Dodany: 05.04.2011 15:34|Autor: ElodieMadeleine

Fiksum-dyrdum, śmichy-chichy i Piaskowa Góra


Jak dziwaczny sen, koszmar właściwie, lub jak niepokojące odbicie w krzywym lustrze, wyolbrzymiające jedne szczegóły, te brzydkie, a pomniejszające inne, te ładne, jest książka Joanny Bator "Piaskowa Góra". Przeczytajcie, jeśliście dotąd nie czytali. Warto. Chociaż całą opowieść można sprowadzić do krótkiego: jeszcze jedna historia o brzydkim kaczątku, z którego wyrasta piękny łabędź.

Owym brzydkim kaczątkiem jest Dominika, najmłodsza w rodzinie Chmur i Maślaków, której dzieje poznajemy, bo rzec można, że "Piaskowa Góra" to saga. No, saga dość skromna, niewiele pokoleń wstecz obejmująca – daleko jej pod tym względem do "Lali" Jacka Dehnela. Ale bohaterowie Dehnela są piękni i mądrzy, i dobrzy, ewentualnie obdarzeni innymi cnotami (może dlatego, że Dehnel opowiada o swojej rodzinie), podczas gdy bohaterowie Bator mają znacznie więcej wad niż zalet (może dlatego, że zadbano o dopisek, iż wszystkie podobieństwa do prawdziwych osób bądź zdarzeń są przypadkowe). I właśnie ze względu na te wady bohaterowie "Piaskowej Góry" wydają mi się realniejsi niż bohaterowie "Lali" (ergo tylko pozazdrościć Dehnelowi przodków).

Ale cała ta opowieść o brzydkim kaczątku, które okazuje się kaczątkiem wyjątkowym, to tylko pretekst do pokazania przeciętnego Polaka, co to dziecka własnego kochać nie potrafi (ale, chwała mu za to, czasami potrafi zrehabilitować się uczuciami do wnuka), przed telewizorem siedzi, do kościoła chodzi i niby w Boga wierzy, ale w Boga swojego, heretyckiego, sąsiadom zazdrości, a innego, obcego, tak się boi, że zniszczy. Ma swoje fobie i swoje manie, ośli upór, na oczach klapki. Przy czym, jako że Joanna Bator jest feministką, ów Polak to zazwyczaj kobieta. Bator skupia się na wadach, pomija zalety, jej świat jest brudny, bury i szorstki. Ech, żebyż był nieprawdziwy…

Niestety, książka ma przesłanie. Że oryginalność jest dobra, piękna, cenna (a właściwie – bezcenna). I wszystko pięknie, też tak uważam, tylko zbyt wyraźne rozgraniczenie na tych dobrych, barwnych, oryginalnych i niedobrych, szarych, nieoryginalnych psuje mi wszystko. Mam wrażenie, że Joanna Bator nie chciała opowiedzieć poruszającej historii smutnego dzieciństwa Dominiki ani wytykać tak powszechnych w naszym kraju wad, chciała po prostu stworzyć argument na poparcie swojej tezy. Na szczęście oniryczna atmosfera całej opowieści – oklaski za język, jakim ją napisano – owo wrażenie nieco łagodzi.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4562
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: dorrri 11.04.2011 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dziwaczny sen, koszma... | ElodieMadeleine
Przeczytawszy nie maiłam wrażenia, jak piszesz ElodieMadeleine, że ksiązka ma przesłanie dot. oryginalności i jej bezcenności. Ja raczej odniosłam wrażenie - poprzez masę przytoczonych losów i życiorysów, że każdy nawet najbardziej typowy jest na swój sposób jedyny i niepowtarzalny, a tę oryginalność rzec by można, daje mu liczba istnień i losów, która doprowadziła do jego urodzenia. Cud przypadków, które spowodowały, że żyjemy, jemy, ogladamy, trawimy, kochamy, lękamy się i nienawidzimy. Ich unikatowość dla każdego życia zachwyca. Doceniam też styl Bator, w którym zupełnie pominięto dialogi, a jednak postacie ze sobą rozmawiają, a książkę mimo ciągłości tekstu, wielowątkowości, mnogości postaci i różnorodnych sytuacji czyta się gładko. Oceniam przyjemność lektury na 5,5. Co do skojarzeń literackich, Piaskowa Góra kojarzyła mi się mniej z Dehnelem czy Jelinek, a raczej z Myśliwskim, szczególnie jego Tarktatem o łuskaniu fasoli. Piaskowa Góra to dla mnie wielki traktat o życiu.
Użytkownik: ElodieMadeleine 16.04.2011 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytawszy nie maiłam ... | dorrri
Ha! A moje wrażenie przesłania było bardzo, bardzo silne - i teraz będę się zastanawiać, skąd pochodziło, czy z książki, czy ze mnie. ;)
Ale-ale, taka różnorodność w odbiorze świadczy jedynie na korzyść książki, prawda?
Z Myśliwskim nie mogłam mieć skojarzeń, bo go nie czytałam (jeszcze). A Dehnela czytałam dość niedawno. Cóż, niewątpliwie dla odbioru książki mają znaczenie rozmaite okoliczności "zewnętrzne", m.in. znajomość innych lektur.
Ale mimo wszelkich różnic, mnie też książka bardzo się podobała - na 5 - i będę ją polecać komu się da, i polować na inne książki autorki (bo to był mój pierwszy raz z Bator). A i po Myśliwskiego może w końcu sięgnę (czeka biedak na półce i doczekać się nie może).
Użytkownik: dorrri 19.04.2011 09:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! A moje wrażenie przes... | ElodieMadeleine
To bardzo Tobie tego Myśliwskiego polecam, szczególnie jeżeli lubisz opowieści o losach jednostki silnie naznaczonych wydarzeniami historycznymi (wojna, reżim, emigracja etc.), ale jednocześnie nie gubiących człowieka i jego intymnych przeżyć. A Piaskowa Góra była dla mnie, tak jak dla Ciebie także pierwszym spotkaniem z J.B. Bardzo udanym i pełnym nadziei na kontynuację. Już sobie nastawiam zmysły na Chmurdalię, dalsze losy Dominiki i może coś z opowieści o Japonii.
Użytkownik: Dzióbek 21.08.2012 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dziwaczny sen, koszma... | ElodieMadeleine
Mnie na początku raziła ta brzydota świata i ludzi. Do tej pory zastanawiam się, dlaczego to zwierciadło jest aż tak krzywe? Czy naprawdę jest z nami aż tak źle? Skojarzenia z Jelinek ewidentne, chociaż u Bator nie jest aż tak brutalnie - humor i przecudny język łagodzą wrażenia. A gdy się już autorka weźmie za opisanie czegoś pięknego (dziecięcej przyjaźni, tęsknoty za ojczyzną, bezinteresownego poświęcenia - nie chce zdradzać konkretów tym, którzy jeszcze nie czytali) to jest to mistrzostwo świata! Na półce już czeka "Chmurdalia". Czy będzie w jaśniejszych barwach?
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: