Ogromna fala pływowa zabiła miliony istnień na zachodnim wybrzeżu Ameryki Północnej. Lenie Clarke, ryfterka w czarnej skórze głębinowej, wychodzi z oceanu na plażę Pacyfiku, gdzie tłoczą się ciemiężeni i faszerowani środkami odurzającymi uchodźcy z Azji, których marzenia o Ameryce tutaj znalazły swój kres. Czy kobieta okaże się potworem czy boginią? Jedno jest pewne - wkrótce rozpęta się piekło. Mroczna, prowadzona w szybkim tempie powieść hard sf kontynuuje wątek rozpoczęty w Rozgwieździe - ludzkości zagraża choroba (czy raczej prastara forma życia), która pochodzi z czasów poprzedzających powstanie człowieka. Mikrobowi udało się przetrwać jedynie na głębokomorskim ryfcie, gdzie wraz ze swymi towarzyszami stacjonowała Clarke, zanim zatrudniająca ich korporacja postanowiła zażegnać niebezpieczeństwo, detonując potajemnie podwodny ładunek jądrowy. Clarke okazała się jednak na tyle twarda, by przeżyć i samodzielnie pokonać całą drogę do domu - trzysta kilometrów po dnie oceanu. Przynosi jednak ze sobą potencjalną zagładę ludzkiej rasy, pałając przy tym rządzą zemsty. Wir to niesamowita eksplozja cyberpunkowego noiru, wychodząca spod ręki autora, którego zdolności narracyjne Robert Sheckley porównał z "rozpędzoną futurystyczną lokomotywą".

[Ars Machina, 2011]