Grenouille to główny bohater powieści "Pachnidło". Wzbudza u czytelnika wstręt i obrzydzenie przez to, co robi, a jednocześnie litość i współczucie. Moim zdaniem, do końca nie można powiedzieć, czy był dobry, czy zły. Autor doskonale wykreował jego postać, wszystko układa się w logiczną całość. Można przewidzieć, jak powieść zakończy się, a mimo to zaskakuje czytelnika.

"Pachnidło" czyta się łatwo, choć nie należy ono do literatury niskiej. Nie zawiera wielu dialogów, a mimo to można bez reszty oddać się lekturze. Zdawałoby się, że słowa są tutaj zbędne. Zwraca uwagę nadmierne użycie określenia "olfaktoryczny", co po dłuższym czytaniu może przeszkadzać, jednak nie jest to duży błąd autora, a chyba jego zamiłowanie do owego przymiotnika.

Jan Baptysta wciąż zaskakuje swoim zachowaniem, powoduje, że świat się przez niego zmienia, choć on nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie każdy czytelnik zwrócił pewnie uwagę, co dzieje się z bliżej poznanymi przez niego osobami. On sam, gdy jest już na najbliższej drodze osiągnięcia celu, dostrzega, kim albo czym właściwie jest. Jak sprzeczna jest jego natura z jego przeznaczeniem.

Uważam, że powieść jest genialna. Polecam wszystkim gorąco bez względu na upodobania. Podobać się powinna każdemu szanującemu się czytelnikowi.