Dodany: 06.05.2007 14:33|Autor:

z okładki


Norman Davies urodził się w 1939 w Bolton w północnej Anglii. Studiował w Magdalen College w Oxfordzie, w Grenoble, w Perugii, w University of Sussex. Doktoryzował się na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracował m.in. z "The Times", "The New York Review of Books", "The Independent", z "Tygodnikiem Powszechnym" oraz z BBC.

W 1971 został wykładowcą, a od 1985 profesorem zwyczajnym School of Slavonic and East European Studies Uniwersytetu w Londynie. Jest Fellow of the British Academy i członkiem korespondentem Akademii Umiejętności w Krakowie. Sławę przyniosła mu pomnikowa historia Polski "God's Playground. A History of Poland" (1981), która także w Polsce stała się absolutnym bestsellerem ("Boże Igrzysko. Historia Polski", Znak 1989-1991); sprzedano dotychczas przeszło 150 000 egzemplarzy. Ponadto Davies opublikował cieszącą się u nas również wielkim powodzeniem historię wojny polsko-bolszewickiej "White Eagle, Red Star. The Polish-Soviet War 1919-20" (1972, wyd. pol.: "Orzeł biały, czerwona gwiazda", Znak 1997). Inne jego książki to "Poland, Past and Present: a Bibliography of Works in English" (1976), "Heart of Europe: a Short History of Poland" (1984, wyd. pol.: "Serce Europy", "Aneks" 1995) i ostatnio wydana monumentalna "Europe. A History" (Oxford University Press, 1996).

W 1996 r. Norman Davies przeszedł na emeryturę, poświęcając się wyłącznie pisaniu oraz - niechętnie - promocji swoich książek. Obecnie pracuje nad dziejami "Wysp Brytyjskich i Irlandzkich" i gromadzi materiały do dzieła o historii Wrocławia.

"Europe. A History" - dzieło o nieprzetłumaczalnym tytule, który po polsku oddaje "Europa. Rozprawa historyka z historią", to prawdziwe opus magnum Normana Daviesa. Od czasu ukazania się w październiku 1996 ten opasły tom sprzedał się już w 200 000 egzemplarzy, spotykając się z najwyższymi superlatywami, wywołując ożywione dyskusje i kontrowersje. "Europa" fascynuje czytelników, którzy znajdą w niej znane już walory pisarstwa Daviesa - literacki temperament, rozległość zainteresowań, poczucie humoru, osobisty stosunek do tematu. Głównym źródłem tej fascynacji jest jednak niepowtarzalny zamysł samego dzieła.

W zachodniej historiografii jest to bodaj pierwsza historia naprawdę "całej" Europy, uwzględniająca dzieje jej "kresów" i prowincji tradycyjnie pomijanych przez dziejopisarzy brytyjskich, francuskich czy niemieckich. W przeciwieństwie do tamtych dzieł "Europa" nie jest akademicką "cegłą", ale żywą, pasjonującą opowieścią. Rewolucyjność książki Daviesa polega jednak przede wszystkim na niezwykłym zabiegu kompozycyjnym. Każdy rozdział zawiera wybór "kapsułek": miniaturowych opracowań różnorodnych tematów przecinających chronologiczny strumień wydarzeń. Jako że Autor pasjonuje się fotografią, w kompozycji swego dzieła posłużył się osobliwie skonstruowaną "kamerą". Każdy rozdział kończy się zatem "migawką" zrobioną szerokokątnym obiektywem, obejmującą cały kontynent w jakimś niezwykle ważnym, poniekąd symbolicznym momencie. Dzięki temu otrzymujemy rodzaj albumu zawierającego panoramiczne tableaux ułożone ze zbliżeń i najazdów kamery na niezwykłe szczegóły.

Walory tej wspaniałej książki sprawiają, że mimo jej objętości całość czyta się jednym tchem i do bladego świtu.

[Znak, 2006]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6839
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: sowa 07.05.2007 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Norman Davies urodził się... | 3o4u
Omatko (rozgoryczyła się Sowa). Po "Znaku" spodziewałabym się noty bez wpadek. A tu książka "się sprzedaje" (skoro robi to sama, po co księgarnie?), i jeszcze "spotyka się [hehe, jaka towarzyska] z najwyższymi superlatywami" (z PWN-owskiego słownika j. polskiego: "superlatywy: słowa najwyższego uznania; superlatiwus, superlatyw, superlativus: stopień najwyższy przymiotnika lub przysłówka; też: przymiotnik lub przysłówek w tym stopniu, np. najdłuższy, najdłużej"). No, normalnie aż wstyd przed Normanem Daviesem.
Użytkownik: kubajojo 24.04.2009 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko (rozgoryczyła się ... | sowa
o co to ma teraz do rzeczy??

wypowiadamy się o książce, a to że nie każdy umie pisać recenzje czy jakieś notki to nie ma się co śmiać.

właśnie kupiłem sobie tą książkę i niedługo zaczynam czytanie :D
Użytkownik: janmamut 24.04.2009 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: o co to ma teraz do rzecz... | kubajojo
Słusznie: nie ma się co śmiać. To trzeba płakać, podobnie jak w przypadku, gdy widzi się wypowiedzi ze zdaniami zaczynającymi się małą literą.
Użytkownik: sowa 25.04.2009 01:59 napisał(a):
Odpowiedź na: o co to ma teraz do rzecz... | kubajojo
Sęk w tym, Kubajojo, że mowa nie o recenzji, opinii czy innego rodzaju wypowiedzi użytkownika Biblionetki, lecz - zwróć uwagę na ten niuans - o tekście umieszczonym przez wydawnictwo (nb. renomowane) na okładce książki. A to znaczy, że pisał go ktoś, kto się tym zajmuje zawodowo, więc powinien - nieprawdaż? - umieć.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: