Dodany: 26.09.2011 21:18|Autor: zagadka

Czytatnik: Nic wielkiego

Mój pierwszy audiobook


Zawsze byłam dość sceptycznie nastawiona do słuchania książek. Nie jestem słuchowcem i zwykle ciężko mi się jest skupić np. na wykładach. Ostatnio jednak jako dodatek do pewnego czasopisma dołączona była płyta z audiobookiem ("Rok taty" K. Popławskiego), więc stwierdziłam, że skoro już go mam, to może spróbuję. Po skończeniu nasunęło mi się kilka myśli.
Miałam wrażenie, że mimo że, o dziwo, nie mam problemów ze skupieniem uwagi, to i tak zapamiętywałam z niej bardzo mało, nie mogłam też przewertować kartek, by przypomnieć sobie co się działo wcześniej. Miałam także poczucie, że odbieram książkę bardzo powierzchownie, tylko na poziomie akcji, niewiele głębszych myśli do mnie docierało.
Książa podejmuje wiele tematów i wątków i po takiej "lekturze" wydaje mi się, że ta wielość spowodowała, że żaden z nich nie jest wystarczająco rozwinięty. Teraz tylko pozostaje pytanie, czy to kwestia specyficznego odbioru, czy cecha książki.
Jak tylko znajdę czas, mam zamiar przeczytać "Rok taty" jeszcze raz, na papierze i porównać odczucia.
Przekonałam się jednak trochę do audiobooków, całkiem dobry sposób na przetrwanie dłuższej podróży autobusem, chociaż będę raczej wybierała książki lekkie, łatwe i przyjemne.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2291
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: Lykos 28.09.2011 09:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze byłam dość sceptyc... | zagadka
Mam podobne odczucia. Zaletą książek mówionych jest możliwość wykorzystania czasu, który bez nich zostałby zmarnowany. Zauważyłem też, że dzięki audiobookom mogę zmobilizować się do zapoznania z utworami, do których byłoby mi trudno się zabrać w sposób tradycyjny: do szczególnie długich, a także - w jakiś sposób trudnych w odbiorze. Dobry lektor ułatwia ich zrozumienie. Wadą jest trudność powrotu do fragmentów szczególnie istotnych. Jeżeli ktoś może, warto książkę przegrać na komputer. Wtedy łatwiej jest dotrzeć do konkretnego ustępu tekstu, np. za pomocą Windows Media Player. Jednak w przypadku książek ważnych postulowałbym jednoczesne śledzenie akcji (lub materiału) w książce papierowej. Tzn. - zasadniczo - słuchanie, ale w momentach trudnych albo wartych powtórzenia - zajrzenie do książki tradycyjnej. Tylko na papierze można zapoznać się z pisownią nazwisk czy nazw miejscowych - lektorzy nie zawsze czytają je prawidłowo (niekiedy mnie to drażni i utrudnia skupienie się na tekscie. Trudno śledzić tekst upstrzony tabelami i mapkami - wtedy, gdy już zdecydujemy się na słuchanie, musimy bardzo często zaglądać do "oryginału" papierowego (przypomina mi się tu zwłaszcza "Boże igrzysko").

W sumie jestem wielkim entuzjastą książek mówionych i wszystkich, którzy mogą sobie na nie pozwolić, gorąco do nich zachęcam.
Użytkownik: Matylda. 23.11.2011 15:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam podobne odczucia. Zal... | Lykos
"Zaletą książek mówionych jest możliwość wykorzystania czasu, który bez nich zostałby zmarnowany."

Czyżbyś również zmywał naczynia słuchając audiobooków:>?
Użytkownik: Lykos 23.11.2011 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zaletą książek mówionych... | Matylda.
Zdarza się, rzeczywiście. Także przy struganiu pyrek (bo ja z Poznania).
Użytkownik: Matylda. 23.11.2011 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdarza się, rzeczywiście.... | Lykos
Skoro z Poznania, to pewnie znasz [jadasz i oczywiście lubisz] gzik :)
A ja tak tęsknię za gzikiem ...
Użytkownik: Lykos 23.11.2011 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro z Poznania, to pewn... | Matylda.
No, gzik z pyrkami to niezła rzecz, ale bez przesady.
Użytkownik: Maxim212 23.11.2011 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: No, gzik z pyrkami to nie... | Lykos
A kluchy gotowane na szmacie z solidnym kawałem duszonej wołowiny też nie są do pogardzenia :)
Użytkownik: Maxim212 23.11.2011 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam podobne odczucia. Zal... | Lykos
Książka czytana przez doskonałego lektora jest nie do pogardzenia. Szczególnie miło wspominam "Imię róży" czytane przez Ksawerego Jasieńskiego.
Użytkownik: Annvina 29.09.2011 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze byłam dość sceptyc... | zagadka
Otóż to! Dlatego słucham czasem książek, które chciałabym sobie przypomnieć - czytałam jakis czas temu, chciałabym przeczytać jeszcze raz, szkoda mi czasu, bo przecież jest tyle nowych książek do przeczytania, więc mogę sobie posłuchać. No i wiele zależy od lektora! Będę niezmordowanie wielbić Całą Jaskrawość czytaną przez Olbrychskiego - cudo!!!
Użytkownik: zagadka 29.09.2011 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Otóż to! Dlatego słucham ... | Annvina
Dzięki za podpowiedź :) Że też na to nie wpadłam, a to taki dobry pomysł, na przynajmniej częściowe rozwiązanie dylematu co czytać.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: