Dodany: 26.03.2007 21:57|Autor: hidden_g0at

Upiór wrzosowiska


Nadrabiając zaległości w lekturze niesamowitej, sięgnąłem jakiś czas temu po tę pozycję. Już od dłuższego czasu leżała na półce, zbyt niepozorna rozmiarami, by zwrócić uwagę. Ta niewątpliwie najsłynniejsza powieść prowincjonalnego lekarza o zapędach literackich – Doyle'a – została przeze mnie zakupiona w odległej przeszłości w celu ponownego nawiązania znajomości z najsłynniejszym literackim detektywem. Pech chciał, że zapał, jaki wtedy okazałem, był słomiany. Tym bardziej teraz się cieszę, że i na tę historię przyszła pora.

Sherlock Holmes był i jest nadal jedną z najciekawszych i najpopularniejszych postaci literackich. Któż nie słyszał o przenikliwości jego analitycznego umysłu? Detektyw, wraz ze swoim przyjacielem - doktorem Watsonem, w błyskotliwy, a przy tym efektowny sposób rozwiązywał najtrudniejsze nawet zagadki kryminalne.

Zabawnym wydaje się fakt, iż opisany tu utwór nie powstałby zapewne, gdyby nie żywa reakcja sympatyków detektywistycznych historii po tym, jak autor – znudzony głównym bohaterem – postanowił w opowiadaniu zaplanowanym jako ostatnie uśmiercić Sherlocka. Cóż za ironia – detektyw po pewnym czasie powrócił, a jego śmierć okazała się upozorowana! Tym samym zapoczątkowana została nowa seria przygód Holmesa, a z niej właśnie "Pies Baskerville'ów" uznawany jest za najlepszą. Myślę, że fakt ten jest już wystarczającą zachętą do sięgnięcia po tę powieść.

Utwór jest krótki – nie stanowi to jednak problemu, gdyż autor często pisywał jeszcze krótsze historie z dobrym rezultatem. Narracja jest pierwszoosobowa, a w historię wprowadza nas nie kto inny, jak przyjaciel i towarzysz detektywa – Watson. Często wspomaga się on w odmalowywaniu przed nami świata fragmentami listów i retrospekcjami, a to pozwala czytelnikowi jeszcze lepiej wczuć się w nastrój powieści. A ta zdecydowanie warta jest uwagi.

Holmesowskie historie można by określić zasadniczo jako kryminalno-detektywistyczne, ta jednak ma wiele cech, które umożliwiają zakwalifikowanie jej także do romansów grozy. Co tylko czytelnik sobie zażyczy: duchy, klątwy, ruiny i omglone wrzosowiska. Na dokładkę dostajemy doskonałą intrygę, osnutą wokół rodowej klątwy. Czy trzeba czegoś więcej? Utwór nasycony jest w stosownej ilości umiejętnie dozowaną grozą, ale nie tylko za nią należą się autorowi brawa. Nie można zapomnieć, że największym atutem są doskonałe zwroty akcji połączone z precyzyjnym rozwiązaniem intrygi. Ciekawym pomysłem okazało się także odsunięcie detektywa na dalszy plan w większej części historii. Poczciwy, ale błyskotliwy doktor Watson wodzi nas za nos, na własną rękę starając się przedrzeć przez mglistą zasłonę tajemnicy.

"Pies Baskeville'ów" to niezwykle przyjemna, wciągająca lektura, która doskonale bawi i wciąga. Szkoda jedynie, że na jeden, góra dwa wieczory.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5907
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: ambarkanta 06.02.2010 00:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Nadrabiając zaległości w ... | hidden_g0at
Bardzo przyjemna recenzja, oddająca ducha tej opowieści...
Użytkownik: Daguchna 06.06.2011 01:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Nadrabiając zaległości w ... | hidden_g0at
Trudno mi się nie zgodzić z tą recenzją. Już sam pomysł na motyw przeklętego psa był niezły, ale realizacja - absolutnie wciągająca. I chyba warto podsunąć tą książkę osobom przyzwyczajonym do wizerunku Sherlocka i Watsona z klasycznych filmów z lat 40., żeby nie myśleli, że doktor był tylko przygłupawym pomocnikiem ;)
I także ubolewam, że "Pies..." jest tak krótkim dziełkiem. Uporałam się z nim w sumie w trzy dni.
Użytkownik: Tiste Andii 18.02.2023 01:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Nadrabiając zaległości w ... | hidden_g0at
Jakoś nie bardzo rozumiem tych utyskiwań, że powieść jest zbyt krótka. Oczywiście są różne powieści, a czytelnicy też mają swe preferencje co do objętości książek.

Obiektywnie jednak patrząc "'Pies..." nie jest w dorobku A. Conan Doyle'a jakoś szczególnie "chudą" książką. Spośród czterech jego powieści o Sherlocku Holmesie, "Pies" jest najbardziej obszerną. Wydanie z 1902 r. (George Newnes Limited, Strand London) liczy 359 stron, dla porównania: "A Study in Scarlet" z 1898 r. (Street & Smith Publishers, New York - London) liczy tylko 175 stron.

Na Amazonie zbadano po sto najlepiej sprzedających się książek (anglojęzycznych) w wybranych gatunkach, przeciętna liczba stron dla poszczególnych kategorii:
fantasy - 436
horror - 408
historical fiction - 408
science fiction - 392
action, adventure - 384
contemporary fiction - 394
mystery, thriller, suspense - 364
romance - 360
(dane za tekstem M. Beeson "How Many Pages in a Novel, Novella, Novelette and Short Story?"; opublikowanym na: weekendpublisher, sierpień 2022).

Jak widać Doyle w niczym nie odbiega od średniej współczesnych pisarzy.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: