Dodany: 23.05.2007 08:48|Autor: lelar

Przyszłość w pełnym słońcu - bez cienia


W kolejnym tomie jednego z najlepszych cykli literatury s.f. Orson Scott Card ponownie odsłania przed nami swoją niesamowitą zdolność empatii, obserwacji ludzi oraz zdolność głębokich analiz przyczynowo-skutkowych... Jeżeli połączymy to wszystko z mięsistym i żywym stylem pisarskim autora - otrzymujemy powieść, którą pochłania się w jedną chwilę, krzycząc na koniec ze złością o jeszcze!

Card kreśli w sposób logiczny historię zjednoczenia Ziemi w pokoju, po latach wojen. Logika tego procesu u Carda znakomicie wpasowała się w całe uniwersum Endera - wszytko jest spójne, związki przyczynowo-skutkowe zrozumiałe na każdym etapie. Szkoda tylko, że tę logikę na razie możemy odnieść jedynie do świata wykreowanego. Chociaż z drugiej strony - zawsze pozostaje nadzieja na ewolucję, nadzieja na zakończenie prześladowań religijnych, niesprawiedliwości, braku tolerancji. Jest nadzieja na przyszłość!

Ale najważniejsze w twórczości Carda, co stwierdzam po raz kolejny, to nie szeroko zakrojone plany militarne, zrywy narodów i wielkie zmiany na arenie światowej. Najważniejszy jest człowiek, rodzina i piękno każdego dnia, szczęście kochających się ludzi, miłość do własnych dzieci. Card opisuje relacje międzyludzkie w taki sposób, że każdy odkrywa w tym cząstkę siebie samych i własnego życia. I zawsze jest to śmiech przez łzy, bo takie jest życie...

Naprawdę gorąco polecam!


[fragmenty recenzji zostały opublikowane wcześniej na stronach sklepu Merlin]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2382
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: hidden_g0at 24.05.2007 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: W kolejnym tomie jednego ... | lelar
No i teraz, cholera, nie kupi mi ojciec na urodziny Orbitowskiego, tylko Carda :P. Ale to może i lepiej.
Użytkownik: lelar 25.05.2007 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: No i teraz, cholera, nie ... | hidden_g0at
Na pewno lepiej Carda, ale pod warunkiem, że czytałeś poprzednie części Sagi Cienia. Gdzieś, w którejś recenzji przeczytałem, że wszystkie tomy tej sagi są jak rozbita jedna książka - i coś w tym jest.
Użytkownik: hidden_g0at 25.05.2007 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno lepiej Carda, al... | lelar
Najlepiej byłoby i tą i tą :D

Czytam z ogromną przyjemnością kolejne tomy - samą "Grę Endera" mam za sobą już po kilkakroć (ojciec mój całą sagę czyta raz na rok-dwa!).

Rozbita, czy nie - dla mnie seria o Groszku jest gorsza od Enderowskiej. Niewiele, ale tamte bardziej zachwycały. No i ciągle marzę o kontynuacji "Dzieci umysłu"... w takim momencie przerwać! To się nie godzi!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: