Dodany: 23.07.2011 13:26|Autor: Axxan

Pieśń pełna nostalgii


Większość polskich czytelników słabo kojarzy nazwisko Jacka Vance’a. Z jego bardzo bogatego zbioru twórczości, w naszym kraju wydano tylko ten najpopularniejszy cykl "Lyonesse", kilka powieści oraz jeden tom cyklu "Umierająca Ziemia". Ubiegłego roku, w ramach serii "Klasyka SF", rozpoczęto ponowne wydawanie tego ostatniego. W przerwie między pierwszą i drugą połową serii pojawiła się antologia "Pieśni Umierającej Ziemi".

"Pieśni Umierającej Ziemi" to zbiór opowiadań napisanych przez doborową grupę twórców ze środowiska fantastycznego, będących głębokimi miłośnikami twórczości Jacka Vance’a. Z tego powodu książka ma charakter literackiego hołdu, jaki składają czytelnicy swojemu mistrzowi. Dla każdej osoby, orientującej się lepiej lub gorzej w fantastycznym zamtuzie, szokiem będzie liczba znakomitości, jakie udało się zgromadzić przy tworzeniu "Pieśni Umierającej Ziemi". Wyboru i redakcji podjął się Gardner Dozois, obecnie prawdopodobnie najlepszy i najbardziej doświadczony twórca antologii fantastycznych. Wspierał go George R. R. Martin – aktualnie jedna z najjaśniej świecących gwiazd na firmamencie fantastyki. Sam skład edytorski robi wrażenie, a to dopiero przedsmak tego, co kryje się dalej. Z autorów znanych w Polsce możemy wymienić Neila Gaimana, Dana Simmonsa, Tada Williamsa, Jeffa VanderMeer’a, Roberta Silverberga czy Glena Cooka. Grupa zaproszonych pisarzy i ich renoma jest naprawdę oszałamiająca.

Akcja wszystkich opowiadań rozgrywa się w autorskim świecie Vance’a – Umierającej Ziemi. Jest to miejsce, w którym łączą się elementy nauki i magii. Słońce stopniowo zbliża się do nieuchronnego zgaśnięcia, a świat jest zaludniony przez powoli wymierającą ludzkość i mniej lub bardziej inteligentne stworzenia i potwory. Mająca wiele wspólnego z baśniowymi światami (podobieństwo twk-człeków do wróżek), Ziemia Vance’a, to miejsce, w którym jedną z najpotężniejszych grup są czarnoksiężnicy. Tutaj należy pochwalić niezwykły system magii, jaki stworzył Vance’a. Magowie, choć potężni i długowieczni, mogą zapamiętać, tylko kilka czarów, które po wypowiedzeniu ulegają zapomnieniu. Dzięki temu zabiegowi udaje się zrównoważyć moc i możliwości płynącą z używania magii, z jej destrukcyjnym wpływem na logikę i fabułę, co jest bolączką wielu książek fantastycznych. Prawdopodobnie na pomyśle Vance’a wzorowali się twórcy gry RPG Dungeon & Dragons.

Opowiadania, jak podkreślają ich twórcy, mają być nie tyle naśladowaniem stylu twórcy "Umierającej Ziemi", co efektem inspiracji. Jedynym mankamentem mogą być często powtarzające się imiona bohaterów, jednak jest to oczywisty skutek koncepcji zbioru, jako rodzaju hołdu. Fabularnie opowiadaniom trudno cokolwiek zarzucić. Mamy urzekające historie o nieszczęśliwych namiętnościach, burzliwych i pełnych niebezpieczeństwa wyprawach, odkrywaniu własnej tożsamości, zemście, próbach wzbogacenia się czyimś kosztem, czy szalonych i budzących uśmiech na twarzy przygodach. Autorzy opowiadań, choć często poruszają popularne i ograne motywy literackie, jednak robią to subtelnie, dzięki czemu stanowią one doskonałą rozrywkę i świetną pożywkę dla wyobraźni. Warto też zwrócić uwagę, na to, iż poza ciekawą konwencją stylistyczną, opowiadania bawią także dzięki swojemu lekkiemu i nieco komicznemu charakterowi. Choć historie trzymają dość równy poziom, to wielokrotnie łapałem się na tym, że opowiadania autorów o nieco mniejszej renomie, okazywały się prawdziwymi perełkami, choć tak naprawdę odbiór poszczególnych opowiadań zależy od indywidualnych upodobań poszczególnych czytelników.

Na oddzielną uwagę zasługują notatki odautorskie, umieszczane na końcu każdej z historii. Dzięki nim dowiadujemy się jak wielki wpływ miała twórczość Jacka Vance’a na współczesną literaturę fantastyczną. Szczerze mówiąc, płynący z ich lektury wniosek jest naprawdę osobliwy. Jack Vance to nie tylko nieprzeciętny wizjoner i prekursor literacki, ale także duchowy wychowawca i mistrz dla wielu współczesnych pisarzy fantasty, science-fiction i horroru.


"Pieśni Umierającej Ziemi" to antologia w pełni oddająca klimat twórczości Jacka Vance’a. Stanowi przy tym doskonałą rozrywkę dla ludzi nieobeznanych z jego twórczością i może zachęcić ich do zapoznania się z nią jak najszybciej.


[Recenzja zamieszczona na serwisie elizjon.pl]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1123
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: