Dodany: 11.08.2011 16:37|Autor: Alos

Książka: Wampiry
Lumley Brian

Narodziny Tibora


Nekroskop Harry Keogh powraca. "Wampiry" to druga część cyklu Briana Lumleya o człowieku porozumiewającym się ze zmarłymi. Akcja zaczyna się osiem miesięcy po wydarzeniach opisanych w pierwszym tomie. Harry wciąż egzystuje w kontinuum Mobiusa, jednak dla wygody i korzyści swojego potomka połączył się z jego ciałem. Tymczasem gdzieś w Anglii objawia się następny wampir. Nie jest to typowa forma tej istoty, mimo to niezwykle groźna i, co najważniejsze, niedoświadczona, co grozi rozprzestrzenieniem się wampiryzmu na cały świat. W celu zapobiegnięcia katastrofie Keogh po raz kolejny kontaktuje się z aktualnym szefem angielskiego wydziału E i informuje go o zaistniałej sytuacji. Żeby zmierzyć się z nowym zagrożeniem Alec Kyle musi podjąć współpracę ze swoim radzieckim odpowiednikiem.

Konstrukcja jest tu inna niż w pierwszym tomie. Nie jest to już spowiedź niematerialnego Keogha, a akcja toczy się na żywo. Przeplatanie się wspomnień różnych bohaterów tworzy, zwłaszcza w pierwszej połowie, mieszaninę klasycznego horroru gotyckiego ze współczesną literaturą grozy. Niestety, im bliżej końca, tym bardziej powieść traci na jakości. Finał jest niemalże klonem poprzednika.

Jak przystało na porządną zimnowojenną książkę, nie mogło zabraknąć polityki i afer szpiegowskich. Wątek został nieco rozbudowany, a co najważniejsze, autor zrezygnował z elementu paranormalnego. Dostajemy więc klasyczne akcje w wykonaniu KGB: szpiegostwo, porwania, morderstwa i w końcu starcie tajnych agentów. Zarówno część akcji, jak wszystkie polityczne niuanse rozgrywają się na terenach podległych Związkowi Radzieckiemu, więc jest brudno, niegodziwie i konkretnie.

Nie wszystko wygląda tak dobrze. Owszem, książka zyskała smaczek. Rozwinięte zostały zdecydowanie wątki seksualne. Golizna i jednoznaczne sytuacje są na porządku dziennym, jednak tylko w pierwszej części powieści. Nie zabrakło również erotycznych aluzji. Dostajemy także Faethora Ferenczy'ego – najstarszego z wampirów, istotę do cna złą, okrutną i lubieżną. Autor jednak bał się przekroczenia pewnych granic i nie rozwinął niektórych fragmentów, co wywołuje frustrację czytelnika, bo wątki zarówno narodzin, jak i pogrzebu znanego z poprzedniej książki Tibora mogły być naprawdę mocnymi fragmentami. Brakuje też momentów porównywalnych z bluźnierczymi praktykami nekromanty Dragosaniego.

Wampir wrócił do swojej klasycznej postaci. Nowy antagonista nie jest co prawda pełnej krwi stworzeniem, ale ma wszystkie znane współczesnym krwiopijcom cechy. Poznajemy również więcej szczegółów z życia wampirzej rasy. Nie wszystkie są najlepiej przemyślane, ale nie wadzi to zbytnio. Paleta paranormalnych umiejętności esperów na szczęście bez większych udziwnień, autor z grubsza utrzymuje się w ramach literatury grozy. Najsłabszym elementem znowu jest postać Harry’ego Keogha. Krystalicznie czysty, do cna dobry i miły, bezwzględny dla wrogów, mający niewiarygodne szczęście i podróżujący między wymiarami. Tym razem jego rola przez większą część powieści jest marginalna.

Kolejna nieskomplikowana historia z pogranicza grozy i fantastyki. Pomimo powolnego wstępu czyta się ją dość zgrabnie i w miarę szybko. Minimalnie lepsza niż poprzedniczka. Oceniam na 7 w skali dziesiętnej.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 614
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: