Dodany: 13.08.2011 13:46|Autor: tomcio

Dziecięca misja


Po dramatycznych wydarzeniach poprzedniego tomu Jolan opuszcza rodzinę, by udać się na służbę do tajemniczego Manthora. Okazuje się, że najpierw czeka go próba. Musi on (ale i kilkoro innych wybrańców) w ciągu dwóch dni dostać się do zamku w Międzyświecie.

"Ofiara" zdawała się ostatecznie zamykać pewną historię cyklu. Sugerowała nam, że Thorgal nie będzie już głównym bohaterem serii, że oto ustępuje miejsca Jolanowi, który jest już na tyle dorosły, by być atrakcyjną postacią. Przy okazji swą pracę przy "Thorgalu" zakończył też Van Hamme, oddając pałeczkę Yves'owi Sente'owi.

Nowy scenarzysta miał jednak inny pomysł na rozwinięcie otrzymanej historii. Thorgal i Aaricia wcale nie odchodzą w cień, ich wątek prowadzony jest równolegle do losów Jolana, co więcej, na końcu tomu jest dużo ciekawszy od teoretycznie podstawowej akcji. Mimo zapewnień, że oto Jolan dojrzał już do bycia głównym bohaterem, jest on wciąż naiwnym, prostolinijnym chłopcem, jakim był towarzysząc (a najczęściej wchodząc w drogę) Thorgalowi. Trzeba uczciwie powiedzieć, że w obecnej formie Thorgal stał się komiksem dla dzieci - a w historii serii nigdy nim nie był. Być może jest to sposób na przyciągnięcie zupełnie nowego grona czytelników; dotychczasowych może on jednak jednocześnie poważnie zniechęcić.

Do tego dochodzi zupełnie inna kreska. Gruntownie przemieniło to twarze głównych bohaterów, niektórzy są tu w ogóle nie do poznania. Jednocześnie jednak nowy styl przysłużył się ilustracjom baśniowych scenerii (których w Międzyświecie jest całkiem sporo), ale wszelkie ciemne, jednostajne miejsca wyglądają z kolei na tworzone dość niedbale.

Niby wszystko tu jest. Bohaterska misja, zróżnicowane postacie, groźni wrogowie, tajemnica, intryga w tle. Ale kiedy na spokojnie przyjrzeć się przeczytanej historii - nie zdarzyło się nic istotnego. Młodzi wybrańcy idą po nitce do kłębka, zachowują się dość przewidywalnie, a finał nie jest specjalnie emocjonujący. Co innego w "dorosłym" wątku - tu, choć w formie dość statycznej, dzieje się dużo więcej. Mam tylko wątpliwość, czy Aniel, który stanowił okazję do postawienia Thorgala i Aaricii wobec interesujących, dojrzałych dylematów, nie został potraktowany zbyt instrumentalnie w celu pomnożenia nowych sekretów.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 543
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: