Dodany: 17.11.2011 19:00|Autor: blue-berry

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Umrzeć w deszczu
Sowa Aleksander (pseud. Szulc Artur)

Najsmutniejsza powieść, jaką czytaliście


Powieść opisana jest, jako najsmutniejsza jaką kiedykolwiek czytaliście. I myślę, że to trafny opis, bo historia przesycona jest smutkiem, samotnością. Jeśli istnieje literatura kobieca, to „Umrzeć w deszczu” można by nazwać literaturą męską, choć od razu mówię – drogie Panie nam też się może spodobać, czego jestem przykładem :)

Głównym bohaterem książki jest Artur Sadowski, który decyduje się popełnić samobójstwo, ale zanim do tego dojdzie udziela ostatniego wywiadu, który jest jednocześnie jego spowiedzią. To Artur jest narratorem i bohaterem tej powieści, choć co jakiś czas jesteśmy wyrywani z tej historii, aby przypomnieć sobie, że to opowieść pokonanego człowieka. Pokonanego przez życie. Artur jest cenionym fotografem, który trzykrotnie zdobył nagrodę World Press Photo, ale pomimo owocnego życia zawodowego i artystycznego, nie jest szczęśliwy. To także historia o kobietach w życiu Artura, które odegrały bardzo ważne role i w pewien sposób zostały przez niego naznaczone – Agnieszka, Monika, Lenka, Blanka… Razem z Arturem odwiedzimy Wrocław, Pragę, Amsterdam, a także dotknięte wojną Bałkany (akcja powieści dzieje się w latach 80 i 90 XXw.). Oczywiście dowiemy się, co popchnęło Artura do decyzji o pozbawieniu się życia.

Artur jest bohaterem tragicznym. Sam kilkakrotnie nazywa się samotnym w tłumie i to bardzo trafne określenie tego człowieka. Kocha, ale nie może zaznać szczęścia z bardzo różnych powodów. Historia jego życia jest naprawdę przesycona smutkiem, podobnie jak historie ludzi, którzy pojawili się na jego drodze. Najbardziej poruszającym fragmentem tej książki jest opis wojny na Bałkanach. Jestem za młoda, żeby pamiętać, co się wydarzyło w byłej Jugosławii, bo kiedy doszło do zawieszenia broni miałam jakieś 4 latka, a w szkole jeśli zdążyliśmy omówić II wojnę światową na lekcji historii było to sukcesem, rzadko dochodzi do się historii współczesnej (choć dziwnie brzmi to określenie, co wydarzeń sprzed prawie 20 lat). Cieszę się, dlatego że ta książka była poniekąd moją lekcją historii, bo na pewno skłoniła mnie, żeby poczytać więcej na ten temat.

Historia jest porywająca. Pobrałam wczoraj popołudniu, a skończyłam czytać wieczorem. Nie mogłam się oderwać od słów Artura i tylko dotkliwy ból oczu kazał mi zrobić sobie przerwę (kolejnego e-booka chyba wydrukuję). Jedyny mój zarzut dotyczy zakończenia, w którym w moim odczuciu działo się za dużo. I szczególnie zakończenie przywiodło mi trochę na myśl „Homo Faber” Maxa Frischa. W zasadzie „Umrzeć w deszczu” też przypomina grecką tragedię, a Artur jest bohaterem, nad którym ciąży jakieś fatum. Oczywiście te dwie książki są zupełnie od siebie różne – takie moje skojarzenie :) Skoro debiut Aleksandra Sowy tak mnie zachwycił na pewno sięgnę po kolejne jego książki, bo to bardzo ciekawy polski autor.

[Recenzja wcześniej umieszczona na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2542
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: 0liwkab 03.12.2011 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść opisana jest, jak... | blue-berry
Dostrzegłam kilka potknięć interpunkcyjnych i przydługich zdań z powtórzeniami, ale ogólnie mogę powiedzieć, że niezły tekst.
Znalazłaś książkę na Chomiku, tak?:) Też poszukam i przeczytam.
I zajrzę na bloga.
Pozdrawiam!
Użytkownik: blue-berry 05.12.2011 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Dostrzegłam kilka potknię... | 0liwkab
Dziękuję bardzo :) Teraz też dostrzegłam kilka błędów, ale ciężko robi się korekty własnych tekstów. Książkę kupiłam za symboliczne kilka złotych w serwisie z e-bookami, o którym pisałam na blogu (tutaj nie chciałam robić reklamy).
Użytkownik: 0liwkab 05.12.2011 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję bardzo :) Teraz ... | blue-berry
Zapytałam o Chomika, bo to najczęstsze (i chyba największe) źródło e-booków. :) Wszelkie serwisy/sklepy tego typu są świetne! Dobrze jest też dostawać coś bezpośrednio od wydawnictw albo autorów. :)

Bloga przejrzałam już dosyć dokładnie i zostawiłam nawet link do swojego. :) Mam nadzieję, że jeszcze uda nam się pogadać o książkach, blogach, e-bookach etc. :)
Użytkownik: gosiaw 05.12.2011 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapytałam o Chomika, bo t... | 0liwkab
"Zapytałam o Chomika, bo to najczęstsze (i chyba największe) źródło e-booków. :)"

Mam nadzieję, że chodzi wyłącznie o legalne e-booki. :) Tak tylko przypomnę regulamin BiblioNETki, na wszelki wypadek:

"Zakazuje się także: (...)
Oferowania nielegalnego oprogramowania i plików oraz informowania o miejscu składowania tychże, sprzedawania prac magisterskich etc."
Użytkownik: 0liwkab 06.12.2011 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zapytałam o Chomika, bo ... | gosiaw
A owszem, legalna. Regulamin Chomika przewiduje tryb pracy mocno reklamowy, czyli ''wyszukaj, przeczytaj i usuń w ciągu dwudziestu czterech godzin''. Czyli jak znajdę i przeczytam, to wszystko w porządku. A jeśli ktoś łamie ichniejszy regulamin, to już chyba nie moja wina, prawda? W końcu aktorzy z reklamówek o samochodach nie odpowiadają za wypadki drogowe. ;))
Dzięki za czujność!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: