Dodany: 26.07.2011 22:12|Autor: Laila

Książka: Pocieszenie
Gavalda Anna

2 osoby polecają ten tekst.

Raj odnaleziony


Trudno jest znaleźć książkę, która potrafiłaby rozgrzać chłodne, zmęczone, rozczarowane serce i jednocześnie nie byłaby ckliwa, zbyt romantyczna lub oderwana od rzeczywistości. Dlatego wszystkim, którzy oczekują od lektury i wrażeń literackich, i pokrzepienia, polecam powieść Anny Gavaldy.

Bohaterem "Pocieszenia" jest Charles, architekt znużony swoim życiem uczuciowym i pracą, odczuwający pierwsze oznaki zbliżającej się starości. Nie znajduje już radości w projektowaniu domów, które niegdyś stanowiło jego największą pasję. W tym szarym, trudnym okresie otrzymuje druzgocącą wiadomość: osoba, która w jego życiu pełniła najważniejszą rolę, odeszła.

Charles udaje się w drogę. Odbywa podróż sentymentalną: początkowo w głąb siebie, w gąszcz wspomnień. A potem do miejsc, w których ma szansę odnaleźć resztki przeszłości, raz jeszcze zobaczyć niegdyś porzuconych, a przecież tak ważnych dla niego ludzi.

I nagle powieść jaśnieje. Z szarego Paryża przenosimy się na prowincję. Ale to nie tylko kwestia położenia geograficznego... To zasługa ludzi, których Charles spotyka po drodze i miejsca, które razem stworzyli. Domu pamiętającego lata zaniedbań, lecz zbudowanego w sposób tak szlachetny, że jego uroda nie przemija. Ogrodu, który jest jak raj. Mieszkańców: grupki szczęśliwych, swobodnych i bystrych dzieciaków, stada rozmaitych zwierząt i uroczej właścicielki całego tego bałaganu. I zasługa tej najważniejszej, która niegdyś przekazała mu miłość do życia i ludzi.

Razem z Charlesem zaczęłam odczuwać, jak to ciepło mnie ogarnia. Zachwycałam się wspaniałymi szczegółami architektonicznymi - podanymi przez autorkę w sposób lekki i niewymuszony. Zaśmiewałam się z tarapatów, w które bohater nieraz na własne życzenie się pakował. I często szkliły mi się oczy w obliczu trudnych wspomnień.

Tej książki nie czyta się lekko: ze względu na ładunek emocji, jaki w sobie niesie. Ale te chwile, gdy życie powoli znów nabiera barw, napełniają czytelnika nadzieją i poczuciem, że nawet z największych nieszczęść można się podnieść. Może się komuś wydać trywialne, że to jak "po deszczu przychodzi słońce" - ale czy nie takiego właśnie zapewnienia potrzebujemy w chwilach smutku czy rozpaczy? Dobrze jest wtedy usiąść z książką taką jak "Pocieszenie" - pięknie napisaną, nastrojową, momentami bardzo smutną, ale też i zabawną, rozbrajającą, pełną uroku. Pocieszającą.




(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1659
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: