Dodany: 16.03.2007 17:39|Autor: agaciau

Ciekawe przesłanie przekazane w nieciekawy sposób


Autorka stara się uświadomić kobietom, jak ważna jest solidarność i wzajemne wspieranie się w trudnych chwilach. Robi to jednak w wyjątkowo nieinteresujący sposób: cały czas pisze, co kobiety powinny, a czego im nie wolno.

Zdecydownie nie przypadł mi do gustu moralizatorski i pouczający ton pisarki. Według mnie, absolutnie nie warto tracić na tę książkę czasu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2837
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: norge 17.03.2007 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Autorka stara się uświado... | agaciau
Intencje miała pewnie Małgorzata Domagalik bardzo dobre, ale jak widać to niewiele. Też nie znoszę bezpośredniego pouczania na kartach książek :-)
Nie mogę oprzeć się, aby nie napisać, ze przepiękny literacko przekaz o wzajemnym wspieraniu się w trudnych chwilach i kobiecej solidarności jest zawarty w powieści Lisy See "Kwiat śniegu i sekretny wachlarz". Cała sztuka polega przecież nie na łopatologicznym wbijaniu do głowy czytelnika co jest dobre, a co złe, ale pozwalanie mu na odkrywanie wielkich prawd samemu... Wtedy to działa...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 17.03.2007 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Autorka stara się uświado... | agaciau
Miałam dokładnie identyczne uczucia po przeczytaniu tej książki. Nie znoszę łopatologii i nawet śliczny uśmiech autorki nie przekona mnie, że powinnam się poczuwać do jakiejkolwiek wspólnoty z paniusią wyposażoną w sztuczne pazury długie na trzy cale, której szczytowym osiągnięciem intelektualnym jest cotygodniowa lektura "Twojego imperium", a ulubioną rozrywką głosowanie w "idiotele", ani też z "młodą, zdolną, kreatywną", która za przejaw wyzwolenia uważa zaciąganie do łóżka faceta poznanego dwie godziny wcześniej w klubie, a w razie braku takowego - korzystanie z usług tureckiego żigolaka (autentyk - oczywiście nie z książki p.Domagalik) - tylko dlatego, że natura wyposażyła mnie w taki sam marker genetyczny, jak tamte dwie. Slogany typu "kobieca solidarność", "odkrywanie kobiecej tożsamości" etc. budzą we mnie głęboką niechęć. Dla mnie jest coś wart, albo nie jest, człowiek jako człowiek, bez znaczenia, jakiej jest płci. Toteż nie miewam uczuć siostrzanych - co najwyżej ludzkie - i chyba tę książkę przeczytałam tylko po to, aby się w tym mniemaniu utwierdzić.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: