Dodany: 14.05.2011 22:19|Autor: jerson27

Epos na miarę epoki? Czy droga przez mękę?


To nasz narodowy epos - niech będzie, książka, która jest bliska sercu każdego Polaka(?) - niech i tak będzie, arcydzieło polskiej literatury - być może, szczyt twórczości Mickiewicza - można w sumie i tak powiedzieć. Ale, poza tym jest to również jedna z tych książek, jedna z tych pozycji, których po prostu czytać się nie da. Przekopanie się przez wszystkie księgi, to jak robienie dziury w przymarzniętej ziemi. Warto więc uzbroić się zawczasu przed startem w etopirynę zalecaną przez panią Goździkową. Inaczej czeka nas spory ból głowy, coś jak próba przebrnięcia przez "Mein Kampf" lub "O obrotach ciał niebieskich". Innymi słowami : warto wiedzieć o co biega w "Panu Tadeuszu", uważam, że treść książki powinno się znać, przynajmniej pobieżnie, jednak niemniej dalej twierdzę, że tego po prostu nie da się przeczytać normalnie.
Wyświetleń: 9341
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 18
Użytkownik: Ryczypisk 14.05.2011 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
Marudzisz ;). Ja przeczytałem dwa razy i nie narzekam. Oczywiście każdego pociąga coś innego. Mnie urzekły opisy dworu szlacheckiego, boru, polowań, ten aromat myśliwskiego bigosu, zapach letniej nocy :). Taki wehikuł czasu. A sama forma dzieła jest przecież też dosyć przyjazna. Rytm i rymy same pchają czytelnika do przodu. Trochę przesadziłeś z tą Goździkową.
Użytkownik: Marylek 14.05.2011 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
Da się, i to z zainteresowaniem i z przyjemnością! Może odczekaj kilka lat i spróbuj ponownie? :)
Użytkownik: madaleen 15.05.2011 01:34 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
Mi się czytało bardzo dobrze.Jak na Mickiewicza było to aż zbyt chronologiczne i logiczne, chociaż z drugiej strony, w porównaniu do "Dziadów" i "Konrada Wallenroda", wszystko wydaje się chronologiczne i logiczne.
Użytkownik: Klaudia91 15.05.2011 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
Również radzę wrócić do tej książki za kilka lat ;)
Mnie "Pan Tadeusz" uwiódł dopiero za drugim podejściem, ta książka wbrew pozorom zawiera mnóstwo zabawnych momentów a dzięki trzynastozgłoskowcu książkę czyta się szybko i płynnie.
Użytkownik: rieke 20.05.2011 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
Wielu z nas klasykę docenia po latach. Polska szkoła potrafi zepsuć przyjemność czytania wielu książek. Nie ma czasu się rozsmakować, bo już trzeba czytać kolejną lekturę, byle omówić wszystko do matury. "Pan Tadeusz" to idealna książka do "smakowania po kawałku". Przede wszystkim ze względu na opisy, które tworzą niepowtarzalny klimat. Na to potrzeba czasu, którego zawsze brakuje, kiedy takie książki traktuje się jak obowiązkowe pozycje "do odhaczenia" na liście lektur. Radzę wrócić do "Pana Tadeusza" na spokojnie, w wakacje, na luzie. Moja nauczycielka języka polskiego w liceum radziła opornym, którzy tej książki zmęczyć nie mogli, zakup audiobooka nagranego przez jakiegoś dobrego aktora i słuchanie go np. podczas wakacyjnego wyjazdu i rozsmakowywać się w melodii trzynastozgłoskowca. To samo radzę Autorowi tematu. Na pewno wtedy ten utwór zyska w Twoich oczach. A może po prostu nie dorosłeś jeszcze do tej książki? Uczniowie po raz pierwszy z "Panem Tadeuszem" konfrontowani są w gimnazjum. Wiadomo, okres buntu. Ja wtedy czytałam przeważnie fantastykę, negując wszystko, co uchodziło za klasyczne. W liceum "Pan Tadeusz" tak mnie oczarował, że w dwa dni byłam po lekturze.
Użytkownik: liego 22.05.2011 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
Co prawda czytałem "Pana Tadeusza", już dawno temu, ale z tego co pamiętam czytało mi się bardzo przyjemnie, i lekko. Inna sprawa, że uwielbiam opisy przyrody i miejsc, które królują w powieści Mickiewicza. To właśnie piękno świata przedstawionego mi się najbardziej podobało, oraz najbardziej zapadło w pamięć.
Użytkownik: antecorda 22.05.2011 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
Smutny to znak czasów - Twoja wypowiedź. Łatwiej dziś z dziewczyną porozmawiać o najnowszej linii kosmetyków, zaś z facetem o wyczynach Kaki czy Ronaldinho, niż o poezji. Łatwiej dziś pójść z kimś do łóżka (niezależnie od płci, wyznania, rasy, czy gatunku), niż wspólnie zachwycić się pięknem Stworzenia. Łatwiej dziś kogoś zmieszać z błotem, niż opiewać pięknym słowem. Czy jednak bez poezji nadal bylibyśmy ludźmi? Czy bez poezji W OGÓLE jesteśmy jeszcze ludźmi?

Nasi przodkowie potrafili godzinami rozmawiać o książkach. Ba! Kłócić się o takie czy inne spojrzenie na różne wartości. Dziś? który uczeń liceum zachwyca się pięknym językiem Mickiewicza? Nieliczne są to wyjątki. I nie zwalajmy winy na szkołę, jej niedociągnięcia, przeładowany program itp. Zachwyt nad pięknem języka jest niezależny od wszelkich programów nauczania. powiedzmy sobie szczerze - schamieliśmy. Unurzani w błocie i własnym g***, niczym świnie, nie możemy spojrzeć w niebo. Jesteśmy jak ten orzeł wciśnięty od jajka między kurczęta, który jako dorosły już nie potrafi latać, bo "nikt przecież tak nie robi, a skrzydła są tylko do machania i okazywania nimi swojej pozycji w stadzie".

Nie gniewaj się. takie myśli przyszły mi do głowy po przeczytaniu twojego tekstu. Dlaczego takie? Ano dlatego, że nie napisałeś DLACZEGO i CO ci się nie podobało. Napisałeś tylko, że czyta się trudno i na koniec można nabawić się bólu głowy. Stąd moje słowa. Przepraszam, jeśli Cię nimi uraziłem :)
Użytkownik: Czajka 23.05.2011 05:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Smutny to znak czasów - T... | antecorda
Antecordo, to co w świetle Twojej wypowiedzi mają zrobić ludzie, którzy nie lubią poezji? A są porządnymi ludźmi i nie zwykli nurzać się w błocie, ani myśleć o liniach kosmetycznych? Rozumiem, że po prostu dałeś wyraz swojej ogólnej refleksji na temat upadku obyczajów, natomiast zdecydowanie krzywdzące jest podpięcie tej refleksji pod wypowiedzią autora wątku. To zdecydowana nadinterpretacja. Autor wątku stwierdził tylko, że Pan tadeusz jest nudny. Nic ponad to.
Za ryzykowną uważam też tezę, jakoby to poezja z nas ludzi tworzyła. No, nie tylko, tak myślę.

Każdy ma prawo uznać Pana Tadeusza za nudnego, niestety, mnie nudzi Faust póki co, znudziła mnie Boska komedia, fabułę w Panu Tadeuszu uważam za kiepską, za język tylko ma u mnie szóstkę. Przyczyn nudy trudno określić. Nie wiem dlaczego Dante mnie nudzi, to znaczy podejrzewam. A to, że trudno się czyta, to chyba też stanowi osobistą diagnozę?

Jedyne co mnie zadziwia, to wstawienie Main kampf, bo że niby co to ma wspólnego? :)
Użytkownik: Sznajper 23.05.2011 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Antecordo, to co w świetl... | Czajka
"Jedyne co mnie zadziwia, to wstawienie Main kampf, bo że niby co to ma wspólnego?"

Łączy je czas powstania utworu, tzn: "dawno". ;)
Użytkownik: Czajka 23.05.2011 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jedyne co mnie zadziwia,... | Sznajper
Na to bym nie wpadła, bo przez akcję klasyczną i czytanie Juliusza Cezara dzisiaj Napoleon na Elbie mi się wydał współczesny. :)
Użytkownik: Prosdokia 24.05.2011 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Smutny to znak czasów - T... | antecorda
Może i smutne czasy ale dlaczego nie zwalać winy na szkoły?
Słyszałam, że szkoła powinna wychowywać. Schamieliśmy i jest to wina naszego wychowania. I jak to się stało, że to starsze, wrażliwe i czytające poezje pokolenie nie potrafiło nas wychować?
Nauczyciele powinni zachęcać i budzić fascynacje przedmiotem, którego uczą. Takich nauczycieli w moim życiu było bardzo niewielu, a szkołę niestety skończyłam zniechęcona do Mickiewicza.
Użytkownik: Marylek 24.05.2011 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Może i smutne czasy ale d... | Prosdokia
A dlaczego na kogokolwiek zwalać winę?

Jeśli jesteśmy dorośli, sami odpowiadamy za nasze wybory, również literackie. Można sprawdzić po latach, czy ten nielubiany, głupawy belfer, który kiedyś nas do jakiejś lektury zniechęcił, nie był aby w błędzie. Można spróbować ocenić samemu.

"Słyszałam, że szkoła powinna wychowywać."
Wydaje mi się, że od wychowywania są przede wszystkim rodzice, a nauczyciele są od uczenia. Jeśli prawdą jest, że pierwsze cztery lata życia dziecka tworzą jego "zręby" na całe życie, to nauczyciel otrzymuje materiał w dużym stopniu ukształtowany, czyż nie?

A tym bardziej za chamskie zachowania każdy dorosły czowiek odpowiada sam. To znów jest kwestia wyboru. Dzieciak może zasłaniać się rodzicami i nauczycielami, po przekroczeniu pewnego wieku już nie wypada.
Użytkownik: Prosdokia 24.05.2011 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego na kogokolwiek... | Marylek
Na szczęście jestem osobą w dużym stopniu wychowaną przez rodziców, ale takich ludzi jest coraz mniej. Kobiety pracują, mężczyźni też i to często do samego wieczora, więc dzieci od najmłodszych lat chodzą do żłobka, przedszkola, szkoły i po godzinach na zajęcia dodatkowe głównie dlatego, że nie ma co z dzieciakiem zrobić. Tu nie chodzi o zwalanie winy. Uważam po prostu, że szkoła ma kolosalny wpływ na człowieka. Nawet patrząc na moje własne życie - gdybym nie miała cudownej nauczycielki od chemii to pewnie nigdy nie zdawałbym tego przedmiotu na maturze, poszłabym na inne studia i zajmowałabym się czymś zupełnie innym. Chciałabym po prostu aby wszyscy nauczyciele byli takimi osobami.
Oczywiście, że każdy dorosły człowiek odpowiada sam za swoje chamskie zachowania, jednak nie uważam się za chama tylko dlatego, że nie przeczytałam w całości "Pana Tadeusza".Zgadzam się, że w pewnym wieku człowiek sam za siebie odpowiada i sam dokonuje wyborów, dlatego właśnie kończąc liceum mówiłam "nienawidzę Mickiewicza", dziś mówię "jestem zrażona do Mickiewicza i na pewno kiedyś po niego jeszcze sięgnę".
Mnie razi program szkolny, nauczyciele bez powołania, a czasami nauczyciele po prostu bezsilni w obliczu złego programu nauczania.
Jestem teraz na etapie nadrabiania zaległości z historii. Szkoda, że w szkole nigdy nie mówiono o co się działo po drugiej wojnie światowej. W podstawówce zaczęliśmy od Starożytnego Egiptu i nie wyrobiliśmy się z materiałem, w gimnazjum zaczęliśmy od Starożytnego Egiptu i też się nie udało dokończyć materiału, a w liceum zaczęliśmy... od Starożytnego Egiptu i chyba skończyliśmy gdzieś koło Mieszka I. Dobrnięcie do IIWŚ było sukcesem. To wstyd, że szkoła wypuszcza w świat młodego człowieka, który nie ma pojęcia o ostatnich zdarzeniach, które ten świat ukształtowały.
A Mickiewiczem dzieciak jest męczony przez lata. Może lepiej odpuścić i dopiero w liceum wprowadzić "Pana Tadeusza"? Mnóstwo młodych osób ma negatywne podejście do twórczości Mickiewicza, bo często są zmuszani do czytania utworów, do których jeszcze nie dojrzeli.
Użytkownik: agatatera 24.05.2011 17:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Na szczęście jestem osobą... | Prosdokia
A czasami nauczyciele są - paradoksalnie - po prostu bezsilni w obliczu uczniów ;) Nawet najlepszy nauczyciel nie poradzi sobie z uczniem, który nie chce się czegoś nauczyć. A słuchając opowiadań znajomych nauczycieli, to mam wrażenie, że takich uczniów jest coraz więcej ;)

Ja to bym jednak stopniowała: rodzina - towarzystwo szkolno-podwórkowe - szkoła - predyspozycje charakterologiczne - czynniki pozostałe. Może się mylę, ale tak mi wychodzi z moich obserwacji :D
Użytkownik: Czajka 24.05.2011 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Na szczęście jestem osobą... | Prosdokia
Ale wiesz co? Właśnie chyba jest odwrotnie. Im łatwiej jest na początku tym trudniej na końcu. Mój stary przykład - Wańkowicz czytał swoim kilkuletnim córkom Sienkiewicza. I to jest chyba metoda, umysł jest jak mięśnie - nie można najpierw leżeć latami na leżaku, żeby potem wystartować w maratonie od razu.

Swoją drogą, moim zdaniem matura obecnie jest zbyt powszechna, kiedyś była elitarna, nie można tego porównywać.
Użytkownik: Lenka.Vingill 24.05.2011 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
Widzę, że miałam jednak świetną polonistkę. Dzięki niej znaleźliśmy w "Panu Tadeuszu" kilka na prawdę zabawnych sytuacji, które ułatwiały czytanie naszej epopei narodowej.

Zaczęło się od tego, że Telimena nie miała kilku zębów :) Patrzymy na naszą polonistkę, jak to nie miała? A tak to, chcecie się dowiedzieć to przeczytajcie.
Dzięki temu "Pan Tadeusz" zazwyczaj czytany ze streszczenia ukazał nam swoje nowe oblicze :). Wydaje się, że książka jest przepełniona patosem i nudą (dla przeciętnego gimnazjalisty/licealisty jakim byłam ja:) jednak gdy dokładnie się przyjrzymy stwierdzimy, że Mickiewicz poczucie humoru też miał. Oczywiście główne wątki są bardzo ważne, jednakże osoby, które zabiorą się za przeczytanie książki (nie ściągi) znajdą naprawdę śmieszne przerywniki, które wzbogacają akcję.

Poza tym nigdy nie zapomnę jak kolega recytował fragment o gatunkach polskich much na języku ojczystym.

Dlatego bardzo polecam lekturę, wystarczy zmienić podejście i znaleźć trochę czasu na przeczytanie jej dokładnie.
Użytkownik: mirmił 24.05.2011 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
No z tym sercem każdego Polaka to nie byłbym taki pewien. Po ukazaniu się w sprzedaży Pan Tadeusz nie zrobił furory. Przez pierwsze 10 lat sprzedało się... 800 egzemplarzy, więc trochę mało tych serc porwał. No oczywiście później komuna wprowadziła i do dzisiaj go utrzymuje nakaz chodzenia do szkoły oraz nakaz czytania Pana Tadeusza, więc wszyscy go mniej więcej znają. Pamiętam że gdy w szóstej albo siódmej klasie podstawówki przerabialiśmy wybrane księgi, po przeczytaniu ich nikt kompletnie nie wiedział, o co tam chodzi.
Ale dzisiaj podoba mi się ta książka, choć musiało upłynąć wiele lat od ukończenia szkoły, żeby móc docenić niektóre bardzo piękne fragmenty tego dzieła.
Użytkownik: brzozek 03.06.2011 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: To nasz narodowy epos - n... | jerson27
Lektura jak lektura - są lepsze, ale i są gorsze... Przeczytałem, bo musiałem, ale gdybym nie musiał, to pewnie bym nie przeczytał. Jednak nie uważam, aby czytanie "Pana Tadeusza" było taką niesamowitą udręką. Wręcz przeciwnie, mimo braku wciągającej fabuły, czyta się dość szybko. Prawdopodobnie ze względu na rymy ;)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: