Dodany: 15.03.2004 15:25|Autor: bazyl3
bez tytułu
Skuszony wieloma zachętami ze strony grupowiczów, sięgnąłem po książkę Hellera. Niestety tak jak nie śmieszą mnie dowcipy o wojsku opowiadające o kopaniu rowu odtąd do wieczora, tak nie śmieszy mnie "Paragraf...". Autor opisuje grupę amerykańskich żołnierzy lotnictwa stacjonujących we Włoszech w czasie II WŚ. Są oni zmuszani do brania udziału w kolejnych lotach bojowych, mimo że odbyli już swoją kolejkę uprawniającą do powrotu do domu. Z pełnych zapału młodych ludzi, którzy chcieli służyć ojczyźnie, zmieniają się w wypalonych dwudziestokilkuletnich starców. Absurd dialogów i opisów podkreśla tylko, jak cholernie głupia jest wojna, jak bezsensowna jest machina militarna i jakie katusze przeżywają ludzie, będący jej najmniejszymi trybikami. Dodatkowo autor jednym z wątków powieści zrobił sprawę powiązania pieniądza i wojny, jeszcze bardziej obnażając jej ohydę. Nie zaliczyłbym jej bynajmniej do SINUS ZK (a propos FAQ). Bardziej mną wstrząsnęła niż rozśmieszyła (o ile w ogóle), a już najbardziej...
s
p
o
i
l
e
r
s
p
a
c
e
...opis Yossariana wędrującego wieczorem ulicami zburzonego Rzymu.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.