Dodany: 12.05.2011 15:38|Autor: edym

Stracona niewinność – o dziewczynce, która zbyt szybko przestała być dzieckiem


Na myśl o pedofilii trudno wykrzesać z siebie inne odczucia niż odraza czy wrogość, zwłaszcza jeśli samemu jest się odpowiedzialnym za bezpieczne dorastanie kilkulatka. Pedofil kojarzy nam się jak najgorzej, bo jak inaczej może się kojarzyć ktoś, kto w bezbronnym dziecku widzi obiekt seksualny, kto odczuwa podniecenie na widok kąpiących się dzieci czy dziewczęcych majteczek w kwiatki. Zwierzęcy obraz tych chorych przecież ludzi wzmagają dodatkowo media, donosząc co jakiś czas o kolejnych przerażających sytuacjach i ofiarach, które odważyły się sprzeciwić.

Margaux Fragoso, autorka autobiograficznej "Zabawy w miłość", zdobyła się na odwagę dopiero jako dorosła kobieta, kiedy jej oprawca odszedł z tego świata, a ona sama została matką. Zanim jednak przystąpiła do spisywania swoich wspomnień, zrobiła doktorat z twórczego pisania, dzięki czemu jej książka nie jest po prostu wstrząsającym pamiętnikiem z dzieciństwa i wczesnej młodości, ale całkiem niezłym kawałkiem literatury.

Niezwykłość tej pozycji leży jednak nie w kształtnych zdaniach, ale w uderzającej szczerości, z jaką pisarka zwierza się czytelnikowi ze spraw, które przez długie lata kryła przed rodzicami, przyjaciółmi, dociekliwymi urzędnikami opieki społecznej, sąsiadami, a nawet pierwszymi kochankami. Owa skrytość nie miała jednak wiele wspólnego ze wstydem czy strachem, ale... z miłością.

Wychowana przez otępiałą od antydepresantów matkę i zmęczonego i rozczarowanego rzeczywistością ojca - któremu lepiej wychodziło szukanie zapomnienia w alkoholu i romansach, niż wychowywanie dziecka - siedmioletnia dziewczynka stała się doskonałym celem dla pedofila. Nienauczona, jak odróżniać dobro od zła, przyjaźń od wykorzystywania, a prawdziwe uczucie od chorej obsesji, Margaux uległa złudzeniu, że oto wreszcie na jej drodze stanął człowiek, dla którego jest najważniejsza, który kocha ją bezwarunkowo, pragnie dla niej wszystkiego, co najlepsze i do tego jest w niej szczerze zakochany.

Autorka daje czytelnikowi unikatową możliwość zobaczenia pedofila okiem dziecka. Z dystansem, na chłodno kreśli obraz mężczyzny, który wcale nie jest zły do szpiku kości, nie odpycha swoją nachalnością, nie jest agresywny, a wręcz przeciwnie - łagodny, miły, pomocny, niezwykle cierpliwy, słowem, wymarzony kompan do zabawy. Za tym ugrzecznionym wizerunkiem kryje się jednak przebiegły manipulator, który pozwala sobie na więcej niż normalny wujek czy przyjaciel rodziny, który wykorzysta każdą okazję, aby zaspokoić swoją chorą żądzę i posunie się do wszystkiego, aby omotać bezbronną istotę.

Fragoso przywołując bolesne wspomnienia miejsc, które nie sposób wymazać z pamięci i sytuacji, które zbyt szybko odebrały jej dzieciństwo i bezpowrotnie skrzywiły psychikę, jest tak dalece zdystansowana, jakby Margaux z książki była kimś zupełnie innym niż Margaux-pisarka. Nie ma tu dramatyzowania, kolorowania rzeczywistości czy przebierania bohaterki za Lolitę. Z każdej strony bije porażająca autentyczność, która przykuwa uwagę czytelnika i nie pozwala mu zapomnieć. "Zabawa w miłość" nie jest jednak usprawiedliwieniem dla pedofilii, to raczej dogłębne studium krzywd, jakie chory psychicznie mężczyzna może wyrządzić małemu człowiekowi. Obawiam się, że nie uwolnię się od tej historii jeszcze bardzo długo, ale może dzięki temu będę lepszą matką?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5914
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: norge 12.05.2011 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Na myśl o pedofilii trudn... | edym
Swietna recenzja! Na pewno będę chciała przeczytać tę książkę.
Użytkownik: margines 13.05.2011 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Na myśl o pedofilii trudn... | edym
Ja też, ja też!
Bez wątpienia
to książka godna polecenia,
sięgnę po nią w wolnym czasie
- najprędzej jak tylko da się:)!
Użytkownik: loccos 25.05.2011 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Na myśl o pedofilii trudn... | edym
I znowu podziękowania za ten tytuł.
Zawsze warto zwrócić uwagę na trudne sprawy.
Na pewno przeczytam.
Użytkownik: ilonajulia92 09.08.2012 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: I znowu podziękowania za ... | loccos
Jedna z lepszych recenzji, z jakimi się spotkałam.

Dziś skończyłam czytać książkę i wiem, że jest to jedna z tych pozycji w domowym zbiorze, do której wróci się nieraz.

I nic więcej nie trzeba mówić, trzeba przeczytać.
Użytkownik: nova.nike 02.01.2014 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Na myśl o pedofilii trudn... | edym
Recenzja bardzo dobra, zachęcająca do jak najszybszego przeczytania książki. Aczkolwiek po przeczytaniu tej pozycji mam wrażenie, że recenzja dotyczy całkiej innej ksiażki, ta bowiem którą ja przeczytałam była strasznie infantylna i nudna. Większość treści szokuje, ale nie dotyka problemu pod względem psychologicznym, a tego się raczej spodziewałam, w końcu autorka którą napisała ksiażkę jest już dorosłą kobietą, wystarczyło tylko dodac kilka dygresji na miarę dorosłego człowieka. Tymczasem ja miałam wrażenie, że czytałam książkę może 14-15 letniej osóbki, która dopiero co odkryła seksualność i epatuje nią na prawo i lewo w celu zdobycia uwagi otoczenia. Na pewno nie mogę czegoś takiego polecić.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: