Dodany: 25.08.2011 12:28|Autor: trixy

Książka: Szpetni czterdziestoletni
Osiecka Agnieszka

1 osoba poleca ten tekst.

Podróż do lat 50.


„Szpetni czterdziestoletni” to zbiór refleksji o życiu, zakotwiczonych w latach 50. XX wieku, autorstwa Agnieszki Osieckiej. Artystka swoje myśli ułożyła w formę alfabetu. Z tym, że w przeciwieństwie do czasopism, które czasem posługują się tą formą, prosząc celebrytów o przyporządkowanie jednego skojarzenia do każdej litery, tutaj nie ma takiej reguły. Pod daną literą raz są dwie pozycje, innym razem siedem. Jednak nie o statystyk, czy ilość tutaj chodzi, ale o jakość, a ta jest, według mnie, wysoka.

Czytelnik z zapisków pani Osieckiej może nie tylko dowiedzieć się, jak żyła bohema w tamtych czasach, ale również przeczytać kilka anegdot z życia autorki. Jedna z nich dotyczy perypetii artystki związanych z podrobieniem podpisu asystenta prowadzącego ćwiczenia na dziennikarstwie, które na początku lat 50. studiowała. Fajne te anegdoty.

Na miły dodatek, lektura książki przenosi czytelnika w klimat tamtych czasów, kiedy goście po prostu bez zapowiedzi, telefonu, a już w ogóle bez żadnego zaproszenia przychodzili do znajomych i siedzieli godzinami, mimo iż na stole stały jedynie słone paluszki, a do picia była herbata albo po prostu napar ją przypominający; kiedy rzadko która wypowiedź była dosłowna, aluzja goniła aluzję, i kiedy świat nie był tak kolorowy, jak jest dzisiaj.

Jednak ten zbiór to nie tylko anegdoty i opowiastki z życia wzięte, ale również zabawne refleksje na temat naszego języka oraz zmian, którym na przestrzeni lat podlega, szczególnie ten mówiony. W tej kategorii haseł moim faworytem jest „Wołacz”. Sama niedawno zauważyłam, że obecnie jest on traktowany bardzo po macoszemu, gdyż w wielu wypadkach zostaje wyparty przez mianownik. Autorka stwierdza, iż przypuszczalnie brzmi on zbyt napuszenie, żeby można było go na co dzień stosować i ,moim zdaniem, coś w tym jest, bo przecież na przykład „Magda, zagrasz z nami w piłkę?” brzmi milej niż „Magdo, zagrasz z nami w piłkę?”, niepoprawnie, ale milej.

A więc, parafrazując przytoczoną w książce reklamę ówcześnie popularnej gry Master Mind: „Uważaj, ta lektura wciąga! Nie zaniechaj codziennych obowiązków”!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2381
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: