Wśród zamieszczonych w Internecie opinii o tej książce napotkać można kilka wypowiedzi krytycznych lub sceptycznych w rodzaju: "nic specjalnego, można sobie darować", "przypomina wykłady na studiach, jedne lepsze, drugie gorsze"; niełatwo jednak pojąć, co anonimowi recenzenci mają jej za złe.
To, co niekoniecznie udało się autorom, to tytuł – nie dość, że nieco pretensjonalny, to i mało oryginalny, bo dawno temu identyczną nazwą ochrzczono (nie zrobił tego autor ani wydawca) "Karafkę La Fontaine’a" Wańkowicza, stanowiącą małą skarbnicę wiedzy z zakresu głównie publicystyki i reportażu prasowego – i wtrącenie w tekst "kapsułek" z podaną w telegraficznym skrócie historią XX-wiecznego dziennikarstwa polskiego. (Byłoby znacznie wygodniej, gdyby te fragmenciki zebrano w całość i zamieszczono na końcu, ale dla osoby poważnie zainteresowanej tą tematyką to i tak za mało).
Oczywiście, czytelnik powinien sobie zdawać sprawę, że przeczytawszy "Biblię dziennikarstwa", nie stanie się automatycznie uniwersalnym żurnalistą, gotowym do pracy zarówno w radiowych wiadomościach i telewizyjnym talk-show, jak i w czasopiśmie o dowolnym zasięgu i tematyce. Powinien też zrozumieć, że – niezależnie od tego, czy dopiero marzy o pracy w mediach, czy już ją ma i idzie mu całkiem nieźle (co wcale nie dyskwalifikuje go jako odbiorcy książki, bo nawet mając za sobą kilkanaście lat działalności dziennikarskoredaktorskiej, można się z niej dowiedzieć wielu rzeczy, które pomogą udoskonalić warsztat czy zrozumieć wcześniejsze niepowodzenia!) – nie wszystkie zawarte w zbiorze teksty są dla niego. Niektóre mogą go znudzić nie dlatego, że ich autorzy źle piszą, lecz dlatego, że dotyczą tematyki, która go po prostu nie interesuje. Bo w zasadzie nie ma tu zagadnienia, które by nie zostało poruszone: dziennikarstwo informacyjne, śledcze, sportowe, motoryzacyjne, naukowe... Wywiad, reportaż, felieton, recenzja, rysunek satyryczny, fotografia prasowa, infografika, redakcja, korekta. Mniej i bardziej znani ludzie mediów wprowadzają nas w tajniki swojej pracy – każdy na swój sposób...
Zapraszamy do zapoznania się z całością recenzji w magazynie BiblioNETkowym "Literadar":
autor recenzji: Dorota Tukaj - dot59
Recenzja ukazała się w magazynie BiblioNETkowym Literadar (nr 6)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.