Dodany: 06.03.2004 14:15|Autor: koralia

Na drugim końcu świata


Jak mało wie przeciętny człowiek w Polsce o sytuacji na Dominikanie? O terrorze jaki tam panował? O dyktatorze Trujillo - Koźle, który torturował i unicestwiał swoich przeciwników praktycznie na oczach światowej opinii publicznej? O jego wywiadzie, który zasłynął z tego, że wykonywał egzekucje na "wrogach Dominikany" nawet w najodleglejszych zakątkach świata...

Koszmar końca epoki Dyktatora opisany z trzech perspektyw - małej dziewczynki Uranity, córki prominenta, która dziś, po latach, wspomina tamte wydarzenia; młodych oficerów, którzy biorą na siebie plan zamordowania tyrana; i co najciekawsze z perspektywy samego dyktatora, którego dotykają nie tylko problemy związane z utrzymaniem władzy, ale i impotencja.

Książka nie tylko dla miłośników najmłodszej historii...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6732
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: adas 01.05.2004 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak mało wie przeciętny c... | koralia
Co do samej powieści. Zaskoczyły mnie dwie rzeczy: jej względna prostotota (w prównaniu z taką "Rozmową w <Katedrze>" to... czytadło) oraz niemal dokumentalna konwencja przyjęta przez autora. No i Llosa tą książką w jakimś stopniu wdaje się w spór z Gabrielem Marquezem. Opisując te same mechanizmy co Kolumbijczyk w swojej "Jesieni patriarchy", jest znacznie bardziej realistyczny, nie buduje magicznych, tragikomicznych światów. Skupia swą uwagę na faktach i relacjonuje je z brutalną szczerością.
Nie podoba mi sie edycja tej książki. Parę błędów tłumacza irytuje, ale naprawdę denerwujący jest brak posłowia. Nie można było poświęcić paru stron na zarys historii Karaibów?
Użytkownik: KrS1 02.04.2013 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do samej powieści. Zas... | adas
Faktycznie wydanie "Święta kozła" z posłowiem, to świetny pomysł. Oczywiście można samemu doczytać o Dominikanie i o tym skąd się Trujillo wziął i co było dalej (taki Balaguer rządził do 1996 roku, z kilkoma przerwami m.in. na ucieczkę do USA niedługo po zakończeniu akcji książki), niemniej Vargas korzysta z licentia poetica i niektóre fakty (dla wartkości fabuły) nieco przekręca. Tak więc jakiś historyk, czy politolog specjalizujący się w Karaibach byłby tutaj wsparciem dla czytelnika.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: