Ostatnio popadłam w nastrój refleksyjny. Nie był on może zbyt głęboki, ale zaowocował wnioskiem: nazwa mojego bloga jest beznadziejna w każdym calu. Po angielsku (brak patriotyzmu!), z błędem językowym (przecież mam szóstkę z tego języka!) i, ogólnie rzecz biorąc, po prostu straszna. Postanowiłam więc ją zmienić, ale tu natrafiłam na kolejny problem. No, zgadnijcie, jaki.

Obecna nazwa jest głupia, w porządku, ale jaka ma być w takim razie ta nowa? Odpowiedź niby prosta - ma być świeża, błyskotliwa, z polotem i tchnieniem, idealna. Tak, tak, wszystko pięknie. To ja poproszę konkrety. Propozycji mam kilka i teraz oczekuję pomocy przy wyborze, oczywiście od moich czytelniczych, pokrewnych dusz ^^ Do wyboru są m.in:

antypatia.mylog.pl
kass.mylog.pl (ależ błyskotliwie)
veriterum.mylog.pl
skrawek.mylog.pl
meade.mylog.pl

Bardzo was proszę o szczere jak złoto opinie :)