Dodany: 27.04.2011 12:26|Autor: Ryana

z okładki


- Chyżwar wrócił - oznajmił Lourdusamy.
Chyżwar? A co to ma wspólnego...
Zwykle wyczulony i sprawny umysł zawodził Wielkiego Inkwizytora; nie nadążał za błyskawicznymi zmianami i nowinami. Mustafa cały czas spodziewał się pułapki. Kiedy się zorientował, że sekretarz stanu czeka na jego odpowiedź, powiedział cicho:
- Czy wojsko na Hyperionie sobie z nim poradzi, Simon Augustino?
Żuchwa Lourdusamy'ego zadrżała, gdy kardynał pokiwał głową.
- Demon nie pojawił się na Hyperionie, Domenico.
Na twarzy Mustafy odmalowało się należyte zaskoczenie.
Z zeznań kaprala Kee wynika, że przed czterema laty potwór pojawił się na Bożej Kniei, najprawdopodobniej po to, by nie dopuścić do śmierci dziewczynki imieniem Enea. Żeby się tego dowiedzieć, musiałem sfingować śmierć Kee i wykraść go z floty. Wiedzą o tym? Dlaczego teraz postanowili mi to powiedzieć?
Wielki Inkwizytor wciąż czekał, aż metaforyczne ostrze spadnie na jego odsłoniętą, jak najbardziej rzeczywistą szyję.
- Osiem dni standardowych temu monstrum, które musiało być Chyżwarem, zjawiło się na Marsie - mówił Lourdusamy. - Było wiele ofiar... Wszyscy zginęli prawdziwą śmiercią, bo stwór powyrywał z ich ciał krzyżokształty.
- Na Marsie... - powtórzył tępo Mustafa.

[MAG, 2009]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1042
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: