Dodany: 13.06.2011 21:58|Autor: ka.ja

Na Owcach, czyli gdzie?


O tym, gdzie leżą Wyspy Owcze, wiem ze szkoły, bo należę do tych szczęśliwców, którym zaszczepiono miłość do map i ciekawość całego świata, a nie tylko jego modnych, wypoczynkowych zakątków. Wiem, gdzie leżą Wyspy Owcze, ale do niedawna na tym kończyła się moja wiedza o Farojach. Dwa tygodnie temu kupiłam książkę Marcina Michalskiegi i Macieja Wasielewskiego i od tej chwili uczę się archipelagu z zapartym tchem.

Osiemnaście wysp, sto dziewiętnaście miejscowości, czterdzieści cztery biblioteki (!). Trzysta siedemnaście stron okruszków zamiecionych z całego archipelagu wprost na papier; są opowieści o ludziach, ich bieliźnie, hulajnogach, rybach, o drzewach, których nie ma, o literze, której się nigdy nie wymawia, o dzielnym listonoszu i spontanicznym polskim konsulacie, o zwycięskich meczach reprezentacji Owiec i o patriotycznym głosowaniu w teleturnieju. Tę książkę czyta się jak encyklopedię i powieść poetycką jednocześnie. Setki faktów i fakcików unoszących się na wzburzonej fali opowieści zrodzonych z miłości do tych kostropatych plamek na mapie.

Książka jest znakomita! Dawno nie czytałam czegoś tak fascynującego, więc tym bardziej dziwi mnie, że trafiłam na nią przypadkiem, choć przecież z zainteresowaniem śledzę wszystkie informacje o nowościach, kampanie promocyjne, konkursy i rankingi. Mam nadzieję, że od dwóch Polakach, którzy mieli odwagę na hulajnogach przemierzyć tunel wyryty w wyspie Kalsoy, będzie jeszcze głośno. I że nie przestaną pisać.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5129
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: Jabłonka 14.06.2011 07:23 napisał(a):
Odpowiedź na: O tym, gdzie leżą Wyspy O... | ka.ja
Tak, tak, tak! Podpisuję się obiema łapkami! Książkę czyta się jak baśń o Nibylandii, no może i trochę pada, czasem wieje, zimno, ale ci ludzie, ich pasja życia, barwa świata o którym tak mało wiemy... czytając oglądałam strony internetowe, i przez chwilkę myśl o podróży, o posmakowaniu tego klimatu, tego powietrza, nawet tej kuchni :D Tak, myśl taką miałam...
To druga książka którą dorwałam z półki w ciemno, tylko się pojawiła, a ja chaps :D wcześniej tak potraktowałam W drodze na Hokkaido: Autostopem przez Kraj Kwitnącej Wiśni (Ferguson Will) , nic o nich nie wiedziałam, a uczta czytelnicza jak w Pałacu Królewskim... smacznie było :D Pysznie!!!
Użytkownik: ka.ja 14.06.2011 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak, tak! Podpisuję ... | Jabłonka
A widzisz - dla mnie to nie Nibylandia, bo przecież zatoka barwi się krwią grindwali, powietrze gęstnieje od ich krzyku, huraganowe podmuchy zmuszają mieszkańców do barykadowania się w domach, a sobotnie imprezy kończa się ponurym, szaleńczym pijaństwem do nieprzytomności. Jest prawdziwie. I nie rozumiem Farerczyków, a jednak jestem nimi zafascynowana. Najbardziej chyba tym, że szanują naturę, siebie i pracę, którą muszą wykonać, żeby cała społeczność dała radę przeżyć na tych kawałkach kamieni rzuconych w morze.
Użytkownik: ayashy 18.06.2011 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: O tym, gdzie leżą Wyspy O... | ka.ja
Zgadzam się w 100%. Książka jest niesamowita i bardzo prawdziwa. Świetny reportaż o ludziach żyjących w niesprzyjających warunkach, tworzących małą społeczność, w której wszyscy wiedzą o wszystkich (prawie) wszystko.
Ja o książce usłyszałam w radiowej Trójce :) Była tam dość mocno promowana. I jak w przypadku zdecydowanej większości polecanych przez dziennikarzy Trójki książek / płyt / wydarzeń kulturalnych - i tym razem nie zawiodłam się kupując tę książkę.
Użytkownik: cvn 26.03.2014 12:25 napisał(a):
Odpowiedź na: O tym, gdzie leżą Wyspy O... | ka.ja
Ja na długo przed pojawieniem się książki znałam i czytywałam http://havnar.blogspot.com/
A jeszcze wcześniej poznałam po prostu zespół Týr (wspomniany zresztą w książce).
Potem wyszło "81:1" i wiedziałam, że muszę to przeczytać :)

Po lekturze mam mieszane odczucia. Większością książki byłam zachwycona, ale były też fragmenty w wysilony sposób "poetyckie", które mnie raziły.
Niewątpliwie w małej książce udało się zebrać niesamowicie dużo małych i wiekszych scenek z Owiec. Uniknięto oceniania - opis polowania na grindwale jest mocny, ale zachowano równowagę.

Pozdrawiam obu autorów :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 22.08.2014 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: O tym, gdzie leżą Wyspy O... | ka.ja
A skąd taki tytuł? Bo mi wygląda jak wynik meczu futbolowego Niemców z reprezentacją Wysp Owczych ;D
Użytkownik: Frider 22.08.2014 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A skąd taki tytuł? Bo mi ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Dobre :D
Użytkownik: janmamut 22.08.2014 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A skąd taki tytuł? Bo mi ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Albo Wysp Owczych z reprezetacją Polski.
Użytkownik: ka.ja 22.08.2014 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A skąd taki tytuł? Bo mi ... | LouriOpiekun BiblioNETki
W 1990 reprezentacja Wysp Owczych w piłce ręcznej kobiet wygrała 81:1 z drużyną Albanii.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 22.08.2014 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: W 1990 reprezentacja Wysp... | ka.ja
Aaa, czyli miałem skojarzenie bliskie, tylko w o przeciwnym zwrocie ;)
Dziękuję!
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: