Dodany: 24.09.2011 11:50|Autor: LeoniMa
Gdzie te kobiety, prawdziwe takie...
Sięgając po tę książkę, człowiek myśli, że będzie dramatycznie. Wojna, broń, śmierć i kilka kobiet, przedstawionych nam personalnie, z imienia i nazwiska, wrzuconych w wir tego, co złe i nieludzkie. Ale jest trochę inaczej.
Czasem dziwię się, że autorem „Dziewczyn wojennych” jest mężczyzna, bo ta książka, a właściwie jej narracja, jest na wskroś kobieca – prosta, nie szumna, lecz jakby wypowiadana przyciszonym głosem. Łukasz Modelski decyduje się oddać głos swoim bohaterkom, te zaś opowiadają o decyzjach podjętych podczas wojny jak o decyzjach zupełnie naturalnych, oczywistych. Konspirować. Będąc torturowanym, nie zdradzić. Ratować żydowskie dzieci. Pomagać tym, którzy pomocy potrzebują. Kochać swoich mężczyzn. Dbać o rodzinę. Nosić broń. Wziąć udział w powstaniu.
Nie zauważamy tego, jak teraz jest dobrze. Nie doceniamy faktu, że dziś nie musimy podejmować decyzji, od których zależy czyjeś życie bądź śmierć. Ta publikacja – moim zdaniem – jest szalenie użyteczna. Pokazuje wojnę i śmierć nieco innymi oczami, oczami odważnych kobiet.
Ciekawa, dobrze napisana rzecz, warto się nią zainteresować.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.