Dodany: 23.03.2007 11:20|Autor: matis

Sama świadomość wystarczy


Na początku pragnę zaznaczyć, że książkę znam z francuskiego oryginału, którego nie przeczytałem do końca, ponieważ przy tekście numer 5 uznałem to za całkowicie bezcelowe. Informację o tym, że przełożono to na polski, przyjąłem jękiem zawodu.

Całkowicie nieistotna fabuła mówi o tym, że bohater jedzie środkiem komunikacji miejskiej i patrzy na ludzi, a potem jeszcze kogoś spotyka i jest ta fabuła opowiedziana na 99 sposobów.

Niniejszym streściłem właśnie całą książkę - jeśli komuś popsułem lekturę, to przepraszam. W zupełności wystarczyła mi świadomość, że autor opisał historyjkę na kolejne 94 sposoby - jeżeli ktoś musi się upewnić, że są różne i historyjka ta sama - droga wolna. Jeżeli ktoś czuje potrzebę przeczytania 300-stronicowej powieści o niczym, napisanej słowami zaczynającymi się od litery "p" - proszę bardzo. Jeżeli ktoś musi policzyć kartki w stukartkowym brulionie i sprawdzić, że jest 100, a nie 101 - dlaczego nie. Książka wymarzona na półkę na półoficjalne, nudne przyjęcia, kiedy są kłopoty ze znalezieniem niezobowiązującego, angażującego wszystkich gości tematu rozmowy.

Ponieważ zgodnie z regulaminem biblionetki autor recenzji powinien przeczytać całą recenzowaną książkę (poniekąd słusznie), westchnąłem, pomaszerowałem do pobliskiego Empiku i przekartkowałem "Ćwiczenia" od miejsca, w którym kiedyś przerwałem, do końca (poszło błyskawicznie - inaczej by mi się nie chciało).

Zdania nie zmieniłem, natomiast zacząłem się zastanawiać, czy na okładce właściwie podano nazwisko autora. No bo przecież, skoro treścią książki jest stosowanie różnych stylów, to stosował i transponował (a i wymyślał, skoro brak w polskim np. czysto powieściowego czasu passé simple i trzeba było stworzyć zamiennik) na polski tłumacz Jan Gondowicz, a nie Raymond Queneau, który byłby tu tylko pomysłodawcą.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4617
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: Vilya 29.03.2007 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku pragnę zaznac... | matis
Pisałam już gdzieś kiedyś, że wydaje mi się, iż lepszym określeniem niż "tłumaczenie" byłoby w tym wypadku "spolszczenie" - tak swój przekład bodajże "Zazi..." nazwała Martyna Ochab. Truizmem jest stwierdzenie, że fabuła w "Ćwiczeniach..." jest absolutnie bez znaczenia - ale to, co się tam dzieje z językiem, jest fenomenalne. Mam wrażenie, że Gondowicz pracując nad tym tekstem świetnie się bawił - a i ja miałam mnóstwo satysfakcji czytając. To świetna książka dla tych, którzy lubią gry językowe - ot, także i dla tych pewnie, których zafascynowała poezja lingwistyczna. I ich "Ćwiczenia..." nie powinny ani nudzić, ani irytować.
Użytkownik: imarba 29.03.2007 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisałam już gdzieś kiedyś... | Vilya
Queneau można TYLKO przetłumaczyć! Spolszczyć Queneau???? Straci wszystko!
Użytkownik: Vilya 29.03.2007 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Queneau można TYLKO przet... | imarba
Dlaczego? To chyba zależy od tego, jak rozumiemy spolszczenie. Mi chodziło o to, co robi Gondowicz: znalezienie ekwiwalentu, który w świetnej polszczyźnie wyrażać będzie zamiar Queneau, niemożliwy do dosłownego przełożenia (abstrahując na chwilę od dywagacji na temat tego, czy taki idealny przekład jest w ogóle możliwy).
Użytkownik: imarba 29.03.2007 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku pragnę zaznac... | matis
"Na początku pragnę zaznaczyć, że książkę znam z francuskiego oryginału i książkę" tę PRZECZYTAŁAM DO KOŃCA mniej więcej 20 lat temu I TEŻ PO FRANCUSKU!!!.
Nie od początku dzieje się w metrze ( najpierw jest siekiera i to na francuskiej prowincjii... dodam,że matka zabija...doczytaj, kogo i dzlaczego!) i nie do końca dzieje się w metrze, ponieważ praktycznie niewiele w metrze się dzieje, trochę w domu pewnego/ej QUEEN GIRL a potem na pchlim targu... a może...
A tytuł pochodzi od strajku w metrze, więc może przeczytaj, zanim napiszesz?
Użytkownik: imarba 30.03.2007 07:22 napisał(a):
Odpowiedź na: "Na początku pragnę ... | imarba
zagalopowałam się... Nie o te pozycję mi chodziło :-( Przepraszam
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: