Dodany: 23.04.2007 19:34|Autor: Ceri

Naprawdę wredni Anglicy


Książeczka traktuje o zwyczajach i życiu w Anglii podczas długiego panowania królowej Wiktorii. Jak każda książka z serii Strrraszna Historia, zawiera mnóstwo humoru i garść ponurych historyjek, o których raczej nie słyszy się na lekcjach historii w szkole.

Tym razem autor skupił się raczej na życiu biednych warstw społecznych, a więc na sposobach, w jaki najłatwiej było im wyżebrać pieniądze, na ich ciężkiej pracy, na łamaniu prawa i slangu przestępczym oraz na karach, które otrzymywali przyłapani na gorącym uczynku. Wyraźnie widać, że autor sympatyzował z nizinami społecznymi i właściwie nie ma co mu się dziwić, bo obraz niesprawiedliwości, jaka dotykała ludzi z tych warstw, napawa przerażeniem. Jednak przez to, że skupia się na opisywaniu biednych mieszkańców miast, trudno powiedzieć, że w książce oddał wierny obraz tamtej epoki. Ale nie można się dziwić - w końcu książeczka ma niewielkie rozmiary i jest skierowana raczej do dzieci i młodzieży - czytelników, których łatwiej zachęcić do przeczytania opisów okrutnych kar, stosowanych w ówczesnych więzieniach, niż do zagłębiania się w XIX-wieczne zasady etykiety.

W każdym razie książka warta polecenia, bo potrafi przedstawić pewne aspekty życia społecznego bardziej obrazowo i ciekawiej niż zwykłe podręczniki do historii.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2511
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Eirenn 05.07.2007 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Książeczka traktuje o zwy... | Ceri
Najsłabsza z przeczytanych przeze mnie dotąd książeczek z serii "Strrraszna historia". Tak jak mówisz - jakże ciekawe realia historyczne epoki wiktoriańskiej spłycone do kwestii okrucieństwa sądownictwa. Nie byłoby to dla mnie problemem, gdyż jak zwykle dużo humoru i pomysłowości, gdyby nie quasi-moralizatorskie pro-socjalistyczne stwierdzenia o tym jaka klasa posiadająca jest podła, a biedakom tylko wiatr w oczy. To prawda, jak wynika z historii tych czasów, tylko czy trzeba to ładować czytelnikowi wprost do głowy, skoro jest to tak czytelne, że każdy może dojść sam do takich wniosków?

A może za dużo wymagam od książek dla dzieci? W końcu kolejne pokolenia są ponoć coraz mniej bystre... :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: