Dodany: 25.09.2011 20:55|Autor: dita

"Ostatnie tango w Paryżu" Robert Alley


Po raz pierwszy w życiu miałam wrażenie, że czytam książkę o sobie. Zupełnie jakby autor obserwował moje życie, a później opisał je.
Jeanne (co za ironia) przypadkowo poznaje dużo starszego, doświadczonego przez życie Paula. Od pierwszego stosunku (bo uprawianiem miłości nie można tego nazwać) jest zafascynowana mężczyzną, otaczającą go aurą tajemniczości. Zakochuje się w nim, mimo jego drwin, szorstkości, bólu, jaki jej zadaje… W końcu wyznaje mu miłość, ale Paul odwraca się do niej plecami i wychodzi z mieszkania, znika z życia Jeanne. Zostawia ją samą, z tysiącem pytań, na które nie będzie już odpowiedzi, poniżoną, upokorzoną, zgwałconą. Jakiś czas później spotykają się ponownie, Paul zdaje sobie sprawę, że Jeanne jest prawdziwą miłością jego życia, proponuje jej wspólne życie, małżeństwo, ale ona nie jest już tą samą kobietą co niegdyś. Patrzy na mężczyznę i widzi przed sobą starego człowieka; jego ciało nie wywołuje już dreszczu podniecenia, ale dreszcz obrzydzenia. Już samo wspomnienie, że kiedyś byli razem wywołuje mdłości. Paul niemal na kolanach błaga o kolejną szansę, wszelkimi sposobami próbuje wzniecić ogień, który dawno zgasł. Jeanne zadziera dumnie głowę i omija tą kupkę nieszczęścia; czuje się wolna. Odrodzona.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1630
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: