Książka: Reporterzy bez fikcji: Rozmowy z polskimi reporterami
Wójcińska Agnieszka, Szejnert Małgorzata, Grochowska Magdalena, Kuźniak Angelika, Tochman Wojciech, Jagielski Wojciech (ur. 1960), Kurczab-Redlich Krystyna, Pietkiewicz Barbara (Trzeciak-Pietkiewicz Barbara), Nowak Włodzimierz (pseud. Wolniarowicz Zdzisław), Bikont Anna, Szczęsna Joanna, Szczygieł Mariusz, Morawska Irena, Ostałowska Lidia, Surmiak-Domańska Katarzyna, Hugo-Bader Jacek, Smoleński Paweł (pseud. Jerz Tomasz), Szabłowski Witold
Rozmowy o rozmowach
Myślę, że warto napisać o tej książce, bo pojawiła się tylko na kilku blogach, a na Biblionetce ma żenująco mało ocen. Niesłusznie! Jest to zbiór rozmów, jak widać na okładce, z polskimi reporterami.
Ostatnio mam nawrót fascynacji reportażami i dość regularnie czytam, na razie, najbardziej znanych autorów. W pierwszej kolejności rzuciłam się więc na rozmowy z Jagielskim, Tochmanem, Hugo-Baderem, Nowakiem i Szczygłem. Potem skakałam sobie po całej książce i po przeczytaniu całości mam ochotę wręcz powtórzyć sobie niektóre z tych rozmów. Właściwie każda coś wnosi, naprowadza na kolejne literackie tropy, skłania do zadumy. Zdziwiło mnie, że reporterzy tak łatwo się odsłonili. Mówiąc o swoich bohaterach, zauważali, że ludzie potrzebują się wygadać, przekazać swoją historię. I oni nie są inni; pytani, szybko odsłaniali coś i ze swojego charakteru, i ze swojego stosunku do pracy, o który, co oczywiste, byli pytani, jednak nie ukrywali tego, co mogłoby być im policzone na niekorzyść. To ciekawe, jak dzieli ich stosunek chociażby do emocjonalnego podejścia do bohaterów ich reportaży, do dziennikarskich tricków, do wpływania na los bohaterów.
Rozmowy, które szczególnie wbiły mi się w pamięć, to ta z Tochmanem, który wydał mi się taki, jaki słyszałam, że jest na spotkaniach autorskich. Ostry, konkretny, nie waha się niemal naskoczyć na swoją rozmówczynię. Z nim to w ogóle ciekawa sprawa jest; nigdy nie czytałam jego książek, ale mam dziwne przeświadczenie, że będę je cenić. Nie szukam ich jednak, ciągle krążę wokół innych reportażystów, a jego zostawiam sobie poniekąd na koniec. Następnie wywiad ze Szczygłem, który okazał się ciepłym gadułą, odrobinę próżnym optymistą. Jagielski urzekł mnie inteligencją i nieuciekaniem od szczerych ocen. Hugo-Bader dodatkowo zyskał w moich oczach uczciwością i umiejętnością samokrytyki. Wyobrażam sobie, jakie męki musiał przechodzić w Chinach, gdy czuł tę szybę między sobą a innymi. Wielkim spotkaniem była dla mnie rozmową z Anną Bikont - podziwiam jej odwagę, wiele zniosła, pisząc o Jedwabnem.
Objawienia, czyli nazwiska dla mnie nowe, a zdecydowanie warte poznania, to Grochowska (bo temat starości), Szczęsna (bo poświęciła czas, aby przywrócić komuś cześć), Morawska (bo pisze i robi filmy o Polsce B), Surmiak-Domańska (za jej podejście, cóż za oko do szczegółów!) i Smoleński (bo Izrael coraz częściej znajduje się w kręgu moich zainteresowań). Jednak na koniec zostawiłam rozmowę dla mnie najważniejszą i najlepszą: z Krystyną Kurczab-Redlich. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że zajmuje się ona głównie Czeczenią i rosyjską zakłamaną polityką, czyli tematem dla mnie arcyciekawym. Pani Kurczab-Redlich jest kimś w rodzaju herosa, który sam wali głową o mur Kremla (jak w tytule jej reportażu). Ma odwagę zaglądać tam, gdzie Zachód boi się nawet spojrzeć. Czuję pewną jej bezsilność, bo politycy przedkładają interesy z Rosją nad prawdę o niej, bo Niemcy uznali ją za niewiarygodną tylko dlatego, że to Polka pisząca o Rosji, bo zginęli jej przyjaciele-dziennikarze (np. Anna Politkowska), odwrócili się od niej znajomi Rosjanie. To, co robi, jest jak głos wołającego na puszczy. Nie bała się przyznać w rozmowie, że ta praca dała jej smutek i samotność. Jak więc widać, początkowo moją uwagę zwrócili głównie mężczyźni, jednak to kobiety ostatecznie okazały się górą.
Zbiór ten gorąco wszystkim polecam!
[Recenzję wcześniej zamieściłam na swoim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.