O dziewczynie na życiowym zakręcie
Gdy zaczynałam "Emancypantki", zrobiły na mnie doskonałe wrażenie. Taka energetyczna powieść, pełna barwnych bohaterek (i bohaterów), osadzona w klimatycznym miejscu, bo na prestiżowej warszawskiej pensji. Czytałam z zaciekawieniem o szkole, trzymanej żelazną ręką przez panią Latter, sympatycznych, rozbieganych wychowankach, uroczych damach klasowych, na czele z główną bohaterką - Madzią Brzeską, a w tle podglądałam scenki z Warszawy lat 70. XIX wieku. Stolica aż kipiała wówczas od wielkich idei - pozytywizmu, emancypacji kobiet, zainteresowaniem cieszyły się również nowe ruchy parareligijne, w tym spirytyzm (nader podobny do współczesnego nam New Age), który miał być trzecią drogą - między religią chrześcijańską a naukowym materializmem. Podziwiałam mistrzostwo Prusa w budowaniu postaci. Jest ich grubo powyżej dwudziestki, a każda niepowtarzalna, zarówno jeśli chodzi o charakter, postępowanie, jak i język. O tym, jak trudne to zadanie dla pisarza, wiedzą czytelnicy niektórych modnych powieści.
Później przenosimy się na prowincję, gdzie energiczna Madzia w ciągu kilku miesięcy dokonuje znaczących przemeblowań w życiu swojego rodzinnego miasteczka. Do tego momentu "Emancypantki" dostarczały mi tyle energii co książki Musierowicz albo np. "Służące" Kathryn Stockett.
Od połowy jednak (czyli od tomu trzeciego) akcja zwalnia, a główna bohaterka, dotąd tak energicznie zmieniająca świat, zaczyna przechodzić wyraźny kryzys. Na pierwszy rzut oka wpływ na to miały jej życiowe wybory, w tym przypadku wierność ideałom emancypacji kobiet.
Jeśli chodzi o ten kluczowy dla książki temat, można się zastanawiać, ile tak naprawdę zmieniło się przez ostatnie 140 lat, ale dwa aspekty sytuacji kobiet są na pewno różne. Pierwszym jest ekonomiczne upośledzenie kobiet - w XIX wieku były one pozbawione możliwości zarobkowania na poziomie choćby zbliżonym do zarobków mężczyzn z tej samej klasy społecznej. Dobrze wykształcona kobieta, ze względu na brak dostępu do pewnych zawodów, jeśli wybierała samodzielność - automatycznie spadała na drabinie społecznej... dwie klasy niżej. Zmieniać tę sytuację zaczęła powoli dopiero pierwsza wojna światowa.
Drugim aspektem jest postrzeganie kobiet jako istot psychicznie niesamodzielnych, które bez mężczyzny bądź wsparcia rodziny nie są w stanie funkcjonować (niby to anachronizm, ale uparcie powraca w książkach typu chick-lit). Na pierwszy rzut oka to, że Madzia Brzeska staje na poważnym rozdrożu jest kombinacją dwóch czynników, o których wspomniałam powyżej (Prus solidaryzuje się z sytuacją kobiet, ale jest przeciwnikiem emancypacji - nie proponując równocześnie nic w zamian; cóż - znak czasów).
Moim zdaniem, bohaterka byłaby jednak skazana na klęskę (a co najmniej na wiele przegranych bitew) nie tylko w dzisiejszych czasach, ale także w futurystycznym świecie "Seksmisji". A to dlatego, że dając Madzi wielką dobroć i serce na dłoni, natura nie obdarzyła jej mechanizmami obronnymi ani zmysłem praktycznym, które pozwalałyby jej chronić własne ja. I być może dlatego droga, do której wyboru ostatecznie się skłania (zakończenie książki jest otwarte), choć pozornie nieatrakcyjna, jest dla niej najlepszym rozwiązaniem.
Kończąc już te rozważania, mogące obejść co najwyżej tych, którzy już czytali książkę - zachęcam do lektury "Emancypantek". To doskonała historia obyczajowa, w której jednak autor nie zniża się do łatwych rozwiązań rodem z romansu i nie ucieka od psychologii. To plastyczny portret XIX-wiecznej Warszawy, która w porównaniu z dzisiejszą wydaje się miastem intelektualnego fermentu. Miłośnicy poważniejszych tematów również znajdą coś dla siebie - sporo tu na przykład rozważań o konflikcie nauki, religii i pseudoreligii, a także o szukaniu własnej drogi duchowej. Wreszcie - "Emancypantki" to przykład dobrej literackiej roboty, choćby konstrukcja bohaterów jest najwyższej próby. Do tego nieudziwniony język sprawia, że książkę, a przynajmniej jej pierwszą, bardziej dynamiczną część łatwo i szybko się czyta.
Jednym słowem - polecam.
[Tekst zamieszczony także na moim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.