Dodany: 29.09.2011 01:32|Autor: krasnal
Lista laureatów i rozwiązanie konkursu nr 127 pt. "Wojownicy, rycerze, żołnierze"
Kochani moi dzielni wojowie!
Gratuluję Wam wszystkim przetrwania konkursowej zawieruchy i rozpoznania zamaskowanych Nieznanych Żołnierzy! Ostatecznie nawet Straszna Czwórka nie okazała się tak straszna i dała się wytropić. Pora więc na wyniki.
Najpierw Szanowni Wojownicy Dusiołkowie, wraz z liczbą strzał, jakie się im dostały.
1. Karol May „Winnetou” (23/29)
2. Miguel de Cervantes Saavedra „Przemyślny szlachcic Don Kichote z Manczy” (29/29) Wszyscy zgadli, co za niespodzianka;)
3. Neal Stephenson „Cryptonomicon” (10/29)
4. Marcin Mortka „Ostatnia saga” (12/29) Po podpowiedzi fragment przestał był Taaki Straszny:) Zmyliło Was pewnie to, że wszystkie pozostałe książki miałam ocenione, a „Cryptonomicon” wpisany jako „w czytaniu” i uparliście się szukać w moich ocenach. Albo szukaliście w literaturze historycznej. I zupełnie nie było tego wiosną u Cirilli;)
5. Andrzej Waligórski „Nowe wyposażenie” (16/29) To przykład na to, jak cudowny jest rycerz Dreptak:) Polecam też w wersji śpiewanej – w wykonaniu Olka Grotowskiego.
6. Aleksander Kamiński „Zośka i Parasol” (21/29) Tu się czasem myliło z „Kamieniami na szaniec” – a to kontynuacja jest. Piękna zresztą. We fragmencie występuje moja chyba ulubiona postać, czyli Irka, ze swym mężem, Czarnym Jasiem.
7. William Wharton „W księżycową jasną noc” (22/29) Kto czytał, chyba nie zapomni KITLEFUJa;)
8. Francine Rivers „Głos w wietrze” (16/29) Dużo osób zaczynało od strzelania w tom trzeci, ale w końcu trafiliście i we właściwy:)
9. Marion Zimmer Bradley „Mgły Avalonu” (14/29) Mimo niewyiksowania fragment nie był taki oczywisty – poszukiwanie Graala nie było centralnym motywem tej pięknej, kobiecej wersji sagi arturiańskiej.
10. Marek Ławrynowicz „Diabeł na dzwonnicy” (16/29) Wierszyk sam w sobie był czołgiem, ale ocen ta niewielka książeczka ma niedużo, więc tak całkiem prosto nie było. Chyba nikt z Was tego nie czytał – a warto! Dla słuchających: audiobook w czytaniu Henryka Machalicy – cudeńko!
11. Jay Kopelman, Melinda Roth „Misja szczeniak: Pozdrowienia z Bagdadu” (11/29) Wszystko we fragmencie było – i wojna, i psiak. A Katowice znają to dzięki Marylkowi.
12. Orson Scott Card „Gra Endera” (20/29)
13. James Clavell „Shogun: Powieść o Japonii” (18/29)
14. Krzysztof Piskorski „Najemnik” (16/29) Starzy wyjadacze wiedzą, że u mnie w konkursach zawsze trzeba sprawdzić, czy gdzieś nie kryje się Krzysztof Piskorski;) Dla tych, którzy pokonkursowo czytali „Poczet dziwów miejskich” – to jest znacznie lepsze!
15. Margaret Mitchell „Przeminęło z wiatrem” (26/29) Marylek ma rację – wszyscy czytali, oglądali, albo i tak znają;) Tylko ja kojarzę jedną, Jedynie Słuszną, ekranizację...
16. Wiech „Cafe Pod Minogą” (11/29 + jedno wskazanie autora) Taki czarny powstaniec, czyli Szuwaks (vel wdowa Emalia Czarnomordzik), to tylko u Wiecha. Również polecam gorąco audiobook – czyta Zbigniew Buczkowski, naśladując tę piękną gwarę warszawską Maniusia Kitajca i spółki:)
17. Frank Herbert „Diuna” (20/29)
18. Guy Gavriel Kay „Wędrujący ogień” (9/29) Mniej znane, choć było w moich ocenach. Przeklęty Wojownik to sam Artur Pendragon, w zupełnie nietypowej odsłonie. Również bardzo polecam! I w ogóle – Kay pisze takim pięknym językiem...
19. Joseph Heller „Paragraf 22” (18/29) Może nie był to najbardziej charakterystyczny dla książki fragment, ale Hania wyraziła wątpliwość – no czyż gdzieś jeszcze była Bolonia?;)
20. Wojciech Jagielski „Modlitwa o deszcz” (15/29 + 2 wskazania autora) Tu również dużo było we fragmencie, który w ogóle nie był wyiksowany.
21. Andrzej Ziemiański „Achaja” t.1. (15/29)
22. Henryk Sienkiewicz „Ogniem i mieczem” (28/29 + jedno wskazanie autora) Polowaliście niekiedy na „Pana Wołodyjowskiego”, ale ogólnie Sienkiewicz się rzucał w oczy. Takiego pana Zagłoby to wszak ze świecą szukać! No, chyba że u Waligórskiego...;)
23. Lucy Maud Montgomery „Rilla ze Złotego Brzegu” (24/29 + jedno wskazanie autorki) Moja ukochana część „Ani”. I ukochany fragment. Zawsze płaczę, nie ma rady.
24. Olga Gromyko „Zawód: wiedźma” t.2. (19/29) No i co ja poradzę, że Gromyko pisze o wszystkim, o czym ja sobie wymyślę konkurs?;) W dodatku TAK pisze!
25. Bułat Okudżawa „Do widzenia chłopcy” (tłum. Witold Dąbrowski) (15/29 + jedno wskazanie autora) Nie było to najłatwiejsze, co mogło być z Okudżawy (alternatywą były „Piosenka o papierowym żołnierzyku” i „Piosenka amerykańskiego żołnierza”), ale to jest najukochańsze.
26. Jacqueline Carey „Strzała Kusziela” (15/29 + jedno wskazanie autorki) Również polecam. Wyłącznie osobom pełnoletnim wszakże;)
27. Fannie Flagg „Dogonić tęczę” (13/29)
28. Karolina Lanckorońska „Wspomnienia wojenne 22 IX 1939 – 5 IV 1945” (16/29)
29. George R.R. Martin „Starcie królów” (21/29) Wspaniała Brienne Ślicznotka – nie mogło jej zabraknąć! Czekam z niecierpliwością do wiosny, jak wypadnie grająca ją w serialu aktorka:)
30. Clive Staples Lewis „Podróż ‘Wędrowca do Świtu’” (23/29) Niepowtarzalny, sam we własnej osobie – Ryczypisk!:)
A teraz moi dzielni wojowie-konkursowicze:)
W konkursie wzięło udział 29 osób.
1 miejsce: asia_ – trzecia, jeśli chodzi o czas, ale zupełnie bez strzelania po sufitach:)
Dalej byli ci, co trochę postrzelali po bokach, ale cel osiągnęli tego samego dnia – i tu w kolejności czasowej:
Mamut – najszybszy, dzielnie próbujący złapać wikinga za uszy, zanim się pojawiły plotki na jego temat. Odważnie strzelał na ślepo, za co należy się ogromne uznanie! W dodatku zamiast wsparcia bojowego miał trudne warunki dentystyczne.
Dot59 – niespełna półtorej godziny później niż Mamut, z mniejszą liczbą dziur w suficie, za to z wypchanym schowkiem.
Minutka – która otrzymuje szczególne wyróżnienie i brawa na stojąco za odgadnięcie Strasznej Czwórki bez niczyjej pomocy! I za podzielenie się zdobyczą:) Dzięki takim żołnierzom cała armia zwycięża! Przytrzymała ją tylko jeszcze chwilę 18 (bo też taki wędrujący ogień niełatwo jest złapać).
Joy D – dzielnie rozbroił wszystkie miny (jako snajper powojskowy), choć się krygował, że on tak tylko na chwilę;)
Anek7 – specjalistka od maili nadchodzących o świcie:)
Następnego dnia komplet zdobyli:
Marylek – zasypująca mnie mailami, niecierpliwiąca się i biegająca jak, nie przymierzając, generator grajmruczenia z pęcherzem – ale dzielna do końca!:)
Sherlock – który, ot tak, przysłał za jednym zamachem cały zastęp żołnierzy i nikogo w szeregu nie brakowało. Cóż, nazwisko zobowiązuje:)
Z kilkudniowym opóźnieniem, ale równie dzielnie, komplet zdobyła także:
Wilga
Razem więc aż 9 osób rozpoznało wszystkich przedstawionych Nieznanych Żołnierzy! I niech mi nikt nie mówi, że konkurs był strasznie trudny;)
Pozostali walczący zdobyli punkty w następującej liczbie:
2. Mc Agnes – 50
3. Benten, jenny – 48
4. hburdon – 46
5. aramona – 37
6. ai.ai (zonia95) – 36
7. PlusMinus – 35 (gratulacje dla debiutantki!)
8. Ultramaryna – 30
9. Mika_P – 28
10. _nika_ – 27
11. Natii – 23
12. Snookerka, Sznajper, Annmarie, Cirilla, Neelith – 16
13. Czajka – 14
14. zagadka, Syrenka – 10
15. mafia – 9
I tym sposobem kończymy konkurs wojowniczo-rycerski. Dziękuję Wam wszystkim za wspólną zabawę!
A na zakończenie - obiecany mniej znany, liryczny Andrzej Waligórski. Mocno biłam się z myślami, czy nie umieścić w konkursie tego wiersza, ale przecież Dreptak być MUSIAŁ:) Teraz więc:
Ballada o żołnierzyku
W długi, śmieszny karabin
I w stary bagnet zbrojny,
Zjawił się u mnie żołnierz
Z pierwszej światowej wojny.
I stanął w okienku strychu
Z tym karabinem w dłoni,
I strzela przez to okienko
I widać się przed kimś broni.
Na próżno mu tłumaczę
Że teraz to nie ma sensu,
I żeby sobie odpoczął
Bo ręce mu się trzęsą
I żeby przestał strzelać
Bo wszędzie jest spokojnie,
I jest nie tylko po pierwszej
Ale i po drugiej wojnie.
On milczy i patrzy w przestrzeń
Nieruchomymi oczami,
I strzela często i gęsto
Zardzewiałymi kulami.
Do wrogów nieistniejących
Lecz wciąż tak samo złych,
I czasem mój mały synek
Idzie do niego na strych.
Zanosi mu miskę zupy
Albo trzy - cztery bułki,
A idąc zawsze zabiera
swój łuk i strzały z półki.
A żołnierz jest bardzo głodny,
Lecz nim się rzuci na żarcie,
Ustawia mojego synka
Na niepotrzebnej warcie.
Więc synek wkłada hełm,
W którym wygląda śmiesznie,
I strzela z łuku, a żołnierz
Jedzeniem się dławi pośpiesznie,
Lecz jedząc spogląda czujnie
Ku ciemniejącym polom,
Posłuszny przebrzmiałym rozkazom
Żałosny i smutny dziwoląg.
A mnie wcale nie śmieszy
Tej sprawy absurd niezmierny,
Mnie imponuje ten żołnierz,
Przynajmniej jest czemuś wierny.