We wczesnych latach osiemdziesiątych nowa plaga ogarnęła nie podejrzewającą niczego Amerykę - używka z kokainy zwana crackiem. Gangi wpadają w amok; pękają krępujące je dotąd cienkie okowy prawa i porządku. Lucia Carney jest najgorszym z wielkich bossów; jego narkotykowe imperium rośnie i rośnie, opłacone żywotami tysięcy ludzi, w tym wielu niewinnych, nie powiązanych z narkobiznesem. Kiedy prawo i porządek nie są w stanie złamać potęgi gangów, zachodzi konieczność stworzenia nowego typu jednostek - oddziałów specjalnych w działaniu nie przestrzegających przepisów obowiązujących policję. Te kobiety i tych mężczyzn określa się mianem Apaczów. Mają niewiele do stracenia, skoro utracili już raz odznaki policyjne na skutek łobuzerskich wybryków bądź ran odniesionych na służbie. Apacze są aniołami zemsty, które opadną na imperium Carneya, i nie bacząc na to, jakie osobiste koszty poniosą, zniszczą je raz na zawsze.

[Zysk i S-ka 2000, stron 320]