Dodany: 31.05.2007 08:20|Autor: vinga9

Ogólne> Offtopic

Gombrowicz, Witkacy, Kafka i Goethe usunięci z listy lektur szkolnych!


Dosłownie szczęka mi opadła do samej podłogi, gdy przed momentem przeczytałam najnowaszą rewelację MEN. Nasz pan Minister poskreślał z listy lektur... ach wkleję ten tekst poniżej, bo ni mniej ni więcej - słów mi po prostu zabrakło, na komentowanie tego, co właśnie przeczytałam:

"Ministerstwo Edukacji Narodowej zmieniło kanon lektur. Nowy ma obowiązywać od przyszłego roku szkolnego. Projekt rozporządzenia w tej sprawie MEN umieściło na swojej stronie internetowej.

Z listy lektur zostali wymazani: Witold Gombrowicz (dotąd licealiści czytali "Ferdydurke" i "Trans-Atlantyk") i Witkacy ("Szewcy" ). Zniknął też Johann Wolfgang Goethe - uczniowie nie poznają więc ani "Cierpień młodego Wertera" ani "Fausta". Nie ma "Procesu" Franza Kafki i ani jednej powieści Josepha Conrada. Skreślony został również "Inny świat" Herlinga-Grudzińskiego, wypadł Fiodor Dostojewski. - Widocznie IV RP nie są potrzebne dylematy moralne ze "Zbrodni i kary" - komentuje oburzony Adam Kalbarczyk, dyrektor Prywatnego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. I.J. Paderewskiego w Lublinie i polonista z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. - Najwyraźniej poradzimy sobie bez najwybitniejszych twórców naszej literatury, krytycznych wobec polskich kompleksów. W ten sposób wzmocnimy zaściankowe tendencje i utopimy się w sosie bogoojczyźnianego samozadowolenia.

- Nowy kanon funduje nam straszliwą lukę kulturową. Takiego absurdu nawet Witkacy by nie wymyślił - komentuje dr Tomasz Wroczyński z Instytutu Literatury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, również autor podręczników do polskiego."

I CO WY NA TO?!
Wyświetleń: 33739
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 51
Użytkownik: Sluchainaya 31.05.2007 08:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Jak wklejasz taki tekst, to warto było by podać źródło, z którego pochodzi...
(http://wiadomosci.onet.pl/1545156,11,item.html)
Użytkownik: vinga9 31.05.2007 08:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wklejasz taki tekst, ... | Sluchainaya
Fakt. Dzięki - jestem pod takim 'wrażeniem' całej tej rewelacji, że mi umknęło.
Użytkownik: Sluchainaya 31.05.2007 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Ja jestem w ciężkim szoku...
Nie chcę popadać w nadmierną krytykę decyzji ministra edukacji, gdyż wiąże się ona z moim przywiązaniem do tych lektur, na których w pewnym stopniu kształtował się mój obecny światopogląd, zgoła odmienny od światopoglądu pana ministra. Zdaję sobie sprawę, że nie można wychowywać wielu pokoleń na tych samych lekturach i że zmiany w obowiązującej liście lektur zachodzą co pewien czas (nasi rodzice czytali przecież coś innego). Ale te zmiany chyba są zbyt drastyczne. I co dostaniemy w zamian? Kolejne lektury traktujące o męczennictwie narodu polskiego?
Użytkownik: jakozak 31.05.2007 08:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
To było do przewidzenia już w roku 1981.
Bardzo mi przykro z tego powodu, ale ja już jakoś dożyję w tej kretyńskiej rzeczywistości. Mnie już z górki. A Wy? No cóż...
Mój kochany Boy'u. Dobrze, że nie doczekałeś. Twoja walka z kołtuństwem okazała się daremna.
Użytkownik: Sluchainaya 31.05.2007 09:17 napisał(a):
Odpowiedź na: To było do przewidzenia j... | jakozak
Ja miałam to szczęście, że Giertych został ministrem edukacji w dzień, w którym pisałam maturę z angielskiego. Tak więc pięknie wyślizgnęłam się spod jego łap :) Na studiach jego pomysły na szczęście mnie nie obowiązują i chwała za to losowi.
Aczkolwiek coraz bardziej mnie ten absurd zaczyna przytłaczać... Myślałam, że nie można bardziej zaskoczyć niż rok temu, kiedy "podarował" maturę połowie oblanych maturzystów. Widocznie jednak można...
Użytkownik: empe 31.05.2007 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Ja już na szczęście uciekłam spod opiekuńczych skrzydeł pana G. To, co wymyślił tym razem - lepiej by było zostawić bez komentarza.

Czym podyktowana była taka decyzja? Wyrzucić z kanonu lektur te, w których ktoś popełnia samobójstwo, morderstwo albo kpi z Polski... A dlaczego nie wyrzucił np. "Medalionów" albo opowiadań Borowskiego zamiast "Innego świata"? "Inny świat" kończył się choć trochę optymistycznie, człowiek zachowywał się podle w podłych warunkach, ale po wojnie jego obowiązkiem było zachowywać się jak człowiek - nie zabijać, nie kraść. Wychodzi na to, że zbrodnie hitlerowców można wałkować na kilku lekcjach, a zbrodni Rosjan - nie. A dlaczego Dostojewski? Przeczytałam "Zbrodnię i karę" i co, zabiłam kogoś? Nie! Wcale nie czuję się jakimś nadczłowiekiem, a ponadto dowiedziałam się, jakie spustoszenie w człowieku sieje zbrodnia. Nie sądzę, żeby jakikolwiek uczeń uwierzył, że można kogoś bezkarnie zabić... Gorączka werterowska też już się nie powtórzy, liczba nastoletnich samobójców już i tak jest duża, nie z winy Goethego.

Zresztą, co się będę rozpisywała bardziej, wszyscy my, czytający, wiemy, że to absurd...

Swoją drogą, czy ktoś wie, jakie lektury będą teraz obowiązywały w miejsce tych usuniętych? Nigdzie nie mogę znaleźć pełnej informacji na ten temat...
Użytkownik: AnnaMarta 31.05.2007 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już na szczęście uciek... | empe
...W nowym kanonie MEN jest prawie 50 nowych pozycji, wśród nich trzy powieści Jana Dobraczyńskiego, pisarza i działacza katolickiego, przed wojną członka Stronnictwa Narodowego. MEN tłumaczy, że są nacechowane "wielkim ładunkiem patriotyzmu i wartościami chrześcijańskimi". Książka Jana Pawła II ("Pamięć i tożsamość") oraz opowieść o papieżu - "Wujek Karol. Kapłańskie lata Papieża" (jako przykład literatury biograficznej) pióra publicysty Pawła Zuchniewicza. Dodany został także "Cesarz" Ryszarda Kapuścińskiego, czym chwalił się dwa dni temu podczas konferencji prasowej min. Giertych, oraz powieść "Kamień na kamieniu" Wiesława Myśliwskiego.

Do spisu dołożono też "Obronę Sokratesa", zresztą błędnie przypisując jej autorstwo Arystotelesowi. Tymczasem "Obrona" to jeden z dialogów Platona.

Nowością jest także lista kilkunastu lektur dla uczniów z klas 1-3. Dotąd takiej nie było. Są na niej np. "Plastusiowy pamiętnik" Marii Kownackiej, "Jacek, Wacek i Pankracek" Miry Jaworczakowej albo "Awantura o Basię" Kornela Makuszyńskiego.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Użytkownik: norge 31.05.2007 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: ...W nowym kanonie MEN je... | AnnaMarta
No, ja bym na miejscu władz absolutnie nie dodawała "Cesarza". Toż to jak znalazł pamflet na Kaczyńskich. Nie żartuję. Właśnie jestem w trakcie lektury i skojarzenia są nieodparte.

Oto cytaty:
"Na tym polegała mądrość naszego dobrotliwego pana, ze wolał złych ministrów. A wolał dlatego, ze pan nasz lubił kontrastować. A jakżeby mógł korzystnie kontrastować, gdyby był otoczony przez dobrych ministrów? Lud straciłby orientację, u kogo szukać pomocy, na czyją dobroć i mądrość liczyć."

"Nominacja powoduje fizyczne zmiany w człowieku. I to zmiany zasadnicze. Zmienia się figura człowieka, robi się on bardziej kwadratowy. Następuje ogólne spowolnienie ruchów. Rownież rysy twarzy powaznieją i jakby sztywniwją, staje się ona frasobliwa i jakby zamknięta. Spojrzenie. Inna bedzie jego dlugość i kąt padania. Jednym z objawów ponominacyjnych jest też zmiana sposobu mówienia, miejsce pełnych i jasnych zdań zajmują rozliczne monosylaby, zawieszenia głosu, wieloznaczne pauzy i takie reagowanie na wszystko, jakby on to dawno i dużo lepiej wiedział."


Użytkownik: Gusia_78 31.05.2007 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: No, ja bym na miejscu wła... | norge
Trafne cytaty :)
Nie ma to jak z rana, zamiast mocnej kawy, obudzi człowieka informacja radiowa o wycofaniu z kanonu lektur szkolnych jego ulubionych książek. Nie po to obalaliśmy komunę, aby znowu nie czytano "Innego świata"!
Użytkownik: cynkol 31.05.2007 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: ...W nowym kanonie MEN je... | AnnaMarta
A dla przedszkolaków w ramach kanonu oczywiście Teletubisie! ;o)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 02.06.2007 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już na szczęście uciek... | empe
Ja "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego przeczytałam dobrowolnie. Nie była u nas lekturą. Podobnie jak "Anna Karenina" L. Tołstoja.

Zaczęłam się zastanawiać, czemu ich nie ma w spisie lektur. ;/
Użytkownik: Tuppence 31.05.2007 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Że jestem zdumiona i oburzona to mało powiedziane. Goethe? Dostojewski? Bez przesady! Kończę właśnie pierwszą klasę liceum, więc nowy kanon mnie obejmie. Staram się jednak zachować spokój, gdyż i tak przeczytam te książki. Ale niestety większość uczniów pewnie nie...
Użytkownik: maharana 31.05.2007 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Że jestem zdumiona i obur... | Tuppence
Dobrze, że wyrzucili Gombrowicza. Tego bełkotu nie da się czytać.
Użytkownik: oblivion 31.05.2007 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze, że wyrzucili Gomb... | maharana
Nie zgadzam się, ale nie chodzi nawet o to, że bardzo lubię Gombrowicza (bo lubię!). Chodzi o coś więcej - o różnorodność, o to, że lektury powinny poszerzać horyzonty, pokazać, że jest coś więcej z czym warto się zapoznać, aby móc wybrać coś dla siebie. W liceum nie mogłam przebrnąć przez Witkacego, ale nie jestem zadowolona z tego, że już nie znajduje się w spisie lektur, bo wiem, że kogoś innego może zachwycić (tak jak mnie Gombrowicz). Oczywiście - ci, którzy zechcą i tak przeczytają, ale lektury powinny być motywacją dla tych, którzy sami nigdy by nie sięgnęli po tego typu pozycję. Usunięto książki, które nie należą do łatwych - poruszają trudne problemy, stosując często nietypową formę... więc kiedy już taki licealista sięgnie po "Szewców" czy "Ferdydurke" z własnej woli i stwierdzi, że to kompletnie nie ma sensu, nikt nawet nie będzie miał okazji mu tego wytłumaczyć, bo w tym czasie w szkołach omawiany będzie kolejny przesiąknięty patriotyzmem tekst...
Użytkownik: misiak297 01.06.2007 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadzam się, ale nie ... | oblivion
Bardzo mądrze mówisz. Dla mnie "Szewcy" to też był bełkot straszny, ale na przykład wielu moich kolegów było tym zachwyconych. To samo z Josephem Conradem. Jest to część polskiej kultury i tradycji, a Giertych serwuje nam kolejną porcję patriotyzmu. Co za idiota. Dobrze, że jestem już na studiach. Pomijając już te polskie książki na stosie... jak można wywalić Dostojewskiego? Goethego? Przecież "Zbrodnia i kara" to jest coś co każdy kojarzy przynajmniej z tytułu, a to już o czymś świadczy. A Goethe? Ja wiem, że stosunek do Wertera był raczej różny. Ale to jest tak jak z tym Witkacym. Niejednego zachwyci.
Użytkownik: maharana 01.06.2007 10:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadzam się, ale nie ... | oblivion
Przeczytałem wszystkie dostępne mi książki W. Gombrowicza łudząc się, że będą lepsze od "Ferdydurke" i niestety bardzo się rozczarowałem.
Użytkownik: Korniszon13 01.06.2007 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem wszystkie do... | maharana
Ty sie rozczarowałeś, ale to wcale nie znaczy, ze Gombrowicz ma być usunięty z kanonu lektur! Czytam teraz "Ferdydurke" i jestem zachwycony. "Trans-Atlantyk" uwielbiam. Nie można odbierać innym możliwości poznania Gombrowicza i zrozumienia go.

Kurczę, ja nie rozumiem Wszechministra! Jak można wyrzucić Gombrowicza, Witkacego? Kafkę, Dostojewskiego? To jakaś paranoja! I skąd się biorą książki z "wielkim ładunkiem patriotyzmu i wartościami chrześcijańskimi"? Przecież my nie jesteśmy krajem kościelnym! Państwo, a więc i szkoły, są świeckie - więc dlaczego wartosci chrześcijańskie? Nie wszyscy są chrześcijanami, to nie obowiązek, a w Polsce i tak wywierana jest jakaś presja na niechrześcijan, a tym bardziej na niekatolików, szczególnie na prowincji. A ładunek patriotyczny może być, tylko że nie moze być za słodko, bo się wszystko zacznie lepić. Trzeba zrozumieć, ze uzasadniona krytyka jest jak najbardziej dopuszczalna i na miejscu. Nawet będąc patriotą trzeba widzieć, że nie jest idealnie, a Polska i Polacy to nie same cnoty...

Właściwie to wystarczy tylko jedno słowo - żenada.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 02.06.2007 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadzam się, ale nie ... | oblivion
Ja akurat "Ferdydurke" nie przeczytałam. A "Szewcy" byli dla mnie zbyt pokręceni.
Użytkownik: Natii 31.05.2007 17:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze, że wyrzucili Gomb... | maharana
Hm, to chyba jest ze mną coś nie tak, skoro znajduję przyjemność w czytaniu Gombrowicza. ;-)
Użytkownik: voyto 31.05.2007 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Jakże się cieszę, że już ukończyłem edukację w L.O.
Nie mogę odżałować wykreślenia Fiodora Dostojewskiego.
"Zbrodnia i kara" to moja ulubiona lektura szkolna.
Cóż...
Mam nadzieję, że większość uczniów wyjdzie z założenia, że
"Zakazany owoc najlepiej smakuje" i przeczyta te książki.
Użytkownik: ostoja_ostojski 31.05.2007 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Ludzie, co wy? Myślcie trochę sami, a nie tylko powielajcie informacje z "Gazety Wyborczej". W polskiej szkole i bez Giertycha niewiele można się nauczyć. Gdyby znieśli naukę angielskiego - ooo, wtedy oburzenie jest zrozumiałe. Aktualni maturzyści już rezerwują bilety do Anglii... Abstrachując od poziomu wymienionych klasyków (moim zdaniem średnich), każdy może te pozycje przeczytać na własny rachunek. Tak będzie najlepiej dla wszystkich.
Jeśli nie wierzycie, zajrzyjcie proszę na strony dla maturzystów. Okazuje się, że roi się tam od rad, jak zdać nie przeczytawszy żadnej książki. Po co więc kanon lektur? Wiecie sami, że przymus nie jest najlepszym sposobem na wbicie uczniom czegoś do głowy.
A poza tym uważam, że przymus edukacji musi być zniesiony! Po co trzymać zdolnego szewca(nomen omen)w szkole i wbijać mu przymusowo wiedzę, z której nie skorzysta? Ciekawe, jak grałby Ronaldinho, gdyby nie urywał się z lekcji szkolnych w Brazylii? Zmarnowałby czas treningów i wylądował może w "Pogoni Szczecin"? Jako marny sportowiec z papierkiem szkoły średniej...
Użytkownik: Kuba Grom 31.05.2007 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie, co wy? Myślcie tr... | ostoja_ostojski
a ja Dostojewskiego już przeczytałe, ni i wygląda na to, że nie będę się miał czym chwalić, bo mieliśmy omawiać w następnym roku.
Użytkownik: madzia z 31.05.2007 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: a ja Dostojewskiego już p... | Kuba Grom
Nie mają się już do czego przyczepić, tylko do lektur! A cóż jest w nich takiego złego?!
Użytkownik: wenoma 03.06.2007 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie, co wy? Myślcie tr... | ostoja_ostojski
Nie uważasz, że szewc, piekarz czy kominiarz też zasługuje na to, aby móc poznać klasyków? A często trzeba wskazać drogę. Czy nie znając literatury idąc do księgarni/biblioteki nie czuł(a)byś się zagubiona/y?
Nauczyć można niewiele tylko tego, kto sam nie chce się uczyć...
Użytkownik: hankaa 31.05.2007 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
A ja jestem ciekawa, czy minister Giertych przeczyał choć połowę książek, które usunął z listy i polowę z książek które dodał... myślę że nie, zresztą jak połowa innych ludzi w MEN...
Użytkownik: krasnal 31.05.2007 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Ja właśnie przeczytałam o najnowszym pomyśle pana G. Jestem w szoku i po prostu w głowie mi się nie mieści, jak można było coś takiego zrobić. Zrozumiałabym jeszcze, gdyby jednego, dwóch z tych pisarzy usunięto z listy - ale wszystkich na raz?!
Podzielam radość tych, którzy się edukacyjnie wymknęli z łap Wielkiego Pana Ministra i dołączam do tego nadzieję, że jak moje dzieci kiedyś pójdą do szkoły, to jakiś mądrzejszy minister przywróci klasyków do kanonu lektur...
Użytkownik: Irish Dream 31.05.2007 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja właśnie przeczytałam o... | krasnal
A co się nie podoba w "Ferdydurke" lub w "Procesie", ja nie widzę nic złego, chociaż na pewno inaczej się je czyta dla przyjemności, a inaczej z przymusu. A co na ich miejsze? MOże Herry potter, co? Nie powinno się je skreślać. CO z pokoleniem, mających dzieła Kafki i Gomgrowicza za lektury? Gorsze? NIe to mi się nie podoba.
Użytkownik: andrea14-10 31.05.2007 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Brawo! Brawo! Bardzo dobrze! Nie ma lepszego sposobu na obrzydzenie ludziom czytania jakiejś książki niż umieszczenie jej w kanonie lektur. Teraz, dzięki inicjatywie Szanownego Pana Ministra Gombrowicz, Kafka, Dostojewski będą nareszcie czytani dlatego, że ich książki się komuś podobają, a nie z powodu szkolnego przymusu. Jeszcze raz brawo! No i te ohydne, dewocyjne książki wprowadzane do kanonu, ludzie zmuszani do ich czytania po ukończeniu szkoły będą je omijać z daleka. Szkoda tylko Kapuścińskiego i Myśliwskiego.
Użytkownik: joanna.syrenka 01.06.2007 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Brawo! Brawo! Bardzo dobr... | andrea14-10
Coś jest w tym co piszesz, chociaż takich uczniów co przeczytają ww lektury "na złość Giertychowi" będzie z 5%. Reszta pozostanie jeszcze bardziej niedouczona.

P.S. Uważam za grubą przesadę pchać w kanon lektur Dobraczyńskiego. Nie że jest złym pisarzem, ale - no co tu dużo kryć - niezbyt interesującym, zwłaszcza dla szkolnej młodzieży.
Użytkownik: aleutka 31.05.2007 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Wiecie co mi sie przypomina? "Czytajac Lolite w Teheranie". I to przestaje byc smieszne, naprawde.

Azar Nafisi, autorka tej ksiazki w koncu zrezygnowala z pracy na uniwersytecie, bo glowna troska wladz bylo jak usunac z Hemingwaya slowo "wino". Potepiono Austen, bo propaguje zgnily Zachod i imperializm. Nie wolno bylo czytac "Domu przy Placu Waszyngtona" - jest to ksiazka niemoralna, poniewaz corka sprzeciwia sie tam ojcu. Wielki Gatsby odpadal, bo propagowal niemoralny styl zycia i dazenie do bogactwa za wszelka cene. A Lolita to w ogole jest dowod na to, ze maloletnie uwodzicielki rujnuja powaznych mezczyzn.

W koncu Azar musiala zorganizowac cos w rodzaju tajnych kompletow dla studentek, ktore chcialy po prostu czytac i otwarcie o tym rozmawiac....
Użytkownik: montano 31.05.2007 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
We wrześniu tego roku zaczynam naukę w liceum i obawiam się, że dzięki tym lekturom serdecznie znienawidzę mój ulubiony dotąd przedmiot. To co pan G. wyprawia nie mieści się w głowie. Po pierwsze: jako przejaw skrajnej nietolerancji. Jestem ateistą i zdaje sobie sprawę z tego, że Biblia omawiana jako dzieło literackie jest bardzo przydatna do późniejszej lektury innych pisarzy. Więc nie oponuje przeciwko Biblii. Ale nie zgadzam się żeby wszyscy pisarze z kanonu musieli być katolikami. To już jest reżim. Po drugie: ograniczanie horyzontów. Poznając pisarzy o skrajnie różnych światopoglądach mamy większą szansę na odnalezienie tego, który jest nam najbliższy. Po trzecie: wizerunek przeciętnego Polaka na świecie. Co pomyśli sobie Francuz, gdy dowie się, że w polskich szkołach nie ma Goethego, Kafki, Dostojewskiego wśród lektur obowiązkowych? Po czwarte: dobił mnie Gombrowicz, ze względu na osobiste upodobania. Cieszę się tylko, że do czasu, gdy ja będę miał dzieci coś się pozmienia (jeśli nie to chyba zatrudnię guwernantkę, choćbym miał nie jeść, bo do szkoły publicznej z takimi lekturami moich dzieci na pewno nie poślę. Byłby to czyn moralnie wątpliwy).
Użytkownik: coooccinelle 03.06.2007 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: We wrześniu tego roku zac... | montano
dokładnie... Gombrowicza przeczytałam z własnej woli jakieś trzy lata temu i nie wyobrażam sobie usunięcia go z listy lektur. a poza tym nagle przestało mi być obojętne, co się tu dzieje, w zasadzie bezwolnie wplątałam się w politykę... już się boję LO, szczególnie że od kilku lat jestem ateistką,a moja szkoła delikatnie mówiąc popiera Giertycha. na szczęście jeszcze tylko trzy lata i będę mogła stąd wyjechać :) uciekanie od problemu nie jest jego rozwiązaniem, ale innego nie widzę. zdałam egzamin i w krajach niemieckojęzycznych przyjmą mnie bez problemu na studia. nie byłabym w stanie żyć w Polsce, niestety.
Użytkownik: montano 04.06.2007 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: dokładnie... Gombrowicza ... | coooccinelle
Ja także. Jestem osobą zdecydowanie apolityczną. Do tej pory moim największym bólem jest to, że człowiek jest zwierzęciem stadnym i potrzebuje kogoś kto będzie nad nim sprawował władzę. A co dopiero, gdy tym kimś jest pan Giertych, któy w sposób prostacki narzuca mi swój światopogląd. Myślałem, że czasy Inkwizycji minęły... Zyskują one chyba jednak swego najwybitniejszego działacza.
Użytkownik: Lykos 01.06.2007 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Wydaje mi się, że "Gazeta Wyborcza" przedstawiła sprawę w tonie mocno histerycznym. Zestaw lektur zawsze był - i chyba zawsze będzie - powodem czyjegoś niezadowolenia. "Wyborcza" nie przedstawiła zestawu lektur ani nawet odnośnika do strony MEN. Zamieściła tylko te braki, które według jej redakcji, spowodują największe spustoszenie w młodych umysłach, a także dodatki pana Giertycha (nawiasem mówiąc, wątpię, czy zmiany są autorstwa pana ministra, ma on przecież od tego ludzi), które to spustoszenie jeszcze wzmogą. Podaję więc pełen zestaw według onetu: http://wiadomosci.onet.pl/1545895,11,item.html


"Poniżej przedstawiamy wykaz lektur zawarty w rozporządzeniu.

Szkoła Podstawowa klasy I - III: Alan Aleksander Milne - Kubuś Puchatek, Chatka Puchatka; Władysław Bełza - Kto ty jesteś? Polak mały!; Jan Brzechwa - Moje ulubione wiersze; Wanda Chotomska - Legendy polskie; Alina i Czesław Centkiewiczowie - Anaruk, chłopiec z Grenlandii; Mira Jaworczakowa - Jacek, Wacek i Pankracek; Maria Konopnicka - Na jagody; Maria Kownacka - Plastusiowy pamiętnik; Maria Kruger - Karolcia; Hugh Lofting - Doktor Dolittle i jego zwierzęta; Astrid Lindgren - Dzieci z Bullerbyn; Kornel Makuszyński - Awantura o Basię; Jan Twardowski - Patyki i patyczki; Julian Tuwim - Wiersze dla dzieci: Lokomotywa, Słoń Trąbalski."

klasy IV - VI: 1.Carlo Collodi - Pinokio; Karol Bunsch - Dzikowy Skarb (fragmenty); Daniel Defoe - Robinson Crusoe; Irena Jurgielewiczowa - Inna?; Rudyard Kipling - Księga Dżungli; Józef Ignacy Kraszewski - Stara Baśń (fragmenty); Clive Staples Lewis - Opowieści z Narnii, cz. I: Lew, Czarownica i stara szafa; Maria Kruger - Godzina pąsowej róży; Lucy Maud Montgomery - Ania z Zielonego Wzgórza; Zbigniew Nienacki - Pan Samochodzik i Templariusze; Edmund Niziurski - Sposób na Alcybiadesa; Hanna Ożogowska - Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek; Henryk Sienkiewicz - W pustyni i w puszczy; Alfred Szklarski - Tomek w krainie kangurów; Juliusz Verne - W 80 dni dookoła świata; Walery Przyborowski - Szwedzi w Warszawie; Jan Twardowski - Zeszyt w kratkę; Mark Twain - Przygody Tomka Sawyera.

2.Baśnie, legendy, opowiadania i utwory poetyckie pochodzące z regionu.

3. Inne teksty reprezentatywne dla źródeł kultury europejskiej.

4. Wybrane przez uczniów i nauczycieli stosownie do możliwości i potrzeb uczniów: 1) utwory prozatorskie i poetyckie wprowadzające w polską tradycję i współczesność literacką; 2) teksty reprezentatywne dla różnych rodzajów, gatunków i form artystycznego wyrazu, ze szczególnym uwzględnieniem utworów epickich, w tym odmian prozy fabularnej.

5. Teksty użytkowe, publicystyczne, popularnonaukowe, przedstawienia

teatralne, filmy, słuchowiska radiowe, programy telewizyjne.",

Gimnazjum: 1. Wybrane utwory z klasyki światowej: Biblia (w tym Pieśń nad Pieśniami, Hymn św. Pawła o miłości, Apokalipsa - fragmenty); Homer - Iliada lub Odyseja (fragmenty); Sofokles - Antygona; Pieśń o Rolandzie (fragmenty); Wiliam Szekspir - Romeo i Julia; Miguel Cervantes - Don Kichote (fragmenty); Karol Dickens - Opowieść wigilijna; Antoni Czechow - Śmierć urzędnika; Antoine de Saint Exupéry - Mały Książę; Ernest Hemingway - Stary człowiek i morze.

2. Wybrane utwory z klasyki polskiej: Bogurodzica; Arkady Fiedler - Dywizjon 303; Aleksander Kamiński - Kamienie na szaniec; Jan Dobraczyński - Marcin powraca z daleka; Miron Białoszewski - Pamiętnik z powstania warszawskiego (fragmenty); Jan Kochanowski - Pieśń: Czego chcesz od nas, Panie... oraz wybrane fraszki i treny; Ignacy Krasicki - wybrane 3 bajki i jedna z satyr; Adam Mickiewicz - Ballady i romanse, Dziady cz. II, Pan Tadeusz (fragmenty); Henryk Sienkiewicz - Krzyżacy; Aleksander Fredro - Zemsta; Bolesław Prus - Kamizelka; Juliusz Słowacki - Balladyna (fragmenty); Stefan Żeromski - Syzyfowe prace; Zofia Kossak-Szczucka - Bursztyny.

3. Wybór liryki XIX wieku, wybór poezji XX wieku (w tym utwory Kamila Krzysztofa Baczyńskiego, Marii Jasnorzewskiej- Pawlikowskiej, Wisławy Szymborskiej, Czesława Miłosza, ks. Jana Twardowskiego).

4. Wybór nowelistyki XIX i XX wieku (w tym co najmniej jeden utwór pozytywistyczny).

5. Wybrane utwory współczesnej prozy polskiej i dramatu.

6. Wybrane utwory o dorastaniu, w tym powieści dla młodzieży Małgorzaty Musierowicz, Ireny Jurgielewiczowej.

7. Przykłady literatury regionalnej, wkład literatury regionalnej do

ogólnopolskiej skarbnicy literackiej.

8. Przykłady literatury biograficznej (Paweł Zuchniewicz - Wujek Karol. Kapłańskie lata Papieża)

9. Wybrane z czasopism i prasy codziennej teksty publicystyczne, informacyjne, reklamowe.

10. Utwory zaproponowane przez uczniów i nauczyciela, w tym literatura popularna (co najmniej jeden w każdej klasie).

11. Inne składniki kultury (przedstawienia teatralne, filmy, słuchowiska radiowe, programy telewizyjne, przekazy ikoniczne, poezja śpiewana).";

Szkoła ponadgimnazjalna - Kształcenie w zakresie podstawowym:

1.Literatura polska Bogurodzica w kontekście poezji średniowiecznej; Jan Kochanowski - Pieśni, treny (wybór); poezja baroku (wybór); Ignacy Krasicki - Pieśń: "Hymn do miłości Ojczyzny", satyry i liryki

(wybór); Stanisław Staszic - Przestrogi dla Polski (fragmenty); Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz, Dziady cz. III; Juliusz Słowacki - Kordian lub Zygmunt Krasiński - Nie-boska komedia (wybrane sceny z dramatów); wybór poezji romantycznej (w tym utwory Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida); Bolesław Prus - Lalka; Eliza Orzeszkowa - Nad Niemnem (fragmenty); Henryk Sienkiewicz - Quo Vadis, Potop; wybór poezji młodopolskiej; Stanisław Wyspiański - Wesele; Władysław Stanisław Reymont - Chłopi, tom I: Jesień; Stefan Żeromski - Ludzie bezdomni, Przedwiośnie; Maria Dąbrowska - Noce i dnie (fragmenty); Zofia Nałkowska - Granica; Sławomir Mrożek - Tango; Tadeusz Borowski - Pożegnanie z Marią; Jan Dobraczyński - Listy Nikodema; Wybór poezji XX wieku (w tym utwory Bolesława Leśmiana, Leopolda Staffa, Juliana Tuwima, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Czesława Miłosza, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Zbigniewa Herberta, Tadeusza Różewicza, Mirona Białoszewskiego, Wisławy Szymborskiej, Stanisława Barańczaka, ks. Jana Twardowskiego); Jan Paweł II - Pamięć i tożsamość; Wiesław Myśliwski - Kamień na kamieniu; Ryszard Kapuściński - Cesarz; inne utwory zaproponowane przez uczniów i nauczyciela, teksty kultury (adaptacje filmowe powieści i inne filmy, spektakle teatralne, utwory muzyczne, obrazy, słuchowiska, programy telewizyjne, teksty prasowe).

2. Literatura powszechna: Sofokles - Król Edyp; Horacy - wybór pieśni; Wiliam Szekspir - Makbet; Molier - Świętoszek; George Orwell - Folwark zwierzęcy; wybrana powieść europejska XX wieku.

Szkoła ponadgimnazjalna - Kształcenie w zakresie rozszerzonym: 1. Literatura polska: Jan Kochanowski - Treny; wybrany dramat romantyczny Juliusza Słowackiego lub Zygmunta Krasińskiego; Maria Kuncewiczowa - Cudzoziemka; Jan Dobraczyński - Cień Ojca

2. Literatura powszechna: Dante Alighieri - Boska Komedia (fragmenty "Piekła"); Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata; Święty Augustyn - Wyznania (fragmenty); Platon - Obrona Sokratesa."


Nie wiem, jak wyglądał dotychczasowy zestaw. Ja chodziłem do szkoły w zamierzchłej komunistycznej przeszłości i także nie miałem w spisie lektur, co do których braku podzielam żal GW. Do dziś nie udało mi się tych braków nadrobić, nad czym boleję. Mam też wiele innych braków, nad którymi boleję nie mniej.

Pragnę wskazać na pewną możliwość złagodzenia braków listy lektur. W punkcie 5. listy dla gimnazjum jest "Wybrane utwory współczesnej prozy polskiej i dramatu.", a w punkcie 10. "Utwory zaproponowane przez uczniów i nauczyciela, w tym literatura popularna (co najmniej jeden w każdej klasie). W spisie dla szkół ponadgimnazjalnych figuruje w punkcie 2." wybrana powieść europejska XX wieku."

Odbieram ten zapis jako nie tylko przyzwolenie, ale wręcz obowiązek wprowadzenia dodatkowej lektury. Nie widzę więc przeszkody, by do lektur wprowadzić Gombrowicza czy Herlinga-Grudzińskiego, a także "Proces" Kafki.

Bardziej jednak niż braki wskazane przez "Gazetę Wyborczą" martwi mnie ogólna maniera podawania przy wielu utworach uwag typu "fagmenty" lub "wybór". Oznacza to, że uczniowie są zachęcani i przyzwyczajani do tego, żeby wiele ważnych dzieł przerabiać po łebkach.

Staram się zrozumieć ministerstwo - zapewne próbuje ono znaleźć jakiś kompromis między szczupłością czasu a koniecznością jakiego takiego wykształcenia Polaka. Próbuje też wpisać te zmiany w ciągle jeszcze nowy trójstopniowy system szkolnictwa, w którym niektóre partie materiału przerabia sie trzykrotnie, a praktycznie wszystkie - co najmniej dwukrotnie. Jest to chyba jednak strata czasu, chociaż może powtórka przyda się młodemu człowiekowi do utrwalenia materiału, tyle że zapewne kosztem jego zmniejszenia. Odnoszę też wrażenie, że każda kolejna zmiana powoduje jakieś kolejne obcięcie czegoś ważnego.

Krytyka autora podręcznika mnie nie dziwi - będzie być może musiał napisać go na nowo, o ile w ogóle znajdzie się w zestawie trzech podręczników z każdego przedmiotu, jakie MEN chce przedstawić szkołom, by spróbować obniżyć cenę podręczników.

Użytkownik: juka 01.06.2007 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że "G... | Lykos
Nie wiem, kto wprowadzał zmiany w zestawie dla szkół podstawowych i gimnazjów i czym się kierował, bo te zmiany, choć rzeczywiście nie są duże, to kompletnie niezrozumiałe, np. zamiast omawianej od lat książki Jurgielewiczowej "Ten obcy" - tej samej autorki "Inna". Po co? Obie książki pod względem problematyki i przesłania niewiele się różnią. Teraz wszystkie biblioteki szkolne hurtowo muszą zaopatrywać się w nowe pozycje - to są te proponowane oszczędności?
Nowy kanon wprowadza też więcej ograniczeń, np. do tej pory była wybrana nowela Prusa - teraz "Kamizelka", wcześniej kilka opowiadań Czechowa do wyboru, teraz "Śmierć urzędnika".
A tak prawdę mówiąc, to ja do takich zmian podchodzę ze spokojem - uczę polskiego i dawno już przestałam się przejmować oficjalnymi i jedynie słusznymi spisami lektur - niektóre lektury z tej listy pomijam w ogóle, a omawiam takie, których tu nie ma. Kieruję się przy tym zdrowym rozsądkiem - proszę spróbować omawiać na lekcjach z 12 - 13 latkami "Starą baśń". Może pan Giertych potrafi ich zachęcić do czytania tego typu lektury, bo ja nie.
Użytkownik: eliot 01.06.2007 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że "G... | Lykos
Dzięki. Też nie miałam ochoty przyłączać się to tej zbiorowej histerii bez zerknięcia na nową listę.
Użytkownik: zakmour 02.06.2007 01:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że "G... | Lykos
Chciałbym przedstawić histerię MEN, zanim odniosę się do powyższego komentarza. http://www.men.home.pl/CMS/artykul.php?article=233​
"Kwestia przywrócenia dzieł Sienkiewicza, (...) wydaje się być bezdyskusyjna. - Sienkiewicza nie możemy pominąć w kanonie lektur młodego Polaka" – podkreślił minister edukacji.
Przecież na przytoczonym wykazie są dzieła Sienkiewicza - dwa? A teraz pojawiają się: "Krzyżacy", "Potop", "Quo vadis". Nie uważam, żeby była potrzeba czytania dwóch powieści Sienkiewicza w liceum, który przedstawiał Polaków z lepszej strony i warto pokazać nas krytyczny obraz, którzy ukazali usunięci autorzy. Warto być jednak świadomym patriotą.


Lista lektur do matury znajduje się np. tutaj http://matura.servis.pl/polski,2006,lista,lektur.p​hp

Zauważyłeś "pewną możliwość złagodzenia braków listy lektur". W tym samym tonie wypowiedziało się MEN (http://www.men.home.pl/CMS/artykul.php?article=22​8) tylko, że w punkcie drugim jest mowa o jednej pozycji. A z literatury powszechnej w profilu podstawowym wypadły cztery pozycje, a w profilu rozszerzonym dwie. W tym "Faust", który jest potrzebny w celu zrozumienia lektury, która w kanonie pozostała ("Mistrz i Małgorzata"), czy to jest racjonalne?

Nie wydaje mi się, żeby wszyscy nauczyciele podeszli tak jak Ty i chętnie omawiali z uczniami dodatkową lekturę (bo o jednej jest mowa). Szczególnie o taką chęć nie podejrzewałbym wszystkich uczniów, którzy nie są jeszcze świadomi wartości nauki w szkole.

Mam nadzieję, że obalę Twoją wizję ministerstwa ponieważ uczyłem się w profilu matematycznym, a nauczyciel prowadził zajęcie na poziomie rozszerzonym przez dwa lata - przy liczbie zajęć profilu podstawowego. Dopiero w trzeciej klasie uznał, że nie wyrobi się z materiałem rozszerzonym i robiliśmy swój. Materiał przerobiliśmy świetnie i ze swojej wiedzy jestem dumny. Czuję się wykształconym Polakiem, jak piszesz.

Jeżeli chodzi o wykształcenie młodego człowieka, to uważam, że musimy mieć wiedzę o swoich korzeniach, narodzie. Ale przecież "stawaliśmy się" w kontekście Europy i bez literatury powszechnej nie zrozumiemy siebie (ani swojej). Wydaje mi się, że warto poznać inny światopogląd i mentalność niż nasza, a nie chować się w skorupce i udawać, że jesteśmy super (jednocześnie biadoląc nad swoim losem).

Co do "fragmentów", "wyboru". Nie są one jeszcze tak tragiczne w porównaniu ze usunięciem z listy, bo lekturę jednak się czyta i część osób jednak pokusi się o lekturę całości.

Tutaj odniosę się też do wypowiedzi "ostoja_ostojski".
"Abstrahując od poziomu wymienionych klasyków (moim zdaniem średnich), każdy może te pozycje przeczytać na własny rachunek. Tak będzie najlepiej dla wszystkich."
Dostojewskiego zrozumiałem dopiero po omówieniu lektury przez nauczyciela m. in. wskazaniu przez niego odpowiednich myśli filozoficznych. Sam nie byłbym w stanie tego zrobić. Nawet jeśli ktoś czyta streszczenia, to właśnie na lekcji dowie się o zawartości książki, jej przesłaniu i jednak wzbogaci to jego osobę, nawet, jeśli tego za bardzo nie pragnie.


Nie przepadam za obecną polityką... Co do obniżki cen podręczników - mamy socjalizm, czy demokrację? Wolny rynek, czy gospodarkę centralnie sterowaną? Konkurencja reguluje nie tylko cenę, ale i jakość książek. Jeśli podręczniki są nadal za drogie, to można przecież kupić używany (sam z takich korzystałem i poniżony się nie czułem).

I na koniec komiczne uwagi. Od kiedy ludzie dzielą się na czytających "Gazetę Wyborczą", "Rzeczpospolitą" itd.?
"A poza tym uważam, że przymus edukacji musi być zniesiony! Po co trzymać zdolnego szewca(nomen omen)w szkole i wbijać mu przymusowo wiedzę, z której nie skorzysta?" - ostoja_ostojski. Jeśli to nie była ironia - po to, żeby myślał, wiedział kim jest, mógł żyć. Może bez edukacji też by to osiągnął, ale pewnie nie każdy.

Dziękuję za przeczytanie długiego komentarza.
Użytkownik: martamatylda 01.06.2007 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
"Zbrodnia i kara" jest narazie jedyną lekturą, którą przeczytała zdecydowana większość mojej klasy, bo po prostu jest ciekawa. Uczniom nawykłym do zmuszania się do czytania czegoś, co rzadko ich interesuje nie powinno się odbierać tej odskoczni od problemów zawartych w "Ludziach bezdomnych", czy w "Lalce" (które to książki darzę bardzo ciepłym uczuciem). Jestem w trakcie edukacji i oburza mnie wykreślenie z kanonu lektur "Cierpień młodego Wertera" - toż to preromantyzm, wprowadzenie do np. "Dziadów"!

A nie możnaby po prostu dodać Kapuścińskiego? :) I nic poza tym nie zmienać? :)
Użytkownik: vinga9 02.06.2007 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Nasz pan Minister sięgnął po Gombrowicza. A reakcja... tylko spójrzcie:

http://wiadomosci.onet.pl/1546868,11,item.html
Użytkownik: giannini 02.06.2007 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Szczerze mówiąc przeraża mnie i smuci zarazem ta, wywołana przez "Gazetę Wyborczą", histeria. Podejrzewam, że gdyby jakimś niezwykłym zrządzeniem losu stało się tak, iż na stołku Ministra Edukacji zasiadał dziś nie obrzydliwy Giertych, lecz szacowny pan Geremek czy Mazowiecki i dokonał identycznych zmian w kanonie lektur, jakie poczynił obecny wicepremier protestowało by niewielu i to baaaardzo cichuteńko. Ale że całe przedsięwzięcie firmuje swym nazwiskiem Giertych... ten Giertych, straszny Giertych, potworny Giertych, oszołom, nawiedzony endecki ksenofob, gejożerca i fanatyczny katolik, do obowiązku "nowoczesnego Europejczyka" należy czem prędzej wszystko potępić i równiuteńko zmieszać z błotem.
Do rzeczy jednak. Od ukończenia przeze mnie liceum nie minęła jeszcze pełna dekada i tak się składa, że mam całkiem świeżo w pamięci żywe reakcje mych towarzyszy w pobieraniu edukacji na lektury Gombrowicza, Witkacego czy Kafki. Nie były to reakcje entuzjastyczne, by na eufemizmie poprzestać :) Tworzenie każdego kanonu jest w pewnym sensie obarczone ogromną dozą subiektywizmu. Mało kto bierze pod uwagę, że kanon z którego opracowywaniem mamy dziś do czynienia współtworzyły przecież dziesiątki, jeśli nie setki nauczycieli polonistów z całego kraju. Dziś wszyscy, którzy rozdzierają szaty po Gombrowiczu i Witkacym wzruszają mnie do łez. Bo ja chciałbym powiedzieć, że mam żal o to, iż w szkole średniej nie poczęstowano mnie jakąkolwiek ksiażką Kossak, Tołstoja, Sienkiewicza czy Dobraczyńskiego karmiąc w tym czasie me oczy "Panią Bovary" "Szewcami", "Ferdydurke" "Tangiem"... Chciałbym też powiedzieć, że już w pierwszej chwili po zamknięciu ostatniej strony "Pamięci i tożsamości" (a tak się złożyło, że przeczytałem to dzieło akurat w dniu, w którym Papież umarł, czyli wówczas gdy nikomu nie śniło się jeszcze, że pan Giertych nie tylko wejdzie do sejmu, ale i obejmie tekę ministra edukacji) pomyślałem, jak pięknie by było, gdyby ta książka stała się kiedyś lekturą szkolną, że ja w ciężkim czasie dojrzewania takiej właśnie książki szukałem... Uważam, że dobrze się dzieje, iż uczniowie szkoły średniej będą mogli zapoznać się z dziełem Myśliwskiego, lub "Cesarzem" Kapuścińskiego. Za niedopuszczalne uważam zdjęcie "Zbrodni i kary" (choć słyszałem dziś na własne uszy słowa szefa MENu zapewniającego, że "Dostojewski zostaje") czy "Innego świata". Myślę też, że takie arcydzieło jak "Nie-boska komedia" Zygmunta Krasińskiego powinno być jednak czytane w całości, tym bardziej że nie jest ono jakoś zatrważająco obszerne. Ale daleki jestem od wieszania psów na panu ministrze tylko i wyłącznie dlatego, że nazywa się Giertych. Krytykujmy i oceniajmy, nawet bardzo surowo dopracowywany obecnie kanon MENu, ale czyńmy to merytorycznie. I co już najbardziej trąci obłudą, jeśli wypominamy Dobraczyńskiemu epizod PRONowski (jak zrobił to w swym porywającym felietonie nieoceniony ostatnio Adam Michnik), który to epizod miałby jakoby tego autora dyskwalifikować, bądźmy konsekwentni i stosujmy podobną miarę także do Szymborskiej, Miłosza, Różewicza czy Szczypiorskiego, którego "Początek" był dla mnie również lekturą obowiązkową. Mam nadzieję, że nie wymagam zbyt wiele. Pozdrawiam wszystkich :)
Użytkownik: zakmour 02.06.2007 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerze mówiąc przeraża ... | giannini
Jedna uwaga. Panowie Geremek i Mazowiecki nie dokonaliby takich zmian, więc Twoja uwaga jest chybiona.
Co do histerii, to nadal twierdzę, że to histeria ministerstwa (jakby co - "Gazety Wyborczej" jak i innej prasy niestety nie czytam). A z drugiej strony nazywanie sprzeciwu! histerią może nazwę obłudą?
Nie czepiam się osobiście ministra i chyba większość osób denerwują zapowiedziane zmiany, a nie osoba zręcznego i dobrego polityka, którego poglądy są specyficzne. Pozdrawiam.

Użytkownik: czarna_mambaa 03.06.2007 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerze mówiąc przeraża ... | giannini
Jestem totalną abnegatką jeśli idzie o dobór lektur, ale wydaje mi się (poprawcie mnie jesli coś przekręcam), że poszczególne utwory są przerabiane w celu zapoznania sie z określonym okresem w literaturze, gatunkiem itd. O ile mi wiadomo, to Sienkiewicz i np. Herling-Grudziński to zupełnie "Inny świat". Zdaje się, że te lektury powinno przerabiać się na zupełnie róznych poziomach kształcenia - w każdym razie moje wtedy niespełna 13-letnie dziecko przeczytało prawie całego Sienkiewicza (tzn. "Trylogię", "Krzyzaków", "Quo vadis" i oczywiście "W pustyni i w puszczy" - lektura), a nie wyobrażam, zeby przebrnął przez Gombrowicza lub Herlinga...
A swoją drogą, to czy nie wydaje Wam się, że dzisiaj możnaby krzyknąć: "za co kochamy Gombrowicza? - Bo wielkim pisarzem był". czasami mam wrażenie, że doszło do tego przeciw czemu on zawsze występował - został totalnie "upupiony" - i może taka sytuacja jak obecna tylko mu pomoże.
Choć, z drugiej strony, byłoby ideałem, gdyby młodzież poznawała różnorodne utwory... Ale to dzisiaj chyba marzenie ściętej głowy...
Użytkownik: p_132 04.06.2007 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Dla mnie właściwie to już żadna różnica jakie lektury będziemy omawiać w szkole... Jak ktoś chce poszerzać horyzonty, to przecież biblioteki są otwarte i cała masa w nich książek...

Poza tym - 80% uczniów i tak nie czyta lektur, a jedynie streszczenia, no chyba, że już ich strasznie zaciekawi to może nawet przeczytają, więc całe to biadolenie, że młody człowiek nie pozna czegoś wartościowego i zgoła odmiennego od wszystkiego innego, to zwykły bełkot.
Rozumiem, że tutaj swoje zdanie wyrażają osoby, które lubią czytać książki i większość pozycji, które mają zostać wykreślone się im podoba, no ale cóż...

Sama lubię Gombrowicza czy Dostojewskiego, ale właściwie nie widzę powodu dla któych one akurat mają być w kanonie lektur <zresztą nie tylko te, ale to przykład tylko>
Użytkownik: ostoja_ostojski 05.06.2007 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Ludzie! Powalacie mnie! Przecież JE Roman Giertych zniósł te książki z listy nakazanych. To nie to samo co zakaz czytania i jakieś represje. Pytam- zniósł i co z tego? Kto chce, i tak przeczyta.
Sprawa jest błacha. Ale widzę, że kraczący chór obrońców demokracji nie zawodzi... Przeczytaliściwe brednie w "Wybiórczej" i lamentujecie. Wy, którzy tak walczycie o niezależne myślenie. Powinszować samodzielności...
Użytkownik: lapsus 11.06.2007 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie! Powalacie mnie! P... | ostoja_ostojski
błaha
Użytkownik: zakmour 13.06.2007 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie! Powalacie mnie! P... | ostoja_ostojski
To może pomogę Ci wstać. Drażni mnie Twoja wypowiedź. Jest taki dział nauki - matematyka. Wrzućmy do podstawy programowej większą ilość zagadnień z zakresu teorii mnogości, arytmetyki, bo to się spotyka w sklepie. A wyrzućmy chociażby geometrię, rachunek prawdopodobieństwa i różniczkowy. Jak ktoś będzie chciał - sam przeczyta!

Czy taka postawa nie jest wręcz głupia?

Poza tym, zdaje mi się, że okazujesz popularną ostatnio ignorancję.
"Ale widzę, że kraczący chór obrońców demokracji nie zawodzi... Przeczytaliściwe brednie w "Wybiórczej" i lamentujecie. Wy, którzy tak walczycie o niezależne myślenie. Powinszować samodzielności..."

Kto pisze w tym wątku o demokracji?
Kto lamentuje?
Kto czyta jakąśtam "Wybiórczą" (chodzi Ci o wszystkie gazety, które wybierają z dostępnych informacji to, co chcą)?
Ja czytałem oświadczenia MEN i wypowiedzi osób powyżej.

Ty, który jesteś Mesjaszem Narodu. POWSTAŃ!
Użytkownik: verdiana 13.06.2007 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Można protestować. Co prawda biernie, ale zawsze...
http://tinyurl.com/2949o2
(u mnie, niestety, mail z treścią się nie otwiera)
Użytkownik: bogna 13.06.2007 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Można protestować. Co pra... | verdiana
Otwiera się tylko list z adresem, ale bez treści.
Użytkownik: verdiana 13.06.2007 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Otwiera się tylko list z ... | bogna
U mnie nawet adresu nie ma w mailu. Napisałam już do nich, byłoby dobrze, gdyby naprawili. :-)
Użytkownik: verdiana 13.06.2007 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Otwiera się tylko list z ... | bogna
No, to już wszystko wiem. :-) Z otwieraniem zostanie - na części ko0mputerów się otwiera z treścią, na części bez, ale się otwiera. A treść prawdopodobnie jeszcze dziś będzie umieszczona obok, na wszelki wypadek. Wtedy ci, którym się otwiera mail bez treści, będą mogli zrobić Copy/Paste. :-)
Użytkownik: hankaa 04.07.2007 06:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie szczęka mi opad... | vinga9
Tyle dramatu... o nic.... książki jak były tak są. Kilka faktycznie usunięto, ale nie jest jeszcze tak źle... szkoda tylko że Fausta odcięto...
tak w ogole ten kanon juz jest zatwierdzony?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: