Czytelnik okazał się tym razem tak namolnie czepliwy, że nie dość mu było sporządzenia recenzji z przestudiowanego dogłębnie dzieła, mogącego aspirować do miana współczesnej "Trędowatej" -
Bez przebaczenia (
Lingas-Łoniewska Agnieszka (pseud. Sangusz Anka))
- to jeszcze wynotował sobie co smakowitsze cytaty. W recenzji się nie pomieściły, a czemuż pozbawiać pokrewne dusze przyjemności zapoznania się z perełkami, z których część miałaby szanse na zwycięstwo w konkursie na najzabawniejszy "humor zeszytów" ?!
Otóż i one:
„Robił to tylko z poczucia obowiązku i przez honor, który, jako generał dywizji Wojska Polskiego, miał bardzo rozwinięty” [10]
„Pomimo starań Pauliny, żeby ukryć swoje kobiece atuty, jej figura była doskonale widoczna (…)” [11]
„Każdy z jej kolegów miał krótko obstrzyżone włosy…”[11]
„Wyciągnęła wprawdzie kolczyk z nosa, ale te w uszach zostawiła, pierścionki także, no a o tym w pępku nie wiedział.” [11]
„Było też kilka ciekawych albumów o malarstwie i innych pozycji o interesującej ją tematyce” [11]
„…zielone oczy wpadające w jasny karmel.”[26]
„On wpatrywał się w nią, starając się nie oddychać, cały pokój był bowiem przesiąknięty jej cudownym zapachem (…). (…) i patrzył jej w oczy tak łagodnym wzrokiem, że zapomniała, iż w sumie oddychanie to taka całkiem niezbędna rzecz.” [55]
„Wskazała biurko, przy którym usiedli oboje, i otwarła zeszyt na przykładach, z którymi miała ostatnio problem” [57]
„Kurwa! Była taka delikatna.” [56]
„(…) punktualnie o dziewiętnastej udała się na salę wraz z pozostałą grupką około dwudziestu młodych kobiet. Na sali przywitał ich wysoki żołnierz, ubrany w spodnie moro i koszulkę khaki. Zaproponował rozgrzewkę. Gdy biegały naokoło sali, pojawiło się jeszcze dwóch innych żołnierzy, ubranych tak samo, jak ten pierwszy. Jeden z nich gwizdnął i kazał ustawić się w formie szachownicy (…)” [61]
„Pomimo tego, że sala gimnastyczna była naprawdę duża, ona czuła jakieś dziwne naelektryzowanie, jakby ją bolała cała skóra. (…) zorientowała się, że wgapia się w niego jak jakaś nienormalna” [62]
„(…) gdy patrzył na nią, na moment zaciskał szczęki, aby w tej samej sekundzie oblec twarz maską profesjonalizmu” [64]
„Żałowała, iż nie ubrała kurtki z kapturem” [65] „Ubrała krótką dżinsową spódnicę…”[155]
„Położyła się na łóżku, tak jak stała, w dresach i w koszulce (…)” [68]
„Potem ubrała się, założyła kurtkę z kapturem, ponieważ znowu wiało, a do tego lał deszcz, i poszła na te zajęcia, to znaczy powiedziała ojcu, że idzie na kurs, ale tak naprawdę nie miała zamiaru dziś się tam pojawić.” [69]
„Piotr złapał w dłonie jej pośladki i przysunął jeszcze bliżej, czując ją całym sobą tak blisko, jak tylko pozwalały im na to warunki” [102]
„… ujęła jego twarz w dłonie i przytknęła swoje usta do jego. (…) Zarzuciła mu ramiona na szyję, a on zagarnął jej włosy i lekko ścisnął, przyciągając jej twarz jeszcze bliżej, chociaż bliżej już nie mógł” [109]
„Z miejsc, których dotykał ustami, zaczęły rozchodzić się rozkoszne prądy docierające do każdej komórki jej ciała.” [114]
„Dotknęła dłońmi jego śniadego torsu i płaskiego brzucha, a jemu od razu pociemniały oczy i zaczęły lekko pulsować kości policzkowe” [128]
„Ona zamknęła oczy i oparła się niemal całym ciężarem o jego tors, a wtedy jego dłonie znalazły się na jej piersiach i ścisnęły je delikatnie. Wówczas sięgnęła dłońmi do tyłu, do zapięcia biustonosza i uwolniła je od bielizny” [129]
„…szepnęła, połykając wielką gulę w gardle…”[129]
„Nazajutrz Paulina dostała gorączkę i nie poszła do szkoły” [142]
„Jednocześnie pod cienką warstwą opanowanego racjonalisty czaił się szalony wojownik (…)’ [142]
„Piotr miał już mocno w czubie, na szczęście mieszkał niedaleko, więc pożegnał się z kumplami czekającymi na taksówkę i nieco chwiejnym krokiem ruszył wzdłuż ulicy, na końcu której wybudowano nowe bloki. Tam właśnie mieszkał.” [151]
„Piotr siedział w samochodzie nieopodal domu Pauliny i widział, jak jego dziewczyna wychodzi i wsiada do tego niskiego samochodu, co ostatnio, w którym siedziała chyba ta jej koleżanka z kursu i jakiś chłopak. Wyzywając się od idiotów ruszył w odpowiedniej odległości za nimi i po chwili już wiedział, gdzie się udają. Zaparkował nieopodal, posiedział jeszcze trochę w samochodzie i po chwili wszedł do dosyć znanego klubu rockowego w ich mieście. W środku było oczywiście bardzo głośno, duszno, ciemno i było mnóstwo ludzi.” [155]
„Pilotem włączył muzykę i złapał ją za rękę, przyciągając do siebie” [161]
„Wtedy on oparł ją o ścianę i nie przestając jej pieścić, przejechał niecierpliwymi dłońmi po jej talii i biodrach, wsunął je pod spódniczkę i po chwili, gdy poczuła jego palce w swoim wnętrzu, złapała go mocno za szyję, a wtedy on uniósł jej jedno udo i oparł o swoje biodro. Nie przestawał jej pieścić, a ona mając go tak blisko niemal w tym samym momencie poczuła szalony żar opanowujący jej ciało, a on poczuł, że jej wnętrze pulsuje mu pod palcami, a ona cała drży, zagryzając jednocześnie zęby na jego barku” [162]
„…czując, że miłość do niego rozrywa ją od środka, jak granat…” [165]
„Włosy upięła wysoko, bo ciągle nosiła długie i w ciepłe dni było jej naprawdę gorąco.” [197]
„… postawnego mężczyznę z zielonymi oczami, które teraz wpatrywały się w małego chłopca z tak wielką mieszaniną buzujących uczuć, że dziw brał, iż ten mężczyzna jeszcze utrzymywał się na nogach” [222]
„Zacisnął zęby, ponieważ wyglądała cholernie cudownie (…). Wyglądała jak dziewczynka, a teraz dodatkowo jak skrzywdzona dziewczynka” [227]
„…poderwał ją do góry, wziął na ręce i zaniósł do sypialni, porażając ją niemal intensywnością swojego spojrzenia.” [305]
„Zaginął nasz batalion (…)” [308] ( ten cytat nie byłby sam w sobie dziwny, gdyby nie fakt, że batalion to formacja raczej spora, licząca od ok.300 do ok.600 żołnierzy; 30 czy nawet 60 mogłoby jeszcze zaginąć bez śladu, ale dziesięć razy więcej?)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.