Dodany: 07.10.2004 18:27|Autor: bazyl3
Czym jest zaraza?
"Dżuma" Camus, ominięta przeze mnie w liceum, doczekała się wreszcie swojej "kolejki". I teraz już wiem na pewno, że lektura tejże pozycji w czasach mej młodości byłaby katorgą. Podobnie zresztą jak niedawne czytanie.
Autor za wszelką cenę próbuje wszystko zaciemnić. Jak gdyby powiedzenie czegoś wprost było zbrodnią. Ja rozumiem, że powieść-parabola u niektórych powoduje przyśpieszone bicie tętna i dreszczyk "czy ja potrafię znaleźć to drugie dno", ale w tejże "paraboliczności" też należałoby zachować jakieś granice. A tak wyszedł z tego ni pies, ni wydra. Nie jest to bowiem ani dobra powieść o zarazie, czego można by się spodziewać po tytule, ani też znakomita rozprawa na temat zła (wojny) jako takiego, czego każe nam się domyślać autor i opracowania.
Bohaterowie są dziwni i przewidywalni. Życiową tragedię doktora Rieux czy też cudowną odmianę dziennikarza oraz sędziego odgadnąć można o wiele kart wcześniej, niż w wielce pokrętnych słowach raczy nam to ujawnić sam Camus.
Sposób narracji również przyprawiał mnie o dreszcze i niestrawność. Dlaczego narrator nie mógł mówić "od siebie". Dlaczego opowiadał opowieść kogoś innego. Czyżby taki sposób przedstawiania świata był badziej "nowoczesny"? Taka zabawa formą? Do mnie to nie trafiło.
Podsumowując. Książka należąca do klasyki, więc pewnie warta przeczytania, ale uważam, że lekturę należałoby odłożyć do czasu spokojnej emeryturki. Kiedy to na werandzie, w bujanym fotelu, będzie można wyłapywać naprawdę trafne myśli pana Alberta na temat kondycji społeczeństwa. No, chyba że komuś potrzeba ciekawej sentencji. Tych książka Camus jest pełna. Jako całość natomiast - pokonała mnie ;(.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.