Dodany: 14.07.2011 10:42|Autor: carmaniola

Właśnie czytam/przeczytałem gniota...


Ku przestrodze, a może bardziej ku uciesze mniej wytrwałych/odpornych czytelników proszę o wpisywanie swoich odkryć książkowo-gniotowych i okraszenie ich co smakowitszymi cytatami. Może pod koniec roku będziemy przyznawać "Złote maliny"? ;-)
Wyświetleń: 111119
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 203
Użytkownik: carmaniola 14.07.2011 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Służę kolekcją cytatów: ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Chyba mi się uzbiera ładna czytelnicza kupka - na "Owczarza" już się dałam namówić. Zestawienia soczystych staropolskich wyrażeń z tymi mniej soczystymi ale dosadnymi ze współczesnego języka są rozbrajające.
Użytkownik: nzuri 19.04.2012 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Służę kolekcją cytatów: ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Żałuję, że nie widziałam wcześniej tego wątku. Tyle perełek, tyle rewelacyjnych zdań przeminęło bez zacytowania...

Czytuję książki różne, czytuję także romanse - terapia odstresowująca ;)
Spodziewam się zawsze jakiejś mniej albo więcej zgrabnej bajeczki, ale jest warunek - tekst musi być czytalny.

Niedawno oddałam do biblioteki po przeczytaniu może ze 20 stron książkę
Nieuchwytny płomień (Woodiwiss Kathleen E.)

Autorka? Tłumacz? Chyba tłumacz. Jęczałam nad tekstem 3 razy na stronę i nie zdzierżyłam...
A ocena w Biblionetce: 4,79
Pamiętam takie:
dymiąca herbata - na przykład
albo "obejrzała się i napotkała oczy służącej"
Może inni są bardziej tolerancyjni, mnie, niestety, zaburza to odbiór tekstu. Widzę jak bohaterka uszkadza oczy tej służącej i nie przyswajam wtedy treści...
Użytkownik: carmaniola 27.04.2012 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Żałuję, że nie widziałam ... | nzuri
Ale to chyba nic straconego? Tyle jeszcze książek przed nami i cytatów smakowitych. Tych ostatnich życzę Ci jednak jak najmniej, chociaż czytając je potem jako zabawne perełki, Ci, którym udało się na gniota nie trafić, mają niezły ubaw. ;-)
Użytkownik: Silva90 01.09.2014 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Służę kolekcją cytatów: ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Niedawno przeczytałam "Język sekretów" Dianne Dixon. Po przeczytaniu stwierdziłam, że to właśnie książka typu "strata czasu": ani rozrywki, ani dobrego języka, ani nawet jakichś rażących błędów. Nie wyniosłam z tej książki zupełnie nic.

Akcja kręci się wokół faktu, że główny bohater, młody mąż i ojciec, nie pamięta swojego dzieciństwa i okresu dorastania, wyrusza więc w podróż w rodzinne okolice żeby to wyjaśnić i na cmentarzu odnajduje nagrobki swoich rodziców i swój. Cała książka składa się z rozdziałów poświęconych historiom różnych ludzi, które doprowadziły do tej sytuacji: ojca głównego bohatera, jego matki, dziadków, żony, jej rodziców... coś w stylu sagi rodzinnej. Przeczytałam do końca tylko po to, żeby się dowiedzieć, jak to możliwe że główny bohater chociaż nigdy w życiu nie miał wypadku, po którym stracił pamięć, nie mógł sobie przypomnieć co robił kilka lat wstecz. Nie znalazłam jasnej odpowiedzi.
Użytkownik: carmaniola 01.09.2014 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno przeczytałam "Ję... | Silva90
Może nie ma na to odpowiedzi? Czuję się ostrzeżona. :)
Użytkownik: verdiana 01.09.2014 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno przeczytałam "Ję... | Silva90
Może zwykłą demencję miał. ;)
Użytkownik: carmaniola 01.09.2014 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Może zwykłą demencję miał... | verdiana
Albo zapomniał też o wypadku :)))))
Użytkownik: michaladamczyk 29.12.2014 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno przeczytałam "Ję... | Silva90
Uważam podobnie jak Ty. Strasznie się męczyłem przy tej książce... ale nie lubię "przerywać w połowie", więc jakoś dotrwałem do końca.
Użytkownik: melissa 14.07.2011 10:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Oj, było tego trochę w moim życiu, tylko o cytaty trudno, bo gniotów nie przechowuję. Wracają do Biblioteki w ekspresowym tempie albo trafiają do pieca. :)
Użytkownik: carmaniola 14.07.2011 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, było tego trochę w mo... | melissa
To teraz zanim oddasz do biblioteki podrzuć chociaż jeden momencik ku uciesze. :-)
Użytkownik: gosiaw 14.07.2011 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Park osobliwości (Piątkowski Zdzisław)
Cytaty są tu: Park osobliwości - cytaty

Droga ślepców (Dryjer Marek)
Moja czytatka z cytatami: "Droga ślepców" Marka Dryjera
Niezwykle obszerna czytatka Dot59: Skąd ci ślepcy w tytule?
Mężowska recenzja: Do zapomnienia...
Użytkownik: carmaniola 14.07.2011 10:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Park osobliwości Cytaty ... | gosiaw
O, recenzję "Drogi" właśnie skończyłam czytać, te pośladki mnie nadal intrygują więc zatnę się i przeczytam. :-)
Użytkownik: gosiaw 14.07.2011 12:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Park osobliwości Cytaty ... | gosiaw
Jeszcze mała ciekawostka. Marek Dryjer i jego "Droga ślepców" są w tym roku nominowani do Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. Listę wszystkich nominowanych można zobaczyć tu.
Zdziwił mnie fakt nominacji tej książki do jakiejkolwiek nagrody, ale okazało się, że to wydawnictwa wysuwają kandydatury. A jakie wydawnictwo, takie nominacje.
Użytkownik: anek7 14.07.2011 10:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Niestety, bez cytatów, ale też murowany kandydat na gniota roku Pisać każdy może, tylko czy od razu musi to publikować?.
Książki już nie mam (nie była moja na szczęście...)więc może cytatami wspomoże jakiś inny nieszczęśnik, który się skusi na to arcydzieło;)
Użytkownik: carmaniola 14.07.2011 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, bez cytatów, al... | anek7
Czytałam już wcześniej Twoją czytatkę i tak sobie pomyślałam, że przy tych "treściowych" banialukach "cytatne momenty" byłyby już nadmiarem. Choć pewnie również ich nie brakuje. :-)
Użytkownik: anek7 14.07.2011 11:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam już wcześniej Tw... | carmaniola
Nooo... Żeby nie przesadzić, ale z połowę objętości...
Użytkownik: Pingwinek 12.03.2020 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nooo... Żeby nie przesadz... | anek7
A grube to było? (Mam na myśli książkę, rzecz jasna :D)
Użytkownik: anek7 15.03.2020 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A grube to było? (Mam na ... | Pingwinek
Na szczęście nie... Do przeczytania w dwa wieczory.
Użytkownik: Pingwinek 15.03.2020 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Na szczęście nie... Do pr... | anek7
Aha. Czasem mam ochotę na coś głupiego, więc zaklepuję w pamięci na wszelki wypadek :D
Użytkownik: misiak297 14.07.2011 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Nie byłbym sobą, gdybym nie wkleił tego tutaj:

29.06.2011 "Zakręty losu" i nie tylko... (czyli dlaczego ktoś znowu nie powinien chwytać za pióro)
21.10.2010 "Jak umiera miłość" i nie tylko... (dlaczego niektórzy nie powinni chwytać za pióro)

I może jeszcze to:

Niegramatyczny dzień Agnieszki

Zresztą wyprzedziłaś mnie:) Nosiłem się z zamiarem stworzenia takiego wątku na forum:)
Użytkownik: carmaniola 14.07.2011 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie byłbym sobą, gdybym n... | misiak297
"Niegramatyczny dzień Agnieszki" pamiętam, pozostałe muszę nadrobić. A pomysł właściwie podała Gosia pisząc o kandydacie na gniota roku - pomyślałam, że dobrze byłoby mieć w jednym miejscu takie znaleziska. I przestroga to i zabawa przednia zarazem. (Chyba się zaraziłam "Wichmanem" :)).
Użytkownik: misiak297 14.07.2011 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: "Niegramatyczny dzień Agn... | carmaniola
Czekam zatem na Twoje wrażenia po "pozostałych", przy których "Niezwykły dzień Agnieszki" to po prostu arcydzieło na miarę Prousta...
Użytkownik: gosiaw 14.07.2011 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Marek Dryjer jeszcze nie wydał (chyba) swojej drugiej książki, "Mrok", ale już ostrzegajmy się przed nią. Fragmenty są na Facebooku. Zajrzałam i padłam. Ze śmiechu oczywiście.

"- Słyszysz szmery? (...)
- Tylko cisza, jej huk teraz słyszę – podniósł głowę, i głos także. (...)
- Tak, słyszę. Dźwięk ten rozchodzi się z kilku stron naraz. Jakby stukot bosych stóp – dodał, akcentując słowo bosych."

Zapewne metafory. ;)

"- Słyszysz mnie? – spytała, ale nikt nie odpowiedział.
Cisza przerywana momentami przez jakby zgrzytający zębami dźwięk, tyle tylko do niej wtedy docierało, aż tyle…
- Wiem, że tu jesteś, powiedź coś? – ponowiła.
Znowu zderzyła się tylko z głębokim bezdźwiękiem… Kiedy już miała się jednak poruszyć, dotarły do jej uszu czyjeś słowa:
- Powiedź coś, powiedz coś, powiedz coś – usłyszała wielokrotnie, ale nie był to głos jej towarzysza. Serce o mało jej wtedy nie stanęło, z miejsca się także wycofała."

I tak, dalej. I tak dalej...

Użytkownik: carmaniola 14.07.2011 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Marek Dryjer jeszcze nie ... | gosiaw
Zderzenie z bosym bezdźwiękiem musi boleć...
Użytkownik: gosiaw 14.07.2011 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Marek Dryjer jeszcze nie ... | gosiaw
I kolejny hit. Nie czytać przy jedzeniu!

"Jej gładkie półdupki, lekko napięte w kształcie gruszki, płynące od linii pleców aż po łydki. Nogi miała raczej krótkie, ale rzeźba ich, klasyką urody płci pięknej, innym mogłaby za wzór posłużyć. Może tego właśnie by chciał, tak to zobaczyć, gderał, podnieceniem porażony. Komplementy, strumieniem płynęły wtedy z jego ust. Jej uszy jednak, nie wpuszczały ich głębiej, niż jego męskości. On dociskał, ona jęcząc, odpychała go przed siebie. Podniósł ją do góry, twardo też osadził na sobie. Rękoma masował pośladki, a oczy jej śpiewały wtedy rozkoszą. Nie chciała tego wcześniej, potem pragnęła doznań, niepewnie dopuszczając go do siebie. Wziął ją jak żonę całe wieki temu, namiętnie i z uczuciem. Wyczuła to, objęła go nogami, i mocno swe mięśnie na nim zacisnęła. Otoczyła jego męskość, wchłonęła, przyjmując do swego raju. Jemu w duszy melodia zagrała, znana i nieodkryta jednocześnie. - Prawdziwa, czy nie!? - krzyknął w ekstazie. A ona chciała jeszcze, i jeszcze, i jeszcze…"
Użytkownik: anek7 14.07.2011 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: I kolejny hit. Nie czytać... | gosiaw
Ja już jakiś czas temu przestałam pić kawę przed komputerem...
To też z wydawnictwa NR jest?
Użytkownik: gosiaw 14.07.2011 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już jakiś czas temu pr... | anek7
"Droga ślepców" była z Radwana. To nowe dzieło, pod roboczym tytułem "Mrok", jeszcze nie pojawiło się na rynku. Pewnie wydawnictwa się o nie biją. ;) Tymczasem cieszmy się fragmentami z Facebooka.
Użytkownik: Valaya 14.07.2011 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: I kolejny hit. Nie czytać... | gosiaw
O matko. A może to jakiś nowy gatunek literatury, a my o tym nie wiemy. Tych uszu i męskości w ogóle nie rozumiem. Nawet wyobraźnia mi nic nie podpowiada.
Użytkownik: carmaniola 14.07.2011 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: O matko. A może to jakiś ... | Valaya
Może to można zrozumieć dopiero po starciu potu z pośladków?! :-)
Użytkownik: Valaya 14.07.2011 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: O matko. A może to jakiś ... | Valaya
Tak, ja już wiem jak się ten rodzaj nazywa: obciach fiction vel literatura obciachowa.
Użytkownik: Pingwinek 12.03.2020 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: O matko. A może to jakiś ... | Valaya
Mam ten sam problem. O wciskaniu męskości do uszu jeszcze nie słyszałam...:D
Użytkownik: carmaniola 14.07.2011 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: I kolejny hit. Nie czytać... | gosiaw
Zabrakło mi słów. I wyobraźni, żeby zobaczyć półdupki od pleców aż do łydek i usłyszeć gderanie porażone podnieceniem.... I on to naprawdę wyda?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Użytkownik: anek7 14.07.2011 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrakło mi słów. I wyobr... | carmaniola
Mnie też...
A pani w szkole mówiła, że czytanie rozwija wyobraźnię...
Użytkownik: vinga9 14.07.2011 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też... A pani w szk... | anek7
Obawiam się, że tego nawet najbardziej wybujała wyobraźnia nie jest w stanie ogarnąć :P
Użytkownik: janmamut 14.07.2011 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrakło mi słów. I wyobr... | carmaniola
Przecież już wydał jeden koszmarek pisany podobnym językiem. (Recenzja powstaje).
Użytkownik: carmaniola 14.07.2011 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przecież już wydał jeden ... | janmamut
To może łatwiej Ci będzie do Pawła się dopisać: Do zapomnienia..., bo nie nadążysz z reckami przy takim tempie pisania autora. :)
Użytkownik: janmamut 14.07.2011 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: To może łatwiej Ci będzie... | carmaniola
Recenzja Pawła jest bardzo ładna i obszczerzałem się nad nią w nocy, ale przecież niedobrze by było, gdybym blokował Tobie dostęp do tego czegoś na darmo. :-)
Użytkownik: jakozak 22.11.2011 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrakło mi słów. I wyobr... | carmaniola
gderanie porażone podnieceniem... wot zagwozdka. :-)))
Użytkownik: ka.ja 14.07.2011 12:07 napisał(a):
Odpowiedź na: I kolejny hit. Nie czytać... | gosiaw
"Pośladki płynące od pleców aż po łydki" - to brzmi lepiej niż proste, żółnierskie "potwornie obwisły tyłek". Niech on to wyda! I proszę o egzemplarz recenzencki dla Misiaka! Koniecznie!
Użytkownik: agatatera 14.07.2011 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: I kolejny hit. Nie czytać... | gosiaw
O ja cie... "Jej uszy jednak, nie wpuszczały ich głębiej, niż jego męskości. On dociskał, ona jęcząc, odpychała go przed siebie. Podniósł ją do góry, twardo też osadził na sobie. Rękoma masował pośladki, a oczy jej śpiewały wtedy rozkoszą." - mamusiu... Toż to koszmar czystej wody, najgorszy z możliwych, a nie coś, co miałoby się stać książką! Mam nadzieję, że nikt tego mu nie wyda, a on nie będzie miał kasy na opłacenie Wydawnictwa Radwan czy innego takiego!

Od gniotów tej miary chroń nas losie! ;)
Użytkownik: misiak297 14.07.2011 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: I kolejny hit. Nie czytać... | gosiaw
Oczy śpiewające rozkoszą... Wyobrażam sobie takie gałki oczne na karaoke...
Użytkownik: anek7 14.07.2011 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczy śpiewające rozkoszą.... | misiak297
A ja czekam na Twoją recenzję tego dzieła:)
I nie jestem złośliwa w tym momencie - dzięki Twoim tekstom gnioty osiągają nowy wymiar...
Użytkownik: Pani_Wu 14.07.2011 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: I kolejny hit. Nie czytać... | gosiaw

Spodobały mi się śpiewające oczy, muszę to wypróbować ;)
Użytkownik: jakozak 22.11.2011 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Spodobały mi się śpiewa... | Pani_Wu
Te uszy są lepsze, kurczę.
Trzeba potrenować.
Użytkownik: Pingwinek 12.03.2020 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Te uszy są lepsze, kurczę... | jakozak
Ależ się uśmiałam :DD
Użytkownik: Sija 22.11.2011 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: I kolejny hit. Nie czytać... | gosiaw
No nie wiem czy się śmiać czy płakać, naprawdę. Odebrało mi mowę.
Użytkownik: Malina015 05.03.2012 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: I kolejny hit. Nie czytać... | gosiaw
hm... może w takim razie należałoby opublikować wszystkie bardziej popularne blogi w formie ksiązkowej, niektóre byłyby zdecydowanie lepsze, a większość niegorsza.
Użytkownik: anek7 14.07.2011 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Marek Dryjer jeszcze nie ... | gosiaw
Patrz, a ja myślałam, że tylko kopyta stukają...
I dźwięk zgrzytający zębami, no,no..

Wot akustyka;p
Użytkownik: reniferze 14.07.2011 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Moja stara czytatka - może mało spektakularna, ale nie miałam siły wklejać dłuższych fragmentów :).
James Patterson "Łasica"
Użytkownik: carmaniola 15.07.2011 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja stara czytatka - moż... | reniferze
Zbiera nam się pomalutku. :-) I mnie się przypomniało, że kiedyś gniota przeczytałam i tak mnie wkurzył, że jakiś tekst na ten temat popełniłam, z momentami, a jakże: Morderczy instynkt
Ale muszę Ci powiedzieć, że moje i Twoje cytaty, w porównaniu do tych przytaczanych przez Dot, Misiaka i Gosię to nic. Może dlatego, że te nasze gnioty to przekłady i biedny tłumacz robił co mógł? ;-)
Użytkownik: gosiaw 15.07.2011 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zbiera nam się pomalutku.... | carmaniola
A my się z Pawłem zastanawialiśmy co zrobiłby z tekstów na przykład pana Dryjera taki Google Translator. :) Czy efekt finalny byłby dużo bardziej bezsensowny niż oryginał? Automaty do tłumaczenia tekstów już nie są tak beznadziejne jak jeszcze parę lat temu, ale i tak daleko im wciąż do ideału. Tylko czy w przypadku beznadziejnych tekstów wyjściowych mogą jeszcze cokolwiek pogorszyć?

A zastanawialiśmy się nie tak znowu przypadkowo. Autor gdzieś na Goldenline czy Facebooku szukał kogoś kto przetłumaczy "Drogę ślepców" i pomoże w promowaniu jej na rynkach zagranicznych. Naprawdę, to nie żart. Jak znajdę to jeszcze, to wkleję link.
Użytkownik: carmaniola 15.07.2011 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A my się z Pawłem zastana... | gosiaw
Podejrzewam, że tłumacz może jedynie pomóc. Zaszkodzić nie jest w stanie. :)
Użytkownik: gosiaw 15.07.2011 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Podejrzewam, że tłumacz m... | carmaniola
O, proszę. Tu to widziałam. Na facebooku.

"‎Droga ślepców" - poszukuje kreatywnych osób do offowego projektu, zainteresowanych tłumaczeniem tej książki z j. polskiego na dowolne języki, oraz z próbami wprowadzenia jej do dystrybucji na wybranym przez siebie rynku. "
Użytkownik: janmamut 15.07.2011 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: O, proszę. Tu to widziała... | gosiaw
Czyżby to znaczyło, że "Droga ślepców" już została przetłumaczona z języka, w jakim została napisana, na język polski? ;-)
Użytkownik: jakozak 22.11.2011 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A my się z Pawłem zastana... | gosiaw
Super! Może film nakręcą! Wyobrażacie sobie te efekty? To dopiero będzie zabawa! :-)))
Użytkownik: gosiaw 22.11.2011 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Super! Może film nakręcą!... | jakozak
O filmie to już nawet nie chciałam wspominać, ale skoro poruszyłaś temat to powiem, że autor był gościem konkurencyjnego portalu, gdzie użytkownicy zadawali mu pytania. I ktoś w pewnym momencie zapytał, nie wiem czy serio czy żartobliwie, o ekranizację. Autor potraktował to w moim odczuciu zupełnie serio, rozpędził się i proponował reżysera, dobierał obsadę aktorską...
Użytkownik: jakozak 22.11.2011 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: O filmie to już nawet nie... | gosiaw
Pewnie same największe gwiazdy. Jak im się da 20 milionów dolarów za rolę to zagrają wszystko. :-)))
Użytkownik: Eida 05.03.2012 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: O filmie to już nawet nie... | gosiaw
Czytam to właśnie. Niewiele brakowało, a ze śmiechu oplułabym komputer...
Użytkownik: gosiaw 05.03.2012 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam to właśnie. Niewie... | Eida
No to może nabrałaś ochoty na lekturę książki? Ja tam wolę zawsze wolę przeczytać książkę przed obejrzeniem ekranizacji. Reżyser wybrany, aktorzy także, pewnie wkrótce premiery doczekamy. ;) Sądzę, wręcz że to już ostatni dzwonek, żeby przed premierą zdążyć. ;)
Użytkownik: Eida 05.03.2012 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: No to może nabrałaś ochot... | gosiaw
Ja bym bardzo chętnie przeczytała, w końcu śmiech to zdrowie... (aczkolwiek polski rynek wydawniczy najwyraźniej dotknęła jakaś ciężka choroba, skoro coś takiego wydali! I jeszcze tyle pozytywnych recenzji i wypowiedzi na temat tej książki (głównie na portalu Nakanapie)! Myślisz, że to na poważnie, czy dla zgrywu? Na początku myślałam, że to prowokacja, ale teraz już nie jestem pewna...). A masz ją w jakimś ebooku czy w tradycyjnej formie?
Użytkownik: gosiaw 05.03.2012 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bym bardzo chętnie prz... | Eida
Oj tam, zaraz choroba. Zwyczajne zasady wolnego rynku. Przychodzi autor z pieniędzmi do wydawnictwa typu POD, to mu wydają co chce. Przyszedł z "Drogą ślepców" - wydali "Drogę ślepców". Jak się uprze, że chce wydać instrukcję obsługi telewizora to też pewnie nie będzie sprawy. ;)
Załamujące by było gdyby któreś z tradycyjnych wydawnictw wydało coś takiego. Może jestem zbytnią optymistką, ale sądzę że jednak nam to nie grozi. :)

"Droga ślepców" wydaje mi się katastrofalna nawet jak na produkcje Radwana. Czytałam jeszcze inną książkę wydaną przez to wydawnictwo, Wyśniona miłość (Kaczmarczyk Magda), i wprawdzie oceniłam ją dość nisko, bo fabuła niezwykle naiwna, tematyka jak dla mnie w ogóle nie do strawienia, ale kwiatków do zaprezentowania w naszym gniotowym wątku tam nie było, a przynajmniej nie przypominam sobie by mnie strona językowa tej książki irytowała. Nawet dało się czytać.
Użytkownik: Marylek 26.07.2011 07:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Koniecznie muszę tutaj dodać książkę Kory "Podwójna linia życia", czyli mojego gniota roku. Smakowite szczegóły tutaj: Pisać każdy może
Użytkownik: carmaniola 26.07.2011 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Koniecznie muszę tutaj do... | Marylek
Dodajemy do listy nominowanych na gniota roku. ;-)
Użytkownik: sarabii 27.07.2011 23:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Ja jestem świeżo po lekturze "Grajka" pani Helen McCabe- straszny gniot to nie jest,ale fragment:
""...zobaczył tego obrzydliwego PENISO-SZCZURA,obwąchującego i liżącego szczątki Bufa,jego ostre zęby rozrywające ciało ropuchy"
tak mnie rozbawił i wyobraźnia tak zaczęła działać,że aż na chwilę porzuciłam książkę i poszłam na spacer z psem :D
Użytkownik: carmaniola 28.07.2011 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jestem świeżo po lektu... | sarabii
Ciekawe co zacz ten "peniso-szczur" - podejrzewam, że to jakaś "tłumaczeniowa kaczka" jest! :-)
Użytkownik: benten 16.11.2011 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
A co myślicie o tym:
"Obserwowała w bocznym lusterku malejącą sylwetkę jachtu i sylwetki pięciu mężczyzn, w których życie wtargnęła, jakby wchodziła na seans w połowie filmu tylko po to, żeby po kilku ujęciach zamknąć za sobą drzwi..."
Podróż na liściu bazylii (Mazurek Krzysztof)
Chciałabym zwrócić uwagę, że to ma być książka o wielkiej tajemnicy i pogoni za skarbem na połowie kontynentu.
Użytkownik: Marylek 16.11.2011 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A co myślicie o tym: "Ob... | benten
A co jest z tym zdaniem nie tak?
Użytkownik: benten 16.11.2011 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A co jest z tym zdaniem n... | Marylek
Jak czytałam tę książkę i znalazłam w jednym rozdziale 50 takich zdań, które dla mnie są zapychaczami miejsca. Co to w sumie znaczy?
Użytkownik: Marylek 16.11.2011 23:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak czytałam tę książkę i... | benten
Gramatycznie zdanie jest poprawne. Stylistycznie też dobrze zbudowane. Mnie się język tej książki podobał. To nie jest żadna wielka literatura, ale bardzo zgrabnie napisane wakacyjne czytadełko i właśnie ładna polszczyzna zwróciła moją uwagę. Ładne opisy miejsc, na przykład, budujące atmosferę. Nie każdemu takie "zapychacze" odpowiadają, ale nie możesz temu zarzucić niepoprawności, szczególnie jak porównasz ten tekst z wyczynami różnych cytowanych wyżej "tfurców".
Użytkownik: benten 16.11.2011 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Gramatycznie zdanie jest ... | Marylek
Brońcie bogowie. Nie komentuję tu wcale gramatycznej poprawności książki. Ale ja też byłam nastawiona na lekkie czytadło i zawiodłam się - ciekawy pomysł, ale te pseudo-przemyślenia rodem z Coelho zepsuły mi całą zabawę. Właśnie teksty takie jak te, które w końcu zaczęłam pomijać.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 11.02.2012 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Luty 2012 dostarczył mi aż dwóch okazów do kolekcji.
Pierwszy - sama nie wiem, czy powinien tu trafić, bo być może większość irytujących mnie niedociągnięć powstała w tłumaczeniu, niemniej jednak ich ilość wystarczyła, by mnie zirytować - to Wołanie z oddali (Edwardson Åke)
(cytaty: Czepliwy czytelnik znajdzie coś i w skandynawskim kryminale...).
Drugi - który chyba zostanie gniotowym przebojem roku! - to
Orędzie: Tajemnica przyszłości (Preys Robert T.)
Dowody tutaj:
Czepliwy czytelnik już nawet nie komentuje, tylko cytuje
Czepliwy czytelnik już nawet nie komentuje, tylko cytuje - cz.II
Czepliwy czytelnik już nawet nie komentuje, tylko cytuje - cz.III
Czepliwy czytelnik już nawet nie komentuje, tylko cytuje- cz.IV.
Użytkownik: Lenia 02.03.2012 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Koniec święta (Nakazono Eisuke)

Starałam się wydobyć coś z tej książki, bo ja wiem, skomplikowane relacje między ojcem a synem, ale mimo wszystko nie mogłam jej ocenić wyżej niż na dwa. Kilka cytatów; dwuznaczne tam, gdzie dwuznaczność nie spełnia żadnej roli poza rozśmieszaniem albo opisujące coś, co nie ma żadnego znaczenia dla akcji ani w ogóle dla niczego, albo - no po prostu śmieszne.

"Pukał do drzwi latryn, otwierał je kolejno i zaglądał do środka, w końcu jednak musiał porzucić nadzieję znalezienia śladów czyjejś obecności"

"Dopiero za Teramachi, gdy wyszedł na trakt Oshu, spotkał idącego szybko człowieka, z wyglądu sądząc - ze społecznego komitetu pomocy bezrobotnym, i małą ciężarówkę mknącą z niesamowitą szybkością chyba gdzieś na targ rybny"

"Zdawało mu się, że znajdują się obaj na dwu przeciwległych krańcach huśtawki, której punkt zawieszenia stanowiła wolność"

"Jak zaatakowany przez groźne bakterie kobiecy organ o jadowicie zmienionej barwie. Preparat w formalinie wyniesiony znienacka z półmroku pracowni szkoły medycznej na białe światło dnia"

I mój ulubiony:

"Jego zamszowe buciki wdeptywały w ziemię niedopałki pełne zgniecionych nadziei, żałośnie skręcone, zużyte prezerwatywy - zastygły wyrzut natury"
Użytkownik: carmaniola 05.03.2012 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Koniec święta Starałam... | Lenia
Cudo! Nie mogłam się powstrzymać! I tylko miałam ogromny problem czy być pełną zgniecionych nadziei, czy też funkcjonować jako wyrzut natury! ;-)))))))))))
Użytkownik: jakozak 05.03.2012 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Wypisałam tytuły na kandydatki na gniota 2011 i początku 2012:
- Na plebanii w Haworth
- Klub Dantego
- Florencja córka diabła
- Kształt wody
- Mistrz: najlepsze dopiero przed Tobą
- Pamiętniki (Sparks)
- Wniebowstąpienie Lojzka Lapaczka ze Śląskiej Ostrawy
- Dom Augusty
- Waran (Diaczenko)
- Pieskie życie mojego kota
- Niepokoje wychowanka Torlessa

Cytatów niet.
Użytkownik: hburdon 05.03.2012 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Wypisałam tytuły na kandy... | jakozak
Ojej, a czym ci "Plebania w Haworth" podpadła? Czeka na mojej półce, bo ma takie wysokie oceny, że czuję się w obowiązku ją przeczytać (pomimo że po przebrnięciu przez ponad 1000 stron książki "The Brontes" chyba aż tak dużo się z niej nie dowiem).
Użytkownik: jakozak 05.03.2012 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, a czym ci "Plebania... | hburdon
Są takie książki, które wielu osobom się podobają, a ja nie mam do nich serca. Nudziła mnie śmiertelnie. Cóż ja na to poradzę, bidna sirota? :-)
Użytkownik: hburdon 05.03.2012 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Są takie książki, które w... | jakozak
Nic nic, oceniaj, jak ci serce dyktuje! :) Będę się z nią w końcu musiała zmierzyć, ale jeszcze na razie kończę biografię Austen, która swoją drogą też okazała się rozczarowaniem. Napisała ją Claire Tomalin, autorka świetnych książek o Samuelu Pepysie i Thomasie Hardym, więc dużo się po niej spodziewałam, a tymczasem - no właśnie, trochę nudzi po prostu.
Użytkownik: joanna.syrenka 07.11.2012 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Są takie książki, które w... | jakozak
Oj, tego Lojzka nie mogę Ci podarować! Wydaje mi się, że trzeba rozróżnić "gniota" od "książek, do których nie mam serca". To jest bardzo poważna przepaść! Inaczej by wyszło, że "Nad Niemnem" jest gniotem. A wiadomo, że nie jest, tylko mnie się nie spodobała...
Użytkownik: misiak297 07.11.2012 00:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, tego Lojzka nie mogę ... | joanna.syrenka
O to to to! Ja nadal płaczę nad tym, że w tym zestawieniu znalazł się "Dom Augusty" i "Na plebani w Haworth":)
Użytkownik: jakozak 07.11.2012 08:40 napisał(a):
Odpowiedź na: O to to to! Ja nadal płac... | misiak297
Wy tak do mnie? :-)))
No co ja na to poradzę. Taka biedna sama jedna przeciwko wszystkim.
I jeszcze ten koszmarny King :-(
Użytkownik: aleutka 21.11.2012 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Wy tak do mnie? :-))) No... | jakozak
No ale gniot to przeciez jest ksiazka fatalnie napisana albo trywialna, lekcewazaca czytelnika. Rozne rzeczy mozna o Plebanii powiedziec, potrafie zrozumiec, ze moze byc nudna dla kogos niezainteresowanego tematem, ale jest dobrze, z pasja napisana i rzetelnie zbadana. Do gniota jej chyba daleko?
Użytkownik: misiak297 21.11.2012 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: No ale gniot to przeciez ... | aleutka
Syrenka powiedziała gdzieś wyżej, że trzeba by odróżnić gniota od książki, do której nie ma się serca, na którą w gruncie rzeczy nie ma się ochoty. I ja się z tym zgadzam.
Użytkownik: Pingwinek 12.03.2020 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrenka powiedziała gdzie... | misiak297
Ja też. To całkiem inne kategorie. Z czytania gniota można nawet czerpać jakąś przyjemność, a książka, z którą mi nie po drodze, może być w gruncie rzeczy przykładem dobrej literatury.
Użytkownik: misiak297 21.11.2012 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: No ale gniot to przeciez ... | aleutka
I "Na plebanii w Haworth" wypada dużo lepiej niż druga obecna na polskim rynku biografia sióstr pióra Kraskowskiej.
Użytkownik: misiak297 05.03.2012 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, a czym ci "Plebania... | hburdon
Moim zdaniem warto. Jakoś nie przepadam za biografiami, ale ta to prawdziwe cudo. Czyta się jak powieść o fascynującej rodzinie. Nie bez znaczenia pozostaje również autorka, Przedpełska-Trzeciakowska, wybitna tłumaczka Jane Austen. Ma świetne pióro.
Użytkownik: misiak297 05.03.2012 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Wypisałam tytuły na kandy... | jakozak
Właśnie, właśnie! Mam to samo pytanie. Dla mnie ta biografia to perełka, oceniłem na 6.
Użytkownik: eco89 28.03.2012 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie, właśnie! Mam to ... | misiak297
Postrach-Zdrój (Krakowski Jacek)

przeczytałem w pracy z nudów - tragedia...
Użytkownik: misiabela 28.03.2012 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Postrach-Zdrój przeczy... | eco89
Fajną masz pracę ;-)
Użytkownik: carmaniola 28.03.2012 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Postrach-Zdrój przeczy... | eco89
No i? No i? Dowody, cytaty dech zapierające? Gdzie są? ;-)Dlaczego to takie niedobre?
Użytkownik: eco89 28.03.2012 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: No i? No i? Dowody, cytat... | carmaniola
to było rok temu, wiec trudno tu o cytaty ;) jednak pamiętam, że byłem przerażony tym grafomaństwem, a i to, że wydał te książkę FAKT (tak, mówię o tym brukowcu) świadczy samo za siebie.

a co do pracy - miałem na myśli nocne zmiany na stacji benzynowej;)
Użytkownik: carmaniola 28.03.2012 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: to było rok temu, wiec tr... | eco89
Oooo, to ja się czuję nieco zawiedziona. Smakowite cytaty są po prostu niezastąpione! I poproszę o poprawę następną razą i przynajmniej jeden rodzynek. Albo przynajmniej opis, że zabili go i uciekł. ;-)
Użytkownik: Habina 01.05.2012 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Nominuję książkę pt Ocal mnie (Scottoline Lisa)
Czytając (a sama nie wiem jak tego dokonałam, ale przeczytałam wszystkie 538 stron!) miałam wrażenie, że książkę tę pisała jakaś nastolatka, styl fatalny... Wydaje mi się, że chciała być niczym Jodi Picoult, ale raczej nie wyszło...

Omijajcie szerokim łukiem tę powieść!
Użytkownik: carmaniola 02.05.2012 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nominuję książkę pt Ocal ... | Habina
A możesz okrasić nominację jakimiś smakowitymi cytatami? Chociaż jednym malutkim!!! :-)
Użytkownik: rwijbawelne 19.11.2012 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Proszę bardzo:
Pamiętnik nastolatki 5 (Andrzejczuk Beata)

"Jego policzek znów dotknął mojego i czułam, że jego usta szukają moich[...] objęłam ustami jego drżące wargi najpierw delikatnie, a potem pocałowałam go bardzo mocno. Krople deszczu spływały po naszych włosach i twarzach. Maksym wziął w swoje dłonie moją twarz. Patrzył się na mnie, a potem ręką przejechał po kształcie mojej twarzy, a opuszkami palców po ustach"

"Generalnie wszyscy mieli doła, że wakacje już się skończyły. Przejrzałam Kwejka, Besty i Demotywatory. Kliknęłam >lubię to< przy obrazku z napisem: "Jeśli zakochani ludzie mają w brzuchu motyle, to czy zakochane motyle mają w brzuchu ludzi?". Potem kliknęłam na napis: Wrzuć na Facebooka. [...] Tak bardzo tęsknie za Maksymem... nawet oddech sprawia ból.
Użytkownik: carmaniola 20.11.2012 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę bardzo: Pamiętnik... | rwijbawelne
Śliczne! I chociaż to pamiętnik nastolatki i jej jeszcze wiele wolno, to "przejechanie ręką po kształcie twarzy" znowu mnie kusi, by sobie nick ozdobić np. carmaniola z ręką na kształcie twarzy. ;-)
Użytkownik: miłośniczka 23.11.2012 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Śliczne! I chociaż to pam... | carmaniola
Przejechanie ręką po kształcie twarzy to jakieś nadzwyczajne zdolności są przeca!
Użytkownik: carmaniola 23.11.2012 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Przejechanie ręką po kszt... | miłośniczka
No, ba! Zapomniałam dopytać czy to aby nie jest jakoweś sf. ;-)
Użytkownik: gosiaw 23.11.2012 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przejechanie ręką po kszt... | miłośniczka
No ale przeca nasza carmaniola jest nadzwyczajnie zdolna, sama zobacz, jeśli nie wierzysz. ;) Moje śliczne nicki inspirowane "Drogą ślepców"! O!
Użytkownik: miłośniczka 23.11.2012 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: No ale przeca nasza carma... | gosiaw
No pyszne, pyszne! ;D
Użytkownik: Matylda. 22.11.2012 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
"Szósty" Agnieszka Lingas - Łoniewska
Użytkownik: carmaniola 23.11.2012 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: "Szósty" Agnieszka Lingas... | Matylda.
Hmmm, to chyba kolejne osiągnięcie tej pani. A może jeszcze się rozwinie...
Użytkownik: misiak297 23.11.2012 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, to chyba kolejne os... | carmaniola
A ja zapomniałem o przeczytanym przez siebie ostatnio gniocie! Carmaniolo, tu całe morze cytatów, które może się przekuć na oryginalne nicki:D:D

Prywatna akcja czytelnicza - listopad z "Trędowatą"
Użytkownik: carmaniola 23.11.2012 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja zapomniałem o przecz... | misiak297
Hihihi, ten komentarz i sama "Trędowata" powinna chyba wylądować na samej górze jako klasyczny wzór, wg którego kolejne gnioty się tworzy. Może każdy autor, zanim weźmie się za pisanie winien owo dzieło niepowtarzalne przeczytać, co celniejsze fragmenty na pamięć wykuć by ustrzec siebie samego przed podobną maestrią.

Twoją czytatkę widziałam, cierpliwość podziwiałam, sama swoje przeżycia z ową literacką perełką, z niejakim rozrzewnieniem (ale prychając ze śmiechu), wspominałam.:-)
Użytkownik: Czajka 23.11.2012 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihihi, ten komentarz i s... | carmaniola
Moja kochana, zachęcona nieodpartym urokiem cytatów, przeczytałam i ja. Wystawiłam 1,5, bo to zła książka. Zła i powinna być zabroniona dzieciom i młodej młodzieży. Ale potem, kiedy człowiek dorośnie, to może przeczytać, co też w eleganckim świecie pełnym brylantów i blasku dzieje się między zapaleniem a zgaszeniem cygara. Oczywiście cytat jest nieco dowolny, niczego jednak nie dodałam, wręcz przeciwnie, wycięłam. Ściśle zachowane są ramy cygara i słownictwo:
– Pozwolisz zapalić?
Ona odwrócona białymi plecami do niego rwała chusteczkę koronkową w zębach
On wzdrygnął się z dziwnego wstrętu. Usiadł.
Ona żywo podbiegła. Jej postać gięła się kokieteryjnie, rozchylone usta drżały.
On badał ją wzrokiem.
Ona upadła na otomanę
A ciężka materia sukni spłynęła na dywan
Jej pierś falowała gorączkowo, po ciele jej przelatywały płomienie, oczy jej ciskały kolące ognie.
Gibko odwróciła do niego głowę i biust
Zaświeciła zębami
Przegięła się bliżej, poruszając miękko ciałem jak zaspana tygryska
On wydął usta z lekceważeniem. W źrenicach igrał mu szatański śmiech.
Ona przymknęła powieki oddychając szybko. Stopy jej drżały.
Jemu zmysły wypełzły na usta, oczy mrużyły się satyrycznie, nozdrza zaczęły wachlować prędkim tempem.
Margrabina wisząc półciałem w powietrzu, syknęła przez namiętnie zaciśnięte wargi
Rzuciła się w tył jak wąż
Ordynat zaśmiał się. Wzgarda tryskała z jego głosu. Głos jego brzmiał dziko.
Ona wyciągnęła głowę z ciekawością i błyskiem w oczach
Oczy jego piekły żarem. W oczach przybyło mu stali
Brylanty na palcach błysnęły obfitą zawieją kolorów.
Opadła na haftowaną poduszkę otomany,
Zerwała się i usiadła. Twarz jej zaszła purpurą.
–Wypaliłem cygaro.


To wszystko na dwóch niespełna stronach. :)
Użytkownik: misiak297 23.11.2012 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja kochana, zachęcona n... | Czajka
Czajeczko, mogłabyś wkleić Mniszkówny tfurczość radosną również do wątku z akcją? To bezkonkurencyjne:)
Użytkownik: Viv87 23.11.2012 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja kochana, zachęcona n... | Czajka
Przerażające... czy to horror? Bo sama nie wiem, czego bałabym się bardziej - świecących zębów czy wachlowania nozdrzami...
Użytkownik: carmaniola 26.11.2012 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja kochana, zachęcona n... | Czajka
Taktaktak! Wkładanie młodym niedoświadczonym dziewczątkom dzieła owego w łapki z prikazem: przeczytaj koniecznie, bo to takie piękne - powinno być karalne! Bo dziewczątko umęczy się niemiłosiernie ckliwością, a literackiego kunsztu owego dzieła docenić jeszcze nie potrafi. Traci więc podwójnie. Bom i ja przeczytała. Niestety. I owo dzieło do nieocenionych i "nieocenionych" u mnie należy. I zazdrość mnie zżerała już wtedy, kiedy Anna czytała i się zaśmiewała, i za dobry humor w jaki ją ów bestseller wprawił ocenę podwyższała. Potem Misiakowi zazdrościłam, a teraz przyszło mi Tobie zazdraszczać. Ale wziąć tego do ręki po raz kolejny nie zamierzam! Nevernevernever! ;-)
Użytkownik: Fortima_pl 11.01.2013 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja kochana, zachęcona n... | Czajka
Dorzucam następne kwiatki:

- Twoje! - wyszeptały bezpamiętne usta jego.
Stefcia wyglądała niesłychanie.
Papa Prątnicki w mętach społecznych miał pewne zastosowanie.
- I uśpiłaś we mnie lamparta...

Tyle "spod dużego palca". Przy okazji zdanko z humoru zeszytów, które jednak mogło wyjść spod rączego pióra Mniszkówny:

Ordynat Michorowski arystokratycznie rozdął chrapy.


Użytkownik: anek7 23.11.2012 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, to chyba kolejne os... | carmaniola
Tak tylko dla porządku chronologicznego - "Szósty" to debiut A. Lingas-Łoniewskiej:)
Użytkownik: carmaniola 23.11.2012 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak tylko dla porządku ch... | anek7
Aha! Znaczy, nie rozwinęła się...
Użytkownik: Pingwinek 12.03.2020 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Aha! Znaczy, nie rozwinęł... | carmaniola
:D
Użytkownik: misiak297 23.11.2012 12:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "Szósty" Agnieszka Lingas... | Matylda.
I Ty dołączasz do specyficznego fanklubu tfurczości ałtorki?:)
Użytkownik: Matylda. 23.11.2012 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: I Ty dołączasz do specyfi... | misiak297
Bardzo chętnie :) Zajrzałam ostatnio na jej bloga i Lingas- Łoniewska wydaje się być całkiem sympatyczną, poczciwą kobietą, jednak nie da się ukryć, że nie będzie z niej drugiego Jamesa Joyca.
Przyznam, że nie chciałam ponownie roztrząsać tej lektury (co ciekawsze kąski już przepisywałam zaprzyjaźnionej biblionetkowiczce na fb i fragmenty te były przez nas traktowane niezbyt pięknie),jednak napiszę krótko i węzłowato: o ile fabułę można jakoś obronić, to część językowa całkowicie pogrąża tę powieść. Co więcej, abstrahując od osobistego niezadowolenia, zastanawia mnie to dlaczego książki tej ałtorki są opatrzone hasłem "ambitna literatura kobieca", skoro spora część harlequinów zawiera mniej mielizn i błędów stylistycznych?
Użytkownik: alva 05.01.2013 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Spalona róża (Walczak Anna) Właśnie czytam. Już na trzeciej stronie złapałam ołówek, by podkreślać co bardziej absurdalne cytaty. Książkę dokończę, bo jej alogiczność mnie bawi, chociaż początkowo miałam ochotę rwać włosy z głowy. Ale zawsze lepiej jest się śmiać niż płakać. A ten błąd pisarski chyba zostanie Błędem Roku:
"Medison tylko siknęła głową" (Anna Walczak, Spalona róża, wyd. Novae Res 2010, s. 81).
Użytkownik: alva 08.01.2013 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Spalona róża Właśnie czyt... | alva
Tutaj Ręce opadają co bardziej smakowite cytaty i wnioski. Zapraszam!
Użytkownik: carmaniola 13.01.2013 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Tutaj Ręce opadają co bar... | alva
Zajrzę na pewno. :-) A jak tylko znajdę chwilkę to dorzucę parę swoich cytatów z innego gniota. Tzn. nie wiem czy gniot po arabsku, ale po polsku ewolucje językowe są prześmieszne.
Użytkownik: Pingwinek 12.03.2020 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Spalona róża Właśnie czyt... | alva
Zajrzałam do Twojej czytatki. Dobrze, że masz takie wyluzowane podejście. Literówka przezabawna ;-)
Użytkownik: carmaniola 18.03.2013 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dorzucam jedną świeższą c... | Jale
Wow! Naprawdę mocne - rzekła "zdekonizowana" (chwilowo) carmaniola. :-D
Użytkownik: zandra5 17.03.2013 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Za całokształt:
Krzyk dzikiej czajki (Śliwa Zuzanna)
Użytkownik: carmaniola 18.03.2013 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Za całokształt: Krzyk dz... | zandra5
A jakiś smakowity cytacik? Albo chociaż jeszcze słów parę komentarza? - rzuciła w przelocie carmaniola, która sama ma zaległości w podaniu cytatów z ostatnio czytanego gniota.
Użytkownik: carmaniola 22.03.2013 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
To teraz ja, chociaż to jeszcze nie ten wcześniej zapowiadany gniot, bo tam jest cytatów sporo i wymagają chyba osobnej czytatki.

Powrót Młodego Księcia (Roemmers A. G. (Roemmers Alejandro Guillermo))

Autor, nie dość, że w przydługim wstępie, to jeszcze w treści wciąż zasłania się zgodami i podziękowaniami siostrzeńców Saint-Exupéry'ego. I nie wiem za co. :(

Jedzie sobie nasz autor przez pustką emanującą Patagonię i zabiera po drodze śpiącego w kurzu młodzieńca. Ów młodzieniec, o grozo, to "powrócony" Mały Książę. O, zgrozo, bo chociaż chłopak z niego już całkiem duży, to nadal pozostaje na poziomie umysłowym i emocjonalnym sześciolatka. A nie można przecież złożyć wszystkiego na karb tego, że jest kosmitą! I to co wzruszało u dziecka, drażni u młodzieńca.

Jadą więc sobie razem i jadą, i wymieniają między sobą myśli. Same złote myśli.

A to, że "Problem jest jak drzwi, do których nie masz klucza". A po uwadze, że tylko ślepcy mogą spoglądać prosto w słońce, Młody Książę inteligentnie zauważa:

"Ślepcy widzą to, na co nikt inny nie odważa się patrzeć. Muszą być najdzielniejsi ze wszystkich".

Uchhh, to naprawdę straszne! Opisywanie dalszych losów znanych i lubianych bohaterów powinno być zabronione!
Użytkownik: misiak297 26.05.2013 00:07 napisał(a):
Odpowiedź na: To teraz ja, chociaż to j... | carmaniola
Dwa gnioty i to zaraz po sobie (o zgrozo!).

Wszystkie odcienie czerni (Felicjańska Ilona)
Na pokładzie Titanica (Turetsky Bianca)

Oba ocenione na 1+. Co przesądziło sprawę? W obu przypadkach - idiotyczna, żenująca fabuła, główna bohaterka głupsza od buta. Ponadto w pierwszym - nagromadzenie tandetnej erotyki, w drugim - kpina z katastrofy Titanica, dostosowanie historii do wersji "dla młodzieży" i błędy rzeczowe.

O pierwszej książce przeczytacie niebawem w dwugłosie "Męska rzecz damskie sprawy", o drugiej - chyba poza recenzją do Literadaru, popełnię też recenzję/czytatkę biblionetkową, żebyśmy mogli się wspólnie poużalać nad poziomem dzisiejszej literatury dla młodzieży.
Użytkownik: carmaniola 26.05.2013 07:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Dwa gnioty i to zaraz po ... | misiak297
No i sam widzisz, że drobny kliczek "LUBIĘ" by się przydał. A właściwie to przydałaby się jeszcze ranking gniotów, bo te najniżej oceniane nie oddają jednak właściwości "gniotowości". ;-)
Użytkownik: Agis 26.05.2013 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Dwa gnioty i to zaraz po ... | misiak297
Pisz, pisz, czekam na opinię. "Na pokładzie Titanica" to książka wielbiona przez mojego syna, ja też ją oceniałam pozytywnie, ciekawa jestem co masz jej do zarzucenia.
Użytkownik: misiak297 26.05.2013 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisz, pisz, czekam na opi... | Agis
Nie wiem, Agnieszko, czy mówimy o tej samej pozycji - są chyba dwie o tym samym tytule, a moja ocena była jedyną na bnetce. Ja mam na myśli powieść, w której dwunastolatka za sprawą sukni przenosi się na pokład słynnego statku.

Czytatkę napiszę wieczorem albo jutro.
Użytkownik: Agis 26.05.2013 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, Agnieszko, czy ... | misiak297
Oj, rzeczywiście, ja mam na myśli książkę, której autorem jest Shelley Tanaka, nie ma jej w katalogu biblionetki. Ulżyło mi :-).
Użytkownik: Matylda. 26.05.2013 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Dwa gnioty i to zaraz po ... | misiak297
Hihihi, widzę, że mamy podobne odczucia co do: Wszystkie odcienie czerni (Felicjańska Ilona).
Użytkownik: misiak297 31.05.2013 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihihi, widzę, że mamy po... | Matylda.
Chyba tak;)

MĘSKA RZECZ, DAMSKIE SPRAWY
Użytkownik: carmaniola 27.10.2014 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba tak;) MĘSKA RZE... | misiak297
Przepraszam Misiaku, że tak pod Twoim postem, ale ostatni z ubiegłego roku. Poniżej kandydaci do gniota roku 2014.
Użytkownik: Jale 11.08.2014 01:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Dorzucę jeszcze jedną książkę, ale z recenzją z Esensji - http://esensja.stopklatka.pl/ksiazka/recenzje/teks​t.html?id=18847

(nie chce mi się przeklejać jej do Biblionetki)

Książka to Superpaństwo: Powieść o Europie przyszłości (Aldiss Brian Wilson)
Użytkownik: gosiaw 11.08.2014 08:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Dorzucę jeszcze jedną ksi... | Jale
Dzięki za ostrzeżenie. Mogłabym to nawet przeczytać (i się pochorować), gdyby dzieło mi przypadkiem w ręce wpadło. Czytałam już coś tego autora, mógłby mi się dobrze kojarzyć i straciłabym czujność. ;)
Choć pewnie i tak jest to lepsze niż mój gniot referencyjny Droga ślepców (Dryjer Marek), bo od niego WSZYSTKO jest lepsze, i pewnie z tym pochorowaniem się przesadzam, wszak szczepiona już byłam i teraz nic mnie nie ruszy. ;)
Użytkownik: Jale 11.08.2014 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki za ostrzeżenie. Mo... | gosiaw
Szczepiona, powiadasz...? To rzuć kiedyś okiem na Alkowy Edenu (Budzińska Bożena). Mnie ciągle rusza. Ile razy nie spojrzę. ;)

A co do Aldissa - jest STRASZNIE nierówny (kilka rzeczy miał świetnych, ale jeszcze więcej miał knotów)
Użytkownik: gosiaw 11.08.2014 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczepiona, powiadasz...?... | Jale
Jak kiedyś jakaś biblioteka będzie to wycofywać to przytulę dzieło i sprawdzę skuteczność swojej szczepionki. ;)
Użytkownik: carmaniola 11.08.2014 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Dorzucę jeszcze jedną ksi... | Jale
O, ja też dziękuję za ostrzeżenie. Co prawda ostatnio wypadłam z literatury sf, ale Briana Aldissa dobrze kojarzę i mogłabym się naciąć.
Użytkownik: Panterka 02.09.2014 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Trochę nie wierzę, że tu nie trafiłam wcześniej. Może byłam i może coś dopisywałam. Jakby co, to przepraszam za ewentualne dublowanie.
Moje gnioty;
Perła Europy (Ulka Bartosz (pseud.)) - akcja dzieje się w przedwojennym Szczecinie. I w Polsce też. Taka ilość błędów historycznych zmieszana z naiwnością rzadko się zdarza. Mamy w międzywojennej Polsce obowiązkowe nauczanie, chłop kupuje sobie traktor i aparat fotograficzny, dziecko w godzinę oporządza całe gospodarstwo (krowy, konie, świnie, drób, króliki, sprząta te w domu i obejściu). W Szczecinie w 1933 roku wszyscy doskonale wiedzą co się stanie, gdy Hitler doszedł do władzy. Będzie źle, oj, wojna będzie, bo to zły człowiek jest, Polakom pracy nie daje - martwi się jeden Niemiec z drugim. Dziewczynki chodzą do Hitlerjugend. I tak dalej...

Angielka (Seipp Jerzy) - podobnie. Błędy historyczne na wyższym poziomie. Miałam wrażenie, że autor potraktował historię jak puzzle - ramka ułożyła się bez zarzutu, a w środku dziury i chaos. Czyli wiemy kiedy była, powiedzmy, I wojna światowa, ale już co, jak i dokładnie kiedy się wydarzyło, to nie.

Bóg rzeczy małych (Roy Arundhati) - pozwolę sobie przytoczyć recenzję dot, gdyż doskonale odzwierciedla moje uczucia: Każdemu wolno kochać (ale niekoniecznie w Indiach)

On (Henel Łukasz) - recenzję popełniłam
Użytkownik: carmaniola 02.09.2014 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę nie wierzę, że tu ... | Panterka
Ja wszystko rozumiem - recenzję "On(a)" przeczytałam, ale ten "Bóg rzeczy małych" mnie gnębi. Tym bardziej, że na poparcie przytaczasz tekst Dot, która książce wystawiła 4. Można kochać, można nienawidzić, ale to niekoniecznie oznacza, że książka, której nie trawimy to gniot... Sama mam parę takich... :)
Użytkownik: misiak297 02.09.2014 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wszystko rozumiem - re... | carmaniola
Z klawiatury mi to wyjęłaś. Rozróżniajmy gnioty od książek, które nam się nie podobały, ale stoją na przyzwoitym poziomie. Nie czytałem jeszcze "Boga rzeczy małych", ale czy tę książkę można z czystym sumieniem postawić obok takich pozycji jak "Droga ślepców", "Trędowata" czy "Wszystkie odcienie czerni"?
Użytkownik: Szeba 03.09.2014 08:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Z klawiatury mi to wyjęła... | misiak297
Czy z czystym, to nie wiem, pozostałych gniotów też nie czytałam, ale i dla mnie "Bóg rzeczy małych"-ale-wielu-zbyt-wielu-i-zbędnych-wyrazów-pisanych-wielką-literą ma wyraźne znamiona gniotowatości.
Dodatkowo, im większe halo wokół lektury, im większy nawet nie bestseller a wytwór artystyczny i ambitny się z danej książki robi, a takim faktycznie nie jest, tym większe moje przekonanie o tym, że to po prostu gniot, a nie tylko kiepska książka, albo taka, która jedynie nie trafiła w mój gust.
Użytkownik: verdiana 03.09.2014 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy z czystym, to nie wie... | Szeba
Muszę przyznać Ci rację. Jeden z większych gniotów, jakie czytałam, i w tej chwili jedyny, jaki pamiętam. Może mi się przypomną jeszcze jakieś tytuły.
I właśnie - nie wszystko, co nam się podoba, jest dobrą książkę. Czytadła i gnioty też można lubić (wiem po sobie).
Użytkownik: Panterka 02.09.2014 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wszystko rozumiem - re... | carmaniola
Nie kocham ani nie nienawidzę. Całą przyjemność z czytania odebrały mi te minusy, które wynotowała dot. To nieudany eksperyment literacki. Zakalec.
Użytkownik: obserwatorka 03.09.2014 15:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wszystko rozumiem - re... | carmaniola
Zgadzam się z Carmaniolą i z Misiakiem. Nie powinno się nazywać gniotem książki tylko dlatego, że nam się nie podoba. Swoją drogą Dot oceniła "Boga rzeczy małych" na 5 (a nie na 4). I ja również dałam 5 :)
Użytkownik: Panterka 03.09.2014 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z Carmaniolą ... | obserwatorka
Nie nazwałabym książki gniotem tylko dlatego, że się nie podobała. "Bóg rzeczy małych" jest kiepski stylistycznie. Ujmę to bardziej obrazowo - kiedy krowa narobi na fiołek, to nie przestanie być fiołkiem, prawda? Ale jakoś nikt by nie próbował go zerwać.
Użytkownik: Marylek 23.12.2014 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie nazwałabym książki gn... | Panterka
A dla mnie "Bóg rzeczy małych" to szóstkowa pozycja, jedna z moich najlepszych, najbardziej wstrząsających książek. Kupiłam sobie swój egzemplarz już po przeczytaniu. Żeby mieć.
Użytkownik: carmaniola 02.09.2014 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Tak w ogóle, to wydaje mi się, że przydałby się nowy wątek, bo ten się niesamowicie snuje. Jak wrócę, to postaram się zebrać wszystkie ujęte tu książki w jednym poście podsumowującym. Może ktoś w międzyczasie założy nowy wątek o gniotach? ;)
Użytkownik: Panterka 03.09.2014 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Błękitna suknia (Holman Sheri) - pojęcia nie mam, dlaczego dałam aż 3. Błąd na błędzie. Co to za choroba, która roznosi się poprzez dotknięcie? Ktoś mnie muśnie skrajem swego płaszcza i w dobę później jestem martwym trupem! Nawet ebola nie roznosi się tak skutecznie. Autorka chyba nigdy nie czytała "Pigmaliona", a przydałoby się, gdyż właśnie o prostytutce z dzielnicy biedoty jest ta książka. Prostytutka od rana do wieczora zasuwa przy lepieniu garnków (sic!), a wieczorem obmyje się w studni, założy błękitną kieckę i zmienia się w księżniczkę. Nabiera manier, inaczej chodzi, a nawet gubi swojski akcent i piękną gadką rodem z salonów uwodzi tych bogatych! Nikt nie napisał, że to fantasy jest...

Kamuflaż (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) - znowu możecie na mnie psy wieszać, ale ta książka autorce nie wyszła. Popełniłam recenzję.
Użytkownik: glowacki 09.09.2014 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Błękitna suknia - pojęcia... | Panterka
Pewnie się ze mną nie zgodzicie, ale "Po zmierzchu" i "Sputnik Sweetheart" Murakamiego są dla mnie tylko ładnie opakowanymi i dobrze wypromowanymi gniotami. Murakami według mnie pisze bardzo prosto i powierzchownie, nie czuję nic kiedy czytam jego "dzieła".
Użytkownik: verdiana 15.09.2014 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie się ze mną nie zgo... | glowacki
Ja się zgadzam jak najbardziej, dla mnie to grafoman. Czekajmy na lincz. :P
Użytkownik: Szeba 15.09.2014 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się zgadzam jak najbar... | verdiana
Chyba w postaci Nobla? To by był bardzo przyjemny lincz ;) Jest pierwszy na liście bukmacherów obecnie.
Użytkownik: verdiana 15.09.2014 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba w postaci Nobla? To... | Szeba
Niezmiennie mnie to dziwi. Ale dziwi mnie większość noblistów, beletrystów, wcale nie najwybitniejszych. ;)
Użytkownik: elwen 03.11.2014 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się zgadzam jak najbar... | verdiana
Uwielbiam literaturę japońską. Po przeczytaniu z całą życzliwością jakiś dwóch i pół książki Murakamiego (i braku chęci na więcej) muszę niestety podzielić zdanie verdiany: przereklamowane, nie zachwyca nijak, grafomanią wieje. Z całym szacunkiem dla osób myślących inaczej, dobrze wiedzieć, że się nie jest samej.
Użytkownik: verdiana 04.11.2014 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam literaturę japo... | elwen
Jest nas więcej, znam jeszcze 2 osoby, które myślą tak samo. Szkoda.
Użytkownik: elwen 04.11.2014 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest nas więcej, znam jes... | verdiana
W obecnym konkursie "Momenty w literaturze" jest przytaczany, o ile dobrze poznaję, Inny Japoński Pisarz*, który swego czasu ogromnie wysoko podniósł poprzeczkę moich literackich oczekiwań wobec literatury japońskiej (może to i wobec niej nie fair, ale nic nie poradzę). Murakami się dla mnie do niego nie umywa, i nie mówię tego ze snobizmu, o miejscu tamtego w japońskiej kulturze dowiedziawszy się dopiero później. Bardzo chciałam się zakochać w Murakamim, ale nijak mnie nie wzruszył, nie zainteresował nawet, nie wzbudził podziwu przenikliwością ani warsztatem. Lubię bardzo różne książki i różne style pisania, ale masowy zachwyt Murakamim to coś, czego, przyznam, nie rozumiem i nie sądzę, aby nawet ten hipotetyczny Nobel to zmienił, zwłaszcza z moimi mieszanymi niekiedy uczuciami względem laureatów.

* [Enigmatyczność z racji trwania konkursu i faktu, że to nie wątek do podpowiedzi.]
Użytkownik: joanna.syrenka 04.11.2014 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: W obecnym konkursie "Mome... | elwen
Czekam na maila z konkursowymi odpowiedziami! ;)
Użytkownik: verdiana 04.11.2014 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: W obecnym konkursie "Mome... | elwen
Myślę dokładnie tak samo. A Noblowi nigdy nie ufałam, za często nagradza beletrystów, i to wcale nie z najwyższej półki.
Użytkownik: Suara 03.11.2014 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie się ze mną nie zgo... | glowacki
Nie wierzę, że to czytam. Przeczytałam kilka książek Murakamiego i OD RAZU wydawały mi się gniotami. Nie miałam jednak odwagi napisać tego gdziekolwiek bo on przecież jest teraz taki sławny i okrzyczany geniuszem niemal... A tu proszę nareszcie ktoś powiedział głośno to o czym ja myślałam. Ja też kompletnie nic nie czuję podczas lektur jego "dzieł" z wyjątkiem narastającej irytacji. Te książki po prostu są o niczym.
Użytkownik: carmaniola 15.09.2014 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Błękitna suknia - pojęcia... | Panterka
Żadnej z wyżej wymienionych nie czytałam, ale psów wieszać na pewno nie będę. I bardzo proszę nie odbieraj tego w ten sposób. Czasami tylko jestem ciekawa, gdy czegoś nie rozumiem. Przecież w tym wątku każdy wpisuje "swoje" gnioty, po to by ostrzec innych. Jeśli ktoś się z taką oceną nie zgadza wyraża swoją odmienną opinię i tyle. Wydaje mi się, że dla sięgających dopiero po książkę jest to w każdym wypadku cenna informacja. Dopisuj odkrycia i nic się nie przejmuj, że nie wszyscy uznają je za gnioty!
Użytkownik: Panterka 15.09.2014 09:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Żadnej z wyżej wymieniony... | carmaniola
carmaniolko, to było z lekkim przymrużeniem oka, gdyż na temat "Kamuflażu" już z misiakiem dyskutowałam. On się nie zgadzał z moją opinią i vice versa :D.
A na wieszanie psów jestem odporna. I tak będę wrzucała swoje gnioty, HA!
Użytkownik: carmaniola 15.09.2014 09:20 napisał(a):
Odpowiedź na: carmaniolko, to było z le... | Panterka
Ha! :))) Zaraz, jak tylko się ogarnę po wojażach, zrobię Ci więcej miejsca w nowym wątku! :))
Użytkownik: imogena 15.09.2014 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Błękitna suknia - pojęcia... | Panterka
"Kamuflaż" próbowałam kiedyś czytać, ale nie wytrzymałam. Strasznie mnie zbrzydziła, a przede wszystkim znudziła, szablonowość postaci i samej fabuły. Gdyby to jeszcze były ciekawe szablony...
Użytkownik: Matylda. 27.10.2014 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Następne złote maliny wędrują do:
"W szpilkach od Manolo" Lingas - Łoniewska (1)
"Nadzieja" Katarzyna Michalak (1)

czytam właśnie "Czarnego księcia" Michalak i też będzie 1.
Użytkownik: misiak297 27.10.2014 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Następne złote maliny węd... | Matylda.
A wiesz co, jak dla mnie "W szpilkach od Manolo" jest dużo lepsze od "Zakrętów losu" czy "Bez przebaczenia". Nic odkrywczego, ale też nie odczułem specjalnego niesmaku. Nawet się zdrowo pośmiałem - tym razem zgodnie z intencją autorki.
Użytkownik: Matylda. 27.10.2014 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz co, jak dla mnie ... | misiak297
O! Ja również zauważyłam progres (no, przynajmniej w pierwszej połowie książki), w drugiej części zaś znów autorkę poniosło :P
Użytkownik: misiak297 27.10.2014 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: O! Ja również zauważyłam ... | Matylda.
Wiesz, być może moja 4 była trochę na wyrost, ale prawda jest taka, że Agnieszka Lingas-Łoniewska mnie pozytywnie zaskoczyła. Jak na tą autorkę to jest naprawdę duży przeskok. A kiedy mnie autor tak zaskakuje, lubię go docenić wyższą notą. Podobnie miałem z Grocholą, która obok tych marnych "nigdywżyciowych" czytadeł popełniła coś takiego jak "Trzepot skrzydeł" - książkę wstrząsającą, głęboką, której bez wahania dałem 5+.

Jeśli dobrze pamiętam, w "Szpilkach..." nie było tych takich rozbudowanych na parę stron scen erotycznych i westchnień w wołaczu... To mi przypominało nieco "Bridget Jones", bohaterka bardziej na luzie podchodziła do swojego związku. Popraw mnie, jeśli się mylę.
Użytkownik: Matylda. 18.11.2014 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, być może moja 4 by... | misiak297
Pierwsza część, owszem, mogła przypominać "Bridget Jones", jednak później Lingas Łoniewska wpadła w sidła swoich starych schematów i znowu zrobiło się niesmacznie i nieco absurdalnie.

Czytam teraz jej "Łatwopalnych". Początek mnie zaskoczył - już myślałam, że autorka popracowała trochę nad warsztatem i strukturą powieści. Nagle BACH, strona 109 pozbawiła mnie wszelkich złudzeń.
Można się zapytać: po co ja się katuję tą nieszczęsną Lingas Łoniewską? Ot, autorce zarzucić można wszystko, ale każda jej książka to dla mnie cudowny lek na chandrę. W końcu nie ma nic lepszego od śmiechoterapii.
Użytkownik: carmaniola 27.10.2014 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
To komu przyznamy nagrodę "Asfaltowych pośladków" na koniec roku? (Przepraszam, ale nie mogę się oprzeć wdziękowi pewnych sformułowań... ;) ).
Użytkownik: debnik 19.11.2014 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: To komu przyznamy nagrodę... | carmaniola
chyba powinny wygrać kryształy czasu. saga o katanie
Użytkownik: Sznajper 19.11.2014 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: To komu przyznamy nagrodę... | carmaniola
Też głosuję na Labirynt Śmierci: Część 1 (Szyndler Artur)

Cytat z książki:
"Akurat wyprężona jak struna stała na nagim ciele przystojnego elfa (…). Ubrana w sięgające aż do jędrnych pośladków czarne długie botki, wyposażone w potrójne szpilki, stojąc w rozkroku, trzymała jedną nogę na głowie mężczyzny, zaś drugą między jego pośladkami. (…)
Dodatkowo w każdej dłoni trzymała kościanej barwy jasiek z różowymi frędzelkami po bokach. Nimi to na przemian, raz po raz okładała po głowie ofiarę. Lekko obniżając biodra sięgała doskonale to do jednego, to do drugiego policzka nieszczęśnika.
Wtedy właśnie poczuła, że coś jest nie tak…"


Relację z czytania jakiś bohaterski śmiałek umieszcza na bieżąco tutaj: https://www.facebook.com/pages/Czytam-Kryształy-Czasu-pierwszy-raz-dla-akcji/1720030084887936
Użytkownik: Matylda. 19.11.2014 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Też głosuję na Labirynt Ś... | Sznajper
Ach te sidła self-publishingu :)
Użytkownik: carmaniola 19.11.2014 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Też głosuję na Labirynt Ś... | Sznajper
Rzuciłam okiem... na skałę "ród". Dalej nie mogę, bo to jest jakaś potworna wyliczanka! Czytelnik - bohater! Nobla czytelniczego mu!
Użytkownik: Megalomanka 24.12.2014 02:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Muszę się podzielić cytatami z Disko (Dziewit Anna (Dziewit-Meller Anna)) , bo swego czasu była dość mocno promowana. W całości nawet nie jest źle, ale jest najeżona bardzo dziwnymi zdaniami. Nie wiem, jak to się stało, bo autorka jest dziennikarką zajmującą się literaturą. No i gdzie była redakcja? Dobrej zabawy!
"Ksiądz Zapłata odprowadzał go wzrokiem smutnej, niedożywionej kozy, co zjadła już cały papier w obejściu"
"Chaos wydawał się pęcznieć jak kukurydza smażona na maśle"

Uwagę zwraca zwłaszcza odchylenie fizjologiczne autorki:
"Do wieczora wychodził z sali prób tylko, żeby oddać mocz"
"Skończyła się pobożna niedziela, lody waniliowe, które Magda Orzeszko kupiła sobie i zjadła po obiedzie u rodziców, już dawno spłynęły do kanalizacji"
"Pot aż skraplał się u sufitu i padał na ziemię jako ta manna z nieba"
"Niech komitet rodzicielski się w tej sprawie zbuntuje, whatever - myślał, susząc swe jedynki pokryte kamieniem i nalotem" (akcja rozgrywa się w latach 90., ale jak wiadomo, powszechne już było w polszczyźnie "whatever")
I na koniec będzie o masturbacji, zasłonię dla wrażliwszych: Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Użytkownik: Rbit 26.02.2015 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
"Nawet trzyletnie doświadczenie oraz kilkadziesiąt złego typu książek przeczytanych z zimną krwią i niedobrymi zamiarami, wciąż nie uodporniło mnie na zdumienie i lęk, które odczuwam, czytając kolejne przykłady piśmiennictwa złego. Mimo to, po przypomnieniu sobie wszystkich dotychczasowych ofiar, doszłam do wniosku, iż wśród przedstawicieli grupy artystycznej określanej dość ogólnikowo hasłem „Radosna Twórczość”, można wyróżnić co najmniej trzy rodzaje pisarzy i poetów, kierując się oczywiście stylem i tematyką ich dzieł. Wybrane podgrupy zasługują na osobną klasyfikację i naukowe rozpoznanie, które to zabiegi pozwolą właściwie zaprezentować pełen kunszt najradośniejszych wśród niszowych artystów. Wyznaczyłabym więc wśród tej kilkudziesięcioosobowej grupy następujące gatunki: Młodzież; Wieszczowie; oraz Mędrcy. Muszę jednak zauważyć, że za naturalną uznaję płynność granic pomiędzy grupami. Zwłaszcza linia oddzielająca twórczość Wieszczów od Mędrców w niektórych wypadkach bardzo łatwo ulega zatarciu, co świadczy jedynie o wszechstronności pisarzy i poetów do tego się przyczyniających."

Więcej w ciekawym tekście Marty Syrwid "Radość: Radosna twórczość"
http://www.dwutygodnik.com/artykul/3188-radosc-radosna-tworczosc.html
Użytkownik: Pok 18.03.2015 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nawet trzyletnie doświad... | Rbit
Artykuł dość zabawny, choć może nieco zbyt cyniczny.

Z wymienionych w tekście znalazłem:
Buszman Krzysztof Cezary (4 oceny i same maksymalne noty :)
Ogińska Lusia
Apollo (Włodarczyk Natalia)
Gwiezdne oczy (Wójcik Jagoda)
Użytkownik: Aquilla 18.03.2015 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Artykuł dość zabawny, cho... | Pok
4 oceny, same maksymalne noty, w tym jedna przez użytkownika ckbuszman67, który zarejestrował się raz. ;) (sorry, czasem robię takie maleńkie prywatne śledztwa)
Użytkownik: esterka 18.03.2015 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 oceny, same maksymalne ... | Aquilla
Uff, a ja myślałam, że tylko ja lubię zerkać na oceny i użytkowników :P

Mnie za to fascynują osoby, które hojnie rozdają jedyneczki. Ostatnio zaglądałam takiej w oceny i nie mogłam się nadziwić, czym jej te biedne tytuły zawiniły (a wcale nie najgorsze były w mojej opinii). Potem zaś doszłam do wniosku, że to dzielny człowiek musi być, skoro mniej więcej co czwarta przeczytana książka zasługuje na najniższą ocenę. Ja bym już dawno rzuciła czytanie^^
Użytkownik: ketyow 18.03.2015 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Uff, a ja myślałam, że ty... | esterka
No właśnie, ja z tego względu nie mam chyba niczego ocenionego na 1. Tzn. nie oceniam, jeśli książki nie doczytam do końca, a jeśli mnie męczy, to ją odstawiam bez oceny (dlatego kiedyś wnosiłem o dodanie opcji "nie dałem(am) rady przeczytać". Jedynkę dałem chyba tylko jedną, książce której faktycznie nie przeczytałem, ale która po prostu roiła się od błędów ortograficznych, więc się nie dało.

Ale spotykałem się też z jedynkami dla książek, które osobiście uwielbiam. Tylko jeżeli książka jest dla kogoś za trudna, to zasługuje zaraz na jedynkę?
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 18.03.2015 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, ja z tego wzg... | ketyow
Ja na tę chwilę wystawiłem 15x "1". W tym:
- kilka z nich dla przeczytanej w całości (przy czym niekoniecznie to gniot - po prostu była dla mnie denna albo prezentowała absolutnie nieakceptowalne poglądy), np. Wychowanie seksualne dla klasy wyższej, średniej i niższej (Kofta Krystyna) , Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną (Masłowska Dorota) , Tadeusz: Obrazek wiejski (Orzeszkowa Eliza)
- kilka przeczytałem co najmniej w połowie, ale nie rokowały żadnej poprawy, np. Moja walka (Hitler Adolf) albo Chłopi (Reymont Władysław (Reymont Władysław Stanisław; właśc. Rejment Stanisław Władysław))
- kilka tylko napocząłem i wiedziałem, że tak bardzo mi się nie podobają, że nie dam rady przeczytać, a gdyby nawet, to ocena pozostanie taka, np. Cierpienia młodego Wertera (Goethe Johann Wolfgang von (Goethe J. W.)) czy Medaliony (Nałkowska Zofia (Rygier-Nałkowska Zofia)) (w sumie nie wiem, czemu nie wystawiłem tak oceny książce Lord Jim (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) która mnie po paru rozdziałach odrzuciła...)

Natomiast nie wystawiam oczywiście oceny książce, którą po prostu uznaję za trudną dla siebie (wtedy raczej bez czytania postawiłbym "6" ;) ), albo na którą "nie przyszła jeszcze pora", np. Czarodziejska góra (Mann Thomas (Mann Tomasz))

No i oczywiście nie każę nikomu mnie naśladować w ocenie - wśród moich szóstkowych jest mnóstwo takich, które dostały wiele jedynek od BNetkowiczów oceniających rzetelnie :)
Użytkownik: esterka 18.03.2015 15:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, ja z tego wzg... | ketyow
Ja też wychodzę z podobnego założenia przy ocenianiu. Staram się też być sprawiedliwa (czytaj: zawyżam oceny :P) dlatego nawet jeśli nie zżyłam się z książką, bohaterowie mi nie podeszli czy denerwowały inne elementy świata przedstawionego, staram się docenić język, intrygę itp. Nie wiem, jak musiałaby narozrabiać książka, żeby dostała u mnie jeden; skoro przeczytałam, to musi coś w niej być.

Ocenianie książek źle wydanych czy przetłumaczonych jest problematyczne. Mam "Grę o tron", która roi się od błędów stylistycznych, gramatycznych i ma nowatorskie podejście w kwestii zapisu zgodnego z brzmieniem: "ser" jako "sir". Wydanie zasługuje na jeden, ale treść jest niezła (chociaż mi średnio podeszła i nie dokończyłam). I masz babo placek, jakby przyszło mi ocenić.
Użytkownik: hburdon 29.03.2015 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też wychodzę z podobne... | esterka
W oryginale jest "ser", to jak miało być po polsku?
Użytkownik: esterka 29.03.2015 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: W oryginale jest "ser", t... | hburdon
Naprawdę? Nie wiedziałam, byłam przekonana, że to błąd. Skąd taka forma zapisu?
Użytkownik: esterka 29.03.2015 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: W oryginale jest "ser", t... | hburdon
OK, doinformowałam się u wujka Google. Już wiem dlaczego, ale tak czy inaczej, po polsku brzmi to dość absurdalnie według mnie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 29.03.2015 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Uff, a ja myślałam, że ty... | esterka
A ja właśnie znalazłem kogoś, kto wystawia chyba oceny spod politycznego strychulca, zapewne nawet nie zaglądając do książek:
www.biblionetka.pl/...

same "1" mają autorzy tacy jak Cenckiewicz Sławomir , Gontarczyk Piotr , Ziemkiewicz Rafał A. (Ziemkiewicz Rafał Aleksander) i Zyzak Paweł

Co ciekawe, w drugą stronę takiej dysproporcji brak. Oczywiście to tylko moja spiskowa teoria, na pewno ta osoba jest masochistą, który przerobił wszystkie znienawidzone książki znienawidzonych "prawaków" ;)
Użytkownik: ka.ja 29.03.2015 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja właśnie znalazłem ko... | LouriOpiekun BiblioNETki
Kiedyś przypadkiem trafiłam na listę ocen, w której jedynek było znacznie więcej i też wystawiane były według światopoglądowego klucza; niektórzy ludzie po prostu mają misję ;) Ciekawe, że taka najbardziej zapiekła niechęć nierzadko łaczy się z tym, że "misjonarz" nie czytał danej pozycji, ale wie, że jej nienawidzi i chętnie nadziałby ją na bagnet. Podobnie bywa w przypadku nieobejrzanych sztuk teatralnych, wystaw artystycznych czy filmów. Dość częste jest również odwetowe wystawianie jedynek lekturom szkolnym - krwawa zemsta za niepowodzenia szkolne. Acz znalazłam raz też kogoś, kto ocenił ogromną liczbę książek na 6, nie wystawiając przy tym chyba żadnych innych ocen. Księgarz?
Użytkownik: D.Generat 29.03.2015 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja właśnie znalazłem ko... | LouriOpiekun BiblioNETki
Niestety, istnieją takie typy, które każdą dyskusję sprowadzą do politycznej dyskusji. Smutne...
Użytkownik: esterka 29.03.2015 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja właśnie znalazłem ko... | LouriOpiekun BiblioNETki
Toteż on tak czytając nienawiść w sobie potęguje. Proste ;)
Użytkownik: imogena 29.03.2015 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja właśnie znalazłem ko... | LouriOpiekun BiblioNETki
Ależ oczywiście, że są użytkownicy z przechyłem "w drugą stronę", nawet niektórzy całkiem popularni na b-netce :) Trudno mi się nie uśmiechnąć, kiedy widzę serię jedynek dla Dawkinsa, Saramago, Fo, Le Clezio, Larssona, Grossa czy Szymborskiej (!!!). I też się zastanawiam, czy to masochizm, czy jasnowidztwo.

Abstrahując od polityki... Ja czasem żałuję, że mam skrupuły i nie wystawiam jedynek różnym przeokrutnym grafomańskim wytworom, które rzucam po kilkunastu/kilkudziesięciu stronach, bo nie mogę dalej. Ale może trzeba wziąć przykład i zacząć oceniać już przed przeczytaniem? ;)
Użytkownik: janmamut 16.07.2022 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ oczywiście, że są uż... | imogena
Zajrzałem tu przez parę przekierowań, przeczytałem "Trudno mi się nie uśmiechnąć, kiedy widzę serię jedynek dla Dawkinsa, Saramago, Fo, Le Clezio, Larssona, Grossa czy Szymborskiej" i natychmiast pomyślałem "to można ich (poza biologicznymi książkami Dawkinsa) oceniać inaczej?", a później zastanowiłem się, czy to aby nie o mnie mowa. Bo jeśli ktoś inny też tak właściwie ocenia, chętnie bym poznał tę bratnią duszę. :-)
Użytkownik: Jale 17.03.2015 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Troszkę cytatów ze "Złotego Pałacyku" Jana Drzeżdżona: Jak nie należy być poetą...

Książka nie jest nowa (rok 1990) i ciężko już raczej dzisiaj na nią trafić. Na szczęście. ;)
Użytkownik: Jale 06.04.2015 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Tym razem bez czytatki, bo nie ma sensu przepisywać całej książki. Chodzi o bezsensowny strumień świadomości wydany jako... powieść sf, czyli powieść Mieczysława Kurpisza "Ataraksja". Wrzucę tylko jeden akapit ze strony 11 (reszta książki, liczącej 104 strony, jest w ten sam deseń):

"Historia wielkości plazmatoidalnej. Znalezienie rękopisu (dwa typy śladów: wanna i Saragossa,-nn[ss]) Większe znaczenie podpaski sączącej się z samego dna. Ustalenie próbnych galopów. Na początku - obfity deszcz. Silny deszcz, opad i próbny lot. Wstrzymano bilety-do odwołania. Niepogody. Stan i perspektywy. Powodzenie nikotynowe nie wiąże się z nowotworowym niepokojem o los. Gatunku. Liczenie na świadomość i odpowiedzialność w obliczu."
Użytkownik: Aquilla 06.04.2015 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Tym razem bez czytatki, b... | Jale
Fajne oceny - 3, 2, 1 oraz jedna szóstka przez użytkownika z jedną ocenioną książką. ;)
Użytkownik: Kuba Grom 06.04.2015 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Tym razem bez czytatki, b... | Jale
Popieram. W ogóle autorzy "małych czarnych książeczek" z tej serii wydawniczej mieli problem z językiem - zwykle był udziwniony i przeładowany technicznymi nazwami kosmolotów.
Użytkownik: misiak297 17.09.2015 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Kurhanek Maryli, czyli jak znalazłem murowaną kandydatkę na gniota roku

Raczej ku przestrodze. Bo nie ku uciesze...
Użytkownik: carmaniola 17.09.2015 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurhanek Maryli, czyli ja... | misiak297
Misiaku... masochista z Ciebie. :)
Użytkownik: melania35 17.09.2015 10:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Jakiś czas temu "popełniłam" książkę Powrót do Missing (Verghese Abraham)
Mało tego przeczytałam całą (grubas) sama sobie się dziwię, że przebrnęłam ... może to ciekawość mnie pchała aby zrozumieć, dowiedzieć się, o co chodzi (?) ale i tak do tej pory nie wiem :(
Użytkownik: Artola 18.07.2022 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakiś czas temu "popełnił... | melania35
O, właśnie brnę przez Powrót do Missing (Verghese Abraham), mimo, że jestem ok. 100 str, już ze dwa razy byłam bliska rezygnacji, ale jednak daję jej szansę. A tu w temacie gniotów ją znajduję! Hmmm....zastanawiam się w takim razie czy brnąć dalej? Oceny biblionetkowe ma całkiem niezłe...Ba, figuruje na jakiejś tam liście "książek, które warto przeczytać"...
Użytkownik: Akrim 18.07.2022 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: O, właśnie brnę przez Pow... | Artola
Ja również w tej chwili ją czytam. Przeleżała na półce kilka lat. Początek mnie specjalnie nie zachwycił, ale im dalej, tym było lepiej, teraz czytam z przyjemnością... i już jestem na 286 stronie. Znakomicie zarysowane tło, wyraziste postaci, wielobarwne wątki, w tym medyczny, co bardzo lubię. Polubiłam też bohaterów, na razie tych dorosłych - Hemę i Ghosha, bo główni są jeszcze kilkulatkami.
Czytam dalej. :)
Użytkownik: Artola 18.07.2022 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja również w tej chwili j... | Akrim
To i ja poczytam dalej :)
Użytkownik: Nilfgaardczyk 17.09.2015 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Przejrzałem temat, tytułu nie znalazłem więc dodaję. Mój faworyt "Achaja". Najlepiej podsumowuje książkę cytat z nonsensopedii "trzytomowa powieść fantastyczna autorstwa Andrzeja Ziemiańskiego, stanowiąc ekspozycję jego fantazji seksualnych". Gdyby wyrzucić główną postać, książka była by naprawdę świetna. Np. cała historia Syriusza - jest genialna. Ale czytać o bohaterce która puszcza się prawie z każdym jest tak jakoś smutno.
Użytkownik: Pingwinek 18.03.2020 04:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ku przestrodze, a może ba... | carmaniola
Mam sporo zastrzeżeń do nowszych "Blondynek" Beaty Pawlikowskiej (w nawiasach moje oceny): Blondynka na tropie tajemnic (Pawlikowska Beata) (2+), Blondynka na Wyspie Zakochanych (Pawlikowska Beata) (2), Blondynka w Urugwaju (Pawlikowska Beata) (2), Blondynka w Paragwaju (Pawlikowska Beata) (2). Cytaty wypisuję raczej te naprawdę fajne, ale może moja podlinkowana na stronach czytatka da pewien obraz?
Użytkownik: Pingwinek 18.03.2020 05:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam sporo zastrzeżeń do n... | Pingwinek
Choć specem od gniotów pozostanie chyba Paulo Coelho. Gorzej niż średnio oceniłam: Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam (Coelho Paulo) (2+), Weronika postanawia umrzeć (Coelho Paulo) (2), Piąta góra (Coelho Paulo) (2), Brida (Coelho Paulo) (1+), Czarownica z Portobello (Coelho Paulo) (1+), Walkirie (Coelho Paulo) (1+), Zdrada (Coelho Paulo) (1).
Użytkownik: Pingwinek 06.04.2020 00:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Choć specem od gniotów po... | Pingwinek
Wszystkie wymienione tytuły już "oczytatkowałam" - niektóre cytaty smakowite!
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: