Dodany: 10.06.2011 14:50|Autor:

zawartość zbioru


- John Varley: Porwanie w powietrzu
- R. A. Lafferty: Najdłuższy obraz świata
- Ian Watson: Powolne ptaki
- Theodore Sturgeon: Skalpel Occama
- Barrington J.: BayleyRejs po promieniu
- William Tenn: Bernie Faust
- RobertZacks: Kontrolex
- Dymitr Bilenkin: To niemożliwe
- Brian W. Aldiss: Człowiek ze swoim czasem
- Alexander Jablokov: Strażnik śmierci
- Jurij Nagibin: Tajemniczy dom
- Henry Kuttner: Profesor opuszcza scenę
- Tuli Kupferberg: Tęsknota
- James White: Ubranie na miarę
- Robert Sheckley: Bitwa
- Roger Zelazny: Róża dla Eklezjastesa
- Ursula K. Le Guin: Ci, którzy odchodzą z Omelas
- Ilja Warszawski: Ucieczka
- Gordon R. Dickson: Mów mu, panie
- Gene Wolfe: Jak przegrałem II wojnę światową i pomogłem powstrzymać niemiecką inwazję

[Solaris, 2011]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4000
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: Astral 29.06.2011 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: - John Varley: Porwanie w... | mchpro
Jak dla mnie - NIEWYPAŁ.
Strasznie rozciapany zestaw - w ten sposób można zrobić mnóstwo antologii, tylko PO CO? I teksty b. nierówne. Np. Bilenkin jest niedobry (i parę innych też), a Kupferberg pisywał tylko dziwaczne anegdoty i aforyzmy.
Nie dość, że rozwalono po raz drugi antologię "Rakietowe szlaki" z 1958 i żeruje się na klasycznych "Krokach w nieznane" , to bieżąca oferta prezentuje teksty od Sasa do lasa. Nie widzę w tym najmniejszego sensu. W dodatku nowy tytuł "Porwanie w powietrzu" zdaje się wskazywać na na 3 czy 4 przekład...
Ponieważ do dyspozycji jest 2 i 1/2 "Rakietowych szlaków", zestaw "Kroków w nieznane", zbiór autorski Watsona, okres redagowania "żółtych kartek" w "Problemach", okres w Iskrach i okres redagowania Serii z Kosmonautą w Czytelniku, należy się spodziewać, zresztą zgodnie z zapowiedzią wydawcy, długiej serii idiotycznych antologii. Kiedy pojawią się opowiadania z antologii "Gość z głębin"? Z "Wakacji cyborga", ze zbioru Aldissa? Kiedy dalsze opowiadania (pewnie co drugi tom) o "łysielcach" Kuttnera? A jaką mam gwarancję, że "Róża dla Eklezjastesa ma dobry i kompletny przekład?
Nie podoba mi się założenie doboru tekstów, bo prawie wszystkie znam. Mogę je sobie przypominać bez czyjejś pomocy. Nie potrzeba mi do tego drogich, bezsensownych antologii. Czy w pierwszej dziesiątce tej groteskowej serii znajdzie się chociaż 20 nowych tekstów? Ale ile one będą łącznie kosztować?! A przecież mogłyby się znaleźć w jednym tomie!
Jest mnóstwo fajnych opowiadań angielskich z lat 40-70, których nie było nigdy po polsku. Większości z nich nie zobaczymy. Nie mówiąc już o tekstach francuskich czy japońskich, włoskich, holenderskich i innych(antologie wydawane za komuny przez Rosjan wyraźnie pokazują, że i tu mamy wielką białą plamę!) W dodatku jakoś nie widać tekstów dłuższych, tzw. novell (nie nowel, bo ten wyraz ma zupełnie inne znaczenie!). Ale czy kogoś obchodzi ta loteryjka (co jeszcze sierotka wyjmie z gotowej puli?!)... Nie wiem. Znam osobiście trochę osób, które też oburzyła ta zabawa.

Na otarcie łez przypominam o bezprecedensowym przedsięwzięciu translatorskim jednej osoby, Witolda Bartkiewicza (opowiadania, novelle i powieści amerykańskie z l. 40-60 - PO RAZ PIERWSZY PO POLSKU) - http://www.archive.org/search.php?query=collection​%3A%22opensource%22%20AND%20%28%28%28language%3Apo​l%20OR%20language%3A%22Polish%22%29%29%20AND%20%28​format%3Ajpeg%20OR%20format%3Ajpg%20OR%20format%3A​gif%20OR%20format%3Apng%29%29%20AND%20subject%3A%2​2WB_kolekcja%22
Użytkownik: nonperson 30.07.2011 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie - NIEWYPAŁ. ... | Astral
Bodajze z okladki ale pewnosci nie mam.


Reaktywacja kolejnej legendarnej antologii Lecha Jęczmyka, po Krokach w nieznane. O ile jednak ten drugi tytuł jest przeglądem najnowszej światowej fantastyki, to Rakietowe szlaki mają być antologią klasycznych opowiadań.

Lech Jęczmyk to legendarny selekcjoner antologii, tłumacz (m.in. Heller, Le Guin, Dick, Vonnegut), redaktor licznych serii książkowych, redaktor miesięcznika "Fantastyka".
Wybór ma zawierać takie opowiadania SF, które nic nie utraciły ze swojej świeżości, nadal są kapitalnymi perełkami literackimi opartymi na dobrym pomyśle.
W antologii znajdą się opowiadania po części znane polskiemu czytelnikowi, ale publikowane dotąd tylko w prasie (Literatura na świecie, Problemy, Fantastyka) lub nigdzie nie publikowane.

Kluczem do wyboru są dwa słowa: OPOWIADANIA NIEZAPOMNIANE. Czyli takie, które pomimo upływu lat wciąż stoją nam przed oczami, choć często zapomnieliśmy ich tytuł i autora. I wciąż wywołują w nas dreszczyk emocji.

Jak wynika z powyzszego tekstu nie sa to opowiadania nowe. Jak by kolega czytal ze zrozumieniem to by wiedzial. Ja rozumiem oburzenie tym ze to odswiezanie kotleta dla kasy ale po pierwsze nikt nikogo nie zmusza do zakupienia ksiazki, po drugie sa czytelnicy mlodsi lub tacy ktorzy dopiero zaczynaja przygode z sf i z checia zakupia nowa, ladnie wydana antologie.
Pozdrawiam.
Użytkownik: Astral 29.06.2011 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: - John Varley: Porwanie w... | mchpro
Jeszcze statystyka:
łącznie - 20 opowiadań
po raz pierwszy po polsku: JEDNO (Jablokov) - chyba
z prasy: bodajże trzy (Le Guin - miała wejść do zbioru "Wszystkie strony świata"; Nagibin chyba z "Problemów"; White z "Problemów")
"Bitwa" - w końcu nie pamiętam - z NF chyba?
Dickson - z osobnej publikacji ŚKF-u w zeszycie (choć faktycznie to pojedyncza składka sporej antologii).

Prawda, jakie to łatwe - trzasnąć antologię?
Użytkownik: mr.maras 06.07.2011 00:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze statystyka: łącz... | Astral
Opowiadanie Jablokova tez juz bylo, w polskiej edycji Asimov's Science Fiction.
Użytkownik: fnord23 01.10.2011 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze statystyka: łącz... | Astral
Z tym "trzasnąć antologię" to może nie do końca tak. Na forum wydawnictwa jest wątek poświęcony tej antologii - http://wydawnictwosolaris.pl/forum/viewtopic.php?t​=48&start=0. Pamiętam, że zaglądałem tam od czasu do czasu i sporo postów dotyczyło trudności z prawami autorskimi, uzyskiwaniem zgody na druk itp. (polskie wydania antologii wcześniej wydanych na zachodzie mogą być pod tym względem łatwiejsze). To też mogło mieć wpływ na taki, a nie inny dobór opowiadań i autorów.
Użytkownik: Astral 26.10.2011 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tym "trzasnąć antologię... | fnord23
Niezupełnie tak, Wojtek Sedeńko powiedział mi , że to był prezent dla Lecha Jęczmyka. Przyjmuję do wiadomości. Co nie zmienia faktu, że uważam tę antologię za bałaganiarską i chybioną. Kroki w nieznane I-VI to antologie kultowe - po co to psuć powtórkami? Każdy może sobie kupić oryginalne wydanie - to już nie czasy komuny, jest dostępne. Tyle powtórek i do tego odpowiednia cena. Bez sensu, moim zdaniem. Oryginalna antologia "Rakietowe szlaki" to jedna z moich ulubionych książek z czasów, kiedy zacząłem się pasjonować fantastyką. Też w sumie klasyczna. Jęczmyk ją skrócił i wydał ponownie. Trudno. Przynajmniej dodał drugi tom (słabszy, ale dość przyjemny). Najłatwiej jest zepsuć i rozmemłać. Nie można zdobyć praw na wszystkie opowiadania? Na to już nic nie poradzę. W Stanach w tej sytuacji wydawca i tak ma prawo wydać. Po prostu w książce jest informacja, żeby się zgłosić po odbiór honorarium (oczywiście przez internet). Ale u nas są chore przepisy. Urząd Skarbowy żąda numeru umowy zagranicznej czy nawet kopii. To jest dopiero paranoja. Zresztą nie da się dotrzeć do właścicieli praw wszystkiego, co drukowano u nas w prasie za komuny - a było tego naprawdę dużo - o wiele więcej niż w antologiach i zbiorach autorskich. Cóż, Sedeńko zrobił tak, jak zrobił, a mnie się to nie podoba. Po prostu. Tak jak większość przekładów tego wydawnictwa (ot, choćby "Olśnienie" Andersona - rozpacz i skandal - albo żenujący poziom cyklu Fafhrd & Gray Mouser; "świetnym stylem" to jest napisany oryginał, a nie polska wersja). Owszem, często sięgam po książki Solarisu, bo to jedyne wydawnictwo, które wydaje klasyczną sf, ale raczej powinienem się przestawić na oryginały... Notabene ciekaw jestem (jeszcze Rakietowych nie kupowałem), co zrobiono ze starymi spolszczeniami z końca lat 50., bo one w wielu przypadkach nie wytrzymały próby czasu.
Użytkownik: Astral 26.10.2011 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tym "trzasnąć antologię... | fnord23
"polskie wydania antologii wcześniej wydanych na zachodzie mogą być pod tym względem łatwiejsze" - no akurat takich było niewiele, przypominam sobie w tej chwili akurat tylko "Spekulacje" (dosyć nierówne). Zamiast obsesyjnie "przypominać" (jak leci, to nie jest archiwum, niektóre opowiadania są zwyczajnie słabe), po prostu należy się wziąć za odrabianie zaległości w starszych opowiadaniach. Można przecież kupować gotowe antologie - a są ich setki, tych wydawanych dawno i tych przypomnieniowych i ocalających od zapomnienia. Witold Bartkiewicz wszystkiego nie zrobi sam (a przetłumaczył już ponad 40 opowiadań i kilka powieści). Nie podoba mi się, że ktoś robi sobie dzikie założenia, a potem się skarży, że nie potrafi ich dotrzymać.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: