Dodany: 18.05.2007 09:14|Autor: anutka

Książki i okolice> Książki w ogóle

1 osoba poleca ten tekst.

Książki niesamowite, książki dziwadła


Z jednej strony chcę się z Wami podzielić moim szczęściem, z drugiej - zapytać o Wasze spotkania z książkami zupełnie nietypowymi.

Dostałam ostatnio od męża na urodziny niejaki "Codex seraphinianus", niezwykłą księgę-encyklopedię, napisaną w nieistniejącym języku, opisującą nieistniejącą rzeczywistość (np. migrujące drzewa, konia w stadium larwalnym, mięsne kręgi, z których "rodzą się" biedronki). Poniżej podaję linka do strony z ilustracjami z kodeksu.
O książce tej dowiedziałam się z "Mojej histroii czytania" Manguela (rewelacyjna pozycja, nota bene) i zapragnęłam potwornie ją mieć, a teraz jestem przeszczęśliwą posiadaczką :)

A teraz druga sprawa - czy przychodzą Wam na myśl inne eksperymenty literackie, które - nawet jeżeli nie przypadły Wam do gustu - są przejawem niezwykłej inwencji i kreatywności autora/ki?
Zdaje się, że np. "Gra w klasy" Cortazara mogłaby tu być przykładem, bo z tego, co kojarzę, można ją czytać na różne sposoby...

http://images.google.com/images?q=codex+seraphinia​nus&hl=pl&rls=ADBS,ADBS:2006-42,ADBS:en&um=1&sa=X&oi=images&ct=title
Wyświetleń: 12345
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 20
Użytkownik: Korniszon13 18.05.2007 10:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Na pewno Francuz Georges Perec - "Życie: instrukcja obsługi" i kilka innych utworów niewydanych samodzielnie, ale znajdujących się w Literaturze na Świecie poświęconej temu autorowi. Napisał jeszcze jeden, nieprzetłumaczalny (wydany tylko po francusku), gdzie nie używał samogłoski e. :)

Podobno także Robbe-Grillet, ale mam dopiero w planach, jeszcze nie czytałem. :)))
Użytkownik: gosiaw 18.05.2007 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Niewątpliwie Lem i jego dzieła z cyklu Apokryfy.
Użytkownik: wenoma 18.05.2007 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
"Księga kości" Rhineharta gdzie można czytać rzucając kośćmi, bo rozdziały numerowane są jako kombinacja rzutu 2 kostek sześciościennych. Czasem kości wskażą akurat to co potrzebne...
Użytkownik: szafir 18.05.2007 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Ale fajny ten Codex. Można go gdzieś w Polsce nabyć legalnie? Bo wygląda na dzielo mocno podziemne...
Użytkownik: anutka 18.05.2007 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale fajny ten Codex. Możn... | szafir
Codex ma, z tego, co wiem, tylko wydanie włoskie i francuskie.
My ściągaliśmy przez włoską księgarnię internetową
Użytkownik: szafir 18.05.2007 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Codex ma, z tego, co wiem... | anutka
Dziękuję. Znam jednego zapaleńca, którego wciągnie choćby wydanie papuaskie i nowogwinejskie! Pozdrawiam, miłej lektury (lektury???? jak się nazywa właściwie to, co robi się z tą książką?).
Użytkownik: anutka 18.05.2007 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Przypomniała mi się jeszcze książka Jeanette Winterson, w której nie używa rodzaju pisząc o kochanku/ce (niestety, w wersji polskiej nie udało się zachować tego zabiegu). To było chyba "Zapisane na ciele".
Użytkownik: Natii 19.05.2007 09:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypomniała mi się jeszc... | anutka
To znaczy, nie można określić płci narratora - o to Ci chodziło, prawda? ;-) Owszem, w polskiej wersji z oczywistych względów nie udało się tego zachować, ale tłumacz (tłumaczka? nie pamiętam, kto tłumaczył) zwrócił się z zapytaniem do autorki o to, jaką płeć ma "nadać" narratorowi - i otrzymał odpowiedź, że narrator ma być kobietą.
Użytkownik: anutka 18.05.2007 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
chyba jeszcze "ćwiczenia stylistyczne" queneau
Użytkownik: wila 18.05.2007 19:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
"Słownik chazarski" - Milorad Pavić. Chyba powinno Ci się spodobać ;)
Użytkownik: snoopy 18.05.2007 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Na pewno "Ćwiczenia stylistyczne" Queneau i "Gra w klasy" Cortazara. Do najdziwniejszych i najbardziej "zwariowanych" książek, jakie czytałem zaliczyłbym też zbiór opowiadań "Poparzone dzieci Ameryki (Zadie Smith przedstawia)" wydany parę lat temu przez Znak oraz "Ta ohydna siła" C. S. Lewisa.
Użytkownik: Moni 19.05.2007 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Dosc nietypowa ksiazka (jesli chodzi o "druga sprawe", ktora wymienilas) jest tez "Bo to jest w milosci najstraszniejsze" Nicole Müller.
Użytkownik: Moni 20.05.2007 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosc nietypowa ksiazka (j... | Moni
I jeszcze "uszyta" ksiazka, czyli "Stefcia Ćwiek w szponach życia" Dubravki Ugrešić.
Użytkownik: Lord Auch 10.01.2011 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze "uszyta&qu... | Moni
Do powyższej kolekcji można śmiało dodać manuskrypt Voynicha oraz kodeks z Rohońca.
Użytkownik: Kuba Grom 22.01.2011 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Do powyższej kolekcji moż... | Lord Auch
Ja zaś dorzucam klasykę: "Rękopis znaleziony w Saragossie", jako konsekwentne rozwijanie formy opowieści szkatułkowej, i "Tristam Shandy" Sterne'a, jako XVIII-wieczna próba powieści nielinearnej, gubiącej rzeczywisty wątek w licznych dygresjach, retrospektywach, i anegdotach. Przychodzi mi też do głowy "100 mln wierszy" bodaj Quenau - czyli czternaście sonetów z linijkami na paskach papieru, które można dowolnie przekładać, co daje tą niewyobrażalną liczbę kombinacji. Jakoś w zeszłym roku to u nas wydano.
Użytkownik: benten 23.01.2011 03:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Może nie tak atrakcyjne jak Wasze pozycje, ale mnie zawsze podobał się pomysł na Tajemnica Świąt Bożego Narodzenia (Gaarder Jostein). Zaplanowane jak kalendarz świąteczny - wiecie, ten gdzie są czekoladki i każdego dnia się otwiera jedno okienko - jeden rozdział na jeden dzień do przeczytania. Oczywiście nigdy nie mogłam się powstrzymać i tak samo jak kalendarz świąteczny pochłonęłam całość dużo szybciej.
Użytkownik: argothiel 23.01.2011 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Jest taka, nawet dość popularna, książka - Wszystko, co mężczyźni wiedzą o kobietach (Alan Francis)
Nie chcę psuć niespodzianki, ale powiem, że pasuje do Twojej definicji. ;)

A dla niecierpliwych - filmik na Youtubie pokazujący ją dokładnie:
http://www.youtube.com/watch?v=5J3hCkbMhkQ
Użytkownik: aiczka 31.01.2011 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Myślę, że dobrym przykładem jest Mechaniczna pomarańcza (wersja R) (Burgess Anthony (Burgess Wilson John Anthony)). Może nie jest aż tak niezwykła jak Twój Codex, ale autor stworzył w niej nową, oryginalną gwarę przyszłości, będącą kombinacją angielskiego, angielskich slangów i słów pochodzenia słowiańskiego (głw. rosyjskiego). Przy wymyślaniu tego języka autor kierował się zasadami rządzącymi powstawaniem realnych slangów. Dzieło zostało w pewnym senesie poszerzone przez jego liczne tłumaczenia - każdy tłumacz musiał od nowa tworzyć analogiczny slang, z wykorzystaniem swojego ojczystego języka zamiast angielskiego. W Polsce wydano nawet dwie wersje książki: z wtrętami pochodzenia rosyjskiego i angielskiego.
Użytkownik: nastka 30.11.2014 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
o jak to ma być niesamowita książka to na pewno do takich należy Mapa nieba E. Alexandra. bardzo ciekawa interesująca niezwykła porusza trudny temat śmierci klinicznej.
Użytkownik: Aquilla 30.11.2014 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony chcę się ... | anutka
Jeśli zimową nocą podróżny (Calvino Italo)

Sama na to poluję, więc nie wypowiem się odnośnie treści, ale brzmi z opisu dziwnie i fajnie.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: