Dodany: 13.06.2007 17:55|Autor: oblivion

Podaj dalej...


Najbardziej lubię trudną, niekiedy wstrząsającą literaturę, która na długo pozostaje w mojej pamięci, o której mogę myśleć i rozważać ją jeszcze długo po przeczytaniu. Ale nie mam też nic przeciwko "lżejszym"[1] książkom. Zwłaszcza po kilku "cięższych" pozycjach chętnie sięgam po coś, co może czasem trochę rozbawi, czasem zasmuci - coś, o czym można będzie zapomnieć wkrótce po przeczytaniu, ale co zarazem nie sprawi, że czas poświęcony na lekturę uznam za zmarnowany. Taką właśnie książką miało być "Podaj dalej". Niestety, w tym przypadku zawiodłam się całkowicie.

Wcześniej widziałam film - niezachwycający, ale w sumie dość przyjemny, a że lubię porównywać książki z ich wizualizacjami (rzecz jasna, zawsze wolę najpierw przeczytać książkę, ale czasem zdarza się i tak, że o istnieniu książki dowiaduję się już po obejrzeniu ekranizacji...), to kiedy zobaczyłam w bibliotece ten tytuł, pomyślałam: czemu nie?

Pomysł był niezły: nauczyciel zadaje pracę domową - przygotować projekt zmiany świata na lepsze. W szkole, jak to w szkole, z pracami domowymi bywa różnie (a już zwłaszcza z tymi "dla chętnych") i wyzwanie podejmuje jedynie garstka ambitnych, z których tylko jeden - Trevor - chce zmienić świat NAPRAWDĘ. Zaczyna więc realizować swój projekt - ale w życiu, jak to w życiu, nie zawsze jest łatwo, zwłaszcza jeśli chce się odmienić czyjś los... Chyba nie zdradzę zbyt wiele, jeśli powiem, że pojawia się i wątek miłosny: matka Trevora, opuszczona przez ojca chłopca, zaczyna interesować się nauczycielem. Sprawa nie wygląda więc źle, akcja może rozwinąć się ciekawie... Niestety, książka ma tyle wad, że przyćmiewają one dobrą koncepcję autorki: słabo zarysowane postaci, rażący brak realizmu (Trevor jest dzieckiem bez wad - idealista pragnący pomóc każdemu napotkanemu człowiekowi), problemy piętrzące się na drodze zakochanych, zbyt wyraźny podział na "dobrych" i "złych", a żeby już kompletnie dobić czytelnika: fatalne zakończenie - patetyczne do tego stopnia, że aż śmieszne w swojej sztuczności. Czy autorka chciała wycisnąć z nas łzy wzruszenia za pomocą teatralnych gestów i solennych mów, sięgając po tanie melodramatyczne chwyty? Żeby już nie wspomnieć o potwornym tłumaczeniu[2], na jakie trafiłam (to już akurat nie wina autorki oczywiście)...

Krótko mówiąc - zdecydowanie nie warto. Lepiej już obejrzeć film (sic!) - tam elementy melodramatyczne zostały znacznie przekształcone, choć i tak, moim zdaniem, końcowe sceny są dość nienaturalne... Tak więc, drogi Czytelniku, jeśli kiedyś natkniesz się na tę książkę, nie zastanawiaj się długo, nie otwieraj, po prostu - podaj dalej...;]


____

[1] Aby nie zaistniały nieporozumienia, niezbędne jest pewne wyjaśnienie: zdaję sobie sprawę z tego, że określenia "lżejsza" i "cięższa" są dość nieprecyzyjne - jest to mój subiektywny podział i w żaden sposób nie chcę obrazić literatury, którą nazywam "lekką" - "lekka" nie znaczy dla mnie gorsza, a jedynie szybciej "odpływająca" z mojej pamięci (jak coś lekkiego unoszącego się na wodzie - stąd: "lekka"), "ciężka" natomiast to taka, której przesłanie i treść pozostają na zawsze w mojej pamięci (jak ciężki przedmiot, np. kamień, który po wrzuceniu do wody opada na dno - stąd: "ciężka"). Może istnieć dobra "lekka" książka, jak i zła "ciężka", i vice versa. Jakość nie ma więc nic wspólnego z "wagą" :).
[2] Z angielskiego przełożyła Małgorzata Hesko-Kołodzińska.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3249
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: melissa 08.04.2012 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Najbardziej lubię trudną,... | oblivion
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią. Książki nie czytałam, ale film jest wspaniały, o ile zrozumie się jego przesłanie. Jeden z najlepszych filmów, jakie udało mi się obejrzeć.Dla takich filmów chce mi się żyć. A na filmweb.pl piszą, że książka jest o niebo lepsza. Sugerowanie się cudzą opinią nie ma więc najmniejszego sensu. Każdy ma inny gust i smak.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: