z jedej strony - trochę kiczowate, ale z drugiej - to jest właśnie ta poezja, którą w pełni czuję.

Mała apokalipsa (Konwicki Tadeusz) - 4,5. Językowo mistrzowsko. Watek miłosny - jeden z najlepszych jakie znam, ale momentami bardzo nudno.

Wielki świat Capowic (Lam Jan) - 2,5. Nie lubię takich prowincjonalnych powiastek.

Utopia naszej Ameryki (Henríquez Ureña Pedro) - 3,5. Szkice. Ciężko napisać cokolwiek.

Lęk i odraza w Las Vegas: Szaleńcza podróż do serca "amerykańskiego snu" (Thompson Hunter Stockton) - 2. Nie tak wyobrażałam sobie tę słynną książkę. Więcej w komentarzu pod recenzją.

Dar widzenia (Koontz Dean R.)- 3. Jak na Koontza słabe. I miejscami nadmiernie makabryczne opisy, nawet dla takiej niewrażliwe istoty jak ja.

Głosy w ciemności (Stryjkowski Julian (właśc. Stark Pesach)) -3. Znów tematyka żydowska. Nie potrafiłam się wciągnąć, a gdy już mi się prawie udało – powieść się skończyła.

Dziennik 1954 (Tyrmand Leopold) - 4. Nie mam pojęcia dlaczego akurat ten dziennik miałby pomóc w zrozumieniu „Złego”, ale tak nam oznajmiono, więc przeczytałam. Nie żałuję! Nie zawsze porywało, ale opis związku z Bogną – coś pięknego. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Mogłabym jeszcze długo czytać tylko o tym.

Wybór wierszy (Szymborska Wisława)-4,5. Szymborska jest bardzo nierówna. Są wiersze przy których doświadczam metafizycznej trwogi, jak np. „Rzeka Heraklita”, lecz i zupełnie trzeciorzędne. Na szczęście te dobre przeważyły, przynajmniej w tym wypadku.

Zając (Dygasiński Adolf) - 5. Powiew świeżości. Czasem myliła mi się perspektywa – kto mówi, myśliwy czy zając, ale tym lepiej dla książki. Dotąd nie czytałam nic podobnego, może dlatego wrażenie naprawdę duże.

Najgłupszy anioł (Moore Christopher)-2,5. Jak na Moore’a nieśmiesznie i nieamerykańsko, ale nietoperz owocożerny, mrrr, zakochałam się w tym stworku, chętnie bym sama takiego hodowała. Paradoksalnie, mimo że książka jest bardzo kiepska, dzięki niej zainteresowałam się nietoperzami.

Następny do raju (Hłasko Marek)- 3,5. Opowiadanie, o którym zapomniałam natychmiast po przeczytaniu. Chyba będę musiała odświeżyć lekturę.

Pętla (Hłasko Marek)-5,5. Choć nie lubię autora, akurat „Pętla” wyszła mu cudnie. Ten nastrój paranoi i przygnębienia. Coś dla mnie.

Pierwszy krok w chmurach (Hłasko Marek) - 3. Podoba mi się realizacja motywu tytułowego, ale poza tym – zupełnie inny typ prozy preferuję.

Pierwszy krok w chmurach; Baza Sokołowska (Hłasko Marek) – 3. Kompilacja dwóch trójek.

Baza Sokołowska (Hłasko Marek)-3. Przydługie i arcynudne, ale jednocześnie w jakiś dziwny sposób zajmujące.

Ameryka z pasją (Zakrzewski Jan (pseud. Zakrzewski Marek))–5. Uwielbiam czytać o Stanach Zjednoczonych a Zakrzewski naprawdę miał pasję.

Dziennik (1953-1956): Tom 1 (Gombrowicz Witold)- 4. Spodziewałam się czegoś innego, więcej prywatności, tymczasem Gombrowicz funduje rozmyślania o sztuce, kulturze, filozofii, religii, literaturze, o wszystkim, ale nie o sobie. Dość ciekawe, ale za mało tam Gombrowicza.

Mroczna połowa (King Stephen (pseud. Bachman Richard))- 4,5. Pisałam już w opinii. Wciąż nie wybaczam mu Starka!

Nowy Jork - 101 miejsc, które musisz zobaczyć (Radziejowska Aneta, Rygielski Marek)- 4,5. Użyłabym angielskiego sformułowania, ale na takim forum chyba nie wypada. Chciałabym tam być. Baaardzo. Ogromnie.

Statek szpitalny (White James)- 5. Znacznie ciekawsze od „Sektora”. Po prostu stary dobry White i jego pomysły jak zbratać kosmiczne rasy. Mnie rusza. Nawet bardzo.

Wolna kultura (Lessig Lawrence)- 5. Podoba mi się zdrowe podejście do tematu ściągania różnorakich plików z Internetu. Co prawda jestem większą radykalistką niż Lessing, ale zasadę złotego środka mniej więcej jestem w stanie zaakceptować. Czyta się błyskawicznie, wręcz pochłania. Żeby polscy literaturoznawcy potrafili tak pisać. Ach, marzenie…

Zniewolony umysł (Miłosz Czesław)- 3,5. Nie przepadam za tego typu eseistyką, ale fajnie jest odgadnąć nazwiska pisarzy, o których pisze, choć to żadna sztuka przy tylu wskazówkach.
To (Miłosz Czesław) - 2,5. Poezja Miłosza niestety popsuła się wraz z wiekiem poety.

Rozmowy o Miłoszu (Kosińska Agnieszka)- 4,5. Dobrze poznać trochę od innej strony jedną z najznamienitszych postaci sceny literackiej. Tylko ten konserwatyzm w tytułowaniu dobrych znajomych mi się nie podoba, ale z definicji nie lubię konserwatyzmu, więc właściwie wszystko jest pewnie tak, jak być powinno.

Syn swego kraju (Wright Richard)- 5. Nie mogłam dojść do siebie. Również odsyłam do komentarza.

Ameryka nie istnieje (Orliński Wojciech)- 5. Niestety Orliński ma rację. Co nie zmienia faktu, że i tak spróbuję pewnego dnia poszukać tej dzikiej, wolnej Ameryki z ciągnącymi się donikąd autostradami.

Brudna robota (Moore Christopher)- 5. Odpowiada mi ten humor. Bardzo błyskotliwy, choć ciut zbyt wulgarny. Amerykańska alternatywa na D. Adamsa czy T. Pratchetta, a że ja faworyzuję Amerykanów… A tak na serio – bardzo polecam książkę. Świetnie odstresowuje.

Drogi kontrkultury (Jawłowska Aldona)– 5. Lata 60. Historia U.S., co mi teraz bardzo potrzebne. Czego chcieć więcej? Co prawda czytanie i robienie notatek nie należy do przyjemności (przynajmniej moich), ale cóż poradzić.

Wiersze zebrane (Barańczak Stanisław)- 5,5. Barańczak to zdecydowanie najlepszy polski poeta współczesny. Wielki ukłon dla Mistrza.

N.Y., N.Y. - Nowy Jork (Zakrzewski Jan (pseud. Zakrzewski Marek)) - 4,5. Bardzo rzetelnie opisany Nowy Jork. Szkoda, że trochę się zdezaktualizowała, ale i tak można wzbogacić wiedzę o tym niezwykłym mieście.

Czarny potok (Buczkowski Leopold) – 2. Zdecydowanie tematyka chłopska mi nie leży. Najgorsza pozycja w spisie lektur z literatury po 1945 roku.


Oraz:
T.S. Eliot – „Ziemia jałowa” – 4. Wielkie dzieło, ale ja nie za nią pokochałam Eliota. Powtórka nie wiem która. Czytana komparatystycznie – przekład Miłosza plus oryginał. Coraz częściej przekonuję się, że Miłosz nie miał ucha do języka angielskiego, choć może dobrze znał go na piśmie.

R. Kapuściński „Cesarz” -5. Powtórka. Jestem nieobiektywna wobec Kapuścińskiego, łykam go po prostu w całości.

J. Iwaszkiewicz – „Ikar” - 4,5. Powtórka. „Heidenreich” – 3. Nieciekawie jak na Iwaszkiewicza. „Serenite” – 5. Iwaszkiewicz w starym stylu, czyli to, co lubię. Co prawda „Matka Joanna” czy „ Młyn nad Utratą” są chyba nie do przebicia, ale tytułowy obraz bardzo mnie zaintrygował a nawet pobudził do reflekcji.

B. Boulle – „Planeta Małp” – 6. Czytana dwunasty raz. Dla mnie arcydzieło.

O. Ozzborne – „I am Ozzy” – 5. Lubię autobiografie i biografie. Co prawda, milion razy bardziej kocham amerykański slang, ale tak mniej więcej po 20 stronach nawet brytyjski mi nie przeszkadzał. Jedynie wulgaryzmy raziły. Bardzo ciekawa historia i choć tego typu metalu nigdy nie słuchałam jakoś namiętnie, zainteresowała mnie historia wokalisty. Trochę oddemonizowana, ale to dobrze. W gruncie rzeczy z tego Ozzy’ego wcale zło wcielone nie jest.
Użytkownik: epikur 01.12.2011 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: To niesamowite jak wiele ... | Rigel90
Ale to podsumowanie miesiaca, a nie roku. ;)
Użytkownik: Rigel90 02.12.2011 08:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale to podsumowanie miesi... | epikur
No przecie miesiąca! Już się tłumaczyłam z nadmiernego czytania przy liście październikowej:)
Użytkownik: Rbit 02.12.2011 07:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Oplątani Mazurami (4,5), ... | welwet
Czaję się na Nadberezyńców od dłuższego czasu. Po Twojej ocenie widzę, że warto zdobyć i przeczytać tą książkę.
Użytkownik: Monika.W 02.12.2011 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Czaję się na Nadberezyńcó... | Rbit
No i kolejna książka, która się wpycha bezczelnie do kolejki. Ciągle sie gdzieś przewijała w listach osób z kręgu paryskiej Kultury.
Jak jeszcze Ty ją pochwalisz, to chyba będę musiała przeczytać.
Użytkownik: izabellag 02.12.2011 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: No i kolejna książka, któ... | Monika.W
Też się czaję, może przed świętami urządzę na Nadberezyńców polowanie z nagonką:).
Użytkownik: welwet 03.12.2011 08:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czaję się na Nadberezyńcó... | Rbit
Na pewno warto przeczytać, kupić, zdobyć... Dla mnie to jest arcydzieło, lektura obowiązkowa dla każdego Polaka, miłośnika Kresów, historii, głęboko patriotyczna, bardzo ważna, barwna, soczysta. Wzruszająca.
Miłośc ziemi, przyrody (przepiękne opisy), wiara w Ojczyznę, Boga, moralny ład, opisana językiem, który brzmi jak muzyka. Bardzo bolesna, smutna, melancholijna, poruszająca sumienia "powieść o przegranej".
Użytkownik: JERZY MADEJ 02.12.2011 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
KSIĄŻKI PRZECZYTANE W LISTOPADZIE 2011 R.:

1. Zygmunt Zeydler-Zborowski "Kardynalny błąd" (5)
2. James Oliwer Curwood "Tajemnica Jonathana Keitha" (5)
3. Nora Roberts "Święte grzechy" (5)
4. Helena Sekuła "Barakuda" (5)
5. Izabela Szolc "Strzeż się psa:Psi kryminał" (4)
6. Erle Stanley Gardner "Nie przegap swojej szansy" (po rosyjsku) (5)
7. Anna Klejzerowicz "Cień gejszy" (5)
8. Maria Rodziewiczówna "Kądziel" (4)
9. Tess Gerritsen "Ciało" (5)

AKTUALNIE CZYTAM:

1. Patrick Lynch "Omega"
2. Aleksander Dumas "Robin Hood"
Użytkownik: yantri 02.12.2011 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
LISTOPAD 2011
Donnerjack (Zelazny Roger, Lindskold Jane) (ponownie) - 4.5
Piratika (Lee Tanith) - 4.0
Kierunek: Papuzia Wyspa (Lee Tanith) - 4.0
Wielka księga science fiction: Tom 2 (antologia; Landis Geoffrey Alan, Kapp Colin, Elliott H. Chandler i inni) - 5.0
Kar Kalim (Christian Deborah) - 4.0
Użytkownik: Pok 03.12.2011 00:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
O naturze wojny (Clausewitz Carl von) (3)
Spodziewałem się bardzo wiele (83% w polecankach), a jakoś lektura zupełnie nie przypadła mi do gustu. Wszystko jakieś takie oczywiste i mało znaczące. Może po prostu nie byłem w nastroju? Będę musiał zrobić kiedyś drugie podejście.

Hrabia Monte Christo (Dumas Aleksander (ojciec; Dumas Alexandre)) (6)
Absolutna rewelacja! Klasyk, który trzeba znać, a zarazem wspaniale opowiedziana historia. Polecam z całych sił! Postaram się w ten weekend napisać recenzję, ale jeszcze zobaczę czy dam radę.

Bogowie, groby i uczeni: Powieść o archeologii (Ceram C. W. (właśc. Marek Kurt Wilhelm)) (5)
Fascynująca opowieść o największych odkrywcach-archeologach. Autor wspaniale połączył ciekawe przygody z danymi archeologicznymi, historią, oraz ogólną wiedzą o życiu.

Boso, ale w ostrogach (Grzesiuk Stanisław) (4,5)
Jest to zupełnie szczera i humorystycznie napisana historia chłopka, zmagającego się z zupełnie niezabawną rzeczywistością Polski w latach trzydziestych XX wieku.
Użytkownik: Czajka 03.12.2011 02:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
1. Agamemnon (Ajschylos (Aischylos, Aeschylus)) ocena 4,5
Bo ogólnie nie przepadam za dramatami.

2. Skąpiec (Molier (właśc. Poquelin Jean Baptiste))
Powtórka

3. Opisanie świata (Polo Marco) ocena 5
Pięć trochę naciągnięte. Pięknie wydana - bardzo obszerne przypisy z dużą dawką historii, samo opisywanie świata ciekawe, ale nieco monotonne. Nieco też suche i konkretne, spodziewałam się większej ilości dziwów i cudów. Natomiast genialna przedmowa Eco, jaka szkoda, że kilka stron tylko.

4. Sztuka kochania (Owidiusz (Ovidius Naso Publius)) ocena 5
Niesamowite, ale ta książka jest w dalszym ciągu aktualna. Dowcipna i zgrabna. Bardzo dobra dla rozrywki. :)

5. Rękopis znaleziony w Saragossie (Potocki Jan) ocena 5
Powtórka - niezwykle kunsztowna narracja w meandrach, pełna uroku, ale za jednym czy dwoma czytaniami nie ogarnie się wszystkiego. Dobra na zimowe wieczory. :)

6. Dzieła wszystkie (Horacy (Quintus Horatius Flaccus)) ocena 4
W dużej ilości, przy mojej awersji do poezji, męczące. I w kółko o jednym - przemijanie, urok małego domku i wybitność Horacego. No i koszmarne tłumaczenie pieśni przez Lama. Tak bardzo starał się pozostać w rytmie i ilości sylab, że zmasakrował tekst:
"hydry sieczone ciało nie było silniejsze,
którą daremnie pragnął zwyciężyć Herkules"
Język też polski okazji usieczeniu uległ przy. Do normalnego czytania polecam tłumaczenie Ważyka jednak. Lepiej już było w listach i gawędach. Generalnie warto.

7. Cierpienia młodego Wertera (Goethe Johann Wolfgang von (Goethe J. W.)) ocena 4
Dobrze napisane, ale nieco już dzisiaj męczy, a może ja nie mam chęci ostatnio na historie miłosne. Chociaż może powinnam podnieść ocenę za Homera, którego Werter nosił na spacery w kieszeni i kołysał się lekturą. Natomiast ja miałam ogromną ochotę potrząsnąć samym Werterem. :))

8. Pokój z widokiem (Forster Edward Morgan) ocena 4,5
No i proszę - romans klasyczny. Angielski - uległam na ostatnim spotkaniu i pożyczyłam (no dobrze, trochę mnie przymusili). I bardzo dobrze napisany. Co prawda główna bohaterka nieco za mgłą, jej decyzje czasem niezbyt zrozumiałe, ale ogólnie jest i humor, i opisy przyrody i opisy Anglików, jak to jadą zwiedzać Ateny z angielskim chlebem w walizkach.

9. Gargantua i Pantagruel (Rabelais François) ocena 5 (nadal)
Nieprawdopodobna lekkość narracji i jędrność, swoboda, bogactwo stylu. Trzeba tylko trochę się oswoić z fizjologiczną stroną tej książki, mnie pomagała świadomość, że Rabelais był cenionym lekarzem. W dodatku lubił starożytność i czytał Eliana. Plany Żółcika podboju świata - zabójcze. Słuchałam fragmentów czytanych przez Zapasiewicza - mistrzostwo świata - lista gier, w które grał młody Gargantua (mniej więcej trwała dwa przystanki autobusowe) - wirtuozeria.

10. O właściwościach zwierząt (Elian Klaudiusz (Aelianus Claudius Praenestinus)) ocena 6 (a co tam)
Książka miesiąca. Nieprawdopodobne dyrdymały, cuda, niesamowitości spisane bardzo przyjemnym, nienużącym stylem. Niech się Elian za te dyrdymały nie obrazi, widać, że to była ówczesna wiedza, bardzo go szanuję za to, ale obraz lwa popychającego nosem drwala, który miał ściąć drzewo z niedźwiedzicą na czubku, na której to lew chciał się zemścić (słusznie) i inne tego typu przytoczone fakty sprawiły, że książkę pochłonęłam z dużą uciechą.
Rozkosznie też Elian przypisywał bogobojnym i dyskretnie się pożywiającym zwierzętom ludzkie cechy. Czasami wpadał w ton wręcz natchniony i poetyczny i to też było cudne. Jednym słowem, kocham Eliana. :))

Przeglądałam po zakupie: Wyznania młodego pisarza (Eco Umberto) i już nie mogę się doczekać końca klasycznej akcji. Ile w tym człowieku jest pasji i entuzjazmu czytania i pisania. Książka o książkach - moja ulubiona kategoria. :)



Użytkownik: joanna.syrenka 03.12.2011 03:12 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Agamemnon ocena 4,5 B... | Czajka
Podziwiam wytrwałość. "Pościć" od ciekawych książek, tylko dlatego, że nie pasują do akcji... Nie, to nie w moim stylu. Mam nadzieję, że po zakończeniu akcji nie będziesz miała chęci odciąć się od klasyki? :)
Użytkownik: Czajka 03.12.2011 07:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam wytrwałość. "Po... | joanna.syrenka
Syrenko kochana, ja mam na nocnym stoliczku stosik dwustu ciekawych książek do przeczytania natychmiast. I tak, niezależnie od metod i sposobów, nie mogę ich czytać na raz, zatem poszczę już od kilku lat (odkąd spotkałam w życiu Biblionetkę z Allegro). Akcja ogranicza mnie jedynie w wyborze ze stosiku, nie skazuje na ramoty. :))
Przyszły rok będzie bez akcji (z małą "Czytam swoje" w tle)
I może przejedź kiedyś przez Łódź - co miesiąc się spotykamy. :))
Użytkownik: paren 03.12.2011 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrenko kochana, ja mam n... | Czajka
W swojej akcji "w tle" nie będziesz chyba osamotniona. :-) Ja już zaczęłam podobną, nie wykluczam wprawdzie czytania książek pożyczonych, ale chciałabym dać swoim książkom całkowite pierwszeństwo. Biorąc pod uwagę ilość nieprzeczytanych i czekających na powtórkę, mogłabym powiedzieć, że jest to u mnie akcja na lata. :-)
Użytkownik: Marylek 03.12.2011 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: W swojej akcji "w tle" ni... | paren
Na lata, na lata!

Postanowiłam przestać pożyczać. Na jakiś czas. Następnego dnia po tym postanowieniu przytargałam do domu dwie książki, od dwóch różnych osób spoza Biblionetki. Wystarczyły teksty: - Mam najnowszą Lackberg; oraz: - Chciała pani kiedyś pożyczyć tych "Doktorów", ja ich własnie przeczytałem, może ich pani wziąć.

Swoich pozaczynanych mam w tej chwili 4 czy 5. Jutro spotkanie biblionetkowe, mam zamiar tylko oddać to i owo! Trzeba by jakiś odwyk chyba, bo jak się okaże że coś...
Użytkownik: paren 03.12.2011 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Na lata, na lata! Pos... | Marylek
Samo życie miłośnika książek... :-) A "Latarnik" mi się podobał. Wierzę, że i Tobie będzie. :-)
Użytkownik: Marylek 03.12.2011 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Samo życie miłośnika ksią... | paren
Ha! I skąd wiesz, że chodziło o "Latarnika"?! Takiego zrozumienia można oczekiwać jedynie od bratniej duszy miłującej to samo! :-)))
Użytkownik: paren 03.12.2011 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! I skąd wiesz, że chod... | Marylek
Skoro najnowsza Läckberg, no to tylko "Latarnik". :-)))
I nie dziwię Ci się, że się przyczynił do złamania postanowień, ja też bym się nie wahała ani chwili. :-)

Lubię cały cykl i ucieszyłam się, gdy jedna ze stacji kupiła ekranizacje trzech odcinków. Niestety, filmy są, moim zdaniem, bardzo nieudane. Nie polecam, zwłaszcza osobom, które jeszcze książek nie czytały i chciałyby zacząć znajomość z panią Läckberg od filmowych wersji.
Użytkownik: Marylek 03.12.2011 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro najnowsza Läckberg,... | paren
O, to dobrze, że nie jestem filmowa, nawet się nie skuszę. Też lubię cały cykl i uważam, że autorka rozkręca się i z tomu na tom jest coraz lepsza. A przede wszystkim to tło społeczne - świetne! :)
Użytkownik: zochuna 04.12.2011 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Na lata, na lata! Pos... | Marylek
Ja swoich - nieprzeczytanych - przy mojej częstotliwości - czytania mam na 4 i pół roku; pożyczonych na ok 2 lata. A w dodatku chwilowo niczego nie mogę czytać (sic!) Ale jak tylko zacznę czytać, to dam radę:)
Użytkownik: Marylek 04.12.2011 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja swoich - nieprzeczytan... | zochuna
Dziś, po spotkaniu, przytaszczyłam do domu tylko cztery pożyczone książki. Cieszę się, że tak niewiele. :-p
Użytkownik: Czajka 04.12.2011 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: W swojej akcji "w tle" ni... | paren
U mnie też na lata. I też nie wykluczam, ale ja już od dłuższego czasu pożyczam sporadycznie. Tylko dużo mi moich przybywa, więc wygrzebywanie się z własnego stosika nie jest proste. :)
Użytkownik: paren 04.12.2011 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie też na lata. I też... | Czajka
U mnie jest podobnie, moich przybywa mi sporo, więc wygrzebanie się spod tych stert (bo już nie stosików) będzie długo trwało, ale pożyczanie z bibliotek (kilku) ograniczyłam dopiero niedawno. :-)
Użytkownik: Marylek 04.12.2011 10:12 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie jest podobnie, moi... | paren
No, do biblioteki to ja już ładnych kilka lat nie chodzę. Tam trzeba oddać książkę do miesiąca, ja potrafię przetrzymać duuużo dłużej, choć przecież cały czas coś czytam! Ostatnio dwa razy zdarzyło mi się, że osoba, której oddawałam książkę zdziwiła się, że to jej. Cóż, po dwóch-trzech latach można zapomnieć, że się coś komuś kiedyś pożyczyło, hmm... :-(

Idę się wstydzić do kąta. Z "Latarnikiem". :-p
Użytkownik: paren 04.12.2011 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: No, do biblioteki to ja j... | Marylek
:-) Takie towarzystwo w kąciku... To wręcz nagroda. :-)
Użytkownik: Marylek 04.12.2011 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Takie towarzystwo w k... | paren
:-D
Użytkownik: janmamut 04.12.2011 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrenko kochana, ja mam n... | Czajka
A mamut szybko policzył w pamięci: jeżeli stoliczek, to niech ma powierzchnię około A3. Książka to mniej więcej A5, więc w jednej warstwie zmieszczą się 4. Grubość to pewnie co najmniej 2 cm, więc 40 zajmie 20 cm, a 200 -- cały metr. Ale to musi ładnie wyglądać! :-)
Użytkownik: benten 03.12.2011 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Agamemnon ocena 4,5 B... | Czajka
Cieszę się, że Elian tak Ci się podobał, bo tu przypisuję sobie mini zasługę, za zwrócenie Twojej uwagi i mam nadzieję, że z wdzięczności mi pożyczysz [tu mizdrzy się przymilnie].
Co do Opisanie świata (Polo Marco) to najwyraźniej masz podobne odczucia jak ja czytając Osobliwości miast i dziwy podróży 1325-1354 (Battuta Ibn), też spodziewałam się więcej dziwów i osobliwości.
Cierpienia młodego Wertera (Goethe Johann Wolfgang von (Goethe J. W.)) czytałam w wieku, kiedy porywy Wertera wydawały mi się ważne, może czas na powtórkę?
Użytkownik: Czajka 04.12.2011 08:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że Elian tak ... | benten
Pewnie, że Tobie się należy zasługa, bo zaczęłam go czytać właśnie chcąc go Tobie pożyczyć. Mam nadzieję, że przyszło sobota Ci odpowiada spotkaniowo. Elian zdecydowanie zaspokoi w pełni Twoje pragnienie osobliwości. :)
(Pamiętam o Hrabalu też)
Użytkownik: Monika.W 05.12.2011 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Agamemnon ocena 4,5 B... | Czajka
Ja też się cieszę z końca akcji wyłączności. I tak pewnie co najmniej z 50% będzie nadal pre-wersalskie. Ale tych książek o książkach, esejów i podobnych mi brakuje. Uważam jednak moją pre-wersalską akcję za świetną czytelniczo. I wyzwaniowo także.
U mnie na liście styczniowej już tupią listy Stempowskiego oraz Atlas zbuntowany. Dziś zamówiłam z czytelnika III tom Dzienników Iwaszkiewicza oraz II tom listów Giedroycia z Miłoszem. Ależ smakowity będzie rok 2012 :)
Użytkownik: Czajka 06.12.2011 01:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też się cieszę z końca... | Monika.W
Ten rok był niezwykłym doświadczeniem i muszę na koniec powiedzieć - dzielne jesteśmy niezwykle. :)
Mnie trafił się, jako niezwykle mocny akcent końcowy (bo będę czytać pewnie do końca grudnia) Raj utracony (Milton John). Nie spodziewałam się wizji tak niezwykle silnej, pięknej, malarskiej, oszałamiającej. Czytam powoli, bo szkoda to czytać w pośpiechu.
Ale kiedy patrzyłam na półki szukając czegoś kolejnego do czytania, to największą chęć miałam właśnie na niekanoniczne. :)

Dzięki za ostrzeżenie w sprawie Sand, przymierzałam się do niej, ale nieśmiało, bo przez jej listy, załączone do korespondencji Chopina właśnie brnęłam z trudem - ona miała słowotok z takich męczących bardziej. Hyhy, ale w esejach była podobno świetna i mam je w planie.
No i masz rację klasyka w 50% co najmniej procentach.
Użytkownik: Monika.W 06.12.2011 08:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten rok był niezwykłym do... | Czajka
U mnie na zakończenie Dzienniki Delacroix'a oraz Pamiętnik kwestarza Chodźko. No i mam też nadzieję, że jednak skończę Charaktery La Brueyre'a - chyba już pół roku czytam. Ale tego nie da się czytać szybko, można kilka myśli, obrazków, ułomków i trzeba odłożyć.
Ja nie rozumiem książki Sand w świetle zachwytu nad nią Flauberta. Przecież ona była idolem Flauberta. Może trafiłam na słabą Sand?? A może to jest tak, że w XIX wieku rewolucyjne i nowatorskie było to, co pisała, i że w ogóle pisała. I przełożenie na jej życie - że odważyła się być samodzielna i niezależna? Może o to chodziło?
Na szczęście 90% pre-wersalek nie zestarzało się. O czym obie sie przekonałyśmy:)

I bardzo dziękuję za solidarność w akcji. Ciekawy to był rok. Lekko szalony. Najbardziej lubiłam patrzeć na twarze ludzi, którym mówiłam, dlaczego nie mogę danej książki teraz przeczytać....
Użytkownik: Czajka 06.12.2011 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie na zakończenie Dzi... | Monika.W
Ach, szkoda, szkoda, ja nie umiem tak czytać po kawałku - od razu zapominam, że czytam.
Co do Sand to nie wiem, może też jest tak, że znakomity pisarz nie musi mieć wyczucia co się zestarzeje, Proust na przykład określił mianem genialnej poetkę, która była ogólnie słaba i nikt o niej dzisiaj już nie wie. Poza tym, Flaubert znał Sand osobiście, może to też ma wpływ? Nie był do końca obiektywny. A może i była zaangażowana, taka literatura na ogół przemija.

Ja też dziękuję, miło było mieć świadomość, że jest towarzysz podróży. Hihi, na twarzach na ogół szok z niepokojem - ale ktoś ci każe? :))
Użytkownik: Lwiica 03.12.2011 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Przeglądając te comiesięczne tematy zastanawiam się skąd ludzie mają tyle czasu, by to wszystko przeczytać :)
U mnie jak zwykle skromniutko:
1. Starcie królów (Martin George R. R.) - kolejna bardzo dobra część, poluję na następne
2. Malarz świata ułudy (Ishiguro Kazuo) - zawiedziona, liczyłam na coś bardziej zajmującego i ciekawego
3. Kronika zapowiedzianej śmierci (García Márquez Gabriel) - uwielbiam Marqueza za takie perełki
4. Święto Kozła (Vargas Llosa Mario) - z początku nie wciągało, ale im dalej w las tym lepiej
Użytkownik: Marylek 03.12.2011 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając te comiesięc... | Lwiica
Wielu się już zastanawiało nad postawionym przez Ciebie pytaniem.
"Skąd macie czas, żeby tyle czytać?"
Użytkownik: Dwojra 03.12.2011 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Wielu się już zastanawiał... | Marylek
A mnie ostatnio namawiano na kurs szybkiego czytania. Obiecywano, że przeczytam taki dajmy na to Potop w dwa dni i to bez uszczerbku dla szkoły, zajęć pozalekcyjnych, zdrowia, snu i wyżywienia. Dla mnie to brzmi jak czary, ale może nie takie to głupie? :)
Użytkownik: mchpro 03.12.2011 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie ostatnio namawiano... | Dwojra
Aby przeczytać "Potop" w 2 dni robocze (czyli 16 godzin) kurs szybkiego czytania nie jest niezbędny.

Natomiast nie uwierzę, że da się przeczytać ze zrozumieniem utwór literacki suwając po stronicach ołówkiem i "czytając" w tempie 2 stron na sekundę. Być może można się wówczas zorientować, O CZYM autor mówi, ale CO chciał nam powiedzieć - raczej nie zrozumiemy.
Użytkownik: joanna.syrenka 03.12.2011 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Aby przeczytać "Potop" w ... | mchpro
Oj niekoniecznie, bez kursu też można :D
Użytkownik: Rigel90 03.12.2011 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj niekoniecznie, bez kur... | joanna.syrenka
Właśnie!

Oczywiście nie są to dwie strony na sekundę - w to nawet mnie, zwolenniczce szybkiego czytania, trudno uwierzyć, ale tempo 300 stron na godzinę, które spada do 200, gdy potrzeba większej uwagi z racji trudności tekstu, jest jak najbardziej możliwe. Wiele osób wspomina o rozkoszowaniu się tekstem. Ja nawet nie wiem, czy to lubię. Chyba jedyny tekst, przy którym żałowałam, że nie potrafię, po prostu nie jestem w stanie fizycznie, czytać wolniej, to "Gra w klasy".
Mam mnóstwo ulubionych książek, ale właśnie dzięki temu, że czytam w znośnym czasie, mogę do nich wracać, gdy mam ochotę na ponowną "rozkosz". Gdzieś już na tym forum napisałam, gdybym mogła, najchętniej wtłoczyłabym sobie do głowy wszystkie utwory literackie świata. Moja obsesja na punkcie książek jest absolutna.

Co nie znaczy, że cierpię, gdy trzeba przysiąść nad tekstem i robić notatki. Kocham to, o ile podoba mi się utwór, i robię często. Pewnie nawet, gdybym nie musiała, i tak rozbierałabym teksty, ale to coś innego.

Może to dziwne, ale wolę przeczytać dziesięć razy ten sam tekst szybko - niż raz, ale z możliwie pełnym zrozumieniem.

Choć bardzo bym chciała, nie potrafię wyjaśnić, co czuję, czytając w obrany przeze mnie sposób. Może ma to coś wspólnego z "zaliczaniem" kolejnych pozycji, ale na pewno nie tak, jak wielu się wydaje. Wiem, że nigdy nie przeczytam wszystkich książek świata, ale chcę poświęcić życie, by zapoznać się z możliwie jak największą ich liczbą.
Użytkownik: krasnal 03.12.2011 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Aby przeczytać "Potop" w ... | mchpro
Bo też metody szybkiego czytania są "stopniowalne":) Te najszybsze rzeczywiście są po to, aby szybko się zorientować, co jest w tekście. I na przykład zdecydować, czy czytamy/wypożyczamy/kupujemy daną książkę, albo sprawdzić, gdzie w książce są potrzebne nam informacje. "Metoda", jeśli się poćwiczy, jest tu skuteczniejsza niż zwykłe "rzucenie okiem". Ale podstawowe techniki przyspieszają czytanie bez uszczerbku dla rozumienia. Ja często korzystam, choć nie zawsze, z przesuwania ołówka wzdłuż poszczególnych linijek tekstu - to eliminuje tzw. ruchy sakkadowe gałek ocznych, które nieco spowalniają czytanie (oczy są "prowadzone" wskaźnikiem i nie skaczą na boki:). Przyspieszenie jest niewielkie, więc nic się nie traci, ale jednak jest odczuwalne. Dla mnie, jako osoby dość wolno czytającej bez żadnych pomocy, jest to cenne.

Inna sprawa, że są osoby, które naturalnie czytają w sposób fotograficzny, bardzo szybko, i nie tracą nic z rozumienia tekstu. A potem jeszcze piszą dobre recenzje;)

A 2 strony na sekundę to nie bardzo da się przewracać kartki, jeśli jeszcze mamy majtnąć ołówkiem;)
Użytkownik: Marylek 03.12.2011 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie ostatnio namawiano... | Dwojra
Mój syn chodził na taki kurs. To jest świetne, jak musisz się przygotować do szkoły i przyswoić, dajmy na to, 30 stron na jutrzejszą klasówkę z biologii. Faktycznie, czytasz, zapamiętujesz, potem możesz sobie nawet pozwolić na zapomnienie. Ale czy to jest czytanie dla przyjemności? Czy w ten sposób da się rozkoszować słowem? A niektóre książki czyta się właśnie po to, czasem kilka razy, już nie dla akcji przecież. :)
Użytkownik: Dwojra 03.12.2011 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój syn chodził na taki k... | Marylek
Ja akurat właśnie na kurs szybkiego czytania się nie skusiłam, ale za to poszłam na kurs szybkiego zapamiętywania. Zawsze miałam dobrą pamięć, ale teraz - dzięki tej szkole - zapamiętuję np. po trzykrotnym przeczytaniu numery kont bankowych, wystarczy mi dwa razy usłyszeć numer telefonu, by go zapamiętać, wrócić wieczorem do domu i wklepać do telefonu. Ponadto nauczyłam się metod zapamiętywania słówek z języków obcych (nieoceniona pomoc przed olimpiadą z języka łacińskiego) albo np. dynastii, czy poszczególnych jej przedstawicieli (maniaczka historii się znalazła). Choć na początku sceptycznie podchodziłam z rodzicami do tego kursu (tanie to nie jest) to jednak muszę przyznać, że po trzech latach nadal metody pamiętam i z nich korzystam. Polecam wszystkim bardzo serdecznie tego rodzaju szkółki
Użytkownik: Marylek 03.12.2011 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja akurat właśnie na kurs... | Dwojra
O, te metody są bardzo dobre i naprawdę działają. Tego typu kursy pamięci powinny być szeroko rozprogagowane, nie tylko pomagają w praktycznych sytuacjach, ale też stymulują mózg.
Użytkownik: Ayame 03.12.2011 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Listopad:

Plewy na wietrze (Brzezińska Anna (ur. 1971)) 5 - rzeczywiście sporo różnic w stosunku do "Zbójeckiego gościńca", bardzo dobra lektura
Obrazek z lat głodowych (Orzeszkowa Eliza) 3 - jak na typową nowelę tendencyjną to nawet dało się przeczytać
Rio Anaconda: Gringo i ostatni szaman plemienia Carapana (Cejrowski Wojciech) 6 - chyba druga moja szóstka w tym roku i w pełni zasłużona
Harcerze wierni do ostatka (Kret Józef) 4 - niezłe, ale miejscami wydawało mi się trochę naiwne
Grobowce Atuanu (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)) 5 - świetne, szkoda, że takie krótkie
Oskar i pani Róża (Schmitt Éric-Emmanuel) 4 - chyba aż tak bardzo się nie zachwyciłam
Mars: Tom 1 (Soryo Fuyumi) 4
Użytkownik: Marylek 03.12.2011 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Listopad: Plewy na wi... | Ayame
Czy jeżeli ktoś przeczytał cały cykl pani Brzezińskiej, ale ze "Zbójeckim gościńcem" w roli pierwszego tomu, to ma po co sięgać po "Plewy na wietrze"? Jak uważasz?
Użytkownik: Ayame 04.12.2011 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy jeżeli ktoś przeczyta... | Marylek
Nie wiem, jak kształtuje się fabuła w kolejnych tomach, czy są jakieś nawiązania do tego, czego nie ma w "Zbójeckim gościńcu".
"Zbójecki gościniec" czytałam już dosyć dawno i niezbyt mi się podobał, "Plewy..." były świetne i odniosłam wrażenie, że dodano całe mnóstwo ciekawych elementów (ale może być też tak, że "Zbójecki gościniec" tak mocno zatarł mi się w pamięci). Czułam się, jakbym czytała nową książkę, a nie rozszerzenie tego, co już znam. I jakoś łatwiej mi przychodziła orientacja w fabule, wykreowanym świecie, przy "Zbójeckim gościńcu" trochę się gubiłam.
Wydaje mi się, że możesz spróbować z "Plewami...", zwłaszcza, jeśli "Zbójecki gościniec" czytałaś stosunkowo dawno. :)
Użytkownik: Marylek 04.12.2011 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak kształtuje ... | Ayame
Fakt, dość dawno to czytałam. "Zbójecki gościniec" i "Żmijową harfę" jedno po drugim, a potem czekałam, aż się ukaże "Letni deszcz" w całości, bo nie chciałam znowu sobie przerywać po pierwszym tomie. W międzyczasie pewnie sporo zapomniałam. A poza tym byłam na spotkaniu z panią Brzezinską w tym roku i ona powiedziała, że zmodyfikowała początek sagi, uprościła też język (akurat język bardzo mi się podobał). No i - przede wszystkim - "Plewy na wietrze" są dwa razy grubsze niż "Gościniec"! Coś tam w takim razie musi być dodane.

Ok, to spróbuję. Dzięki! :)
Użytkownik: milenaj 04.12.2011 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy jeżeli ktoś przeczyta... | Marylek
Zdecydowanie sięgnij po "Plewy na wietrze". Dużo jest dodane i są do tego odniesienia w późniejszych tomach, a samą część pierwszą czyta się rewelacyjnie.
Użytkownik: margines 07.12.2011 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Moje listopadowe "przeczytanki":
*Narzekania rzeki (Turaj-Kalińska Katarzyna) (4.5; przeczytana 30. listopada 2011, g. 9:40) Dzięki McAgnes za dodanie tytułu do bazy:)!
*Zaklęcie na "W" (Rusinek Michał (ur. 1972)) (5.5; przeczytana 30. listopada 2011, g. 0:40)
*Asiunia (Papuzińska Joanna) (6, przeczytana 29. listopada 2011, g. 0:57)
*Czarny Młyn (Szczygielski Marcin) (4,5, przeczytany 26. listopada 2011, g. 18:32)
*Casper (Rojany Lisa) (4,5, przeczytany 24. listopada 2011, g. 2:12) Weź kurs na DUSZNY końkurs "DUCHY w LITERATURZE" - KONKURS nr 130 - najkrócej w moim schowku siedząca książka! Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
*Truskawkowe pola (Sierra i Fabra Jordi) (5,5, przeczytany 22. listopada 2011, g. 10:20) Kompletnie nie zwróciłem uwagi na tę książkię, myślałem że to śmieć jakich wiele, a tu... takie zaskoczenie! Żeby tylko takie książki były i czytała je dzisiejsza "młodzież"!
Od razu mniej by było tragicznych sytuacji.
* "Męska rzecz, damskie sprawy", artykuł z Literadaru nr 13 http://issuu.com/literadar/docs/literadar-13, o książce Droga ślepców (Dryjer Marek) (6,5!, przeczytany 19. listopada 2011, g. 17:40)
*Przeklęte, zaklęte (Matuszkiewicz Irena) (6!, przeczytane 18.listopada! 2011, g. 9:11!) Z czytatki moreni Zmiana mentalności kobiet i klątwa Cyganki i zachwytów misiaka. Przez całą lekturę snuł się za mną film "Brunet wieczorową porą" http://www.filmweb.pl/Brunet.Wieczorowa.Pora i... "Czumbalalajka" http://www.dailymotion.com/video/xfnrie_czumbalala​jka-halina-kunicka_music
* Mój młodszy brat (Krajewska Monika [judaika]) (5.5-6, przeczytane 17.listopada 2011, g. 0:21) Naprawdę dobrze napisana książeczka, opowiadająca o Zuzi i jej braciach Szymku i Antosiu, który ma Downa. Dzęki McAgnes za dodanie książki do bazy:)
*Janko Muzykant (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) (4.5-5, przeczytane 15.listopada 2011, g. 8:38) - z lektur Elci Mojty, jednej z bohaterek książki Przeklęte, zaklęte (Matuszkiewicz Irena)
*Niesamowicie rozkoszne koty (Macfarlane Stuart, Macfarlane Linda) (5.5! przeczytane 8. listopada 2011, g. 0:43) Niesamowicie humorzasta książeczka;]! Jak koty:P
Dzięki reniferowi do zadań specjalnych vel. jakozak za dodanie tytułu do bazy:)
*Hanulka Jozy (Legátová Květa (właśc. Hofmanová Věra)) (6; przeczytane 6. listopada 2011, g. 21:01) Rewelacyjna książka, prostym - absolutnie nie prostackim! - i pięknym językiem pisana.
* "Bajki i ballady" Mickiewicz Adam (5.5; przeczytane 1. listopada 2011, g. 21:55) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
*Czy ten rudy kot to pies? (Rudnicka Olga) (5.5; przeczytane 1. listopada 2011, g. 9:48) Po nitce do kłębka Październikowo...Książkowe wspomnienia z października 2010:) - wpis engi
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: