Montse, czterdziestoparoletnia Hiszpanka, budzi się pewnego dnia w arabskim szpitalu. Początkowo przypomina sobie tylko strzępki wydarzeń poprzedzających przebudzenie: paniczną ucieczkę ukradzionym samochodem, ukąszenie przez skorpiona, śmierć współtowarzyszki…
Santiago, żołnierz pułku Legii Cudzoziemskiej stacjonującego na terenie ówczesnej Sahary Hiszpańskiej, siedzi w garnizonowym więzieniu, oskarżony o współpracę z terrorystami. Nawet jego najbliższy przyjaciel nie wierzy, że miał on w zamiarze spełnić tylko „zwykłą przysługę” i nie był świadomy zawartości wynoszonej paczki…
Co łączy te dwa wydarzenia i jaka jest między nimi relacja czasowa, czytelnik dowie się dopiero zagłębiając się w lekturę kolejnych partii tekstu (chyba że wcześniej przeczytał notę wydawcy, w telegraficznym skrócie zdradzającą cel przybycia Montse do Afryki i przyczynę, która skłoniła ją do wyruszenia na tę wyprawę).
Takie dramatyczne przygody w egzotycznej scenerii, prowadzące do rozwikłania jakiejś rodzinnej czy osobistej tajemnicy lub ujawniające trudne relacje pomiędzy osobami zaangażowanymi w akcję, bywały już nieraz brane na warsztat przez znanych i mniej znanych pisarzy (afrykańskie opowiadania Hemingwaya, „Pod osłoną słońca” Bowlesa, ostatnio „Władca równin” Yanesa) – zwykle z doskonałym efektem. Niestety, powieści Leantego sporo brakuje do tego, by mogła być postawiona na równi z którymkolwiek z powyższych utworów. Udany pomysł, sprawność językowa i wiedza na temat realiów, w których osadza się akcję, nie stanowią jeszcze gwarancji stworzenia dzieła wyjątkowego. (…)
Zapraszamy do zapoznania się z całością recenzji w magazynie BiblioNETkowym „Literadar”:
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.