Dodany: 29.04.2007 17:27|Autor: Kumas

Książki i okolice> Książki w ogóle

4 osoby polecają ten tekst.

Pozycje do czytania


Może temat trochę nie związany z książkami. Ale w jakiej pozycji i w jakim miejscu się wam najlepiej czyta. Ja czytam u siebie w pokoju. Moja pozycja to opieranie się o ścianę. Po dłuższym czasie niestety zaczyna boleć mnie kark. Możecie mi doradzić w jakiej pozycji się najlepiej czyta? W jakiej wy to robicie?
Wyświetleń: 20919
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 21
Użytkownik: bartosz_kawka 29.04.2007 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
Hmmm. Ja najczęściej siedzę sobie na wersalce, a nogi wyciągnę na pufie. Niekiedy także biorę nogi do góry, na wersalkę ;) Pozycji leżącej nie toleruję w ogóle, niewygodna i szkodliwa dla wzroku.
Użytkownik: verdiana 29.04.2007 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
Wyłącznie w pozycji leżącej z poduszką ortopedyczną pod karkiem. Tylko taka zdrowa jest dla kręgosłupa i najmniej bolesna. Żadnej innej nie toleruję, chociaż czasem skuszę się na rozkładany fotel specjalnie do czytania. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 29.04.2007 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
Ja czytam albo w łóżku albo w pociągu. Czasem w przerwach między zajęciami na uczelni :-). Wychodzi, że częściej na siedzącą :).
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 29.04.2007 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
Jeśli w domu - to na półsiedząco, z piramidą poduszek pod plecami, albo leżąc na jednym boku, z "pulpitem" z pozwijanych 2 poduszek, na którym układam sobie książkę. Jeśli w ogródku - to na plażowym krzesełku, bo niestety nie umiem czytać leżąc na brzuchu (i wskutek tego zawsze mam nieopalone plecy i tylną część nóg...). Najdziwniejsze natomiast pozycje, w jakich zdarzało mi się ongiś czytać, to:
a/ w marszu, z książką rozłożoną na rączce dziecięcego wózka (albowiem moja pociecha na spacerze zasypiała wyłącznie w ruchu, tolerując co najwyżej 2-sekundowe zatrzymanie się dla przewrócenia kartki)
b/ w tramwaju lub autobusie - na stojąco, przy czym jedną ręką owijałam się wokół słupka dla uzyskania stabilnej pozycji, po czym wkładałam do niej książkę, a drugą przewracałam kartki. Dojeżdżałam najpierw na zajęcia na studiach, potem do pracy ponad godzinę w jedną stronę, więc o ile tylko nie było w pojeździe aż takiego tłoku, żeby nie dało się manewrować wolną ręką, to całkiem sporo można było przeczytać.
Użytkownik: jenny 29.04.2007 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli w domu - to na półs... | dot59Opiekun BiblioNETki
W autobusie (przegubowym) to koniecznie na łączniku. Jest się o co oprzeć, ew. oprzeć książkę :-)
Użytkownik: nutinka 30.04.2007 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli w domu - to na półs... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dot, ja też czytałam na spacerach pchając wózek, ale nie robiłam przerw na przewracanie kartek, hihi, popychałam wtedy wózek brzuchem. I, żeby było ciekawiej, spacery odbywały się na cmentarzu, bo było to jedyne w pobliżu miejsce o w miarę równej nawierzchni i oddalone od ulicznego hałasu i spalin. Tylko ludzie jakoś dziwnie na mnie patrzyli, zupełnie nie wiem czemu ;).
Użytkownik: jenny 29.04.2007 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
No właśnie, dobry temat.
Ja kiedyś nagminnie potrafiłam czytać w pozycji horyzontalnej trzymając książkę nad głową. Ale kiedyś usłyszałam, że taka pozycja sprzyja odklejaniu się siatkówki (BTW, myślicie, że to prawda? bo czasem mnie jeszcze kusi taka pozycja, ale trochę się boję) i już tego nie robię. Zwłaszcza, że i tak nie mam wiele czasu na czytanie - zwykle w kuchni na kolanie przy okazji pilnowania zabaw moich dzieciaków. Przy tejże okazji odkryłam, że całkiem wygodnie się czyta tak zwyczajnie przy stole. Pod warunkiem rzecz jasna, że ma się wygodne krzesła :-)
Użytkownik: mesalina 29.04.2007 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, dobry temat. ... | jenny
tzn. szkodzi pozycja horyzontalna, ale tylko z książką u góry, czy z leżącą gdzieś poniżej głowy też?

obiła mi się ta informcja o uszy, chyba nawet jakoś pośrednio pochodziła od okulisty, więc pewnie jest prawdziwa, jednak nie znam szczegółów - orientuje się ktoś, czy każda pozycja leżąca przy czytaniu jest niewskazana dla oczu?
Użytkownik: nutinka 30.04.2007 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: tzn. szkodzi pozycja hory... | mesalina
Kiedyś okulistka mi tłumaczyła, że chodzi o nieprawidłowe, długotrwałe naciąganie się nerwów wzrokowych w pozycji leżącej z głową uniesioną (broda do klatki piersiowej). Przy pracy oczu w takiej pozycji nerwy nie są ułożone prawidłowo i wzrok się psuje. Dokładniej nie pamiętam, dawno to było, ale to tłumaczenie wydało mi się prawdopodobne i logicznie uzasadnione.
Użytkownik: vinga9 01.05.2007 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś okulistka mi tłuma... | nutinka
Też słyszałam nie raz od swojej okulistki. Nie powinno się również oglądać telewizji w pozycji leżącej... choć każdy to robi - z tej prostej przyczyny, że tak jest wygodniej. Poza tym jak ktoś tak jak ja siedzi 8 godzin za biurkiem, to trudno żeby jeszcze siedział twardo do późnego wieczora z książką w ręku :-) Niemniej jednak od niedawna staram się czytać właśnie w pozycji siedzącej, dosunięta maksymalnie do biurka opieram łokcie na bacie (a właściwie to na wysuwanej szufladzie na klawiaturę) tak, że książka znajduje się mniej więcej na wysokości moich oczu... Wygodne to to nie jest - przynajmniej na dłuższą metę (odbija się na łokciach :-))... ale po ostatniej wizycie właśnie u okulisty i kolejnych 0,5 bioptrii w dół postanowiłam się 'poświęcić'...
Użytkownik: jakozak 30.04.2007 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, dobry temat. ... | jenny
A zwieszona nienaturalnie głowa przy czytaniu na siedząco? Mnie kark pękał kiedyś w takiej pozycji. Nie mówiąc o tym, że nie lubię siedzieć z pewnych śmiesznych ale bardzo istotnych dla mnie powodów.
Użytkownik: mesalina 29.04.2007 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
mnie się - właściwie - dobrze czyta wszędzie, gdzie tylko nie spotykam się z nadmiernym hałasem - lubię (w zimie!) czytać na łóżku, z plecami opartymi o grzejnik, doskonałe miejsce, zwłaszcza, że zaraz obok mam okno.

najczęściej jednak - niestety - czytam na niewygodnym autobusowym siedzeniu. na stojąco w autobusie udało mi się poczytać chyba raz, zawsze bowiem znajdzie się ktoś, kto w tłoku szturchnie mi książkę ręką, a wolę nie ryzykować upuszczenia jakiejkolwiek literatury pod nogi współpasażerów :).

i, dziwna sprawa, całkiem nieźle czyta mi się przy komputerze, choć zwykle tylko te książki, których treść zmusza mnie do nieustannych poszukiwań informacji o faktach w nich zawartych. Nie do końca to wygodne, ale z pewnością szybsze niż operowanie dodatkowymi słownikami i encyklopediami :)
Użytkownik: jakozak 30.04.2007 07:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
Leżąc z podwyższeniem pod karkiem. Też boli. Każda długa, niezmienna pozycja powoduje jakieś dolegliwości. To normalne.
Najlepsze rezultaty odnosi się czytając i dużo ćwicząc. Organizm poradzi sobie wówczas lepiej z chwilowymi niewygodami.
Użytkownik: Bacia 30.04.2007 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Leżąc z podwyższeniem pod... | jakozak
Przez wiele lat czytałam siędząc w pozycji "ułomne dziecko". Tak to nazywała moja mama. Polegało to na tym, że siadałam w fotelu lub na tapczanie podkurczając nogi pod siedzenie. Tak mi było najwygodniej, mimo że po pewnym czasie nogi drętwiały. Teraz siedzę na wersalce lub w fotelu i nogi mam wyciągnięte na krzesło. Na krzesełku kładę jeszcze poduchę żeby było wyżej. No cóż, wiek ma swoje wymagania.
Użytkownik: reniferze 30.04.2007 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez wiele lat czytałam ... | Bacia
To ja chyba do tej pory jestem ułomnym dzieckiem ;). Najlepiej czyta mi się na fotelu z podwiniętymi nogami (żeby suka zmieściła się obok i wtryniała nos między kartki).
Użytkownik: Tessa K 30.04.2007 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
Zawsze wieczorem, na leżąco. Z tą szkodliwością to prawda? Trochę się zaniepokoiłam.
Użytkownik: Sevia 01.05.2007 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze wieczorem, na leżą... | Tessa K
Ja najbardziej lubię na leżąco. Czy to w ogródku, czy to w domu. Z tym, że zawsze mam pod głową z dwie poduchy. Dzięki temu nie narzekam na ból pleców. Nie lubię czytać w pozycji siedzącej, bo od razu zaczyna boleć mnie kark.
Użytkownik: hidden_g0at 01.05.2007 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
W domu: przy biurku, albo na łóżku, na brzuchu
Akademik: na łóżku
Park: jakkolwiek się na ławce rozwalam, czasem na wpół leżę, często bez butów. Grunt to wygoda.
Pociąg: jak w parku, jeno czasem też siedzę "po turecku"
Użytkownik: hidden_g0at 01.05.2007 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: W domu: przy biurku, albo... | hidden_g0at
A faktycznie w czasie czytania warto robić sobie przerwy na ćwiczenia. Najlepiej przysiady, jakieś wyginanie, naciąganie nóg. Ostatnio też, czytając przy biurku, trzymam w dłoniach ciężarki - staram sie wytrzymać wyprostowane ręce w poziomie itd. - wbrew pozorom nie przeszkadza to w koncentracji.
Użytkownik: penny_lane 01.05.2007 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
Pozycja do czytania nie ma dla mnie większego znaczenia, ale nawet najciekawsza książka nie zmusi mnie do dłuższego pozostania w bezruchu. Co jakiś czas muszę wstać i przejść się po pokoju.
Użytkownik: Żółwik 02.05.2007 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Może temat trochę nie zwi... | Kumas
Najchętniej na leżąco lub półleżąco pod kocem i odpowiednio miękką poduszką.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: