Dodany: 26.08.2011 11:18|Autor: jml2000

Książka: Shantaram
Roberts Gregory David

3 osoby polecają ten tekst.

Zmęczyłam się podczas lektury


Potwornie przegadana powieść. Na początku mnie zachwyciła, potem mój zapał stygł z każdą stroną. Gdyby tak odjąć ze 20% treści, byłaby dużo lepsza. Miałam wrażenie, że autor chce napisać dokładnie o wszystkim, co się mu zdarzyło w opisywanym okresie. No i do tego te kwieciste metafory, te - dla mnie, zatwardziałej racjonalistki - bzdurne filozoficzne dyskusje z Kadirbajem, ta neverending story z Karlą, ta egzaltacja... Za dużo, za dużo, za dużo tego wszystkiego.

Uważam, że ta książka przede wszystkim zachwyci miłośników Indii, bo rzeczywiście wnosi mnóstwo interesujących informacji. Ale niestety w formie, która męczy.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3351
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: goosik007 11.01.2013 06:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwornie przegadana powi... | jml2000
Mam dokładnie takie same uczucia po przeczytaniu książki. Pod koniec czytania zerkałam już tylko co chwilę, ile stron mi jeszcze zostało.

Książka podobała mi się bardzo do momentu, kiedy główny bohater spotkał swojego przyszłego mentora Kadira. Nie mogę zrozumieć jego fascynacji tym, bądź co bądź, zwykłym bandytą, który znajdował usprawiedliwienie swoich czynów w jakiejś pseudofilozofii. I kiedy kolejny raz czytałam o kochających i czułych, ojcowskich oczach Kadirbaja (wyobrażałam sobie wtedy głównego bohatera jako psa, który siedzi u nóg swojego pana, czeka z ufnością na jego pochwały i reaguje z niesłabnącym entuzjazmem na każde skinienie), a zamiast wartkiej akcji zaczynały się ich dysputy na temat dobra, zła i boga, miałam ochotę odłożyć książkę i już do niej nie wracać.
Poza tym od mniej więcej połowy książki nasz bohater był tyle razy więziony, raniony, torturowany, głodzony i zdradzany, że żaden normalny człowiek by tego nie przeżył, a on wychodził cało z opresji, ratował siebie i innych, by następnie z uśmiechem na ustach wspaniałomyślnie wyrzec się zemsty...
I do tego wszystkiego jeszcze ta Karla...

Jedno trzeba przyznać, książka wyraża miłość autora do Indii, ale jak dla mnie ten przekaz gubi się w opisach przygód rodem z Rambo.
Użytkownik: polacca 17.01.2017 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwornie przegadana powi... | jml2000
oh tak, miałam podobnie. Kadir od samego początku wydawał się zwykłym bandytą, islamskim ekstremistą i żadne gładkie słowa nie były w stanie tego przykryć. Wydoił autora książki jak krowę.
Użytkownik: Snookerka 25.07.2017 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwornie przegadana powi... | jml2000
Uff... w wielu miejscach natknęłam się na zachwyty nad tą książką, w końcu wpadła w moje ręce w bibliotece... cóż, no nie zachwyca, choćby miał mi ktoś wmawiać, (parafrazując klasyka) że zachwyca, bo ma zachwycać :) Prawie 800 stron o tym, że gangsterzy i mafia nie są wcale tacy źli...

Już myślałam, że jestem dość osamotniona w swojej opinii i nie rozumiem "wielkich dzieł", widzę, że jednak nie :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: