Dodany: 22.05.2007 15:10|Autor: Kass

Czy to na pewno TA Siesicka?


"Między pierwszą a kwietniem" to pierwsza czytana przeze mnie książka Siesickiej, w której bohaterami nie są nastolatkowie, ale ludzie dorośli. Jednak po skończonej lekturze uznałam, że odejście od tego schematu źle zrobiło książce...

Główną postacią jest Justyna - poznajemy ją, gdy przyjeżdża do Polski, aby zobaczyć się z od dawna niewidzianą córką Marią. 20 lat wcześniej Justyna zostawiła pięcioletnią Marię pod opieką ojca i wyjechała do Londynu z wielką miłością swego życia. Jak się okazało, wielka miłość nie była wcale taka wielka i po rozwodzie z Ronaldem Justyna chce zmienić swoje życie. Na początek odnowić zerwany kontakt z córką...

Fabułą książki jest nie "docieranie się" matki i córki, jak można by przypuszczać, ale rozterki miłosne Justyny. Spędzając czas w domu Marii i jej męża Piotra, Justyna poznaje Szymona, później jego córkę, poźniej odkrywa sekret swojego szwagra...

Książka bardzo, ale to bardzo mnie zawiodła. Nie dlatego, że odeszła od schematu "młodzieżowego", ale z wielu innych powodów. Średnio interesują mnie miłostki 50-letniej kobiety, która sama sobie zniszczyła życie. Książka jest nudna, miejscami wręcz głupia, nie można przy niej ani się pośmiać, ani zapłakać (w przeciwieństwie do innych pozycji tej autorki). Poza tym być może to ja jestem zbyt mało inteligentna, ale pół lektury zajęło mi zrozumienie wszystkich wątków. Czytania nie umiliły mi też wyjątkowo częste i rażące literówki (wyd. Akapit Press, 2002). Ta książka nie ma w sobie nic z magii Siesickiej. Jeśli jeszcze nie czytałeś/-aś nic tej autorki, to nie zaczynaj od tej książki, bo szybko się zrazisz. Osobiście polecam "Paradę fiołków" :).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5592
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: Eda 03.01.2008 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: "Między pierwszą a kwietn... | Kass
Zgodzę sie z tobą ale na początek radziła bym przeczytać zapałkę na zakręcie
Użytkownik: anndzi 03.08.2009 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgodzę sie z tobą ale na ... | Eda
A mnie się podobała. Była magiczna na swój sposób, jak to Siesicka. Szkoda tylko, że pisarka tak mało miejsca poświęciła osobie Marii, bo to przecież ważna postać.
Użytkownik: Pingwinek 28.07.2012 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: "Między pierwszą a kwietn... | Kass
Mnie też książka "Między pierwszą a kwietniem" zawiodła. Zero magii, puści bohaterowie, dialogi sztuczne, erotyka w nieprzyjemnym wydaniu, nastoletnich postaci brak, a literówki wołają o pomstę po nieba.
Użytkownik: misiak297 31.07.2015 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też książka "Między ... | Pingwinek
Czy brak nastoletnich bohaterów jest mankamentem książki, która ewidentnie nie jest przeznaczona dla młodzieży? Bohaterowie w tej powieści wydali mi się wyjątkowo bogaci, złożeni psychologicznie. Zero magii - bo też książka nie ma magicznej aury, jest po prostu przytłaczająca, nie ma miejsca na magię (bo gdzie? Mamy tu toksyczne, zimne relacje, wielki ból, życiowe przegrane). Erotyka - w wydaniu dla dorosłych.

"Ani się pośmiać" - przepraszam, ale czy każda książka musi służyć do "pośmiania się"? Nawet jeśli autor jest kojarzony z ciepłymi, optymistycznymi może nawet historiami (to akurat nie wiąże się z Twoim komentarzem, ale z komentowaną recenzją).

Jedyne z czym się zgodzę - literówki wołają o pomstę do nieba.

Jest to chyba najlepsza książka Siesickiej, a przeczytałem ich niemało.
Użytkownik: Pingwinek 01.08.2015 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy brak nastoletnich boh... | misiak297
Misiak, Siesickiej znam wszystko. I wydaje mi się, że sięgałam po "Między pierwszą a kwietniem" tak, jakbym sięgała po którąkolwiek inną książkę tej pani (poza tymi wyraźnie określonymi jako utwory dla dzieci). Dlatego spodziewałam się bardziej lub mniej typowej "młodzieżówki", za które tak autorkę lubię. Wiedziałam, że nic raczej nie dorówna "Zapałce na zakręcie" (u mnie 6 i wartość sentymentalna), ale miło by było ustawić pozycję w jednym szeregu z takimi tytułami jak "Falbanki", "- ?... - zapytał czas", "Kapryśna piątkowa sobota", "Ludzie jak wiatr", "Beethoven i dżinsy" (moje 5+). Nie dostałam tego, czego się spodziewałam, po prostu. Dlatego postawiłam 3, tak bardzo "Między pierwszą..." odstawało od reszty. Średnia ocen na biblionetce prawdopodobnie potwierdza takie rozczarowanie u większości czytelników (czytelniczek?).
Użytkownik: misiak297 01.08.2015 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiak, Siesickiej znam w... | Pingwinek
Zgodzę się, że omawiana książka jest inna niż reszta. Natomiast uważam, że chwali się autorowi (jakiemukolwiek) to, że próbuje przeskoczyć własną twórczość i w rezultacie powstaje książka bardzo dobra. Oczywiście Siesicka nie wychodzi naprzeciw przyzwyczajeniom swoich czytelników, ale proponuje książkę świetnie dopracowaną, bolesną, podejmującą istotne problemy, wcale nie tak wyeksponowane w literaturze polskiej (dojrzała miłość, gdy ma się za sobą przejścia, menopauza, toksyczne relacje matki i córki).

Dlaczego autor powinien pisać zawsze tak samo ku uciesze czytelników? Dlaczego musi nam dostarczyć dokładnie tego, czego się spodziewamy? Nie rozumiem tej niskiej średniej - tzn. w przypadku każdej książki mam pewne oczekiwania (tego nie da się uniknąć), ale staram się czytać z pewnym kredytem zaufania dla autora, jestem otwarty na to, co chce mi przekazać - nawet jeśli przechodzi ponad moimi własnymi przyzwyczajeniami. Jeśli daje mi książkę, która nie pasuje do jego stylu, ale pomimo to jest dobra - oceniam książkę wysoko.
Użytkownik: Pingwinek 01.08.2015 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgodzę się, że omawiana k... | misiak297
Może jakbym wiedziała wcześniej, że tym razem dostanę od pisarki "coś innego", inaczej też nastawiłabym się do lektury? Przychodzą mi do głowy skojarzenia kulinarne. Uwielbiam lody o smaku krówki i u Lenkiewicza to je zwykle zamawiam. Jednak raz ktoś za ladą przez pomyłkę nakłada mi sorbet. Sam w sobie jest niezły, ale tak chciałam poczuć znów w ustach znany i lubiany rarytas, że na pierwszy plan wybija się mój zawód z powodu pomyłki sprzedających. Rozumiesz?
Użytkownik: misiak297 01.08.2015 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Może jakbym wiedziała wcz... | Pingwinek
Tak, oczywiście, rozumiem. Tyle że w przypadku książki nie ma mowy o "pomyłce" - tylko o sztuce:)

Jestem ciekaw, jak odebrałabyś dziś tę książkę, wiedząc, że nie jest typowa dla autorki, którą - zdaje się - bardzo cenisz. Ja kiedyś nie przepadałem za "Beethovenem i dżinsami", powtórzywszy sobie książkę po latach, byłem bliski zachwytu. Myślałem, że w przypadku "Zapałki na zakręcie" (której bardzo nie lubię), będzie podobnie - niestety tu czekało mnie rozczarowanie.

W jednym się zgodzę - jest to błąd wydawnictwa (a może marketing), które wydaje powieść dla dorosłych pod szyldem literatury młodzieżowej.
Użytkownik: Pingwinek 01.08.2015 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, oczywiście, rozumiem... | misiak297
Tak, bardzo cenię Siesicką (o ile to właściwe określenie). Zaczęłam w gimnazjum od "Zapałki na zakręcie". Uwielbiam tę książkę - i lektura po latach nic tutaj nie zmieniła. Dziwne spotkanie z "Pejzażem sentymentalnym" i "Zatrzymaj echo" - też nie (a jak Ty byś je odebrał...?). "Między pierwszą a kwietniem" czytałam w lipcu'2012 i na razie nie mam ochoty na powtórkę. Ale kiedyś - nie wykluczam. Chyba za to machnę czytatkę, jak uporam się z remontem ;)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: