Dodany: 30.06.2011 18:12|Autor: Pani_Wu

"Motyl" Lisa Genova - mój komentarz na temat książki


Postawiłam książce ocenę dobrą. Ponieważ to jest książka rzeczywiście dobra, solidnie przygotowana. Natomiast uważam, że jest mocno przereklamowana.

1) Po pierwsze jest to powieść pisarki amerykańskiej. Oznacza to, że autorka solidnie odrobiła zadanie domowe, ale warstwa emocjonalna jest powierzchowna. To są według mnie dwie typowe cechy większości książek amerykańskich pisarzy (dopracowanie szczegółów tematycznych i powierzchowność w sferze emocji). Z zadaniem domowym problemu nie było – autorka pisała o sprawach, którymi zajmuje się zawodowo. Natomiast emocji w książce znalazłam niewiele jak na moją słowiańską duszę. Po „achach” i „ochach” na okładce i wewnątrz tomu, spodziewałam się czegoś więcej niż naukowej wiwisekcji przypadku.

2) Warstwa faktograficzna imponuje solidnym przygotowaniem i z tego względu warto tę książkę przeczytać. Choroba Alzheimera dotyka wiele osób i może się zdarzyć, że w jakiś sposób stanie się udziałem nas samych – poprzez chorą bliską osobę na przykład. Z drugiej strony szczegóły medyczne w książce powodują, że problem jest wzięty „na rozum”. Intelektualizowanie to często stosowany system obronny, żeby nas emocje nie powaliły. Dlatego trudno pogodzić w jednej książce intelektualne podejście do choroby jako przypadku medycznego z uwarunkowaniami genetycznymi, z emocjami, które ta choroba wywołuje.

3) Warsztatowo książka jest także dobra. Piszę o tym, ponieważ mocno reklamuje się ją jako debiut. W moim poczuciu to jedna z książek napisana zgodnie ze schematem, którego uczą na warsztatach kreatywnego pisania. Na okoliczność debiutu, to nie jest zarzut.

Podsumowując swoje wywody: sukces książki związany jest z silną promocją, nośnym tematem i gruntowną znajomością problemu przez autorkę. Natomiast zachwyty nad stroną emocjonalną są przesadzone. Ale być może dlatego, że dla duszy słowiańskiej książka musiałaby być bardziej duszoszczypatielnaja niż jest, aby nazwać ją poruszającą.

Warto tę powieść przeczytać ze względu na temat, ale nie jako literaturę piękną, jak ją zaklasyfikowano.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1740
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: agatatera 30.06.2011 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Postawiłam książce ocenę ... | Pani_Wu
Jestem bardzo ciekawa moich odczuć. Mam ją już na półce i względnie niedługo planuję po nią sięgnąć. Tyle, że mnie całkiem łatwo wzruszyć, zachwycić, zadowolić, więc pewnie będę łaskawsza dla niej :) Chociaż, kto wie!
Użytkownik: Pani_Wu 30.06.2011 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem bardzo ciekawa moi... | agatatera
Też jestem ciekawa :) Oczywiście łatwość wzruszania się jest u każdego człowieka inna, inną strunę trzeba trącić, żeby emocje zagrały. Zaczęłam się zastanawiać, czy mi życie nie wygarbowało zbyt mocno skóry i nie pozbawiło wrażliwości. Niestety nie jest możliwe zaimpregnować się na emocje wybiórczo. Wszystko albo nic.
Na pewno jest to książka smutna, ale dla mnie nie była przygnębiająca.
Użytkownik: agatatera 30.06.2011 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Też jestem ciekawa :) Ocz... | Pani_Wu
Rozumiem. I faktycznie, każdy reaguje inaczej. I to niekoniecznie Tobie życie wygarbowało skórę, bo na przykład ja mogę być roztrzęsionym wrażliwcem ;)

Odezwę się po przeczytaniu książki :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: