Dodany: 28.05.2007 18:25|Autor: mafiaOpiekun BiblioNETki

Książki i okolice> Z życia bibliofila

50 gr dla biblioteki - sonda


Temat o 50 gr dla biblioteki założyłam ponad 2 lata temu. Widzę jednak, że temat cały czas powraca.

Stąd moje pytanie. Czy w bibliotekach, z których korzystacie, funkcjonuje coś takiego? Czy płacicie 50 gr za wypożyczenie książek?

Wyświetleń: 15545
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 43
Użytkownik: Korniszon13 28.05.2007 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nie, niestety... :(
Użytkownik: Korniszon13 28.05.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, niestety... :( | Korniszon13
Nenene, moje nierozgarnięcie sprawiło, ze nie wiedziałem o co chodzi. ;)
Użytkownik: verdiana 28.05.2007 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Na szczęście nie. :D
Użytkownik: Korniszon13 28.05.2007 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Na szczęście nie. :D | verdiana
Na szczęście? Wydawało mi się, ze chodzi o płacenie 50 gr co jakiś czas, a nie od każdej książki...
Użytkownik: Korniszon13 28.05.2007 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Na szczęście nie. :D | verdiana
Łomatko, nie przeczytałem uważnie. Jest na szczęście. :D
Użytkownik: Pawel_L 28.05.2007 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
W moich bibliotekach nie ma odplatnosci od kazdej ksiazki, tylko oplaty kwartalne. Cos kolo 5-10 zlotych.
Użytkownik: reniferze 28.05.2007 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: W moich bibliotekach nie ... | Pawel_L
Opłata kwartalna to rozsądniejsze wyjście. Jesli za każdą wypożyczoną książkę miałabym płacić 50 groszy, to naprawdę uzbierałoby się trochę za dużo jak na studencką kieszeń. W mojej bibliotece opłat nie ma żadnych.
Użytkownik: _nika_ 28.05.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U mnie w biblioece płaci się 5 zł na cały rok na poczatku stycznia. Oczywiście są również kary za przetrzymanie - 50gr za tydzień.
Użytkownik: Anitra 30.05.2007 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie w biblioece płaci ... | _nika_
U mnie 1 zł za dzień! ;) Ale poza tym nie ma opłat. :-)
Użytkownik: Vemona 28.05.2007 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U mnie nie ma żadnych opłat, poza karami za przetrzymanie, które są zdaje się dość śmiesznej wysokości.
Użytkownik: bogna 29.05.2007 07:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
W mojej bibliotece nic się nie płaci. Książek nie przetrzymuję, więc nawet nie wiem, czy są za to jakieś opłaty :-)
Użytkownik: Izzy 29.05.2007 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
W mojej bibliotece również nie ma opłaty stałej za wypożyczanie książek. Osobiście staram się trochę wzbogacić jej zasoby, oddaję sporo książek, których już nie będę ponownie czytać. Raz w roku kupuję książkę na "życzenie" biblioteki.
Uważam,że należałoby płacić za korzystanie z biblioteki np. 1,- zł miesięcznie. Nie jest to duży wydatek roczny, możnaby tez pomyśleć o jakiś zwolnieniach dla licznych rodzin albo bedących w trudnych warunkach bytowych. Jakaś opłata powinna jednak być, ponieważ niczego nie ma za darmo, ktoś za to płaci.
Użytkownik: bogna 29.05.2007 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: W mojej bibliotece równie... | Izzy
>ktoś za to płaci<... my płacimy płacąc podatki :-) i to wystarczy.


Użytkownik: aurico 05.06.2007 00:44 napisał(a):
Odpowiedź na: >ktoś za to płaci<... my ... | bogna
Tak, tak, jest tylko jedno ale. Z naszych podatków zaledwie jakiś procent (może nawet się mylę, dziesiąta procenta?) trafia do bibliotek - widocznie inne wydatki w kraju są ważniejsze niż kultura, oświata i nauka.


-----------------------
@ off:
Kiedyś czytałem w gazecie, że Polska przeznacza jedne z najmniejszych nakładów na kulturę i naukę spośród wszystkich państw Unii, a już powodem do wstydu jest fakt by 40-milionowe państwo gardziło rzeczą tak ważną jak biblioteki. Zresztą im mniejsze będą wydatki na zakupy nowych pozycji i uzupełnianie księgozbioru, tym mniej doinformowani będą czytelnicy. A już pomysł wprowadzenia wyższej stawki Vat-u na książki to czyste szaleństwo w kraju, gdzie statystycznie podobno czyta się jedną publikację rocznie (sic!).

Sam zmuszony jestem korzystać z książek z lat '60 - '80, a studiuję kierunek w którym nowe teorie, metody pracy i kształcenia zmieniają się błyskawicznie. Jak więc mam być na bieżąco z materiałem i osiągnięciami mojej dyscypliny naukowej, skoro każe się nam opierać we własnych pracach na starych, zdezaktualizowanych i często kompletnie nie znajdujących odbicia w rzeczywistości książkach? Mam wielką nadzieję, że chociaż ktoś z wysokich urzędników obudzi się w porę i sypnie przysłowiowym groszem na biblioteki - będzie to inwestycja która z pewnością się opłaci. Uff, koniec monologu ;)
Użytkownik: Sluchainaya 28.01.2008 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak, jest tylko jedn... | aurico
Wiecie co - ja korzystam z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i z Biblioteki Jagiellońskiej. I o ile w drugiej jest większa szansa na wypożyczenie konkretnej pozycji (nawet jeśli chodzi o nowości wydawnicze), ze względu na to, iż biblioteka ta dostaje egzemplarz obowiązkowy (o oczekiwaniu na taką książkę nie wspomnę - czasem nawet pół roku...), to w WBP jest z tym ciężko. Z przerażeniem zauważam, że wiele nowości wydawniczych tam nie trafia NAWET (!) w jednym egzemplarzu... Nie wspominając o tym, że żeby utrafić takie pozycje jak np. Klub Dumas, to trzeba mieć wielkie szczęście - nie można rezerwować książek...

Dlatego nie pogniewałabym się gdyby jakaś opłata była narzucana, na rozwój wypożyczalni głównej w WBP :) Prawnie jednak chyba nie jest to zbyt prawidłowe, bo biblioteka z założenia jest instytucją darmową! Więc biblioteka publiczna NIE POWINNA pobierać opłat od użytkownika, no chyba, że byłyby to opłaty dobrowolne...
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 29.05.2007 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Sądząc po Waszych wypowiedziach pomysł z płaceniem 50 gr za każdą wypożyczaną książkę upadł. Więc akurat tym nie musimy się martwić. Nie zmienia to faktu, że o płatnościach w bibliotekach można dyskutować.
Użytkownik: maharana 29.05.2007 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Sądząc po Waszych wypowie... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U nas bibliotekarka miała zamiar wprowadzić, ale uznała, że zrezygnuje bo obniży to ilość wypożyczeń i nastapi odpływ czytelników.
Użytkownik: Vavq20 30.05.2007 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U mnie też nie czeba płacić na szczęście. W rzadnej z filii Wadowickiej bilioteki. Mogę się zgodzić co dorocznej lub miesięcznej opłaty ale żeby od keżdej sztyki? To już przesada.
Użytkownik: madzia z 31.05.2007 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie też nie czeba płac... | Vavq20
Pierwsze słyszę...
Użytkownik: Gusia_78 31.05.2007 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Chętnie bym płaciła, aby mieć stały dostęp do nowości wydawnicznych.
Użytkownik: mool 03.06.2007 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Wydaje mi się, że biblioteka to biblioteka i za wypożyczanie książek nie powinno się płacić. Kary za przetrzymywanie - owszem, ale u nas pomysł z płaceniem jeszcze bardziej zniechęciłby ludzi do czytania. Nie dość, że statystyki podają, że Polacy czytają średnio jedną książkę na rok, to płacenie jeszcze bardziej przyczyniłoby się do spadku czytelnictwa...
Użytkownik: Clarisse 29.07.2007 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
W mojej bibliotece nie ma czegoś takiego.

Idea płacenia określonej kwoty od wypożyczonej książki niezbyt przypadła mi do gustu, niemniej jednak stała opłata np. raz na pół roku w wysokości kilku złotych nie umniejszyłaby bardzo moich zasobów finansowych.

Zależy jak spojrzeć na to zjawisko: ważne, ile wynosiłaby opłata stała a ile od wypożyczonej skiążki i co dla kogo byłoby bardziej opłacalne.
Człowiek, który korzysta z biblioteki sporadycznie, na pewno nie byłby zachwycony faktem, iż zobowiązany jest do uiszczania opłaty półrocznej, ale opłacałoby się to bibliotece. Natomiast ktoś, kto wypożyczałby wiele książek, być może wolałby płacić raz na jakiś czas z uwagi na konieczność odliczania pieniędzy za każdą książkę, co znowu przekroczyłoby teoretyczny datek.
Jak wiemy jednak, biblioteki nie są w stanie dostosować się do upodobań wszystkich wypożyczających.

Ciekawa sprawa, że wypożyczalnie wideo utrzymują się właśnie z faktu udostępniania filmów za pieniądze, wiele bibliotek natomiast woluminy wypożycza nieodpłatnie. Inna sprawa, jeśli potraktujemy je jako dobra kultury. W końcu dostęp do oświaty winni mieć wszyscy, bez względu na status majątkowy. Wtedy jednak wypadałoby się zająć teatrami, operami... wiele by można dyskutować na ten temat.
Użytkownik: miau 22.08.2007 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nie, ale czasami kara się zdarzy ;d
Użytkownik: Cora 23.08.2007 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, ale czasami kara się... | miau
Szczerze mówiąc pierwsze słyszę o czymś takim. Wiem, że w niektórych bibliotekach płaci się kary za przetrzymywanie, ale opłata za wypożyczenie? To coś nowego.. . Co nie znaczy, że bez sensu.
Użytkownik: Gabra 28.08.2007 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U mnie w bibliotece płaci się 2 złote na miesiąc i uważam to za dobre rozwiązanie. Ja nawet nie poczuję, że wydałam te pieniądze, a dzięki temu bibliotekę stać na większą ilość książek.
Użytkownik: nisha 28.08.2007 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
W bibliotekach, które znam, się nie płaci. I dobrze, bo choć 50 groszy to niedużo, odwiedzam biblioteki wystarczająco często, by się cieszyć. Gorzej, że - jak już kiedyś pisałam - opłat za przetrzymywanie książek również nie ma. Obecnie od dobrych kilku miesięcy czekam na "Opactwo Northanger" i doczekać się nie mogę. Nagabywana bibliotekarka nieodmiennie stwierdza, że ktoś nie oddał. Przetrzymywacze są zupełnie bezkarni. :(( Irytuje mnie to.
Użytkownik: mim_ika 29.08.2007 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
w mojej bibliotece nie ma żadnych opłat (poza karą za przetrzymanie książek, która wynosi chyba 2 zł), jest za to słoik, do którego można wrzucić pieniążki na cel szczytny - "powiększanie księgozbioru". z jego obfitej zawartości wnoszę, że to znakomity pomysł. nawet kwota kary ląduje w słoiku (przyznaje się - zdarzyło mi się przetrzymać)!
Użytkownik: miłośniczka 29.08.2007 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: w mojej bibliotece nie ma... | mim_ika
Pomysł przedni! :-)
Użytkownik: Edycia 21.09.2007 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nie ma w Warszawie czegoś takiego jak wpłaty groszowe do bibliotek publicznych, a jedynie są kary za przetrzymanie książek. Za to powiem Ci, że do tej do której ja uczeszczam często są dni wydawnicze, albo dni książki zagranicznej lub polskiej i wtedy gdy ktoś wypożyczy książkę w takim dniu dostaje jakiś prezent. Ostatnio trafiłam i dostałam piękną, świeżą, czerwoną różę. Miłe prawda.:-)
Użytkownik: niutas 05.01.2008 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Myślę, że płacenie za wypożyczanie książek jest dobrym rozwiązaniem, ale tylko wtedy, gdy za te pieniądze biblioteki będą unowocześniane, książki będą w lepszym stanie. I w tym wypadku najlepsza byłaby, według mnie oczywiście, opłata kwartalna, ponieważ płacenia za każdym razem 50 gr jest niewygodne.
Użytkownik: Pigletka 21.01.2008 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U mnie w Katowicach również nie ma opłat. Natomiast odgórnie wprowadzono jakis czas temu opłatę w wysokości 50 groszy za każdy tydzień przetrzymania książki. Nie wiem tylko, czy dotyczy to jednego miasta, czy województwa, czy też kraju. Ja korzystam z trzech bibliotek w Katowicach i we wszystkich obowiązują identyczne warunki.
Użytkownik: reniferze 21.01.2008 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie w Katowicach równi... | Pigletka
Ani kraju, ani województwa. Wiem, bo jestem z tego samego.. aczkolwiek z Zagłębia ;).
Użytkownik: Neska 21.01.2008 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ani kraju, ani województw... | reniferze
W mojej bibliotece nie ma opłat za wypożyczenie, tylko kary za przetrzymywanie.
Korzystam z niej co miesiąc i przynoszę do domu sześć książek.
Uważam, że opłata symboliczna raz w roku powinna być - choćby w ramach "Przyjaciół Biblioteki". Pieniążki te powinny przyczynić się do wzbogacenia księgozbiorów - a nie oddawane do Urzędu Miasta {a tak niestety kiedyś było}.Kupno sześciu pozycji w miesiącu na pewno mocno by uszczupliło mój domowy budżet domowy, a tak...
Dlatego jako miłośnik mojej osiedlowej biblioteki- wspieram ją w postaci: taśm klejących, klejów, mazaków itp. Wprawdzie nie przyczynię się do zwiększenia ilości książek, ale za to mam egzemplarze czyste i zadbane.
Dzięki panią bibliotekarką, które są bardzo miłe i uprzejme, wizyta w bibliotece jest dla mnie dużą przyjemnością.
Użytkownik: ulaluna 28.01.2008 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
W Polskiej bibliotece w Londynie placi sie £15 za rok. Nie narzekam i place:)
Użytkownik: wika. 31.01.2008 23:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nie ma.
Ale są stosunkowo wysokie kary za przetrzymywanie książek - 0,50 zł za dzień od jednej książki, więc jeśli ktoś, jak ja, wypożycza ich 6 co miesiąc, to jeden dzień opóźnienia daje 3 złote kary. Ale myślę, że to akurat dobre rozwiązanie.
Użytkownik: Julka03 01.02.2008 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nie nie płacę, ale znam takie biblioteki, w których trzeba płacić (co łaska)
Użytkownik: cohen 02.03.2008 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie nie płacę, ale znam t... | Julka03
nie płacę nic, prawdopodobnie dlatego że korzystam z bibliotek na "prowizji" xd
Użytkownik: goszka89 08.03.2008 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U mnie płaci się 5zł rocznie na zakup nowych książek, co uważam za dobrą inicjatywę, bo dużo to nie jest,a ziarnko do ziarnka i mamy mnóstwo nowych książek:)
Jest też oczywiści skrzyneczka na wolne i dobrowolne datki, a za przetrzymanie książki płaci się 10gr za dzień.
Użytkownik: valyness 18.03.2008 06:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U mnie za spóźnienie, od jednej książki za jeden dzień płaci się 5gr! Śmieszna kwota.

Kiedyś rozmawiałam z bibliotekarką i powiedziała mi, że jest taka osoba, która książek nie oddała od HOHO i jeszcze więcej czasu i... ma dług około 2 tys złotych. (Swoją drogą, ciekawe czy dopadną tą osobę...)

Za wypożyczenia nie płacę nic, ale mamy cegiełki 2, 5, 10, 20 zł, które można zakupić na rzecz biblioteki (i nowych książek). Od niedawna planuję kupić jedną. Po tylu latach wypożyczania taki gest jest mile widziany... ;)
Użytkownik: inheracil 18.03.2008 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Spoźniłem się z oddaniem książki o półtora miesiąca i musiałem zapłacić pięć złotych. To chyba jedyny sposób w jaki małe, publiczne biblioteki mogą sobie podreperować budżet.
Użytkownik: juka 18.03.2008 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U mnie nic się nie płaci za wypożyczanie. Za przetrzymywanie płaci się koszt wysłania upomnienia, czyli tak ok. 2 zł. Przy czym te upomnienia wysyłane są po kilku (kilkunastu?) miesiącach. Pamiętam, że swego czasu (kiedy jeszcze nikt się nie przejmował ochroną danych osobowych) organizowano "dni przebaczenia" dla przetrzymujących książki z ostrzeżeniem, że jeśli książek nie zwrócą, ich dane zostaną upublicznione. Po czym po jakimś czasie wywieszano listę dłużników z dopiskiem, od kiedy zalegają z książkami (najczęściej to było parę lat), czasami z adnotacją: 3 upomnienia, 5 upomnień itp. Zazwyczaj potem potrzeba było kilku dni, by kolejne nazwiska wykreślać z listy. To był najlepszy sposób na dłużników:) Ale, oczywiście, dzisiaj już niestosowany.
Użytkownik: arnika 15.08.2008 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Wolę opłaty roczne i kary za przetrzymanie książek. W Opolu wystarczy zapłacić 5 zł rocznie w jednej z bibliotek miejskich i można korzystać za darmo ze wszystkich filii. Osobno płaci się w innych typach bibliotek, np. w wojewódzkiej i pedagogicznej

We Wrocławiu w miejskich bibliotekach jest podobnie, opłata wynosi 10 zł rocznie i można korzystać z dowolnej ilości oddziałów (w sumie można mieć wypożyczonych 15 książek). W bibliotece w rynku płaci się 10 zł jednorazowo a w Bibliotece Uniwersyteckiej także jednorazowo 20 zł i można korzystać do końca studiów. :)
Użytkownik: Atreyu 25.08.2008 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat o 50 gr dla bibliot... | mafiaOpiekun BiblioNETki
W naszej bibliotece nie są wnoszone takie opłaty (płacisz tylko przy wyrobieniu karty z chipem, no i ewentualnie kary jak zgubisz lub przetrzymasz książkę). Z jedej strony uiszczanie pewnych opłat raz na jakiś czas pozwoliłoby znaleźć fundusze na zakup nowych książek, ale z drugiej strony - nie oszukujmy się - nie każdego stać nawet na płacenie 5-10 zł na kwartał.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: